Temat poruszony w Olympo, naprawdę świetny – sportowcy, granice wytrzymałości, presja sukcesu. Naprawdę daje do myślenia.
Ale niestety przeginka z epatowaniem wątkami LGBT. Sceny wrzucane jakby na siłę, z taką częstotliwością, że zamiast refleksji jest niesmak. Zamiast promować tolerancję – osiągnięty odwrotny efekt....