Dałam o cenę 7 bo moim zdaniem serial jest całkiem niezły. Owszem jest dużo niedoróbek w scenariuszu, na przykład ja dalej nie wiem czy ten nowy lepszy świat był na jakiejś innej planecie czy też w jakimś innym miejscu na ziemi:) Myślę że przede wszystkim skopała ten serial gra aktorska. Nie należała do najlepszych. Przerysowywanie pewnych postaci też nie było najlepszym zabiegiem artystycznym. Ale ogląda się dobrze. To co przede wszystkim zauważyłam w tym serialu to jest jego drugie dno. Chodź możecie się śmiać bo serial nie należy do jakiś mega ambitnych;) Generalnie zauważyłam że jest pewna metafora, jakieś odniesienie do życia, człowieka, człowieczeństwa, naszych pragnień, naszych dążeń, naszych wizji idealnego świata - obecnie i jak one mogą nas zniszczyć w przyszłości. To co było nowatorskie to byl lek którym szprycują się non-stop bohaterowie tego serialu, czyli tak zwana soma, żeby było wszystkim milusio, dobrze i żeby panował ład społecznym. Sama w sobie idea zachowania ładu społecznego przy użyciu medykamentu już była w kinematografii: przypomina mi się film z początku lat 2000 o tytule Equilibrium - tam z tego co sobie przypominam były jakieś lekarstwa po to żeby nie było uczuć wśród ludzi. Tamten film mnie przeraził, ten raczej zastanowił: czy naprawdę chcemy być zawsze mili, przyjacielscy i spolegliwi? też jedna ciekawa kwestia w odniesieniu zresztą do obecnych czasów kiedy zaleca się raczej dystans społeczny i kiedy wszyscy jęczą, że tak bardzo brakuje im ludzi, tłumów, częstego wychodzenia na tak zwane miasto: czy rzeczywiście ten instynkt człowieka do życia w stadzie jest w tym człowieku cały czas czy raczej samotność i prywatność to wielki przywilej:)