Jak wyżej;)
http://www.youtube.com/watch?v=KFfCKy0nKr0 to oficjalnie nasza pieśń :D
tak, oceniam grę aktora po płaczących gifkach.
Chodzi mi o cały ten sezon do tej pory, a szczególnie ostatni odcinek. Ilekroć patrzę na scenę na moście, to ryczę. Ja też uważam, że Nina zawsze była świetna, co widać w 2 sezonie szczególnie, w scenach z Katherine lub Katherine I Eleną. Dwie zupełnie różne postacie, a wystarczy spojrzeć na same ruchy i mimikę i wiadomo, która to która. I Nina jest naprawdę jedną z niewielu aktorów w tvd, u których widzę jakiś postęp. Wszyscy grają tak samo (nie mówię, że źle), a ona z sezonu na sezon się rozwija i właśnie w S4 mi się ten postęp tak rzucił w oczy. Stąd mój post.
będąc już przy tym płaczu, http://www.youtube.com/watch?v=g2EF65pEB-w 0:34, a scena z gifków - różnica jednak jest.
Jest jest, ale jak ryczy na pogrzebie Jenny i Johna jest nie na moje nerwy! :D Plus piosenka w tle, list, ajjjjjj.
jak dla mnie ta scena i rytuał, kiedy umiera jenna, potem elena, są najbardziej emocjonalnymi scenami :( naprawdę wydaje się wtedy, jakby to było prawdziwe
Dokładnie, w ogóle 2 sezon ile miał takich scen:
- śmierć Rose
- Damon na łożu śmierci
- pierwsze przemiany Tylera
- pogrzeb
- rytuał
przemiany Tylera są w ogóle jednym z moich ulubionych epizodów w tym serialu, bo uwielbiałam patrzeć na powstającą z niczego przyjaźń Tylera i Caroline, obydwoje zmienili się wtedy z irytujących w bardzo fajne postacie. do tego doszła potem naprawdę piękna miłość. dlatego niezmiernie wkurza mnie teraz jak scenarzyści chcą przekreślić do wszystko dla pary, która nie ma racji bytu i jest do bólu absurdalna, która nic razem nie przeżyła, a już by chcieli ich razem twierdząc, że klaus i caroline to lepsza opcja -.- mam nadzieję, że nie jesteś za nimi :D
Forwood został zepchnięty na bok, aby wprowadzić Klaroline i żeby fani się za bardzo nie bulwersowali to postanowili ich związek spłycić. A teraz jeszcze wprowadzili tą Hayley, żeby Tyler miał go kogo pójść, gdy jego związek się rozpadnie. W głowie mi się to nie mieści, bo pod koniec 2 sezonu Forwood'a uwielbiałam, byli moją ulubioną parą zaraz po DE, bo obserwowaliśmy rozwój ich relacji.
Ja zawsze uważałam, że to największy bezsens tego serialu, wzięło się z nikąd. Uroczo Klaus patrzy na Caroline, ale co z tego? Forwood był naprawdę fajny, strasznie ich spłycili.
po co wymieniać, w tym filmiku z 2 sezonu są wszystkie sceny, które łamią mi serce: http://www.youtube.com/watch?v=Xz2GBfaP1Fw&feature=relmfu
no już na pewno nie będzie jak kiedyś, ale uważam, że teraz i tak jest coraz lepiej ;) 4x02, 4x05 i 4x06 to naprawdę bardzo dobre odcinki.
Aaaa o to chodzi.
Właśnie, jako Kath cholernie mi się podoba, jest zmysłowa, seksowna, namiętna, pełna intryg i bez skrupułów, za to Elena zupełnie niczym mnie nie uwiodła. Nawet wygląd wydaje mi się gorszy, a przecież to wciąż ta sama aktorka, wtf?:D To o niej świadczy. Już nie wspominam jak jeszcze widać różnicę Kat- człowiek, Kath-wampir, Elena-człowiek, Elena-wampir :) Nina ma najciekawszą robotę do wykonania, Józek miał, ale w tym sezonie totalna klapa. Wiedziałam, że go zepsują, wiedziałam.
Problem tkwi właśnie w postaci Eleny, przy której Nina do 3-4 sezonu właściwie nie mogła się wykazać. Kath nawet jako człowiek wydawała się ciekawsza. A Elenę naprawdę lubię :P
Zdecydowanie najciekawszą. Józek szalał pod koniec 2 sezonu i na początku 3. Końcówka 3 i teraz 4 to tragedia jeśli chodzi o postać Klausa. Wszystko kręci się wokół hybryd, Eleny i Caroline. Szkoda.
Jak ja bym była scenarzystką, to albo bym uśmierciła tego Klausa już na koniec 3 sezonu. Trudno, lepsze takie coś niż to co mamy teraz. Albo wymyśliła konsekwencje jego podwójnej natury. Wampir i wilkołak to odwieczni wrogowie, nie mogą ze sobą razem żyć, współegzystować. Także widzę jego podróż oczyma mej wyobraźni, jak zaczyna się wewnętrznie rozdzierać, to co miało być jego siłą, miało go chronić w końcu go w brutalny sposób unicestwi, zniszczy raz na zawsze. Zaczęłby się komplikacje, Klaus dopiero zacząłby mieć haluny, schizy, zwidy, wszystko co się da. Byłoby to postorkroć gorsze niż wilkolaczy jad wraz z zabiciem łowcy z The Five, łahaha ja bym mu śmierć zgotowała :D
W końcu jest jednością tego, co od zawsze ze sobą walczy. Czyż nie?:D
No tak, nie pomyślałam o tym :D
Ale Madame, to nie na mózg Julie, ona by na to nie wpadła. Lepiej znaleźć mu dziewczynę i niech za nią lata, prosząc na randki. Żenada. Gdzie tu sens, gdzie logika? No tak, ale Klaroline jest prawie tak popularne jak DE, więc to świetny sposób na zwiększenie oglądalności, fu ck logic.
W ogóle beznadziejnym pomyłem było to, że gdy umiera Pierwotny, to umierają wszystkie wampiry z jego linii, bo w ten sposób Klaus nie zostanie uśmiercony nigdy.
Umrze, bo nadal uważam, że zakończeniem serialu będzie to, że wszystkie wampiry zginą raz na zawsze.
no ok, tylko 4 sezon nie będzie ostatnim, więc i tak trzeba się będzie przemęczyć.
Serial zakończą, ale przesrane mieć będą do końca życia :p Zwłaszcza dla takiej Julie, jeśli będzie dalej chciała pracować nad innymi serialami.
Chyba, że te wszystkie uśmiercone wampiry pod koniec zjednoczyłyby się jako duchy, wtedy byłoby pięknie:P Ale wtedy, podejrzewam, porównywano by zakończenie do LOST, więc może lepiej nie. Najlepiej to niech Sztefyn umrze (pewnie ktoś z trójcy ostatecznie zginie), znajdzie swoją ukochaną Lexi i będą żyć długo i szczęśliwie w zaświatach. Damon nie może umrzeć, już pomijam to jaką by nam dali lekcję (kochaj, zmieniaj się na lepsze, poświęcaj - będziesz cierpieć przez całe życie, nigdy nie odnajdziesz szczęścia i umrzesz), ale kiedyś powiedział "Why do you get a happy ending, and I don't?", a wiadomo, że w TVD trzeba uważnie śledzić każde zdanie, bo wiele z nich jest zapowiedzią tego co nastąpi w dalszych sezonach. A że szczęście Damona = Elena, to Sztefyn out ;P
http://www.filmweb.pl/film/Mieszka%C5%84cy+Ziemi-2005-182434 polecam bardzo film! Wczoraj oglądałam i cały czas jestem w szoku... :|
Dzień dobry tak w ogóle :)
Tak jak napisane - tylko mocne nerwy...
Ja nie jestem płaczliwą osobą, nie wzruszają mnie byle jakie miłostki w tych wszystkich komediach romantycznych itp. mało rzeczy mnie obrzydza, ale wczoraj... oglądałam i płakałam...
Również do płaczliwych nie należę, ale jak widzę taką krzywdę wyrządzoną przez człowieka to mnie krew zalewa.
Uważam, że każdy powinien obejrzeć ten film... Wszystko jest poruszone w filmie... Nie ogarniam do czego możemy być zdolni... :/
Okrutna prawda. Ja niestety nerwowo nie wytrzymuję jak widzę krzywdę małych dzieci i zwierząt, o nie nie.
Jak tam Slender?:D Wiesz, że jest polska wersja?:)
Mimo wszystko polecam!! Jak pisałam, jestem w ogromnym szoku...
Jakieś 2 tygodnie temu zagrałam raz to tak wrzasnęłam, że na cały dom :D Na razie przerwa :D
W sensie, że kartki po polsku...? ;p
Hihi :D
W sensie, że polskie studio inspirowało się tą grą http://www.youtube.com/watch?v=kF_tZhTI9uo&feature=g-user-u tak wygląda