mozna pisac dalej!
poprzedni temat:
http://www.filmweb.pl/serial/Pamiętniki+wampirów-2009-502112/discussion/Stefan+S ilas+i+przyjaciele,2238365?page=20
Jej agent czy ktoś wydał oświadczenie tylko z prośbą o uszanowanie jej prywatności.
Ja sobie nawet nie wyobrażam co ona miałaby teraz powiedzieć i mam nadzieję, że dużo czasu upłynie zanim w ogóle zabierze głos w tej sprawie.
Też mam taką nadzieję.. to jest nawet naturalne, ja nie chciałabym obnosić się z żałobą po śmierci bliskiego
Ja jeszcze nigdy nie straciłam (na szczęście) nikogo bliskiego i nie wiem jak zachowywałabym się w takiej sytuacji więc ciężko mi powiedzieć czy to źle/czy dobrze. Jeżeli to mu pomaga w radzeniu sobie z sytuacją to niech i tak będzie.
Wiem, że nie o to chodzi, ale za życia też miewał ;) Nie wiem, też nie jestem entuzjastką takiego nakręcania się, ale przy takich emocjach człowiek nie myśli do końca racjonalnie i mógł to zrobić pod wpływem impulsu.
Właśnie.. nie myślę, że to jest na pokaz, bo jakby mi zmarła przyjaciółka to na sto procent nie zrobiłabym niczego na pokaz.. a może mu to pomogło? Różnie sobie ludzie radzą z żałobą, jedni np. leżą w łóżku płacząc a inni biorą się za sprzątanie itd. Jeżeli to mu pomogło to czemu nie? Technika się rozwija, dla niektórych zaczęło być naturalnym dzielenie się czymś takim na facebooku, mi to nie odpowiada i pewnie bym nigdy czegoś takiego nie wstawiła, ale ktoś inny może mieć zupełnie inne podejście.
to http://24.media.tumblr.com/0abea95f8197a76cd0ee5afe4ce65aab/tumblr_mpy33vMzQJ1qe xbjlo1_500.gif i to http://24.media.tumblr.com/56fc45fcc013aefe8853cd08e7992b0d/tumblr_mpy34gGFu81re rfr5o1_500.jpg jest strasznie smutne :(
Fani dzisiaj nazwali gwiazdę 'Cory' tak jak kiedyś Finn dla Rachel, żeby 'czuwał' nad Leą.
Smutno się robi teraz jak chce się coveru Glee posłuchać.
Mój Meyers też był kiedyś już jedną nogą na tamtym świecie.
A widziałaś Spartacusa Krew i Piach? Jak się dowiedziałam, że ten Andy nie żyje to mi kopara opadła. Tyle, że on przegrał z rakiem.
Tak, znaleziony został nieprzytomny w hotelu, ledwo go uratowali. Ponoć załamał się po śmierci matki. Problemy z alkoholem niby też ma.
No widocznie nie, chociaż wydawać by się mogło, że niczego im już nie brakuje. Przykre jak ktoś nie potrafi sobie poradzić z nałogiem.
Nie no nie wiemy przecież tego. To że mają mnóstwo pieniędzy o niczym nie świadczy. Mogę mieć problemy w rodzinie, mogą mieć problemy zdrowotne, może raz spróbowali i wsiąknęli w to świństwo od razu. Zresztą z tego co tam czytałam to Cory miał problemy z używkami od bardzo dawna, zanim jeszcze zaczął grać w Glee i w ogóle, więc nie wiadomo czemu zaczął.
Przystojni,utalentowani mnóstwo możliwości przed takimi ludźmi. To nie osoby żyjące za dolara dziennie z trójką dzieci na karku no kurde bez jaj.
Cory miał problemy, ale Glee coś mu zapewniło, pokazało możesz być kimś i żyć inaczej.
Ja jako przeciętny szary człowiek dawno powinnam w takim razie kwiatki wąchać od spodu.
To mi humor poprawiło http://kwejk.pl/obrazek/1853152/moje-propozycje-na-wieczor.html nie tyle, co propozycje ;P ale komentarze odnośnie ostatniej :D
Nie no jasne, zgadzam się. Są ludzie w o wiele gorszym położeniu, bez pracy, pieniędzy, zdrowia czy nawet bez jakiejkolwiek bliskiej osoby i jakoś sobie radzą. Owszem, no ale widać nie każdy sobie tak radzi. Staram się nie oceniać, bo każdy sobie inaczej radzi z problemami, widocznie nie każdy potrafi.
Śmieszne komentarze, szczególnie z carycą ;)
Glee mu to pewnie pokazało, zgadzam się, ale on już jak zaczął grać miał problem z narkotykami, a z tego nałogu mało kto wychodzi obronną ręką. Nie wiem dlaczego zaczął brać.. a nawet jeżeli z głupiej młodzieńczej ciekawości to mimo wszystko mu współczuję, bo tyle płacić za parę nierozsądnych wyborów to dla mnie zawsze będzie coś okropnego. Ale nie ma co się oszukiwać, coś takiego jak sprawiedliwość w naszym świecie niestety nie istnieje, istnieją moim zdaniem jedynie pozory sprawiedliwości.
Zawsze jest szkoda takich, jak byli utalentowani. Gdyby to był zwykły pajac w dresie, nie potrafiący się wysłowić i żyjący tylko narkotykami, imprezami i z kolegami pod blokiem to absolutnie takich mi nie żal.
A mi tam żal każdego, szczególnie że ten "pajac w dresie" mógł być tak na prawdę wartościowym człowiekiem, uwierz mi. Mi tam nie żal jedynie takich co krzywdzą innych i to dla własnej chorej przyjemności. Ci którzy ranią sami siebie (jak taki np. pajac w dresie) jak dla mnie zasługują na współczucie.
Po prostu staram się nie oceniać, bo sama mogę kiedyś upaść na samo dno z różnych przyczyn i chciałabym żeby nadal byli ludzie, którzy nie patrzyliby na mnie ze wstrętem.
Wiem.. :( Ale ja tam po ojcu tak mam ;p on się nie wstydzi przywitać ze starym znajomym, który niestety po utracie pracy wylądował w końcu na ulicy, a później doszła depresja i wygląda jak wygląda.. właściwie tylko mój ojciec nie udaje, że go nie zna. Mi to akurat u ojca od dziecka imponowało i to on mi wpoił taką postawę ;) Mimo wszystko próbuję wierzyć w ludzi, chociaż czasem to trudne..
Może miał jakieś problemy, o których nam nie wiadomo kiedy zaczął, a później już było ciężko z tego wyjść. Dobrze, że on chociaż zdawał sobie z tego sprawę i próbował walczyć.
Nie wiem czemu, ale ja podejrzewam, że to nie było po prostu przedawkowanie, tylko jego organizm po tym wszystkim był już na pewno nieźle wyniszczony i albo bez albo z ilością nawet niedużą narkotyków po prostu nie wytrzymał.
Celowo to bym nawet nie podejrzewała, o ile można coś takiego osądzić po zdjęciach. Ale skoro się leczył to musiał mieć wolę walki i skoro planowali z Leą ten ślub to chyba by z dnia na dzień jej tak nie zostawił.
Może serducho mu wysiadło nagle. Najgorszy jest fakt, że dziś jesteś, a jutro cię nie ma. A ludzie robią sobie dookoła same świństwa.
Od jutra mówię kogo kocham i kto mi się podoba, o.
Nom, własnie tak mi się wydaje.
Dokładnie, szkoda że za każdym razem trzeba tragedii, żeby się na chwilę zatrzymać i nad tym pomyśleć.
Haha, ja tak robię i to wcale nie jest dobry pomysł, nie polecam :D
W sumie to może tylko ja przeżywam zawsze same rozczarowania, może Tobie się poszczęści :D
Ale kiedy zawarłyśmy tę umowę? XD
Przecież i tak wiem, że zostawiłabyś mnie dla Karoliny, bez mrugnięcia okiem:x