Z tego co zauważyłam to scenarzyści założyli tak, że najpierw Damon uczył Elki postępowania jak wampir a teraz Stefan będzie z niej wydobywał człowieczeństwo. Niech sobie tą dżonernej Julie wsadzi w zad....
Elena: Hi!
TVD : Hi!
Elena: I have parents!
TVD: Well, not anymore. *parents dead*
Elena: I found my real mom.
TVD: Did you ? *Isobel dead*
Elena: And my real father.
TVD: Maybe one day you could forgive him. *John dead*
Elena: At least I still have my aunt.
TVD: What ? She is still alive ? *Jenna dead*
Elena: Alaric is here to support me.
TVD: We can't let that happen can we. *Alaric dead*
Elena: My brother is the only family I have.
TVD: Finally. *Jeremy dead*
Boję się teraz co będzie... w sumie można już przewidzieć, co się wydarzy. Nie będą mogli przywrócić Eleny, z każdym dniem będzie się w tym zatracać coraz bardziej (ale ona będzie jak Damon, nie ripper Stefan), odzyskają cure i to ona je dostanie. Znowu będzie człowiekiem, wszystko do niej wróci. Damon będzie przekonany, że go znienawidzi. Ona mu powie, że go kocha, ale nie jest w stanie być teraz w jakimkolwiek związku. Jak ktoś oglądał Castle, to wyobrażam sobie tą rozmowę jak Richarda i Kate na huśtawkach.
Strasznie mnie dołuje ten wątek z wyłączeniem uczuć.
Myślisz, że jednak Elena weźmie lekarstwo? Kurde, o tym nie pomyślałam, bo od wczoraj (dzisiaj) myślę tylko o tym, że to bedzie jednak Damon. Odwróci się nam historia, teraz on-człowiek przywracałby człowieczenstwo Eleny-wampira..
Pewne jest, że ktoś z nich musi je wziąć, żeby przerwać sire bond. Ale ja uważam, że Elena je powinna wziąć, z wielu powodów. Na razie muszę iść, napiszę potem o co mi dokładnie chodzi.
Myślę, że to prędzej będzie Damon.. ale też wolałabym żeby to Elena wzięła lekartstwo.. chociaż ja myślę, że Elena i tak zostanie w jakiś sposób człowiekiem na koniec serialu i Damon też (wolę żeby to się stało na koniec serialu kiedy wszystko się rozwiąże niż teraz.. bo Damon czułby się słaby, nie mógłby chronić tych których kocha- wciąż grozi im niebezpieczeństwo ze strony Silasa czy Klausa np.) Wiem, większość tutaj pewnie woli żeby Damon i Elena spędzili razem wieczność jako wampiry.. ale mnie to jakoś nie przekonuje..
ja też. Z jednej strony mam ściśnięte gardło, łzy w oczach i jest mi strasznie smutno, a z drugiej.. czuję się jakby coś się naprawdę skonczyło.
Prawda jesst taka, że tvd teraz startuje od początku. DE od początku, SE od początku, relacje Caro-Elena, relacje Eleny ze wszystkimi innymi, Defan nawet ma czystą kartę (można tak powiedzieć). Wszystko będzie nowe.
Trójkąt jest nareszcie martwy, a ja jestem tym faktem zdołowana:( Elena jest taka oschła w stosunku do braci w nowym zwiastunie, to już zupełnie inny serial:( Tylera nie ma, Jera nie ma.. :(
Ja też jestem zdołowana, bo mam wrażenie, jakby naprawdę jakaś era się skończyła..
Jest oschła, ale ja myślę, że ten brak trójkąta dobrze wszystkim zrobi.
Zdenerwował mnie Tyler tym, że nie odbierał żadnych telefonów od Caroline..
Ja gdzieś czytałam już spekulacje, że prawdopodobnie Tylera zabił Klaus. Być może nigdy się nie dowiemy co się z nim stało... Nie orientuje się w tym temacie, ale dlaczego Trevino po raz kolejny zniknął z serialu?
To by było trochę bez sensu skoro postać Klausa opuści TVD. Obiło mi się coś o uszy, że między aktorem a Julie? był jakiś niewielki konflikt związany z ciągłymi przenosinami Trevino do LA. Ale nie wiem czy to prawda czy jakieś spekulacje..
hmm, nie mam pojęcia. Jak dla mnie sprawa była jasna, ale teraz nie wiem.. W każdym razie, nie podoba mi się to, nie robi się tak.
Liczylam na to, że Tyler jednak oddzwoni, ale nie pozostawili złudzeń, raczej się już nie pojawi w serialu. Wnioskujac z wywiadu z Candice to Caro będzie teraz niezależna:) później moze pójdą w stronę Klaroline, skoro Caro ma odwiedzać Klausa w NO.
Szkoda Macika, bo został bez kumpli :(
Joinacruise: Są jakieś szanse na Klaroline w spinoff’ie TVD?
To bardzo ważne pytanie dotyczące The Originals zadaliśmy bardzo czarującemu Josephowi Morganowi i jesteśmy pewni, że fanom Klausa i Caroline spodoba się ta odpowiedź!
„Będą postacie, które będą przemieszczają się między tymi dwoma światami. Ten cały świat będzie znacznie bogatszy,” wyjaśnia Morgan. „Wyobrażam sobie, że wszyscy fani, którzy byli dla mnie tacy życzliwi, będą chcieli wiedzieć co dzieje się z Caroline… Mam wrażenie, że jestem im to winien za ich determinację oraz że jestem to winien [Caroline], by w pewnym momencie mogła pojawić się w Nowym Orleanie. Wiem, że mówi się o innych postaciach, które mogą pojawić się w Nowym Orleanie i później wrócić [do TVD].”
hmm, wiec możemy się czegos spodziewać ;)
Boję się tych odcinków po przerwie. Wiem, że już nie będzie tak samo. Jakaś część historii została zamknięta... Nigdy nie lubiłam tych części w książkach czy serialach kiedy wiedziałam że wszystko ulega zmianie. W tym przypadku to zakończenie jest miażdżące bo nie przynosi nic optymistycznego... nie daje takiego powiewu świeżości..
"The sire bond affects how you act, not how you feel. - Tyler 4x07
What else was Damon supposed to do with invoking the sire bond if not telling her to turn it off? He can’t tell her everything will be okay, because it won’t. He can’t tell her to feel less pain, because he doesn’t control her emotions. She was crippled by pain, begging him to take away the suffering. And he did, wrong or right, like it or not, it was the only way. "
Nie no ja wstałam bo sprawdzają listę ale trudno, raz sobie odpuściłam bo zasypiam normalnie:D
Wkurzają mnie juz od przyjaciół Stefana, powiesz coś miłego o nim to nie, źle, za mało, Damon jest ble itd.
No ale kurde, scena była piękna, a robbowi się nie podoba, że Damon nie padł na kolana i nie przepraszał Stefana, że Elena wybrała jego. Słowa nie mają znaczenia, to co było starczy według mnie za wszystkie słowa świata.
no dokładnie. Takie proste sceny są najpiękniejsze. Żadnych zbędnych wywodów, tłumaczeń, chwila ciszy i wszystko rozumieją. To jest właśnie piękno. Julie lubi chodzić tą drogą, bo pamiętasz scenę z 3x20, gdy Ric się ze wszystkimi żegnał? To akurat pisał Narducci, ale wiesz o co chodzi. Żadnych słów, żadnych pożegnań i uścisków. Wystarczyły spojrzenia i to one właśnie wszystko wyraziły. Tutaj z Defanem było tak samo. Ja tam 'usłyszałam' przeprosiny zarówno od Stefana, jak i Damona, właśnie przez tą ciszę.
Ja usłyszałam jeszcze, że mimo wszystko są bracmi i nic ich nie podzieli, chyba po śmierci Jeremiego to zrozumieli:) Obaj, a nie tylko Stefan który rozmowę zaczął:P
Tak, masz rację. szczególnie po tym, gdy Damon powiedział, że nie jest wystarczający, bo ona straciła BRATA.
Ta scena była wystarczająca. Było tam wszystko przedstawione w subtelny i minimalistyczny sposób i tak jak napisałaś "to jest właśnie piękno".
Albo była jeszcze taka scena, po tym, gdy Damon nie zastał Kath w grobowcu. Stefan usiadł koło niego przy kominku i tyle. http://youtu.be/neiCrLEP4CE?t=2m48s
Oo tak, to było piękne. To już są dwie takie sceny. I czy wtedy musiał cokolwiek mówic? Nie. Wystarczyło, że był.
Ja miałam na szczęście wykłady, więc listą obecności nie musiałam się martwić. Nawet budzika nie słyszałam... :D
Widziałam właśnie... jak czytam niektóre ich wypowiedzi to mam wrażenie, że bardzo powierzchownie oceniają daną postać. Ocenie podlegają tylko zewnętrzne zachowania bohaterów, bez brania pod uwagę tych wszystkich psychologicznych aspektów. Jestem ciekawa czy byliby zdolni napisać coś miłego o Damonie, tutaj nam w tym temacie. Wątpię.. nawet gdyby Damon nie wiem jak szlachetnie się zachował zawsze będzie jakieś ale...
Jakoś mnie to specjalnie nie dziwi. :) Gadają na nas, że ciągle się czepiamy Stefa a oni co niby robią?? Nie ważne co Damon zrobi, jak bardzo się będzie starał ,zawsze będzie złe. My chociaż potrafimy dostrzec jak Stefan się fajnie zachowa, jak np. w tym odcinku a oni co?? Nic dobrego w Damonie nie widzą...
Co z tego, że Elena wybrała Damona skoro on to poświęcił żeby ona nie cierpiała? Rzeczywiście, bardzo egoistyczne:/
No naprawdę, w żądnym serialu nie widziałam większego egoisty niż Damon... Przecież poświęcenie, to oznaka egoizmu, nie wiedziałaś o tym?
I on nie robi tego pierwszy raz, ale inni widzą że pozbawił ją uczuc i ona teraz będzie mordowała. To niestety efekt uboczny, ale on to zrobił dla niej. Stefan też święty nie był, a teraz wszyscy nagle się przejmują statystami;)
This was the house her parents, aunt Jenna, Alaric and Jeremy lived in. It's the porch where Delena first kissed. The bedroom where Damon kept poping up and told Elena he loved her in. The kitchen where Jenna had her talks with Elena and Jeremy. The drawings Jeremy drew when he found out about Tyler. The diary Elena wrote in .... goodbye Gilbert house...
Dokładnie to co wczoraj myślałam:(
Kurde, rzeczywiście ten pierścień zabrała. Też mi się zdaje, że on zostanie człowiekiem. Czyli po prostu będzie 1 sezon ale Elena stała się Damonem a on będzie Eleną;)
Seriously... idziesz z białą flagą do Stelenowców, a oni wyciągają armaty... szkoda gadać:/ A ja naiwnie myślałam, że ten odcinek nie tylko pojednał braci, ale też fandom:/