Zgadzam się, odcinek nafaszerowany głupotami a zachowanie załogi- idiotyczne. Cytując Ellen Ripley- Did IQs just drop sharply while I was away? Chociaż przyznam, że podobały mi się nawiązania do pierwszej części obcego. Szczególnie scena rozmowy staruszka z młodym, gdy chwilę później młody wymiotuje krwią. Gra cieniem i sceneria tak bardzo przypominały mi scenę z Lambert i Parkerem gdy zostają zabici- byłam pewna, że wyskoczy tam zaraz Xenonorfik :)

"Xenonorfik"
Xenonormik:D

Dobra dobra. Pisałam na telefonie w środku nocy :D

Ale ja nie drwię z Ciebie, tylko mam bekę z tego (nomen omen) ksenonormika, którego zaprezentowano w tym serialu:D

Ależ ta walka była właśnie najciekawsza. Pokazuje, że oczko traktuje hosta jak szmacianą lalkę i bada co on może. Walka wcale nie była taka głupia bo obcy poza tym, że straszny z wyglądu i ma kwas itp to z anatomicznego punktu widzenia zbudowany jest dość głupio. Na grzyba mu taki długi łeb jak widać, że mózg mniejszy musi mieć niż człowiek. Po co tak długo wysuwa tą swoją małą szczękę? Gdyby zwykły tygrys był odporny na kwas to zanim by ten obcy tą szczękę wysunął już powinien mieć zęby tygrysa w gardle. Obcy wg fandomu waży około 180 kg a taki dziadek z oczkiem te 90 mógł ważyć i zanim funkcje życiowe ustały to te 30 sekund by spokojnie na grzbiecie obcego mógł wisieć.

Bo oni po prostu uważają że coś co powstało 30+ lat temu z góry jest logiczniejsze i tyle wcale to nie były kina popcorn jaki, najbardziej co zabija lore to podstarzałe nerdy. Współczuję każdemu kto ogląda proste kino popcorniackie i analizuje każdą klatkę, trzeba albo nie mieć obowiązków w życiu albo paranoję.