Właśnie, wydaje mi się,że to zwyczajnie shizy Carminy. Reżyser chciał tu pokazać ,że Carmina na prawdę jest chora psychicznie.

Ja też tego nie skumałam, ale Carmina stała wtedy tak, że było jej widać tylko trochę włosów i miała je kręcone, a w scenie za moment proste, więc nie wiem co to było, czy przypominała sobie całą scenę, czy znowu jakaś wpadka...

chyba przypominala sobie scene... nie zwrocilam uwagi na jej fryzure, ale mozliwe, ze tak bylo! ale ją dzisiaj fajnie straszyli! no pojawila sie Estefania w koncu... biedna Elisa, nareszcie zeszli sie z Damianem, a tu znowu przeszkody...

Też było mi jej szkoda, ale w sumie to Gabino tego nie przemyślał, bo wystarczyło by, żeby Elisa nie wsadziła tam ręki, tylko otwarła koszyk, wtedy wyrzucili by go i plan by się nie powiódł. Myślałam, że podłoży gdzieś na ziemię tego węża i wtedy ją ukąsi...

bo ona ma naturalne chyba kręcone a była w wodzie w tym jeziorku:)

Ale nie mówię o dzisiejszym odcinku, wczoraj to było bodajże. I teraz prawie zawsze ma proste, kręcone miała dawniej dość często:)

świrolog by się Carminie przydał , a Alfonsina też ładnie wyglądała a Elisa to już w ogóle brak słów
zastanawia mnie tylko czemu Alfonsina wiedząc że Carmina zabiła jej brata nie reaguje , nie wzywa policji itd.?

No właśnie powinni już dawno ją zamknąć w więzieniu, a tak wogule to naprawde fajny dzisiaj odcinek był, dużo fajnych romantycznych scen Elisy i Damiana:D

Najlepszy odcinek jaki widzialam !
Siedzialam na przepian jak na szpilkach czekajac co dalej sie wydarzy i wzruszona. Nawet ten debil (Gael) mnie tak nie denerwowal :D

Najlepszy odcinek !
Siedzialam jak na zmiane, raz jak na szpilkach czekajac co bedzie dalej (koncowa scena), a raz wzruszona z bananem na buzi :)
Nawet ten debil (Gael) mnie tak dzisiaj nie draznil :D

I tak sobie mysle .... gdyby nie Carmina, nie bylo by co ogladac....
PRAWDOPODOBNIE:
- Estefanija zyla by szczesliwie z Augustem, a Elisa razem z nimi dorastala by bez tego co przezyla z Carmina
-Rosendo nie zginal by w wypadku i moze zyl by z Alfonsina, o ile nie znalazl by sobie innej kochanki
-Alfonsina nie darzyla by nienawiscia rodziny Castanion
-Damian nie wyjechal by do Wloch, nie poznal by Florencji
-ojciec Florencji nie znalaz by sie w La Ermicie i nie zginal by tam
-Paolo tez nie mial by czego tam szukac, wiec prawdopodobnie tez by zyl sobie spokojnie i bzykal malolaty
-doktorek byc moze nie rozstal by sie ze swoja walnieta zonka
-ksiadz Lupe zyl by dalej spokojnie
-Gabino dalej byl by tylko przydupasem i zwyklym pracownikiem Rosenda
-i dlatego Don Lucio ciagle pracowal by w przetworni Arango (Gabino nie mial by raczej powodu by probowac go zabic, dzieki temu Blanca dalej by zyla ... no ale Maru usychala by z milosci do Lucia :D
-Damian od poczatku kochal by sie z Elisa bez sprzeciwu rodzicow, wtedy moze Gael nie mial by takiej obsesji na punkcie Elisy i dostrzegl by Palome
-Lolita wyszla by spokojnie za Braulia (nie musiala by sie opiekowac Elisa bo zyla by ze swoimi rodzicami)

Jedynie watek Ingrid zostal by prawie nienaruszony, no i to kim jest ojciec Palomy ... a Tonia chyba zostala by samotna matka :D
Macie jeszcze jakies pomysly ?

-Sabrina nie poznala by Paolo nie zaszla by z nim w ciaze itd.

Kenia by żyła, bo nie miała by romansu z Augustem. Ingrid w sumie też może by nie miała co robić, bo skoro żył by Rosendo, to nie było by żadnego spadku, ani nic z tych rzeczy...

W sumie masz racje :)

widać miedzy nimi chemię , fajnie jak Elisa się tak mu opiera a widac że go chce

Dzisiejszy odcinek też był fajny, w końcu Elisa i Damian sobie wszystko wyjaśnili:D

a w ogóle to rozwalają mnie te sceny miłosne , a Gael taki był zakochany w Elisie a juz z Palomą idzie do łóżka , sam nie wie czego chce

Gael to mnie tak denerwuje masakra , niezdecydowany strasznie .
Cieszę się że Elisa i Damian nareszcie są razem ;d

Mnie też denerwował Gale, ale ostatnie jego zachowanie kiedy wziął Elise od Carminy podstępem i pożegnał się z nią przy jeziorku bardzo mi się podobało. Zachował się w końcu tak jak powinien. I potem oddał Elisę Damianowi.
Szkoda, że dopiero pod koniec zmienił swoje postępowanie i trochę sztucznie to wszystko zrobili, że nagle Gale idzie z Palomą do łózka. Najlepsze jest to ,że to była jakby noc poślubna zarówno Elisy i Damiana jak i Gaela i Palomy ;P xD.

taa i nagle się ocknie że kocha Palomę

nie dawali jej szans na przezycie , cudowna Ramona przyszła i Elisa ożyła hahaha

coś za szybko to poszło ahaha cudowne ozdrowienie

no naprawdę takie nierelane to hahaha , a co teraz Vincente zrobił no nie zamiast uciekać ten do tatusia

ale on się głupi dobrze mu Braulio przywalił aż mi go szkoda

mi właśnie nie było go szkoda nalezało mu się głupi bachor :D

jestem ciekawa czy Gabino zabije swoje dzieci... ale by było...

szkoda mi go ze tak skamle o uczucie Gabina

Mnie nie jest go szkoda, przecież Gabino tyle razy pokazał mu, że ma go gdzieś... Powinien wyciągnąć wnioski, mam nadzieję, że już teraz zrozumie raz na zawsze, że nie warto o niego zabiegać...

teraz jak nasłuchał sie o zbrodniach tatausia to powinien się ogarnać

Ale aż nie mogłam patrzeć jak dopadł Palomę, bałam się, że ją w brzuch uderzy...

w pierwszym momencie pomyślałam że będzie się do niej dobierał ale potem zatrybiłam ze to jego córka i on tym wie haha

mi sie wydaje, że moze w końcu przejrzy na oczy jaki Gabino jest naprawdę, w zasadzie to jest mi go szkoda, chłopak się poguil w tej całej sytuacji, widać, że nie jest zły do końca, tylko zaślepiony

Oby przejrzał, ciekawa jestem czy pogodzi się z Tonią...

ciekawe czy przeprosi Braulia... jestem strasznie ciekawa jak potoczy się akcja w domu Gabina

Myślę, że przeprosi... ja tak samo i ciekawe jak Paloma zareaguje na to, że ma za ojca Mendozę!

no na pewno nie zacznie skakać z radości... jestem ciekawa czy on coś zrobi jej i Vincente czy uciekną...

Może chcieć zrobić, bo w sumie kolejne osoby, które wszystko wiedzą...

no właśnie, w dodatku przechwalali się ile to osób zabili, nie mogłam z tego, w sumie Vicente wie teraz jaki Gabino jest naprawdę, może stanie w obronie Palomy?

Może, chociaż i tak zszokowało mnie, że jak Paloma proponowała mu ucieczkę to dalej stał jak wryty...

noo, miał okazję, żeby uciec a ten się rzucił mu pomagać, bez semsu to trochę, ale teraz juz wie, że to jego siostra, to może ją obroni przed nim; a Gabino jaki bezczelny, wyskoczył do niej z tekstem, że jest mu winna tego lekarstwa, bo jest jej ojcem, a on co? tyle lat miał ja gdzieś to teraz nagle mu sie przypomnialo, że to jego córka

Gabino niczego i nikogo nie szanuje, a ja w pierwszym momencie sobie zupełnie zapomniałam, że to córka i tak myślę, że lada moment, a zacznie się do niej dobierać...

ja też tak myślałam, tym bardziej, że przypomniałam sobie, że oni byli parą w tym czasie, więc sytuacja i tak była gorąca, a tak w ogóle to Gabino zostanie dziadkiem ;D

Haha, niezły dziadek będzie :D A swoją drogą to dziwny ten ich kraj, Alfonsina i inni wiedzą, że Carmina jest morderczynią i nic z tym nie robią, nie reagują.

wiem, wkurza mnie to, bo przez ich bierność mogła umrzeć Elisa, teraz Horacio jest w niebezpieczeństwie, Ramonie też Carmina groziła, teraz już wiedzą Vicente i Paloma, więc są kolejni na liście do wyeliminowania... ma wyginąć pół La Ermity, żeby ktoś się ruszył na policję?

taaaa ja aż parsknęłam smiechem jak ją zobaczyłam jak idzie... naciągane to, mogli trochę odczekać i stopniowo ją do zdrowia przywracać a nie od razu