może obejrzę, właśnie obczaiłam, że tylko 2 niezbyt długie sezony, to po co mam się na jakiś jeden odcinek czaić, jak mogę luknąć na całość - obecnie czuję się osierocona, bo skończyło mi się OTH, The Killing, zostało tylko True Blood i Słodkie Kłamstewka, ale raz w tygodniu to jednak trochę mało. Nie chcę zaczynać czegoś nowego z 9 sezonami, bo znowu stanę się noł lajfem, ale to LU wydaje się być optymalne :D i widzę aktorkę z TSC
Musiałam rozkminić skrót TSC, ale już wiem ;) tak Britt gra w sumie główną rolę i jest całkiem fajną bohaterką, chociaż w tym serialu bardziej interesowały mnie losy dorosłych niż młodzieży, ale fajnie się wszystko przeplatało. Muszę przyznać, że motyw który rozpoczynał serial był dla mnie trochę zamotany, ale sama zobaczysz. Pierwszy sezon był świetny, drugim w moim odczuciu ciut gorszy, ale i tak chciałam jeszcze, mimo że wątki pozamykali to z pewnych przyczyn czułam niedosyt. Ale serial polecam :)
Tak a propos PLL, wiesz że rozwalają haleb?? nie wyobrażam sobie tego serialu bez Caleba, który jest ostatnią myślącą jednostką w tym mieście:/
A, sorry, zagalopowałam się z tymi skrótami :) ważne, że pozamykali wątki, a nie tak jak w PLL - przez 2,5 sezonu bawiło mnie wymyślanie teorii i "obstawianie" kto jest A, jakie są jego motywy i metody działania, to było nawet ekscytujące :) teraz nie ma co obstawiać, bo chyba sami scenarzyści nie wiedzą o co chodzi w tym serialu :P Lubię Caleba, choć Haleb to akurat dla mnie nie OTP, przede wszystkim kibicowałam Sencer i Toby'emu. Ale to jeszcze w czasach, gdy PLL wydawało się mieć jakiś sens :) Chociaż faktem jest, że Caleb przejawia jako jedyny szczątki logicznego myślenia, np. zasugerował wielce odkrywcze rozwiązanie: powiedzieć o wszystkim rodzicom, policji, nie dawać się A wciągać w kolejne samozapętlające się gierki... ale kto by tam go słuchał :D oglądałaś najnowszy odcinek?
Szkoda nawet gadać o pll. Miałam dokładnie tak samo. Przez pierwsze dwa sezony się emocjonowałam, czytałam jakieś rozkminy, szukałam wskazówek, a teraz? Już nawet nie ogarniam kto kogo zabił i jaki miał motyw :D Caleb z Tobym ostatnio w ciągu jednego odcinka dowiedzieli się więcej niż dziewczyny przez cały sezon. Poza tym aż się boję myśleć jakie genialne pomysły będzie miała Hanna kiedy Caleb nie będzie jej sprowadzał na ziemię. A poza tym Caleb jest moim ulubionym męskim bohaterem i jestem zła, że mi go zabierają. Ale i tak mam już dosyć PLL więc może się wezmę za to Ravenswood. Podobał mi się klimat tego miasteczka, mimo że do PLL pasował jak pięść do nosa :D
Nie, jeszcze nie widziałam, może dzisiaj wieczorem. W sumie nie spieszy mi się :D A Ty widziałaś? dobry odcinek?:D
Czasami mam wrażenie, że ta cała mordercza zabawa w kotka i myszkę z A sprawia Kłamczuchom przyjemność... ja tu widzę 3 wyjścia: albo iść z tym na policję, do rodziców itp. (w końcu to nie przelewki, ludzie umierają!), albo porządnie wziąć się za zdemaskowanie A (ileż to razy ktoś zaczynał mówić coś ważnego, a dziewczyny odpuszczały, nie zadawały podstawowych pytań, nie pokazały świadkom zdjęć, by ci mogli zidentyfikować A lub red coat, nigdy nie podeszły do zamaskowanej postaci, by ściągnąć jej maskę/welon/kaptur itp. itd., wymieniać można długo...) trzecie rozwiązanie, może trochę ryzykowne, ale nie bardziej niż to, co do tej pory uskuteczniały Kłamczuchy: po prostu olać A, niech sobie wysyła smsy, podrzuca karteczki, nie słuchać jej, nie chodzić na żadne bale, nie pojawiać się w wyznaczonych miejscach, nie dawać się w nic wciągać, przy pierwszej lepszej okazji wyjechać albo po prostu zająć się czymś innym - każdy po tych dwóch czy trzech latach nękania skończyłby w psychiatryku albo po prostu się znudził i zaczął ignorować zagrywki jakiejś tam A. Pomijam fakt, że naturalnym byłoby od razu pobiec z tym do kogoś dorosłego. No i przede wszystkim śledztwo na własną rękę wychodzi im tak kiepsko, że już chyba gorzej się nie da :) Spencer od 4 sezonów własnej siostry nie jest w stanie zapytać co wie :P Ravenswood??? Ja obejrzałam z godzinkę temu... odcinek nienajgorszy, chociaż nadal absurd goni absurd, najbardziej mnie rozbroiła swoim zachowaniem mama Alison pod sam koniec - zresztą sama zobaczysz :)
No jasne,że tak. Dziewczyny już na początku powinny pójść na policję. Teraz już się wszystko tak zapętliło, że nie wiem jak by to wszystko wytłumaczyły. Same sobie tę pętlę uwiązały na szyi. Każde z tych rozwiązań byłoby lepsze od tego co one wyprawiają.
No Ravenswood to ten spin-off PLL, do którego przechodzą niektórzy i właśnie m.in. Caleb, dlatego go już nie będzie w PLL. Ashley dzisiaj na twitterze napisała, że właśnie nakręciła ostatnią scenę z Tylerem i będzie za nim tęsknić.
W Rovenswood była Spencer z Tobym parę odcinków temu. Takie miasteczko, w którym zatrzymał się czas :D
Ok :) sama się przekonam, ale mnie tam już niewiele dziwi :D
Obejrzałam właśnie pll. Odcinek w miarę, bo Emily wprowadziła się do pokoju Ali i to wprowadziło dobry klimat. Red coat krecace się cały czas po domu wywoływało u mnie ciarki. Ale Hanna, która nie wyczula obecności drugiej osoby tuż za jej plecami mnie rozwalila :D Caleb wciąż jest jedynym myślącym, szkoda ze go Hanna zatrzymała :/ Sceny Spoby z dr Palmerem pierwszy raz były ciekawe. Niech mu tak częściej grają może ich na coś naprowadzi jeszcze :D Lubię Arie z Jakiem i nie podoba mi się rozwinięcie wątku Ezry, bo to oznacza powrót Ezarii. Swoja droga ciekawe, że wszystkim trzem kłamczuchom przytrafiają się takie okropne rzeczy, a Aria ciągle tylko romansuje :D Wren jest creepy i te jego rysunki. Dziewczyna na jego rysunku miała ciemne włosy, a jej płaszcz kolorowal na czerwono, może to miała być jakaś wskazówka :D o co chodziło z tymi dziurami w suficie?
No, pokój Ali jest "klimatyczny", chociaż sam motyw trochę z horroru - kobieta, której zamordowali córkę, proponuje jej przyjaciółce, by zamieszkała w nadal urządzonym pokoju zabitego dziecka, nie zazdroszczę Em :) Myślę, że w tym domu można wpaść na wiele tropów, oby to nie były kolejna rzeczy osobiste Ali - zabawki, pamiętniki, zeszyty, drobiazgi, bo tego już mieliśmy na pęczki w zeszłych sezonach. Ja byłam pewna, że dojdzie do jakiejś interakcji między Haną a Red Coatem, a ona nic nie zauważyła! Fajny nawet ten wątek z toksyczną przyjaźnią Ali i Cece, zawsze to jakaś alternatywa dla wątku bliźniaczek, który w tym momencie byłby chyba nie do obronienia. Szkoda tylko, że Cece jest w sumie postacią poboczną (pojawiła się w serialu późno i właściwie odcinków z jej udziałem było niewiele, do tego Kłamczuchy jej nawet nie znały za życia Ali), mogli szybciej na to wpaść i "zrobić sobie odpowiedni grunt" pod ten wątek :) Dziecko Ezry - no, Otylia Jędrzejczak nieźle go zrobiła (bo z odcinka wywnioskowałam, że od początku wiedziała, że to nie Ezra jest ojcem, ale może się mylę). Okazało się dodatkowo, że to nie matka Ezry była "tą najgorszą", bo tak naprawdę laska brała od niej kasę "za darmo", a potem jeszcze wkręciła w to samego Ezrę. Arii się nigdy nic nie dzieje, a nawet gdy coś się dzieje, to jakoś tak inaczej niż u innych Kłamczuch - od początku tak było, dlatego długo obstawiałam ją jako A lub kogoś, kto ma jakieś konszachty z A, ale teraz już nic nie obstawiam, bo to nie ma sensu w przypadku PLL - równie dobrze w przyszłym sezonie może się okazać, że A to Lucas. W poprzednim odcinku, albo dwa odcinki wstecz, nie pamiętam dokładnie, na koniec epizodu A (ktoś w rękawiczkach i ubrany na czarno w każdym razie) wierciło jakieś dziury w podłodze, tak jakby miało zamiar kogoś podsłuchiwać, nie wiem czy to te same dziury i na co one A. Emily chyba się przestraszyła, bo to wyglądało trochę jak dziury po kulach, a już na pewno wyglądało jak celowo zrobione dziury, więc skapnęła się, że ktoś tu coś kombinował i najprawdopodobniej nie był to jakiś tam żulik, który zamelinował się w piwnicy na noc czy dwie. Najprawdopodobniej to Red Coat tam sobie miejscówkę urządziło, bo w ostatnim odcinku było pokazane, jak wyjmuje taką kratkę czy piwnicze okienko, by się dostać do domu. Te dziury właściwie nie wiem po co były, może się jeszcze coś okaże. To swoją drogą tutaj znokautowała mnie matka Alison: w piwnicy są ślady czyjejś (najprawdopodobniej dłuższej) obecności - zwyczajnie ktoś nieproszony mieszkał w jej domu, a ona tylko stwierdza, że ten ktoś chyba już sobie poszedł i trzeba poprosić ogrodnika, żeby sprzątnął... helloł, chyba każdy normalny by się wystraszył na śmierć, wezwał jakieś służby, albo chociaż chciał się dowiedzieć kto to (nie wiem, czy bezdomni wkradają się do zamieszkanych domów, by też tam pomieszkiwać, nie sądzę, ale nawet gdyby - każdy wolałby się upewnić kto to był i jakie miał i ma zamiary) - mówimy o samotnej kobiecie w wielkim domu, której zamordowali córkę i właściwie nigdy nie odnaleziono sprawcy, a ona w obliczu takiego odkrycia myśli tylko o zawiadomieniu ogrodnika, że ma posprzątać, nawet nie przyjrzała się dokładnie tym rzeczom. No, chyba że ona wie, kto to był i chciała zbagatelizować sprawę. W innym wypadku to dla mnie jakiś kosmos :)
Moim zdaniem najwyższy czas ujawnić red coat. Mam nadzieje, że zrobią to pod koniec sezonu. I później mam nadzieje, że zrobią ostatni sezon, a nie będą tego przeciągać w nieskończoność.
Ja książki nie czytałam, wiec nie do końca ogarniam ten wątek bliźniaczek, ale nawet chciałabym żeby Ali albo jej bliźniaczka żyła. A tak na marginesie to ta aktorka, która gra Ali ma 17 lat :o nie wiedziałam.
Na miejscu Emily uciekłabym od razu stamtąd :D no, ale rozumiem motywację dziewczyn. Zamieszkanie tam jest akurat dobrym pomysłem Hanny :D szok :D
A co do matki Ali to mnie się wydaje, że ona jest przekonana, że Ali (albo blizniaczka) żyje, tylko tak ściemniała Emily specjalnie, żeby ja za wariatke nie uznali :D i pewnie się nie przejęła, że tam ktoś pomieszkuje, bo pewnie uznała, że to Ali :) albo ta blizniaczka. W każdym razie mama Ali jeszcze sporo ukrywa. A o ile była blizniaczka no to mama Ali musi wiedzieć, że któraś z nich żyje, skoro tylko jedno ciało znaleziono, a były dwie. Jeszcze w odcinku się pojawiło to zdjęcie, które ogladala Em. Niby mama z Ali, ale z boku było widać druga rączkę.
no właśnie była, ledwo widoczna, ale jest http://media.tumblr.com/a53563e8f30a51a7308bc71d5d226d53/tumblr_inline_mrilgrVCb a1qz4rgp.png
Mój powiedzmy, że jeszcze chłopak napisał, że nie pojechał do domu. Ale chce na razie pobyć sam i może przyjedzie, żeby pogadać.
Zobaczymy. Ale napisał to już prawie godzinę temu. Nie to żebym go poganiała, ale mam dziwne przeczucie że jednak nie przyjedzie. Dawno nie widziałam, go tak wkurzonego..
Może :) Bo jak nie przyjedzie, to w sumie nie będę wiedziała na czym stoję ;/ Ehh..
Dobra już starczy o mnie. Lepiej napisz co u Ciebie kochana? :)
U mnie nic ciekawego się nie dzieje :D Stara bida zaczynam ostro szukać pracy bo zaczynam się nudzic w domu :D
Znam ten ból, bo mam to samo :((( Co jest bardzo irytujące :(((
Przyjechał :) Pogadaliśmy i jest w miarę ok :) Ale powiedział, że następnym razem to już będzie koniec.
hej Słoneczko:***
przepraszam, że się wtrącę;PP
nie wiedziałam, że z Ciebie taka femme fatale;DD:**
coś Ty temu biednemu chłopakowi zrobila Kochana;PPPP?
a tak serio serio, to cieszę się że już u Ciebie wszystko OK:)))
Hej Juleczka :****
Femme fatale, to chyba za duże określenie :PPP Raczej wredna ze mnie baba z dość trudnym charakterem :DDD
Za dużo wymagałam od niego :PPP I prawie ode mnie uciekł przez to :PPP
Dzięki, ja też się cieszę, że się nie wkurzyła na amen :) Ma chłopak cierpliwość :PPP
No to musisz troszkę obniżyć mu poprzeczkę i trochę odpuścić i do czasu do czasu docenić wysiłek jaki wkłada w wasz związek :PPP Ty wredna babo :PPP
a to też prawda;PP
chociaż metoda "złotego środka" jest tak samo doskonała, jak trudna do osiągnięcia;PPPP
hej Aniu:)):DD
nie jestem co prawada Ola, ale właśnie wpadłam;P bo się stęskniłam:****
co słychać Kochana:0))?
Hej Kochana :***
Zawzięcie poszukuję pracy, ale jak na razie bez większego rezultatu :DDD
A co u Ciebie? :D
ja z kolei zawzięcie poszukuję odpoczynku od pracy i też chwilowo bez większego rezultatu;PPP
myślałam o tym, żeby jakieś fajne owocowe przetwory zrobić w tym roku np. z wiśni ale jak już nalazłam chwilę czasu żeby znaleźć ciekawy przepis, to się okazało że wiśnie się skończyły. to się nazywa refleks;DDD
Ogólnie owoce już się kończą niestety :((( Ani się obejrzymy a lato się skończy i przyjdzie jesień :(
na szczęście zaraz pojawią się pyszne jabłka, za którymi już tęsknię:DD, no a potm jest sezon na dynię, którą uwielbiam;PP
tak w sumie to jesień jest całkiem fajna, a zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że razem z nią wraca w padzierniku TVD;PPP