Rainn ostatnio Cię nie było, nie odpisywałaś :((
Przeczytałam 1 tom tid.. a teraz czytam marę dyer :)
Will mnie trochę zaskoczył pod koniec książki, nie spodziewałam się tego.
Nom, a coś do mnie pisałaś? Nie mam żadnych powiadomień.
Oooo i jak Mara? Gdzie jesteś? :)
W następnej części wyjaśni się czemu Will tak się zachował. My poor baby :( :P Ogólnie jak wrażenia po tid?
Już nie pamietam co pisałam hehe:)
Wrażenia po tid bardzo dobre.. Dużo zwrotów akcji, niektóre były do przewidzenia, ale ogólnie podobała mi się książka,bardzo lubię Tessę, .. Teraz jestem strasznie ciekawa co się wyjaśni odnośnie Willa.. ale tyle już wydałam na książki, zbieram jeszcze pieniądze na inną, rzecz :/
SPOILER Wszyscy uważają, że Tessa jest czarownicą i jeden z rodziców był demonem.. mnie to trochę nie przekonuje.. Tak jak namieszali z Jacem i Clary.. teraz mam wrażenie, że to też jest jakaś ściema..
Jeśli chodzi o Marę to jestem na 124 stronie.. to jest zaraz po tym pocałunku. Pierwszy raz czytam książkę w wersji anglojęzycznej dlatego czasami muszę przeczytać coś kilka razy, żeby zrozumieć. Teraz jestem trochę zgubiona co do tego czy pewna rzecz była halucynacją, czy wydarzyła się na prawdę... Ciężko mi na razie cokolwiek powiedzieć.
a ile ich jest? ja widziałam tylko dwa tomy w sklepie, w języku polskim.. nie wiem ile jest częśći ogólnie.
5x02 http://24.media.tumblr.com/838ae803c75430b254578d64c5b88887/tumblr_mqu1yq7Rbx1qi k2bvo2_500.png
“Julie teases that the now human Katherine is going to become very attached to Elena’s boyfriend!”"
http://25.media.tumblr.com/8bc8b103161d493da0252d800c5181ec/tumblr_mgmiqxjBeg1r2 b86ro1_250.gif
czy ona nie może po prostu zapaść się pod ziemie i nie zawracać głowy ?:D:D niech poszuka Stefana lepiej.
Będzie się przystawiać do Damona to Elena się nią zajmie:D Tylko błagam, żeby Julie nie zaszła daleko z Datherine, bo już mi to śmierdzi fanservicem:/ Niech lepiej Eliasza szuka, przecież taka w nim była zakochana :p
Eliasz? Przecież jej epic love był Sztefyn. Tak za nim latała a teraz Damonek nagle jak jest z Eleną?
A ona będzie mieszkać razem z nim i Jerem? Ja bym ją od razu kopnęła w zad, a oni się będą nad nią litować i gotować obiadki. Jezu, jakie to jest popaprane xD I znając logikę tego serialu, to będzie dalej zachowywać się jak sucz i wszystkim dogryzać, ale że jest człowiekiem to będzie nietykalna. Bo nie można zabić biednej Katherine.
A z tym Eliaszkiem to był pic na wodę,ani przez chwilę jej nie uwierzyłam. Wszyscy ostatnio chcą Steferine, nawet byli Stelenowcy (chociaż teraz w dobie Dobsleya to znowu się coś stelenowy fandom przebudził:P).
Ja też nie wierzyłam, fałsz czuć było na kilometr. Jak widziałam że ludzie robią parallele z ich scenami do scen Delenowych, to mi się coś w środku przewracało:P Powinno być Stefarine, Stefan był jej one true love, tyle się pociła żeby go odbić od Eleny, to teraz ma szansę. Stefan akceptuje tylko wersję human, więc nie będzie musiała się już aż tak starać:p
Dobsleyowie mają nierówno pod kopułą :D
Teraz trójkąt Elena-Kath-Damon? Wow. Ta kobieta to geniusz ;]
Niech zgadnę... Damon będzie pomagał Kaśke chronić tyłek przed wrogami i będzie to ukrywał przed Elką bo ona sobie siedzi w collageu.
Zabiła Jera, potem próbowała zabić Elenę, a oni będą dla niej lecieć do marketu po jedzenie i podpaski. TVD logic :p
http://media.tumblr.com/a7f82cece86a9f25f697d08253fdeb9e/tumblr_inline_mpour04Wd 01qz4rgp.gif
Oj tam :D dobrze się ogląda ;) poza tym zawsze można zakończyć na 4 serii, bo jest to jakby zakończenie pierwszego etapu :)
Life unexpceted? Suits? Gossip Girl? Switched at birth? Polecilabym świetne TLG, ale niestety ucieli w połowie. Nie mam więcej pomysłów :D
Na pewno fajnie się ogląda, ale niestety ilość odcinków mnie przeraża :P
Chyba spróbuję Suits :) Dzięki :)
Ok:) Suits jest świetne :) co prawda jestem jakieś 10 odcinków do tylu, ale nie mam kiedy nadrobić, bo oglądam ostatnio Tudorów. W każdym razie Harvey i Donna powinni Ci się spodobać ;)
heej, wciepnę się jak zwykle między wódkę a zakąskę, ale znowu mam parcie, żeby zdać Ci relację z OTH :) dobrnęłam do 7 sezonu! Jakbym miała podsumować: 4 pierwsze sezony to cud, miód, orzeszki, 5ty też bardzo mi się podobał, głównie ze względu na ten cały przeskok czasowy, przy 6tym sezonie już powoli zaczęłam odczuwać, że serial zwalnia tempo, obniża loty, czy jakby to jeszcze inaczej nazwać :) 7 sezon oficjalnie można nazwać słabszym od pozostałych, jasne, da się oglądać, ale wykruszająca się w zastraszającym tempie "stara ekipa" postaci zostawia po sobie sporą pustkę i próby zapełnienia jej nowymi osobami (agent Nate'a, siostra Hayley, jej mąż, jakaś babka z wytwórni, aktoreczka reklamująca ciuchy Brook, Alex podajże) na niewiele się zdają :/ generalnie trudno, by cały serial "udźwignęła" tylko trójka głównych bohaterów: Nate, Hayley i Brook, wiadomo że Marvin czy Skills są fajni, no ale to jest już drugi plan. Julian i Chase są dla mnie za mało wyraziści. Zobaczę, jak będzie dalej, na razie ogarnęłam może z 6 odcinków 7 sezonu. W ogóle fajnie, że Lucas i Peyton poszli sobie gdzieś w p*zdu i nawet dokładnie nie wytłumaczyli, co się z nimi stało...
Teraz ja się wtrącę :D Julian później się rozkręci ;) Niestety jak dla mnie to im dalej tym gorzej widać, że ciągnęli już ten serial na siłę. 8 sezon obejrzałam z wielkim trudem i szczerze powiem, że bardzo mało z niego zapamiętałam nic ciekawego się nie działo. 4 pierwsze sezony są rewelacyjne, a następne zgubiły gdzieś ten klimat i to już nie było to samo :( Lucas się jeszcze na chwilę pojawi.
dla mnie do 5 sezonu było super, a już 7 kuleje... wszystkie te nowe postaci zlewają mi się w jedną papkę a ich problemy średnio interesują. łatwo pogodziłam się, że bohaterowie skończyli liceum i mają już "dorosłe życie", ale nowe osoby, które pojawiają się nagle w 7 sezonie raczej mi ich nie zastąpią. będę oglądała, póki dam radę, zawsze to jakaś atrakcja w czasie oczekiwania na cotygodniowe odcinki seriali emitowanych na bieżąco, ale fakt pozostaje faktem, że OTH popełnia typowy błąd przeciągania walącej się fabuły w nieskończoność, a to w wielu serialach doprowadziło mnie już do wściekłości
Tutaj będzie podobnie :D Ja z tych nowych postaci polubiłam tylko Alex bo jak już się odczepi od Juliana to okaże się, że to na prawdę świetna dziewczyna :)
no fakt, jest bardzo wyrazista! szkoda, uważam, że sporo serii właśnie tym sobie zaszkodziło, np. Plotkara czy Lost, teraz PLL czy True Blood... lepiej skończyć z przytupem niż iść na ilość i odgrzewać starego kotleta
Jak dla mnie to 5 sezonów to jest max bo później to scenarzystom zaczyna braknąć pomysłów i wychodzi jedna wielka tragedia :)
hej ;) no właśnie chciałam Cię uprzedzić, że 7 sezon znowu będzie inny, bo odchodzi Leyton, ale nie zdążyłam :P Ogólnie to byłam wdzięczna, że już nie ma Pey, ale za to Lucasa brakowało mi niesamowicie. Jasne, miał swoje za uszami, ale jednak był niezwykle istotny. Brakowało mi jego relacji z Hayley, Natem itd. itp. i tych mądrych cytatów :D
Część z tym postaci, które wymieniłaś też już nawet nie pamiętam :P Ogólnie Quinn lubiłam, był już ten wątek z ich mamą? Clay też był w porządku, ale miał naprawdę beznadziejny wątek. Za to kolejne cudowne dziecko ::)
Uwielbiałam Alex, ale jej wątek też skopali po całości. Męża Quinn ledwo pamiętam, chyba długo nie zagości. A nie wiem kto w wytwórni pracował, nie pamiętam już. Chase'a lubiłam tylko w pierwszych sezonach i z Alex. Za to nie znosiłam tej jego relacji z Mią, zresztą Mii nigdy nie lubiłam jakoś specjalnie. Ale Julian był cudowny. Nie wiem czemu Ci nie przypadł do gustu. Co prawda Brulian nigdy nie był takim moim OTP jak Brucas, ale ładnie wypełnił tę pustkę i bardzo go lubiłam :) A Lucas wróci dosłownie na chwilę w 9 sezonie, Peyton już się nie pojawi. Mnie się najmniej podobał sezon 9, ale może dotrwasz jakoś ;)
Heh, od mojego ostatniego wpisu obejrzałam dwa odcinki i już zaczynam się przyzwyczajać, nie jest to może mistrzostwo świata, ale jakaś zapchajdziura zawsze się przyda :P no i oczywiście sentyment, być może potem będzie gorzej, ale na razie da się oglądać i nawet czasami jest fajnie. Zgadzam się co do Peyton - zawsze była wkurzająca, a w 6 sezonie zachowywała się jak nienormalna... tzn. nie chodzi mi o wątki z nią, bo akurat nikomu nie kradła faceta i niby wszystko było ok, ale wciąż robiła jakieś dziwne miny, mówiła tym swoim wysokim głosikiem, wybałuszała oczy i ogólnie miała jakby zmienioną lekko twarz, taką obrzmiałą (wiem, że przez część sezonu grała ciężarną, ale nie sądzę, że to charakteryzacja mająca jej dodać kilogramów, raczej wyglądała niezdrowo). Aż się zastanawiałam czy grająca ją aktorka nie miała jakichś problemów z ćpaniem or what xD uważam, że to bardzo nie fair, że Luke i Pey zniknęli bez żadnego wyjaśnienia, korona by aktorom z głowy nie spadła, jakby chociaż ze dwie scenki dograli do 7ego sezonu, wyjaśniające chociażby dlaczego wyjeżdżają. Lucasa brakuje mi bardzo, bo on jednak napędzał akcję, również te wszystkie wątki romansowe (trudno teraz się przerzucić na kibicowanie parom, które są w serialu od niedawna). Mia jest strasznie pretensjonalna, to fakt, nie wiem po co się w ogóle pojawia. Nie mówię, że Julian jest zły, po prostu nie wzbudza we mnie wielkich emocji. Średnio mnie urzekło na początku, że Dan jest z Rachel, ale w sumie teraz ten wątek się nawet ciekawie rozwija. Wątku z mamą Quinn nie było, ona sama jest spoko, ale ten Clay gadający do ducha żony trochę mnie nudzi.
Kocham Twoje komentarze dotyczące Peyton :D:D podobno się nie umieli dogadać odnośnie kontraktów i odeszli, szkoda.
Oglądasz Castle? Hilarie tam grała w jednym odcinku, ładnie wyglądała :) I w white collar gra tez teraz :) To tak na marginesie :P wracając do serialu.Rachel miała taki potencjał jako postać i naprawdę zaczynałam się do niej przekonywać i strasznie mnie wkurzyli, że jej taki wątek dali:/ z Danem? serio? to ostra przesada. Ale sam program Dana przyda się jeszcze, zobaczysz :P Do Juliana może się jeszcze przekonasz :) Quinn, Hayley i ta trzecia siostra (co spała z Natem:D) będą miały właśnie bardzo smutny wątek z ich mamą, strasznie płakałam na tych odcinkach. Clay niestety ma same takie wątki :D co jeden to lepszy :D ale sam w sobie jest w porządku, tylko robili z niego takiego oszołoma :D
A widziałaś już ten odcinek LU?
naprawdę czasami miałam wrażenie, że Peyton jest psychiczna i to nie w przenośni :) no ale szkoda, że odeszli, bo bez nich się w sumie zrobił jakby inny serial... oglądam Castle'a, ale nie pamiętam, w którym odcinku grała (wtedy jej nie znałam, więc pewnie nie rzuciła mi się nawet w oczy), a przypomnisz mi kim była? LU jeszcze nie oglądałam, żeby sobie nie spoilerować, ale pewnie za jakiś czas zajrzę.