Paul ma dzisiaj panel z Ianem. Juz ludzie poprosili by się spytac fanów, którzy biorą udzial, czy ten tattoo to tylko zmyla czy jest prawdziwy. No ciekawe. Moze będą tez jakies spoilery, skoro juz kręcili 5x01 w częsci.

Na vampirediaries byly newsy ze w 5x01 bedzie jakis event z wielkim barbecue na zakonczenie lata. Teraz to wszystko sklada się w calosc. Podczas tego eventu Silas wkroczy do akcji i uzyje compulsion na mieszkancach.

Czytałam tego newsa, Fajnie maja z tymi dżamprezami :D

a ty kiedy bierzesz się za TVD :d ? Jestes w tej chwili calkowicie odcięta od dyskusji :D

Gdzieś za miesiąc moooże będę miała dopiero neta... Albo pod koniec sierpnia... Więc odczekam i obejrzę tak, żeby później kontynuować na bieżąco 5 sezon...
No bywa... Ale jak już w końcu z netem się wyjaśni i będzie pewne to nadrabiam i później już nie ma bata - jestem na bieżąco :)

A przypadkiem nie wszyscy mieszkańcy mają (nie wiedzieć skąd) duży zapas werbeny i nawet ci niewtajemniczeni piją ją razem z wodą? :/

Moze juz przestali dolewac werbeny do zbiornika z wodą. W sumie Caroline juz kompie się we własnym domu. Chyba po prostu ten wątek "po ciuchu" się zakonczył....

*matko.... kąpie się

Może. Tylko czemu przestali? Przecież ojciec Bonnie był co do tego przekonany...

Moze śmierc córki go tak zasmucila ze ma wszystko w dupie ?

To może być powód..

ten gifset jest calkiem zabawny :D

http://hookchosemma.tumblr.com/post/55375467538/t-h-e-v-a-m-p-i-r-e-d-i-a-r-i-e- s-to-anyone

to tez :D
http://carolinemikaelsonlove.tumblr.com/post/55377580436

To by bylo calkiem ciekawe -ale i tak wiemy ze nigdy tak się nie stanie :D

So Julie keeps saying that Silas isn’t the biggest villain of the season but he is one of them and I’m just like who else could it be but then she keeps laughing and making jokes about how Stefan isn’t gonna be all rainbows and sunshine when he gets out of the box and lets just be honest Stefan is a badass he’s shown what he’s capable of doing he’s like three people in one(which is why I don’t see how people call him boring) but I feel like he won’t turn it off or become the rippah, he’s going to embrace everything about him from the hurt, pain, he won’t be selfless that shits gonna drown those three months he’s been in the box he’s gonna be a force to be reckoned with and just think how angry he will be that all the people he cared about never came for him because they were too busy being happy while he suffered …..I could be wrong but that seems like the birth of a villain if I ever saw one plus on human blood not being a rippah but just on human blood he’s fuc.king powerful not to mention whatever mythology they have going on between him and the witches ……………SHI.T IS ABOUT TO GET REAL

Robb!!!!! Wykorzystałeś mi wszystkie możliwości na odpisanie w poprzednim temacie :/

Ok, w takim razie zbiorczo do wszystkiego :P

"Ciekawe jak wytłumaczą fakt, ze Caroline tak długo jeczala za Tylerem a teraz rzuci się na jakiegos przypadkowego goscia...." tak jak z Eleną, czyli nijak. W 3x22 tak jęczała do telefonu że mimo że zależy jej na Damonie to jednak kocha Stefana i to zawsze będzie Stefan bla bla bla. A już niedługo później uznała że jest całkowicie odwrotnie - zależy jej na Stefanie (choć czasem dziwnie to okazuje) ale kocha Damona. Tak samo będzie pewnie z Car. Nic nie wytłumaczą, postawią przed faktem dokonanym, a jak coś nie pasuje to... nic ich to nie obchodzi.

"Prędzej piekło zamarznie nim Caroline dostanie wątek samodzielny, który nie kręci się wokól faceta. Julie gdyby mogla, to by sparowala ją z kazdym facetem w serialu. Juz się czaiła ze Stefanem... <rolleyes> Jakby przyjaźń to bylo za mało - jakby byla tylko pewnym etapem 'do czegos większego'. Julie naprawdę potrzebuje faceta, bo próbuje postacią Caroline rozładowac wszystkie swoje kompleksy...." Ja tam jeszcze widzę nadzieję. Po prostu Julie nie ma na nią pomysłu, ale jakby na coś wpadła to myślę że nie wahała by się długo by dać jej porządny wątek. A co do "przyjaźń to za mało" to niestety w TVD tak jest. Zaczęło się od Deleny, z Car i Tylerem też tak było (kto wie, może z Klefanem też :P)

A co do panelów, to w takim razie ty oglądaj a potem będziesz mi streszczał i dostarczał nowe dawki spoilerów :)

I jeszcze jedno. Jak czytałam twoje ostatnie wypowiedzi:

"I jeszcze trochę :D
i jeszcze raz :P"

Hehhee czy tylko ja mam głupie skojarzenia??

Hahahahaha xD

Nie miałam do teraz, dzięki :D

Proszę :P

Ja tak samo xD Te posty już nigdy nie będą takie same ;D

Ok, to będzie naprawdę offtop, ale muszę. Rozwaliło mnie to:

http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=i6ZzXsocuqw&feature=endscreen też tak chcę :P

Jejku- ja nie jestem jakims faszystą :D Mozecie off topowac :D Nie zabraniam (lol - niej jestem moderatorem :d ). Sorry jezeli uwazacie ze za bardzo się rządzę :d

Nie o ciebie mi chodziło. Wrzuć na luz. Po prostu chciałam zaznaczyć że to nic związanego z TVD i tyle. Nie uważam że się rządzisz, a nawet jakby tak było to bym się tym nie przejmowała :D

Ok :D Niezły drift swoją drogą :d

No. Muszę tak kiedyś spróbować :D

Taaakkkk. Mam nawet dla ciebie przygotowane odpowiednie drogi :d
http://www.youtube.com/watch?v=bPluaaBzRXU

Osz kurde. Biedne resory. Chyba by tego nie wytrzymały :/
Ale nie wiem czy jest się z czego śmiać. W Polsce czasem nie lepiej.

No wiesz.... w kazdym panstwie mozna zobaczyc III swiat na drogach (nawet w Niemczech) - to zalezy tylko w jakim natęzeniu to wystepuje. Na Ukrainie to zdeccyydowanie częstszy widok.

Tak, to prawda. Za to w Polsce jak już jest taka tragiczna droga to lubią kłaść łatę na łacie (co mnie strasznie wkurza) zamiast położyć nowy asfalt na większej długości.

http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201303/1362575813_521ngn_600.jpg

Tak - masz rację - to irytujące. Ale juz wolę te łaty niz jezdzic po "powierzchni marsa". A na Ukrainie to plaga ze nie latają dziur powstalych w zimie.

Kiedyś czytałam taki artykuł, o takim gościu (chyba w Polsce, ale głowy nie dam) który się wkurzył na dziury w drogach i zaczął (w swoim mieście) w każdej dziurze w drodze sadzić kwiatki :D

Sorry, że tutaj wstawiam, ale wiem, że np. Kejt ogląda Glee a może o tym nie wie...
Cory Monteith (Finn Hudson) nie żyje... ;(
Nie wiem nawet co napisać, więc chyba zostawię to bez komentarza :(

Pisałyśmy o tym rano z Madame, ale później temat się skończył.
Ja jestem strasznie wstrząśnięta, cały dzień gdzieś to do mnie ciągle wraca w myślach, zwłaszcza to co teraz Lea będzie musiała znieść :(

Tak.. mieli podobno niedługo brać ślub ;(
Ja się dopiero teraz dowiedziałam, bo mnie cały dzień w domu nie było. Strasznie to mną wstrząsnęło. Szczerze mówiąc to się nie spodziewałam, że aż tak (a ciągle mam łzy w oczach), bo to jednak nikt znajomy.. Kurcze, swoją drogą to mam nadzieję, że w Glee nie uśmiercą Finna i nie zrobią mu takiego pogrzebu jak tej siostrze od Sue, bo bym sobie chyba oczy wypłakała ;( Chociaż prawdę mówiąc to ja nie wiem jak to pociągną, bo oni się wszyscy przecież dobrze znali, byli przyjaciółmi.. o Lea nawet nie wspominam.. Szkoda go bardzo, był na odwyku niedawno, widać że walczył z nałogiem, ale niestety nałóg wygrał z nim :(
Najbardziej mnie wkurzają teraz posty typu "dobrze, że umarł" itp.. no co za ludzie, to już nawet nie chodzi o jakąś wrażliwość, ale zwyczajnie o kulturę.. ;/

Z "dobrze, że umarł" się jeszcze nie spotkałam, ale już się zaczęło odliczanie jak szybko się zmienia liczba osób która dodała do ulubionych i skok w rankingu aktorów.

I niestety (choć wstyd jest mi się do tego przyznać) śmieszy mnie to. Bo niestety wielu jest takich aktorów którzy sławę musieli przypłacić śmiercią. No ale już taka jest ludzka natura, że uwielbiamy takie przypadki.

OK, tyle ode mnie :D

O tym ślubie to chyba plotka, ale tak czy inaczej oni byli przecież ze sobą tak niesamowicie blisko, tyle razem przetrwali. Jak wyszedł z tego odwyku to myślałam, że wszystko będzie dobrze, świetnie wyglądał, znowu pokazywali się razem szczęśliwi. Jak to mogło mieć taki koniec.

Mi koleżanka napisała smsa o świcie i już nie mogłam spać. Byłam i z resztą nadal jestem w takim szoku głębokim. Tylko jak mi wysłała nagranie (bo teraz w Londynie jest od 3 dni spotkanie z aktorami grającymi Warblersów) gdzie wszyscy się zebrali i śpiewali Don't Stop Believien' to się poryczałam.

A co do fabuły serialu to byliby sadystami gdyby uśmiercili Finna i Lea miałaby to zagrać. Nie wiem jak oni to zniosą wszyscy, przecież ta obsada jest jak rodzina. A jak ta postać zniknie w jakiś inny sposób to cały czas wszyscy będziemy myśleli o tym dlaczego tak naprawdę go brakuje. Serce mi pęknie po prostu.

Tych ignorantów nawet nie skomentuję, dzisiaj wszystkie fandomy na tumblrze wspierały fanów Glee i ktoś napisał, że ta śmierć pokazała, że nasi idole też są ludźmi.

Co do tych skoków w rankingu itp to szczerze nie mam nic przeciwko. Skoro ktoś poczuł taką potrzebą to niech podwyższy ocenę, czemu nie? A denerwują mnie Ci którzy o tym piszą wykazują tzw "ból dupy" bo.. Nie mają nic innego do roboty?
Ja nie wiem czy dalej będę oglądać Glee.. to już na prawdę nie będzie to samo :(
Ja w przypływie "rozpaczy" puściłam na yt jak Finn śpiewał "I stand by you" i się popłakałam strasznie na tym. Na prawdę nie spodziewałam się, że to będzie dla mnie taki kop emocjonalny...

Nie rozumiem czemu nawet w taki dzień trzeba ze wszystkiego robić problem, każdy ma swój sposób na poradzenie sobie z taką sytuacją, jeden posłucha jego śpiewu, inny doda ocenę na filmwebie, dajmy opaść emocjom zanim zaczniemy oceniać.
Ja przez najbliższych kilka dni na pewno nie będę mogła słuchać coverów. I pewnie dotrze do mnie tak naprawdę dopiero kiedy serial się zacznie, bo teraz to strasznie nierealne.

Cały tumblr jest zalany zdjęciami Cory'ego i Lei, patrzę na to i nie wierzę, że już nigdy ich nie będzie razem.

Ja nie wierzę jak widzę gify uśmiechniętego Cory'ego z Glee. W ogóle jakoś ciężko mi w to uwierzyć... a ludzie ze wszystkiego potrafią zrobić problem niestety. Akurat wczoraj wymyśliłam sobie, że zacznę Glee od początku, cóż.. raczej w najbliższym czasie wolę nie oglądać :(

Jeszcze wczoraj o tym rozmawiałyśmy, ja się zastanawiałam co będzie dalej z Finnem, bo jego ostatni odcinek był takim, w którym w końcu go polubiłam. Niesamowite jak kruche jest ludzkie życie. Jeszcze wczoraj pisał jakieś głupoty na twitterze, wszyscy mieli dzisiaj kręcić promo 5 sezonu.

Naprawdę znowu chce mi się ryczeć ;/

Wczoraj pisał jeszcze na twitterze? Matko.. życie faktycznie jest strasznie kruche ;( Człowiek sobie zawsze o tym przypomina w takich sytuacjach.. To dziwnie zabrzmi, ale odszedł Cory i w pewnym sensie razem z nim Finn, nie da się ukryć, że fani glee w jakiś sposób opłakują także Finna, bo Cory'ego nie znali chociaż wydawał mi się zawsze strasznie sympatyczny.. generalnie to ja się już nawet cieszyłam na powrót Finchel, bo jak pisałam polubiłam ich w tym sezonie.. Smutne strasznie to wszystko. Zawsze jestem rozbita w takich sytuacjach, nawet jeżeli umiera ktoś kogo w prawdzie nie znałam..

To jest tak przykre, jeszcze te wszystkie zdjęcia i gify z nim :(
Tak mi szkoda Lei w tym momencie i wszystkich jego bliskich. Taki młody był, tak go szkoda.

Mi tak samo.. nie wyobrażam sobie co oni teraz czują..
Swoją drogą to leci właśnie Glee na TVP1 i oglądam wbrew sobie. Próbuję przetłumaczyć podświadomości, że to Finn, nie Cory i że Finn przecież żyje jako postać. Wiem, że to strasznie głupie, ale inaczej już nigdy nie obejrzałabym tego serialu, a za bardzo go lubię..

http://www.youtube.com/watch?v=5WxPyUzWSPA i jak mam to teraz oglądać?

Ja właśnie obejrzałam odcinek na TVP1 i Finn śpiewał I'll stand by you...

Ja też.. oglądam wbrew sobie. Nawet mnie nie bawiło zakochanie Rachel w Willu :( Szkoda straszna, bo mi ten serial zawsze humor poprawiał i podnosił na duchu, a teraz oglądając myślę tylko o tym, że Cory nie żyje :(

Nic mnie nie bawiło, nie oglądam nawet drugiego bo czuję się tak niesamowicie dziwnie, że aż szkoda słów.

Ja właśnie zaraz wyłączę :(
http://www .spoilertv .pl/news/11603/hollywood-reaguje-na- smierc-cory-ego-monteitha - pousuwać spacje

Mark zmienił zdjęcie na twitterze http://25.media.tumblr.com/9be5aa5c081caac47dab9aeb5fc26fc7/tumblr_mpy2jqGU5R1r4 ezfzo1_500.png

O matko :( Nawet nie wiem co napisać :(

Akurat takie wpisy na portalach, wirtualne znicze tym bardziej przez jego bliskich mnie drażnią.
Jake Gyllenhall dopiero po kilku latach cokolwiek wypowiedział się na temat śmierci Heath'a.
Glinka o Agacie Mróz także.
Nie lubię takiego publicznego okazywania żałoby.

W sumie fakt.. ja bym pewnie nie wchodziła w ogóle na portale żadne po śmierci bliskiego, no ale różnie ludzie reagują, staram się nie oceniać.