a farbujesz od dawna? i nie są zniszczone? :D
Ja bym się też rudego bała. Podoba mi się konkretnie jeden odcień rudego i bałabym się, że źle wyjdzie :D
Ja mam naturalnie baardzo ciemny brąz- własciwie to takie jak Nina. Ale myślałam o tym, żeby je trochę rozjaśnić.
Farbuję od gimnazjum, ale nie regularnie. Ostatnio farbowałam w tym samym czasie co robiłam Ninową fryzurę czyli hm.. w lutym?:D A moje włosy nie są w idealnej kondycji, ale też tragedii nie ma. To znaczy teraz jest, bo się nieźle wysuszyły od morza i słońca, dlatego muszę jakąś terapię przeprowadzić. Najpierw fryzjer:D
Nina potwierdziła w Cosmopolitanie zerwanie z Ianem. Jeśli oboje będą tak się zachowywać w serialu jak na Comic Con to kiepsko będzie się oglądało sceny z Deleną. Wyczuwało się to napięcie i nerwową atmosferę i niefajnie jakby w wspólnych scenach to było widoczne. Oby podeszli to tego profesjonalnie ale mimo wszystko ciężko pewnie będzie obściskiwać się i całować z eks...
ja właśnie nie wyczuwałam tam żadnego napięcia, zachowywali się zupełnie naturalnie, chemia nadal była.
Ja tam nie widziałam żadnego napięcia, było zupełnie naturalnie. A wywiad był przeprowadzany w maju z tego co zdążyłam przeczytać, wiec myślę, że już od tego czasu zdążyli się dogadać i dojść do porozumienia :) będzie dobrze.
A to nie wiedziałam, że z maja. Dla mnie to ich siedzenie z dala od siebie w każdym w wywiadzie na Comic Con świadczyło o tym, że niezbyt jeszcze między nimi jest ale zobaczymy.
http://31.media.tumblr.com/e3fb016137f76f983a1274dc3e4849ea/tumblr_mq99gsXVuz1qd ru4to5_250.gif
http://24.media.tumblr.com/39d583a44da5ab201cd77a497e34ca70/tumblr_mqavlxLxBo1qi k2bvo1_500.png
http://24.media.tumblr.com/d75464c9e116bd18b977b6f0f7a38725/tumblr_mqau3nc96t1r4 sd5ro2_250.png
http://31.media.tumblr.com/44b3edbdc581c53b4dba1a088741b420/tumblr_mq9etziBpj1qi k2bvo8_250.gif
http://24.media.tumblr.com/1844044b217f7c3287c1fa4c78449b8d/tumblr_mqau3nc96t1r4 sd5ro3_250.png
http://31.media.tumblr.com/cc86d88bdda8c8726b6c7c0253b2a378/tumblr_mqae7f63Oa1r9 00yso1_250.gif
http://31.media.tumblr.com/439fe3512e5b49c183883b402766a7ab/tumblr_mq9d5gZtVj1rp 4im3o1_500.gif
Jak to nie są dobre stosunki po zerwaniu, to ja nie wiem jakie są ;]
Przecież nie będą się bić. Dla mnie to jest udawanie pod publikę dla fanów i dla dobrego PR serialu. Mowa ciała i sztuczne uśmiechy mówią co innego.
Nekoo, hej:* obiecuję :) dostaniemy cudowną Delene <3
całe wieki Cię nie było, gdzie się podziewałaś ??:)
suuuuper:*** już się nie mogę doczekać:DDD
zgubiłam się na tej miejskiej pustyni;PPPPP
a tak serio serio, to jak to po urlopie, nadrabiałam ostatnio zaległości w pracy:0))
w weekend "utopiłam" się w jeziorze;))) żeby mi trochę chłodniej było;P
ta pogoda mnie wykańcza - wieczorami padam w poduszki i zasypiam niemal od razu;PP
a co dobrego u Ciebie:)? jak pogoda, samopoczucie i co wogóle słychać:)))?
już się martwiłam :*
nawet tak nie mów, bo ostatnio gadali, że się tam ktoś utopił nad tym waszym jeziorem. Trzeba uważać. Ale też bym chętnie gdzieś zanurkowała, bo tylko tak można przetrwać te upały :) Naprawdę to męczące :)
Wszystko ok, staram się dokończyć pracę mgr, ale w takim upale to wszystko opornie idzie :D Wyczekuję już wyjazdu na wakacje :D
złego diabli podobno nie biorą;PPPPPPP ^^
wiesz, ja jestem jak kot;))) zawsze spadam na cztery łapy;PPP
chociaż w kontekście wody to porównanie akurat brzmi trochę niewiarygodnie;0))))))))
oooo!:((( nic nie słyszałam:(( a wiesz gdzie konkretnie, Świder może??
ja nad jeziorem byłam akurat dość daleko od domu bo w okolicach Płocka:DD
fajnie:)) a z czego konkretnie piszesz magisterkę:)?? (if I may ask of course:)))
prawda. pisanie, czytanie itp. przy komputerze w takie upały to niezłe wyzwanie ^^!!
już Ci zazdroszczę;)))) a gdzie się wybierasz :0))?
Kot i woda to chyba nie najlepsze zestawienie :D co prawda nigdy nie miałam, ale słyszałam, że nie przepadają :P
Nope, nad jeziorem zegrzyńskim. Ach, no w sumie woda jak woda :P ważne, że w miarę chłodna w taką pogodę :)
Ogólnie o promocji jednostki terytorialnej :) Nie dość, że wszystko się przegrzewa, komputery, ja :P to jeszcze mózg odmawia współpracy :P w takie gorące dni tylko bym spała :)
A wybieram się do Grecji :)
ja kocham i koty i psy tak samo:DDD
oj nie przepadają;)) i tego właśnie u nich zupełnie nie rozumiem;PP
przecież woda (w każdej niemal postaci) jest cuuuudna:))))))))))
uhm:(, ja natomiast słyszałam, że nad którymś z polskich jezior pływajaca w nim kobieta została śmiertelnie potrącona przez motorówkę:(((((:///// miała dziewczyna strasznego pecha:(
a wracając do mojego wypadu nad wodę, to po prostu w taką pogodę trzymać się od niej daleko, to jest zwyczajnie niehumanitarne;PPPPP
uhm czyli jeśli się nie mylę studiowałaś albo psychologię reklamy albo coś pokrewnego:D....... (?)
mi też ciężko się pracuje w takie upały. przegrzany mózg to nieszczęśliwy mózg:((( ;PP
ooooooooooo, tak - najchętniej nad jakąś wielką wodą i z pięknymi widokami w tle:DDDD
uhm i jeszcze z zimnym (bezalkoholowym;P) drinkiem z palemką gdzieś pod ręką :))))))))
Nie jestem wielbicielką kotów, ale w sąsiedztwie mam ich sporo, więc pozytyw jest tego taki, że przynajmniej żadnych stworzeń typu myszy ;) nie mam w ogródku :D
o matko, straszne, nigdy nie wiesz co i gdzie cię spotka. A i ten kierowca też ma już całe życie z głowy.
Ja lubię wodę, ale nie za głęboką :P boję się głębokości, dlatego na zbyt dużym akwenie trochę panikuję :D
a na basenach w tym okresie jest tyle ludzi, że dosłownie stoją jeden na drugim, więc to też marny relaks ;)
ale zawsze pozostaje prysznic, strumień zimnej wody działa orzeźwiająco ;))
nie, bardziej w stronę zarządzania :)
to zdecydowany plus:D chociaż ja na przykład myszki też lubię;DDD
chyba po prostu ogólnie lubię zwierzaki;PPP
racja. w sekundę stał się mordercą.......
co prawda bez premedytaji, no ale dla tej kobiety, która zginęła to nie ma znaczenia:///:(((
ja też nie lubię tłoku nad wodą^^
lubię natomiast widzieć dno:D wtedy wiem, że woda jest czysta i nic w niej nie czyha;PPP
uhmmmmm:D też super!!:DD
Uciekłam wczoraj oglądać Bezsenność w Seattle :P
Brrr, myszy :D do dzisiaj pamiętam jak jakieś 10 lat temu mieliśmy jedną w domu. Dźwignęłam pranie i ona wyskoczyła, chyba wszyscy sąsiedzi słyszeli mój krzyk :D:D także zdecydowanie wolę te większe zwierzątka :D
Taak, też lubię widzieć dno, ale w jeziorze o to trudno :P najlepsze są oceany pod tym względem :) ale lubię też czuć dno w razie potrzeby, więc trudno mi dogodzić :D:D
dobry film:DD
"masz wiadomość" w podobnej obsadzie;)) już mi się tak bardzo nie podobał;PP
nie mam przeciwko myszkom i innym gyzoniom, byle nie w mojej kuchni,;))))), chociaż z drugiej strony kocham film "Ratatouille";PPP
moim zdaniem najlepsza jest duuuuża wygodna wanna;DD albo fajny prysznic:0)))
na morza i oceany kocham patrzeć, nad jeziorem lubię posiedzieć i pochlapać nogi;PP, a pływam najchętniej w zadbanych basenach:DDDDD
No właśnie mi też, oglądałam "masz wiadomość" nie raz (bo non stop tym w tv katują :P) i nie widzę w tym filmie nic wyjątkowego. Dlatego trochę mnie zdziwiły opinie ludzi na forum BwS, że "masz wiadomość" lepsze. Pierwszy raz oglądałam BwS i od razu mnie porwał, niesamowita magia bije z tego filmu, w końcu to już 20 lat, a ja kocham klimat lat 90. Piękny NY i genialny świąteczny klimat, Aż w tym upale zachciało mi się grudnia :P
Ja do morza i oceanu to też tak wchodzę raczej nie głębiej niż po pas. jeszcze ocean potrafi ni stąd ni zowąd wytworzyć taką falę, że już nie raz się przekręcałam bezwiednie pod wodą. Nieprzyjemne uczucie nadchodzącej śmierci :D:D
A wiesz, że z tymi basenami to też jest różnie. Ostatnio czytałam artykuł o tym, że sanepid kazał zamknąć basen i wyczyścić ze względu na gronkowca. Ale zamknęli go i wyczyścili dopiero w nocy I facet, który był wtedy na basenie nabawił się poważnego zapalenia spojówek. A najlepszy był komentarz kierownika "To nie jest tak, że ja jestem jakiś niedobry kierownik. Na wszystkich basenach tak robią. Wszędzie kąpiemy się z gronkowcem. Można nic nie robić i sam wyginie, bo woda jest uzdatniana przez cały czas. Nikt z tego powodu nie zamyka basenu. Często nawet nie wiadomo, że w wodzie jest gronkowiec. To nie wynika z naszego zaniedbania. Ktoś zakażony wszedł i nam tego gronkowca dostarczył."
Jak miło :D:D
też tak myślę:))) a może sobie ten film nawet odświeżę jakoś niedługo:DD
poza tym ja kocham śnieżną zimę i świąteczne klimaty:0)))
tymczasem ściągnęłam sobie dwa pierwsze odcinki HOD:))
dziś wieczorem planuję zacząć seanse^^!!
rzeczywiście brzmi mega zachęcająco:////// ;PPP
ale musi być w tym dużo prawdy, bo mój mąż jakiś czas temu po wizycie na pływalni w upalny dzień złapał gronkowca właśnie i cierpiał przez tydzień na koszmarny ból ucha;((;/////, so........ nie polecam;PP
po tym doświadczeniu ja najchętniej pływam sobie na ozonowanych basenach zamkniętych od jesieni do wiosny (kiedy bakterie paskudne nie lęgną się od gorąca na potęgę;PP)
Mnie ostatnio jakoś natchnęło na klasykę komedii romantycznych :D:D i miałam zamiar zobaczyć "Kiedy Harry poznał Sally", tylko kino.maniak był zapchany, a akurat BwS udało się włączyć :) i tak wyszło :)
Jak ja tęsknię za HoD i za Wadem, jejku, strasznie!! Zazdroszczę Ci, że najlepsze przed tobą :)) To jak jutro znajdziesz czas to się podziel wrażeniami:)
A oglądasz jeszcze Tudorów?:)
świetny pomysł:DDD jest kilka takich komedii romantycznch, które bym chętnie znów zobaczyła:0)))
a wiesz, że nigdy jeszcze nie widziałam "Kiedy Harry Poznał Sally":)
już się cieszę^^ :))) odezwę się jak tylko zobaczę pierwsze odcinki i będę miała coś do powiedzenia:)))
a "Tudorów" na razie zawiesiłam bo jakoś tak mnie przygnębiali:PPP
nie wiem czy to ten brak emocjonalności i pozytywnych relacji, czy może bewzględne intrygi dworskie;PP, ale mam teraz potrzebę pooglądać coś mniej jak to ująć hmmmmmm ekstrawaganckiego;PPPP
Ja ogólnie wolę dramaty od komedii romantycznych. Ale jakoś ostatnio mam ochotę na oglądanie wszystkiego co się dobrze kończy, a komedie romantyczne na szczęście zazwyczaj takie są :D no poza wyjątkami, jak np. podróż przedślubna po której tydzień płakałam :D:D chociaż z biegiem czasu uważam, że to dobra decyzja była, ale wtedy byłam strasznie załamana :D widziałaś ten film?
Mój tata uwielbia komedie romantyczne i zawsze z mamą do kina tylko na takie filmy chodzi :D:D niestety mojego faceta to musiałabym siłą zmuszać :D:D
Ja jestem na 2x02, a do tego braku emocjonalnych zażyłości chyba już się przyzwyczaiłam. Bardzo mnie interesuje to w jaki sposób przedstawią koniec Anny. Tylko obiecałam zaczekać na Olę, a ona tymczasowo z facetem zamieszkała i nie może oglądać :D pewnie nie ma czasu ;) no a jak obiecałam to czekam :D
HoD jest urocze :) świetne miasteczko. Chociaż ludzie na początku też trochę irytujący :D ale z czasem, kiedy się ich lepiej pozna, to ogląda się naprawdę przyjemnie :)
ja też lubię na małym i dużym ekranie dramaty i melodramaty itp itd :DDD
ale w życiu zawodowym przez ostatnie miesiące dopadło mnie już za dużo chyba interpersonalnych rozmaitych artakcji;PPP oraz intryg przeróżnych i mam ich przesyt w realu, więc od serialu oczekuję teraz klimatu romantyczno-komediowo lżejszego, albo czegoś z solidną dawką emocji, porywami duszy i serca oraz angażującymi przygodami przeróżnymi jak Got;PP
wspominałam już że tęsknię jak diabli za Merlinem:DD;((((((?
dużo dobrego od Ciebie się nasłuchałam o HOD więc postanowiłam się skusić:DD:**
a ekscentrycznych ludzi i małomiasteczowe kilimaty w wersji komediowo-romantyczno-dramatycznej jak sądzę nie będzie mi trudno polubić:DDD
Też tęsknie za Merlinem :( Świetny serial, a zakończenie już wyrzuciłam z pamięci ;)
Polubisz, polubisz.:) Ok, leć oglądać :) ja też sobie coś włączę :) dobranoc:*
pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tego serialu ale tymczasem zdecydowanie biorę się za HOD:DDD
do napisania Kochana:****:)))))
zdecydowanie wypoczynkowo ;) nie lubię wycieczek autokarowych, tym bardziej w taki upadł. Ale też nie ma mowy, żebym cały dzień leżała na plaży, także na pewno będziemy zwiedzać :)
Mimo że nie oglądam Doctora Who to po prostu już się nie mogę doczekać, aż w końcu powiedzą kto będzie grał 12 Doctora :D Mój cały dash jest tym zawalony :D
http://doctorwho.tumblr.com/post/57349765887/its-official-peter-capaldi-is-the-n ext-doctor :)
Hej, nowe wieści z frontu OTH! Właśnie skończyłam 7 sezon - ogólnie nie był taki zły, jak mi się na początku wydawało, jakoś przywykłam do nowych postaci i miło się oglądało. Ta laska podająca się za zmarłą żonę Clay'a była przerażająca. Faktycznie, wątek ze śmiercią matki Hayley był wzruszający, chociaż dla mnie małym minusem był fakt, że babeczka pojawiła się w 2-3 odcinkach parę sezonów temu, potem już jej w ogóle nie było i w związku z tym np. ta cała depresja Haley wyglądała na nieco przesadzoną... tzn. rozumiem rozpacz po śmierci matki, ale pod względem fabularnym to było troszeczkę naciągane: laska prawie oszalała po stracie kogoś, kogo widzowie ledwo pamiętali jako postać epizodyczną z początku serialu. Ale to tylko taki mały niuans. Aha, jeszcze średnio podobało mi się, że dziewczyna Skillsa zaczęła się nagle spotykać z Mouthem, dla mnie to przekombinowane. Ale poza tym wszystko spoko, nawet polubiłam Quinn i Clay'a :)
No ja też się w końcu przyzwyczaiłam :) Clay i jego wątki :D:D naprawdę nie wiedziałam o co chodzi z tą żoną, strasznie mi się ten wątek nie podobał. Ale sam Clay jest sympatyczną postacią i z Quinn są naprawdę uroczy :)
Faktycznie z tą matką tak trochę wyskoczyli, ale powiedzmy, że mimo iż nam tego nie pokazywali to miały ze sobą kontakt :P Piękna i bardzo, bardzo smutna była ta scena w szpitalu, kiedy umierała :(
No, też mi się to nie podobało, w ogóle Mouth już nie jestem tym słodkim Mouthem z liceum, bardzo się zmienił i w pewnym momencie zaczął mi być obojętny.
To już się zbliżasz coraz bardziej do końca :)
No, zbliżam się do końca, czekam aż wreszcie pojawi się na chwilę Lucas... z nim i z Peyton jest odwrotnie niż z matką Hales: niby tak ich wszyscy kochali i nie mogli się bez nich obyć, a od kiedy ich nie ma, ledwo czasem ktoś coś o nich wspomni... ale jak napisałaś, może nam tego nie pokazują, ale mają ze sobą kontakt xD w OTH mają specyficzny sposób (nie)radzenia sobie z nieobecnością postaci, zauważyłam to już na przykładzie Karen, która wciąż podróżowała lub "utykała" na jakimś zadupiu nie mogąc złapać samolotu :) w ogóle ta żona Claya wyglądała mi na psychopatkę zanim pojawił się jej sobowtór, to chyba kwestia aktorki... w ogóle duchy, sobowtóry... może zaraz pojawi się rodzina Pierwotnych z hybrydą na czele? :P i te sceny, gdy Clay "zawieszony między światami" snuł się po szpitalu - czy nie na podobnym wątku opiera się Saving Hope?
Lucas dopiero w 9 :) I nie nastawiaj się na jego długi pobyt :D No to niestety było kiepskie, że Peyton nie było już później przy Brooke w tak ważnych dla niej chwilach, ich drogi się rozeszły, przyjaźń osłabiła, Później to już bardziej Hayley i Brooke się przyjaźniły :) zawsze były dla siebie.
No postaci tak się pojawiają, później znikają, znowu się pojawiają :D kiedy im pasuje tak kogoś wrzucą :D
Hahaha, już Ci kiedyś pisałam, na samym początku, że w OTH psychopatów pod dostatkiem :D:D A Clay miał wyjątkowo ciekawe doświadczenia :D nie myśl, że to koniec, wątki Claya Cię jeszcze nieraz zadziwią :D
Nie mam pojęcia, nie znam tego serialu. W sumie głupi był ten wątek z tymi duchami, ale i tak płakałam przy tych jego rozmowach z innymi :D:D
A jak tam Twoje nastawienie do Juliana i Alex? jakieś zmiany?:D
Wiem, że Lucas wróci tylko na chwilę, ale jestem ciekawa tego powrotu, nawet jeśli to będą 2 minuty :) i tak dobrze, że się już wcześniej gdzieś doczytałam, że on i Pey znikną (+ mam Ciebie), bo pewnie cały 7 sezon zastanawiałabym się, gdzie są i kiedy wreszcie wrócą :/ w ogóle na początku bałam się, że Luke będzie tylko do 4 sezonu, bo oglądałam plakaty promujące różne sezony i na ich podstawie domyśliłam się już wcześniej, że chyba kiedyś odejdzie(skoro na niektórych plakatach w ogóle go nie było) i obstawiałam właśnie moment tego przeskoku czasowego między 4 a 5 sezonem, potem sobie zaspoilerowałam, że nie będzie go dopiero w 7. No z dwojga złego mogli z Lucasa i Pey zrobić chociaż takie powracające co jakiś czas postaci, jak Deb czy Karen, bo to jednak mało prawdopodobne, że nie pokazują się nawet w bardzo ważnych momentach. Mogli ich uśmiercić albo skłócić ze wszystkimi chociaż :P też dobrze nie znam Saving Hope, obejrzałam jeden odc. z ciekawości, bo gra tam odtwórca naszego Elijah z TVD i też był tam pan w śpiączce, który łaził jako "duch" po szpitalu i wszystko obserwował i komentował :) a będzie jeszcze jakiś psychopata, czy pseudożona Clay'a była ostatnia? xD Julian jest spoko, nie szaleję za nim jakoś specjalnie, ale na pewno mu kibicuję, poza tym jest całkiem przystojny :) na początku trudno było mi go rozgryźć, długo nie mogłam się zorientować, czy jest "dobry", czy "zły", potem był mi raczej obojętny, a teraz już się do niego przekonałam, bawi mnie eksponowanie jego kobiecej strony (zna się na kwiatach, nosi "męską torebkę" itp.) :). Dzięki Alex coś się dzieje, chociaż niekoniecznie należy do moich ulubienic. Na pewno jest lepsza od Mii, ona mnie wkurza strasznie, ta laska jako aktorka jest całkiem do dupy...
2 minuty to może nie, ale nie wiem już czy to był jeden odcinek czy dwa, nie pamiętam. Trochę to dziwne, bo skoro potrafili się z nim dogadać, żeby wrócił na ten jeden odcinek to mógł się jednak częściej pojawiać. Chyba, że zażądał takiej kwoty za ten odcinek, że stwierdzili, że ich nie stać :D:D Albo nie chciał już dłużej spotykać się na planie z byłą żoną, która chodziła ze wszystkimi facetami na planie :D tak jak kocham Sophie tak naprawdę szybko zmieniała obiekt westchnień. Spotykała się znowu później z Austinem. W sumie nie mi oceniać, ale aktorzy mogliby jednak stronić od związków z partnerami na planie, bo później robi się niezręcznie. Ale już wracając do serialu :P
Ogólnie to Clay jeszcze nie do końca jest "normalny", ale to dopiero wyjdzie w 9 sezonie :D też dziwny wątek, ale jego rozwiązanie bardzo mnie poruszyło. Zobaczysz :) Może już nie będzie takich stricte psychopatów jak dotąd, ale będą jeszcze groźni przestępny, w 9 sezonie.
Julian był na początku niby tym złym, który chciał rozbić związek Pey, ale później już był cudowny :) Tak, pamiętam jak mu wszyscy dokuczali z tego względu :D:D A Mia mnie drażniła swoją osobą, cały czas zgrywała gwiazdę i lepszą od innych. Alex była o wiele lepsza:)
A tak w ogóle to wrócił już Chris?? bo nie pamiętam czy w 8 czy w 9 się pojawia.
Prawda, fajnie, gdy para z serialu jest razem w rzeczywistości, ale potem robi się niezręcznie... chociaż tutaj w sumie nie wiadomo dlaczego się rozwiedli i w jakich później byli stosunkach, co nie zmienia faktu, że mogliby być bardziej profesjonalni (jeśli faktycznie to przez ich rozstanie zrezygnowano z Brukasa lub Chad odszedł z serialu, bo tego też na 100% nie wiemy). Na pewno nic nie szkodziło, by co jakiś czas pojawiła się Pey lub Lucas, w końcu nakręcenie kilku scen to raptem 1-2 dni na planie, a sądzę, że twórcy chętnie wyłożyliby kasę (nie mówimy tu o aktorach, którzy mogliby zażyczyć sobie 10 milionów dolarów za odcinek... chyba), ale coś chyba im nie pykło, skoro ich zniknięcie z OTH ogólnie było dziwaczne. To Sophia tak szalała? Myślałam, że spotykała się "tylko" z Jamesem, a i to nie było oficjalnie potwierdzone. Chris Keller wróci? Jeszcze go nie było... na razie jestem przy tym, jak Alex kręci z Chasem, Victoria (matka Brooke) poszła do więzienia, a Brook straciła firmę, by móc spłacić oszukanych inwestorów, Hayley jest w ciąży, Nate zrezygnował z gry ze względu na plecy, Quinn i Clay wyszli ze szpitala.
Po tym jak Ci napisałam, że zdradził Sophie z Paris trochę poszperałam, bo lubię mieć pewność o czym gadam i myślę, że to jednak prawda była, bo to nie wzięło się znikąd. Jest na yt wywiad z Nickiem Carterem (który w tym czasie chodził z Paris), który w jednym talk show powiedział na antenie, że Paris go zdradziła na planie Domu woskowych ciał z Chadem. A raczej nie miał powodu, żeby wymyślać takie bzdury, więc to chyba jednak prawda. No z Austinem była niby 3 lata :) Z Jamesem niby rok.
Chris wróci :D Jeszcze będzie z nim wesoło :D
Lubiłam Alex z Chasem, nawet ostatnio oglądałam z nimi filmik i słucham piosenek Jany:) bo ona też piosenkarką jest, ale głos ma trochę irytujący :D Nie moje klimaty :) Brooke to też przyciągała nieszczęścia jak magnes. Ten wątek z tym, który ją pobił został już zakończony?
Ooo no to jak Hayley jest już w ciąży to może sobie zobaczyć ten odcinek LU, bo to jest ten spoiler, przed którym chciałam Cie ochronić :P Hayley tam jest w ciąży właśnie :)
Sophia z Austinem? heh, to już mogli zostać ze sobą, fajna para... w sumie serial kręcili kilka ładnych lat, więc trudno się dziwić, że podobali jej się różni fajni chłopcy, z którymi pracowała xD szkoda tylko, że wszyscy po kolei :P a Chad w ogóle jakiś dziwny jest, jeśli z Paris to prawda (chociaż też spotykałam różne opinie i pewnie na 100% nigdy się nie dowiemy), to chyba nie ma mózgu, ale gdzieś widziałam jego późniejszą (obecną?) dziewczynę, taką chudą blondysię, która też nie robi zbyt dobrego wrażenia - grała zresztą jakiś epizodzik w OTH.
Tak, tak Haley jest już w ciąży. W ogóle ostatnio się uśmiałam, bo żartowałam do Ciebie, że w OTH same duchy i sobowtóry, jeszcze brakuje pierwotnych wampirów i hybryd, a tu nagle trafiłam na odcinek halloweenowy, gdzie na początku był sen Hales, w którym wszyscy byli zombie i wampirami :) był też wątek Juliana, który nie może znaleźć swojego drużby, bo nie trzyma się z chłopakami i dlatego postanowił zrobić męski wieczór z pokerem. Porozwieszał w domu różne ozdoby, np.baloniki w kształcie kart do gry xDDDDDDDD na szczęście Nate zaproponował, żeby wszyscy spotkali się u niego, ale zamiast bratać się z Julianem wszyscy faceci zaczęli się kłócić między sobą i nikt nie zwracał uwagi na Juliana... uwielbiam jego zniewieściałość i problemy z chłopakami (a, przyjechała jeszcze jego matka, która wiesza salami na lamie, żeby odstraszyć pszczoły :)). Ze śmiesznych rzeczy: kompletnie mnie znokautował Skills, który wszędzie się buja z manekinem wyglądającym jak Lucas (i jeszcze w stroju Kruków) i udaje, że to prawdziwy Luke xD wątek z pobiciem Brook raczej jest zakończony - złapali tego kolesia, co zabił Q i już nic więcej o tym nie było. Chyba, że coś jeszcze się okaże? Chase też jest słodki, jak dla mnie trochę podobny do Juliana, też taka ciapa, no i robi najgorsze drinki na świecie.
Haha no w OTH znajdziesz wszelkiej maści stwory :D :D 9 sezonów to jednak nie lada wyczyn, wiec musieli kombinować :D
Uwielbiałam Juliana, był taką słodką ciapą :) i był wspaniały dla Brooke :)
Hahah pamiętam tego manekina :D przynajmniej dostaliśmy jakaś imitacje Luka :D i Skills miał się komu zwierzać :D
Nie, jak już wyszedł na jaw fakt, że to on zabił Q to już koniec wątku. Sam już odeszła?:(
A drinki Chase'a to legenda :D wszyscy zawsze nimi pluli :D
Oj tak, Sam odeszła już dawno, szkoda, że tak nagle urwali ten wątek (znalazła prawdziwą matkę i hop siup, już jej nie było...), za to jest kolejna gwiazdka w wytwórni Haley, jakaś Erin z Irlandii, ale to w sumie nuda... właśnie jestem po odcinku ze Świętem Dziękczynienia. Quinn pojechała do Dana, by pomógł jej zabić tę psycholkę od Claya, ale w końcu się rozmyśliła - w sumie dziwne to było, skoro sama znalazła swoją niedoszłą morderczynię, to nie lepiej było zgłosić na policji, gdzie obecnie przebywa, zamiast strzelać jej foty a potem radzić się kryminalisty jak ją zabić? W ostatniej scenie odc. Katie znowu jedzie do OTH, więc chyba jeszcze nie skończyła z Clayem :P Chase jest słodki, tylko mógłby się zdecydować, bo na razie Alex i Mia wciąż rywalizują o jego względy.
to jeszcze raz ja :) właśnie obejrzałam dwa wspaniałe odcinki: jeden ze straszną burzą, kiedy Katie zaczaiła się w domku na plaży i chciała zabić Quinn, potem walczyły i ganiały się po tym deszczu, był też wypadek, Brooke spadła w samochodzie do rzeki razem z Jamiem, ale Julian ich uratował, naprawdę mroczny i emocjonujący epizod :) a drugi był chyba wzorowany na Kac Vegas, laski próbowały sobie przypomnieć, co działo się na wieczorze panieńskim, Millie zrobiła sobie tatuaż, Quinn kolczyk w języku, porwały psa profesora Nate'a, Brooke zgubiła pierścionek i w ogóle było bardzo zabawnie, uśmiałam się - fajnie, że starają się urozmaicić serial i robią takie horrorowe lub komediowe odcinki :)