PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720696}
7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18108
O mnie się nie martw
powrót do forum serialu O mnie się nie martw

Niedosyt...

ocenił(a) serial na 7

Bardzo czekałam na ostatni odcinek drugiego sezonu i z jednej strony cieszy mnie, że miałam okazję oglądać piękną scenę nad rzeką, a z drugiej...
Jestem zaskoczona, że ta scena była następstwem rozczarowań Marcina innymi ludźmi. Mam wrażenie, że dopiero, kiedy solidnie oberwał po czterech literach od innych ludzi, obudził się i zauważył, że właściwie oprócz Igi nie ma nikogo bliskiego.
Szkoda, że w scenach nad rzeką lepiej widać twarz Igi niż Marcina...
Mogliby zrobić też zbliżenie na jego twarz.
I proszę mnie tutaj nie zlinczować, ale bardziej podobał mi się pierwszy pocałunek na ławce w parku niż ta wymiana czułości nad Wisłą :)
Chociaż to też było ładne :)

ocenił(a) serial na 8
MinnIe27

Tzn. haha, może pojechać to mogłabym za nim pojechać, nie wiem jak z całowaniem ;) No, ale każdy jest inny prawda? Nie można wszystkiego sprowadzać do siebie, przynajmniej tak mi się wydaje. Scena była trochę zabawna przez tę kontuzją Joasi Kulig, po prostu Iga odrzucają kule zarzuciła Marcinowi ręce na szyję ;)

ocenił(a) serial na 7
ellemarie

Ja chyba jestem skończoną podłotą, bo pojechałabym tam tylko po to, aby sprawdzić, czy Marcinek nie ma w planach rzucić się z mostu do Wisły... ;)
Nie życzę im źle, ale nie zaszkodzi im, jak się trochę ogarną ;)

ocenił(a) serial na 8
MinnIe27

Haha, no to też jest wsparcie prawda ;)? A co do ogarnięcia się to jak najbardziej, czekamy :D

ocenił(a) serial na 7
ellemarie

Jakie tam wsparcie... raczej chęć obejrzenia z bliska łez płynących obficie po nadobnym liczku pana mecenasa :)

ocenił(a) serial na 9
MinnIe27

A ja z kolei, nie mogłabym patrzeć i bezczynnie stać, gdy osoba, którą kocham, cierpi. I to, że za nim pojechała i się pocałowali itd nie wyklucza wcale tego ich ogarnięcia się, niech się teraz ogarniają razem ;)

ocenił(a) serial na 7
madziula_19_fw

Ale tutaj nie chodzi o to, że ona ma na to bezczynnie patrzeć. Po prostu to wszystko odbywa się na "wariackich papierach". Rano Marcinek jest z jedną, a już po południu z drugą.
Nie wiem, jakiej formy wsparcia oczekiwał Marcin, ale tutaj takie jest to wszystko naciągane i nierealne... Jak to w serialu telewizyjnym ;)
Niech się ogarniają, jestem bardzo za tym, żeby w końcu zaczęli zachowywać się jak dorośli ludzie.

ocenił(a) serial na 9
MinnIe27

Nie wiem czy Marcin tu jakiegokolwiek wsparcia oczekiwał, bo raczej był bardzo zaskoczony, gdy Igę tam zobaczył, raczej w ogóle się jej tam nie spodziewał, to i oczekiwań nie miał żadnych. ;)

ocenił(a) serial na 7
madziula_19_fw

Ok, niech będzie. Marcin nie oczekiwał niczego. Stało się jak się stało. Dziwię się trochę, że Iga tak łatwo przeskoczyła pewne fakty i tak na "hop-siup" wszystko wybaczyła...
A z drugiej strony: jak bardzo Marcin musi być przyzwyczajony do tego, że Iga wciąż czegoś od niego chce...Skoro pierwsze pytanie brzmi: "czego Ty chcesz, Iga?".
On chyba sobie już zakodował w głowie, że Iga pojawia się tylko w sytuacjach, gdy potrzebuje czegoś dla siebie...

ocenił(a) serial na 9
MinnIe27

Wydaje mi się, że czasami w życiu warto przeskoczyć urazy w imię własnego szczęścia. Mogłaby nie jechać za nim i zostawić go samemu sobie, aby czas zagoił rany, ale on jednak nigdy nie zostawił jej całkowicie bez pomocy, gdy jej potrzebowała. Początkowo też miałam obiekcje, że dlaczego znowu ona ma mu wybaczyć wszystko tak z biegu, ale jakoś tak wszystko się ułożyło w tym odcinku, że w sumie to innej opcji nie widziałam niż tej którą pokazano. Ale to moja opinia, Ty oczywiście możesz to widzieć inaczej. ;)

madziula_19_fw

Myślę podobnie, poza tym w tym odcinku głównym wątkiem była samotność, Iga nawet powiedziała Ewie że jej zazdrości że potrafiła zatroszczyć sie o to aby nie byc sama, Iga wiedziała że jej do szczęścia brakuje Marcina, wie tez że jemu na niej zależny i nie mam tu na mysli tylko jego słów ale przede wszystkim jego czyny i opieka nad dziewczynkami a to że on był związany z gadem to jak dla mnie nie ma większego znaczenia gdyż my jako widzowie doskonale możemy dostrzec różnice w jego podejściu do Igi a do Gada czy wcześniej do Asi, a z kolei Iga widząc ich zerwanie też już nie miała nic na przeszkodzie w drodze do swojego szczescia, romans z Gadomska mu wybaczy gdyz jest świadoma tego że miała wcześniej swoje szanse ale ich nie wykorzystywała i przyszła Magda i zajęła jej miejsce

kacha_87

Dokładnie tak: samotność i zdrada;) Marcin okazał się w tym odcinku być najbardziej samotnym i zdradzonym jednocześnie przez ojca i gadzinę. No i chyba przez Wiktora... Iga, dzięki rozmowie z Ewą i temu, co usłyszała jak przyjechała pod kancelarię świętować, zrobiła to co powinna.

ocenił(a) serial na 8
MinnIe27

Te fakty to głównie Gadomska a Iga słyszała ich kłótnie już wie jak było naprawdę

ocenił(a) serial na 7
Stenia21

Ale czy ten zakład usprawiedliwia zachowanie Marcina? Nie róbcie z niego totalnej ofiary losu. Nie sypiałby z Magdą wbrew własnej woli.
Zresztą o zakładzie mecenas dowiedział się wcześniej i dopiero sprawa z Kaszubą seniorem wpłynęła na jego decyzję o zerwaniu z Gadomską.
Iga dowiedziała się tylko, że Marcin dał się wkręcić, ale bez przesady... nie jest małym dzieckiem. Gdyby nie chciał, nie wikłałby się w relację z Magdą i tyle.

ocenił(a) serial na 9
MinnIe27

Faceta nie zrozumiesz ;D Ale ja zauważyłam, że Marcin jak na razie jeszcze nie przeskoczył swojej natury kobieciarza i podrywacza, nie jest tak łatwo wyzbyć się starych nawyków, dlatego ta sytuacja z Gadomską tak wyglądała. Też miałam o to wszystko do niego pretensje... Tak czy inaczej mam nadzieję, że w nowym sezonie zobaczymy już zupełnie innego Marcina, który docenia, że ma kogoś takiego jak Iga i że będzie się jej trzymał i bronił ją w każdej sytuacji, najwyższa już pora się zmienić, limit wyczerpany jak dla mnie.

madziula_19_fw

Może o to chodzi, Marcin musi najpierw uświadomić sobie czego chce, płytkich znajomości, łatwo przyszło, łatwo poszło, czy trudno przyszło, ale jest się spełnionym zadowolonym z życia człowiekiem. Zwykle to drugie nas bardziej satysfakcjonuje.Ale warunek koniczny, świadomość.

ocenił(a) serial na 8
Monia711

Myślę że właśnie o to chodzi tylko oby scenarzystki też tak myślały i nie przekombinowały

MinnIe27

Po pierwsze: gdyby nie Gadomska, nie byłoby wątku na 9 odcinków;). Po drugie nie uważam, że na decyzję o zerwaniu wpłynęła sprawa z ojcem. Wg mnie, to jedynie przyspieszyło tę decyzję. Gadomska przejrzała na oczy, co oświadczyła Marcinowi, a ten wiedział już, że mLaskoniowi nie będzie łatwo. Tym bardziej, że rękę na pulsie trzyma rottweilerka Laura;))

ocenił(a) serial na 6
ellemarie

Na miejscu Igi zdzieliłabym go w...czuprynę ww. kulą- tak profilaktycznie i za żywota :p

ocenił(a) serial na 7
1990kozakm

A ja dodałabym celne uderzenie w cztery litery XD Również profilaktycznie, dla zdrowia i lepszego samopoczucia :D

ellemarie

A ja nie mam niedosytu i uważam, że pomogło i tego im obojgu było trzeba. A rozmowa w tym momencie była całkowicie zbędna:)))

ocenił(a) serial na 9
emka99

Myślę podobnie, jak dla mnie to w tej sytuacji nie było miejsca na rozmowę, Marcin naprawdę wyglądał na osobę, która nie ma w ogóle ochoty rozmawiać, zwierzać się, przepraszać itd... Widać było, że początkowo się tak jakoś od Igi odsuwał, dziwnie zareagował jak ją zobaczył, wydawał się taki przytłoczony i skołowany, że wydaje mi się, iż nawet z Igą nie dałby rady normalnie pogadać... Tez nie mam uczucia niedosytu, według mnie było tak jak powinno być ;)

ocenił(a) serial na 8
madziula_19_fw

Igi to on się nie spodziewał czego chcesz Iga ? już bardziej co ty tu robisz i jak mnie znalazłaś... naprawdę był w szoku aż mi się go żal zrobiło w tej sytuacji nie było szans na rozmowę Iga dobrze to rozegrała a potem ucieszone lico mecenasa....

ocenił(a) serial na 10
emka99

też jestem tego zdania, poza tym oni pokazali tylko kawałeczek, a później oddalenie kadru i widać było, że oni tam pewnie zostali na dłużej i było i całowanie i rozmawianie. W OMSNM oni często pomijają ważne kwestie (np. przejście Igi i Marcina na TY), oczywiście, że nam się to nie podoba, ale tak scenarzystki przyjęły, co poradzić

qzet

Ja np. nie oczekuję od filmu, żeby wszystko było pokazane i powiedziane od A do Z jak w "Modzie na sukces";P To pozwala uruchomić wyobraźnię i mobilizuje do czytania między wierszami. Zaskoczenie Marcina wcale mnie nie zdziwiło, widział się z Igą tego dnia w kamienicy przy windzie, potem zapraszał do kancelarii na świętowanie... ale ona akurat miała głowę zajętą dużo bardziej przyziemnymi sprawami. Przy emocjach, które nim targały w tamtej chwili i tak cud, że nie było słownej eksplozji. A Igę podziwiam, bo nie odpuściła i zawalczyła mimo wszystko...:))))

emka99

Iga wyciągnęła wnioski, że niewyparzony ozór nie zawsze zdaje egzamin, można wiele stracić, a zyskać dużo więcej. Może nie miała wiele czasu na myślenie (ma większe problemy niż roztkliwianie się nad miłostkami-te samotne matki tak już mają), ale wydajnie wyciągnęła wnioski. Marcin ją ujarzmił, w tym jej rozkrzyczeniu, rozwrzeszczaniu, od dwóch odcinków zachowywała się na poziomie, racjonalnie i wyważenie. A nad Wisłą..Jak ktoś to słusznie zauważył, ona chciała go przytulać, a on ją całować. A Marcinek mecenas, chyba musi nad sobą doooobrze popracować.

ocenił(a) serial na 6
Monia711

Sama zaczęła a potem się dziwi. A biedny mecenas od 3 odcinka pierwszego sezonu miał ochotę ją pocałować :) raz mu zwiała, a potem dostał z liścia. Okazja się pojawiła, to chłop korzystał :D

ocenił(a) serial na 6
emka99

Bardzo dobrze, że nie wszystko jest pokazane. A ja uwielbiam czytać między wierszami i jestem pełna podziwu dla aktorów za to, w jaki sposób nam to umożliwiają☺Ale uważam, że pewnych kwestii istotnych dla fabuły nie powinno się pomijać. I tak jest z rozmową. Bohaterom się ona należała. Widzom też-za cierpliwość. Nie mówię, że powinna się odbyć w tej scenie nad Wisłą, ale później-w mieszkaniu Marcina albo w uroczej knajpce. Sam przekaz emocjonalny sceny był czytelny, ale czegoś brakowało. Może chodziło o pokazanie siły uczucia...Mam wrażenie, że to wszystko miało nieco inaczej wyglądać, tylko chcieli pozamykać wątki, otworzyć nowe i tak jakoś ten odcinek z przytupem skończyć, ale wcale na dobre nie wyszło.

ocenił(a) serial na 8
qzet

I trzeba przyjąć taką wersję mam nadzieję że nikt im nie przeszkadzał Gadzina raczej została pod kancelarią.

ocenił(a) serial na 9
Stenia21

Zastanawiam się, czy możemy spodziewać się w trzecim sezonie, że Gadzina będzie próbowała błagać Marcina żeby jej wybaczył, wrócił do niej, czy znowu będzie manipulować i stosować chwyty poniżej pasa, żeby tylko Marcin był z nią, a nie z Igą. Tak czy inaczej mam nadzieję, że Marcin już nie da tak łatwo się zwieść i będzie przy Idze na dobre i na złe.

madziula_19_fw

oby nie, i to nie dlatego, że wprowadzenie dodatkowej osoby do scenariusza było bez sensu, często w życiu tak jest, że pojawia się ktoś na horyzoncie. Ale jakoś nie czuję tej Magdy, ten wątek całościowo jakiś taki naciągany, jakby wręcz na siłę.

ocenił(a) serial na 6
Monia711

A ja właśnie myślę, że się pojawi. Laskoń jej nie odpuści. No i jest jeszcze papa Kaszuba i coś czuję, że nie tylko romans ich łączył. Czuję grubszą aferę i obym się myliła.

ocenił(a) serial na 8
1990kozakm

Czy mi się wydawało czy senior powiedział zmieniłaś się czyli jak mieli romans albo inaczej zaliczała aplikacje przez łóżko była w ciele o 20 kg wiekszym i co ciekawsze oboje znikają na 5 lat???

ocenił(a) serial na 6
Stenia21

Tak, powiedział coś w stylu: "Świetnie wyglądasz, zmieniłaś". Właśnie te pięć lat mnie zastanawia :)

MinnIe27

biorąc pod uwagę niedosyt, to faktycznie wynika on stąd, że mecenas dostał przez łeb od innych, tatuś i Magda. Ta scena nad Wisłą nie jest wynikiem jego przemyśleń, np wykrzyczenia Magdzie, że jest bezwględna, gra nieczysto, a przecież to były już fakty, nie tylko przesłanki, już nie chodzi o wielkie wynurzenia co do Igi. Nawet otoczenie krytycznie się wypowiadało o jej poczynaniach (wyrzucenie Igi z mieszkania-Tomek, zakład-Laura) Nie widział całej toksyczności Magdy. I co mecenas klapki na oczach? Nie było widać zauroczenia, nie mówiąc o zakochaniu. Po co z nią był? Tyle niejednoznaczności. Nie ma przesłanek w odc 13, że chciał chronić Igę, w odc 12 można się było doszukać. Zauroczenie?Niby nie było widać, z drugiej strony padło "dobrze, że jesteś". Zakochanie, niby wykluczone, tak sobie myślisz, po czym mają wyjechać na Dominikanę. A Iga za moment może stracić dach nad głową, dla niej to sprawa życia i śmierci. Dopiero fakt przespania tatusia z Magdą był ciosem. Dla mnie to było smutne.

Monia711

Ja trochę to inaczej widzę, bo wg mnie Kaszuba trzymał z gadem, żeby chronić Igę. "Dobrze, że jesteś" miało uspokoić podejrzliwą kochankę i pozwolić wyciągnąć od niej jak najwięcej informacji nt. kamienicy. Widać było podekscytowanie mecenasa, jak Gadomska przyjechała pod kancelarię i powiedziała, że mLaskoń to oszust i mu wypowiedziała pełnomocnictwo. I o to Marcinowi chodziło. Nie wspomnę o śniadaniu, kiedy nie przejął się, że gada do kabanosa... bo gadzina wybiegła jak poparzona...;) A z Dominikaną może miał zamiar np. spóźnić się na samolot? Obiecać, że przyleci kolejnym lotem? Z Asią już to praktykował...;P Poza tym nasłuchał się: "zręczny manipulant, pokręcony, niezłe ziółko...", co utwierdzało go w przekonaniu, że nie zasługuje na Igę...

emka99

nie ukrywam, że tak dokładnie myślałam jak Ty, zresztą wcześniejsze wpisy świadczą o tym, ale po odcinku 12, po 13 zwątpiłam nieco. Były sprzeczności. Liczę na to, ze właśnie 13 sezon wyjaśni co nieco.

ocenił(a) serial na 7
Monia711

A ja myślę, że trochę przeceniacie Marcina. "Związał się" z Magdą, kiedy jeszcze nie zdawał sobie sprawy, że Laskoń próbuje przejąć kamienicę Igi. Nie sądzę też, aby Gadomska ujawniała przed nim szczegóły sprawy dotyczącej przejęcia kamienicy przez Laskonia. Przecież tutaj wszystko właściwie załatwiła Iga na spółkę z Laurą.
Poza tym, jakoś się nie dziwię, że Marcin nie chciał reprezentować mieszkańców kamienicy przed sądem... Miałby występować przeciwko Magdzie, a potem chodzić z nią na obiadki i kolacje połączone ze śniadaniem?
Może i Marcin był z Magdą tylko dla seksu, ale z drugiej strony chyba przesadą jest myślenie, że był z Magdą po to, aby chronić Igę przed utratą dachu nad głową. Przecież na to akurat nie miał wpływu, a kiedy Magda wypowiedziała pełnomocnictwo, wiedziała, że Laskoń znajdzie innego adwokata.

MinnIe27

można sprawę analizować z wielu stron, zgadza się. Ja osobiście nie potrafię zrozumieć tylko jednego, (chyba, że założenie jest błędne), jeśli kogoś kochasz poświęcasz się, jesteś na jego zawołanie, widzisz, że dla tej osoby to sprawa być albo nie być (myślę oczywiście o kamienicy) , sypiasz z wrogiem? Skoro znajomość tylko dla seksu z Magdą, mecenas mógłby poderwać w barze Adama kogolwiek, i poczuć się moralnie lepiej.

ocenił(a) serial na 7
Monia711

Ale przecież Marcin zaczął sypiać z Magdą zanim wypłynęła sprawa kamienicy. A po drugie... z tego, co kojarzę to on chciał zawsze oddzielać życie zawodowe od prywatnego. Magda był pełnomocnikiem Laskonia, a nie samym Laskoniem, więc nie mógł zrzucać na nią odpowiedzialności za poczynania jej klienta.
Poza tym, profesjonalny adwokat sprawdza w takiej sytuacji, czy od strony prawnej jest wszystko ok. I o ile możemy Gadomskiej nie lubić, o tyle... trzeba brać pod uwagę, że po prostu wykonywała swoją pracę i nie wiedziała, że Laskoń oszukał Amelię Borowiec. Magda nie jest wzorem do naśladowania, ale chwilami wydaje mi się, że tutaj każdy próbuje ją obarczyć winą za wszystko. Wybaczcie, ale Marcin i Iga też mają swoje za uszami...

MinnIe27

Tak masz rację, i tu Marcina całkowicie rozumiem, wolny człowiek, robi jak uważa i sypia z kim chce i nikomu nic do tego. Iga nie powinna mu robić wyrzutów w żadnym calu, nawet jeśli żal ją przeżera od środka. Znajomość zatrzymała się na poziomie powiedzmy przyjaźni, żadnych deklaracji nie było. Ale co potem? Dowiaduje się, że Magda reprezentuje mLaskonia, którego on sam nie chciał reprezentować. To raz. Potem, że dobrał się do kamienicy Igi. Zdaje się , że pan mLaskoń miał nieciekawą opinię skoro Marcin, kiedy usłyszał od Igi, że stał się właścicielem nieruchomości, mało się nie zadławił krawatem zapewne z unikatowej manufaktury. To dwa. Potem dowiaduje się o zakładzie z Laurą. W ramach "nagrody" jedzie na Dominikanę z Magdą. Wie, że Magda była aplikantką ojca. Spójrzcie na minę Marcina, jaką z siebie wykrzesał, jakby już wiedział, że stary jej nie przepuścił. Nadal Marcin oczywiście wolny człowiek, nikt nikomu nie obiecywał, ale moje komórki istoty szarej się tycio nadpaliły. Po prostu tego nie łapię.

ocenił(a) serial na 7
Monia711

Ale myślicie, że zerwanie Marcina z Gadomską coś zmieniłoby w sytuacji mieszkańców kamienicy? Przecież jedno z drugim nijak nie było powiązane. Marcin wiedział zresztą, że nie ma wpływu na poczynania Laskonia... Owszem, mógł współczuć, ale kurczę nie ponosi odpowiedzialności za to, że Laskoń zachowywał się tak czy inaczej.
Ja myślę, że Marcin jakoś wybaczył Magdzie ten zakład, bo widział, że jej naprawdę na nim zależy. Bo Gadomskiej zależało na mecenasie i nie ma co tutaj nad tym dywagować. Po prostu zł ą drogę obrała do osiągnięcia celu.
A co do sypiania z żonatymi facetami - tutaj Magda się nie popisała, oj nie... ale z drugiej strony to ona była wolna i niezależna i nie miała zobowiązań. Może nawet zrozumiała swój błąd i żałowała tej przygody z Kaszubą seniorem... Bardziej chamsko zachował się tutaj Stary Kaszuba, który wykorzystał swoją pozycję, aby zdobyć kolejną kochankę na swojej liście podbojów.

MinnIe27

Kaszuba jak dla mnie jest moralnie skończony. Gadomska brała świadomie aktywny udział w wykańczaniu legalnych mieszkańców, nie dzikich lokatorów. Jeszcze ją Laskoń chwalił za inicjatywę i super pomysły. Kaszuba doskonale wiedział jak to wygląda. I jeszcze pocieszał panią Irenkę - no tak , no tak , ale na razie nie jesteście eksmitowani. Jakby tydzień lub dwa miały znaczenie. Jak tylko się dowiedział, że chodzi o kamienicę Igi powinien zerwać z Gadomską by nie ranić dalej Igi, tym że śpi z jej wrogiem i stanąć w jej obronie. A jak był taki słaby to wtedy gdy się dowiedział o zakładzie. A tak - w najważniejszym życiowym momencie dla Igi nie zdał egzaminu. Nawet karierowiczka Curyło stoi po stronie lokatorów a nie właścicieli takich kamienic. Dno zupełne dno Kaszuba...W imię czego....

ocenił(a) serial na 7
loka12

Nie przesadzajmy w drugą stronę... To Marcin polecił Idze Laurę i na pewno to nie było tak, że nie interesował się sprawą. Myślę, że jeśli chodzi o możliwości reagowania miał takie same opcje do wyboru jak mecenas Curyło.
I może to lepiej, że sprawą zajęła się osoba, która nie była w tę sprawę zaangażowana od strony emocjonalnej. Przynajmniej pewne fakty potrafiła ocenić na chłodno i bez rozczulania się nad Igą.

MinnIe27

Moim zdaniem sprawa z kamienica do związku Marcin - Magda nie miała znaczenia... był z nia bo akurat ona jako pierwsza sie napatoczyła gdy nie chciał byc sam po kłótniach z Igą, nie był świadomy jej manipulacji bo przecież Magda przed nim udawała świętą i wspaniałą osobę, potem coraz bardziej przeglądał na oczy ale wygodnie mu było z Magdą, uważał że są siebie warci a Ige kochał bo juz było to widać bodajże od 6 odcinka 1 sezonu ale sam nie zdawał sobie z tego sprawy a jak już dopuścił taką informacje do siebie uważał że nie jest on jej wart bo jak pasuje bogaty pajac czy zręczny manipulant do wspaniałej kobiety z 2 dzieci, ale mimo kłótni zawsze troszczył sie o nia i nie zapominał o niej o co by go nie poprosiła pewnie by dla niej zrobił.. i chyba biedny bał sie że Iga go posłuchała i wykasował numer bo dzwoniąc do niej po obejrzeniu TVP info przedstawił sie na wstępie :P

MinnIe27

Zgadzam się z Minnle. Teza, że Marcin ciągnął związek z Gadomską, aby chronić Igę, jest nie do obronienia. Po pierwsze związał się z Gadomską wcześniej niż wiedział o Laskoniu, po drugie doskonale wiedział kim jest ten człowiek bo z nim współpracował, po trzecie wiedział jak postępują czyściciele kamienic bo to nie pierwszyzna i jeszcze współczuł mieszkańcom kamienicy jak jechał samochodem z Gadem. I to jego absurdalne stwierdzenie w 13 odcinku - Iga ja nie wiedziałem, że to tak wygląda. A Iga do niego w tym momencie słodką minkę robi. To się wszystko kupy nie trzyma. Jego zachowanie i zachowanie Igi. Przecież on rękoma Gadomskiej pozbawiał Igę i jej dzieci dachu nad głową. Jak Krzysiek powiedział bibułka przez bibułkę a w środku szpikulec.....

ocenił(a) serial na 8
loka12

No bez przesady? Rękoma Gadomskiej pozbawił Igę dachu nad głową? Przecież Laura im pomogła, on ją o to poprosił, więc już nie przesadzajmy, że Marcin Igę pozbawił dachu nad głową, naprawdę :P Na pewno nie wiedział, że to wszystko aż tak wygląda, nie poznał się na Gadomskiej i widocznie nie przypuszczał, że jest gorsza od Laskonia. Jak dla mnie Gadomska to duży błąd Marcina, ale tak się ułożyło między nim i Igą (nie bez udziału Gadomskiej), że związał się z Magdą i w jakimś sensie chciał być też fair wobec niej (nie wziął sprawy kamienicy), ale i tak się tym interesował no i Laura to jednak był jego pomysł.

ellemarie

I jeszcze jedno: "Adwokat nie powinien podejmować się prowadzenia sprawy przeciwko osobie, z którą ma poważny zatarg osobisty". A zdaje się, że Kaszuba miał zatarg z mLaskoniem...

ocenił(a) serial na 7
emka99

Dokładnie! Bardzo trafny cytat!

ellemarie

Ja się właściwie nie dziwię, że Marcin nie wiedział o tym, co się tak naprawdę dzieje w kamienicy. Od kiedy się dowiedział, że Laskoń został jej właścicielem, ciągle z Magdą na ten temat rozmawiał. Kłócili się, on drążył i drążył. Ona go uspokajała i przekonywała, że nie robią z Laskoniem nic złego i co by nie było zgodne z prawem. Miało się wrażenie, że o niczym innym nie gadają tylko o tej kamienicy. Marcin wprost mówił, że się martwi o Igę, bo doskonale wie, jak działa Laskoń. A Magda zręcznie mu mydliła oczy, że ona przecież czuwa nad tym pod względem prawnym, przecież "Laskoń ma mnie. Chyba że myślisz, że jestem taka sama jak on". Z Igą nie miał za dużo kontaktu, więc nie mógł wiedzieć jak to faktycznie wygląda i że aż tak źle.

ocenił(a) serial na 9
MinnIe27

Widzę, że jesteśmy w tym samym obozie :)
Ja też jakoś nie potrafię usprawiedliwić Marcina. Jak dla mnie jest nadal niedojrzałym i niezdecydowanym facetem, z którym związek na dłuższą metę wydaje się trudny.... I mam nadzieję, że w kolejnym sezonie albo twardo zadeklarują, że chcą być razem albo niech się rozejdą...
Jestem przekonana, że nie kierowały nim żadne szlachetne pobudki, wskazywane przez niektórych, iż sypiał z Magdą.... by chronić Igę - (na marginesie - poświęcenie godne orderu)... dla mnie totalny absurd... Po prostu, trafiła mu się fajna, atrakcyjna babeczka, więc czemu nie korzystać... Ale przyszła kryska na Matyska - i sielanka się skończyła.
Swoją drogą, żeby napisać scenariusz, dotyczący dwojga ludzi, którzy są tak blisko i jednocześnie tak daleko - to trzeba mieć łeb jak sklep i ogromną wyobraźnie :)