T:43
42: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2409626
No i jeszcze Suits odpada, także akurat w miejsce 40 minut Suits i 20 minut himym wejdzie godzinny GoT ;P
Rzeczywiście luz xD
http://img.wiocha.pl/images/7/8/7807f7aaf9df80cbae6fcc0f82312b41.jpg jakoś tak mnie naprawdę rozbawiły te tytuły :D
Rose, jesteś?
Masz może ochotę dzisiaj obejrzeć? Czy nie bardzo?
Zaczełaś MMFD? Też mam to w planach... Może w maju...
Nie oglądam w ogóle. Tzn serial mi się podoba i chętnie go obejrzę, ale jakoś odpuściłam sobie teraz seriale.
Trochę obejrzałam po nocy i z rana w weekend bajek. Lista tych na które mam ochotę jest coraz krótsza.
Nic specjalnego nie słychać w sumie. Teraz czekam na Rose czy obejrzy ze mną film, ale pewnie nie obejrzy ;)
Ooo... mam nadzieję, że jakoś na dniach do mnie dołączysz jednak... Pokonczysz co masz pokończyć i wrócisz, ponarzekałabym Ci :D
No własnie dlatego chyba nawet wolę sobie pooglądać sama, bo ja nie ogarniam jak można oglądać jak się coś nie podoba ;)
Inaczej by było jakby nam obu się podobało, a tak? Co to za przyjemność z komentowania jak ktoś nie podziela mojego zachwytu :)
Ale negatywne emocje też chyba o czymś świadczą?? :D Są śmieszne dialogi/sceny też już nie dramatyzuj :PP Nie skończyłabym wyliczać na grzybach :D
Czyli co...? Tymczasowo porzucasz czy na dniach dołączasz...?
Fajnie by było, jak zaczniesz to postaraj się jakoś dać znać, że zaczęłaś i później mniej więcej o postępach :D
Ojej, brzmi groźnie i długodystansowo... :)
No jak tu będę, to pewnie dam znać, ale nie wiem w sumie czy będę, bo tak jak napisałaś - to raczej długodystansowe.
Nie no, bez przesady... może to dziwnie zabrzmiało. Nic się złego nie dzieje ;) Mam po prostu trochę znów rzeczy do załatwienia, bo mi się tego nazbierało, a najlepiej by było jakbym się na tym skupiła w 100%.
Ale sama napisałaś, że bardzo możliwe, że na dłużej znikasz, niedobrze, niefajnie...
Ale lepiej zniknij, załatw raz dwa, niech się poukłada i wtedy na spokojnie można wrócić do głupot, co nie?? :D
Oj, są takie dni kiedy mi się wydaję, że ja już za dużo czasu straciłam na głupoty w swoim życiu i chyba mi wystarczy ;)
Zobaczy się, może wcale nie zniknę, może będę zaglądać. W końcu raz mnie już nie było i wątek jakoś żył :P
Ale mimo wszystko, ja wyrabiam normę dla 2-3 osób ;D
Bez przesady, coś tam pisałyście. Przecież dziewczyny zaglądały ;)
Nie wiesz kto co robi poza forum... :PP
Temat w ogóle ostatnio ma takie zrywy aktywności :PP
No i chwała za to :D
A bo wiosna idzie, ja ostatnio tutaj rano zaglądam (a wtedy nikogo raczej nie ma), a potem dopiero wieczorem. Poza tym ta zmiana czasu. Dzień jest dłuższy, to szkoda trochę tego w inny sposób nie wykorzystać.
Wiadomo, jak wlezę, to zaraz przynajmniej 1strona dojdzie ;D
Na starych offtopach latem w 2 dni temat się kończył... :D
Też bym poszła do książki, ale jakoś nie umiem się odkleić... :PP Zaraz na serial uciekam :D
Ale to było jakiś czas temu, no nie? Jednak z roku na rok, człowiek się starzeje, czasu nie ma. Życie się zmienia. Część z tych osób pewnie nawet już na FW nie ma...
Prędzej czy później ten temat też doczeka swojego czasu. Smutne, ale prawdziwe... :)
Ja czekam na Rose, miałyśmy film oglądać ;D
Ja jestem nowa ;D
5 Maja będzie pierwsza rocznica, nawet jeszcze rok nie minął ;)
Życie... ;)
"Wszystko o Ewie" - Martowe 9/10. Od 3 miesięcy oglądam ten film. I już raz tak było, że Rose chciała go obejrzeć, ale jej kazałam na siebie zaczekać, a 2 dni temu ja już miałam oglądać, ale wtedy Rose mi kazała poczekać. Ale zaraz włączymy, bo już odpisała ;)
Już nie taka nowa :)
Tak? A mi się wydaje, że już tyle tu piszemy... ;p
Aaa... :D powinnam ugryźć się w języka, ale co tam: długi staroć na dodatek 54% :D <aterazuciekam> :D :D :D
No ale mimo wszystko, na offtopach mnie nie było ;) Dlatego nowa ;)
Sam temat powstał w grudniu 2012 ;) Ja doszłam po 5 tematach 5 maja - pamiętam, majówka była, a ja obejrzałam właśnie tvd i jakoś tak wlazłam tu poczytać i Robb mnie czymś wnerwił i jakoś tak skomentowałam i zostałam na dłużej ;D
Ale tak naprawdę to chyba tak od czewca/lipca się tu zagnieździłam, wtedy też od cholery w sumie tu pisaliśmy. No i potem jeszcze wrzesień/październik dużo było wałkowania tutaj, sporo o sobie w sumie pisałyśmy, to i wydaje się że już dłużej się "znamy" ;)
Ja tam lubię ;)
Na razie ;D
Nie wiem na ile trafne, same oceńcie, bo to już koniec, tak? http://www.serialowa. pl/71869/
Właśnie o tym z Kejt na górze piszemy ;)
Ananas i Okey Awesome to na pewno ;D
Trudno mi sobie przypomnieć tak na szybko, ale jeszcze uwielbiam ten z Interwencjami ;P
I oczywiście Slutty Pumpkin! ;D
nie polecam nauki niemieckiego :< uczyłam się 2,5h, mózg mi się przegrzał a i tak nic nie umiem :<
Pewnie nie mam się co łudzić, e ktokolwiek tutaj teraz wejdzie i mi odpisze, no ale co tam.
Oglądał ktoś finałowy odcinek HIMYM??? Ja właśnie jestem po seansie i tak potrzebuję się wygadać ;D
No ja też mam straszny mętlik w głowie, ale jeśli chcesz to później Ci napisze to co myślę na temat tego finału i serialu ;)
Uwierzycie, że nie zauważyłam, że się temat poprzedni skończył? Sprawdzałam czy ktoś coś tam pisze wchodząc z ostatniego powiadomienia i dopiero teraz jak chciałam napisać czemu tam taka cisza to zajarzyłam, że jest nowy wątek XD Jaka ja durna... :D
KEJT, nie dostałam żadnej wiadomości. Właśnie miałam do Ciebie pisać co z tą instrukcją, ale się wahałam żeby nie wyjść na natręta xDD
DYNIA, zapomniałam o tym filmie! Obejrzałaś już?
No i zaczęłam MMFD. Już właściwie skończyłam pierwszy sezon :D Przerwałam w sumie BB, bo i tak mi słabo szło, a potrzebuję teraz czegoś lżejszego. Cholera, naprawdę fajny serial ;)
I nie wzbudziło Twoich podejrzeń, że do Ciebie 2 dni pisałam gdzie indziej? ;P Nie zaglądałyście do tematu, to też nie zaglądałam ;D
Nie, nie obejrzałam. Nadal się łudzę, że ktoś kiedykolwiek pisząc mi "no chodź, obejrzymy razem" dotrzyma słowa i OBEJRZYMY RAZEM :D
Naiwna ja...xD
Jak nie wchodziło, to nie ma sensu na siłę. Ja za pierwszym podejściem przerwałam w 2 sezonie, bo mnie za bardzo miażdżył psychicznie. A teraz znowu jak usiadłam, to obejrzałam całość w 4 dni... także to zależy od momentu ;)
To samo zresztą miałam z Dexterem (choć tu były duuuużo większe problemy) i SFU.
MMFD też kiedyś ruszę, bo słyszałam, że super jest, no ale to jak pisałam - maj/czerwiec pewnie. Chyba, że mnie wcześniej coś najdzie albo mi się odwidzi.
Kurczę, ogółem to jestem emocjonalnym wrakiem, bo w ciągu ostatniego 1,5 miesiąca obejrzałam finały 4 seriali.
Teraz HIMYM mnie dobiło totalnie.
Pewnie powinno wzbudzić... nevermind xD
OBEJRZYMY RAZEM. Dzisiaj i jutro wieczorem siedzę w domu (juhu -,-) także mogę zobaczyć jak masz czas ;)
SFU też planuję kiedyś obejrzeć, ale ostatnio staram się jednak jakoś pozytywnie nakręcać, więc wolę się za to nie zabierać. I tak mam za duże skłonności do wpadania w dołki i użalania się nad sobą. Próbuję z tym walczyć co oznacza chwilowe unikanie wszelakich dramatów (przynajmniej w teorii, bo PW się chyba do tego gatunku zalicza... xd) :D
W MMFD gra profesor Quirrell! : D
Właśnie, jak HIMYM? Ludzie na tumblrze strasznie wkurzeni. Jak Twoja ocena finału? Możesz mi spoilerować, bo już i tak wiem jak się skończyło.
No właśnie... a Ty to od razu wzięłaś za stalking ;<
Tzn wiesz, jak nie chcesz obejrzeć to nie ma problemu. Ale to Ty mi w końcu przypomniałaś, że miałyśmy razem ;D
Dzisiaj mi pasuje, od jutra raczej mnie nie będzie już.
To o której chcesz zacząć? ;)
Rozumiem, też tak mam. Sama bym właśnie coś pozytywnego sobie znalazła, bo ostatnio tylko wyję na serialach.
Profesor Quirrel to w tym momencie kojarzy mi się tylko z tym z "A Very Potter Musical" xD Świetne to było <3 Muszę w końcu obejrzeć pozostałe części.
Trudno mi powiedzieć, ale wyszłabym na hipokrytkę gdybym stwierdziła, że nie jestem zadowolona. To było, jest i będzie moje najukochańsze OTP. Jeszcze w lipcu po 8 sezonie pisałam o takim scenariuszu i nawet go chciałam, także... Tak, jakaś cząstka mnie się cieszy, że tak to się skończyło. Chociaż nie jestem do końca zadowolona z tego co zrobili z postacią Barney'a na sam koniec.
Także ja nie jestem wkurzona, ja płakałam i czuję pustkę. Wkurzają, to mnie raczej opinie ludzi, którzy szukają dziury w całym i piszą jak to Robin i Barney byli taką świetną parą. Czuję wtedy jakbym inny serial oglądała. Dla mnie to zawsze była historia Teda i Robin, a pod koniec jakoś to nawet logicznie wyjaśnili i tyle. I wcale nie uważam, że postać Matki przez to ucierpiała, ona w tej historii została przedstawiona w cudowny sposób, a Ted ciągle powtarzał, że była miłością jego życia.
Choć nie przeczę - trochę to dziwnie rozegrane było... Ale takie są w końcu finały, dużo wydarzeń na raz itp. Inaczej chyba nie dało się tego pokazać. Gdyby na końcu pokazali tylko ślub Teda i Matki, to też by ludzie biadolili, że za mało pokazali...
Trochę chaotycznie - przepraszam, ale dopisywałam zdania w środek i nie patrzyłam czy się to klei ;D
* w sumie to jedyne otp... W żadnym innym serialu się tak nie podniecam losami jakiejś pary, a wręcz przeciwnie, mam ochotę przewijać sceny.
Chyba tylko w LOST jeszcze tak strasznie przeżywałam i potwornie shipowałam (na przekór wszystkim) Jake'a i Kate <3
No ale oczywiście wiadomo... ;<
Tzn żeby nie było - Sawyera nawet lubiłam, podobał mi się i w ogóle. Ale Jake mnie jakoś bardziej pociągał. Och jej, nawet bardzo mnie pociągał z tego co pamiętam :D Matko... to w gimnazjum jeszcze było... :O
Fizycznie? totalnie Jack :D nie lubię takich Sawyerów... Jeżeli chodzi o charakter to Sawyer był bardziej obojętny, trochę drażnił, ale nie było źle, nie życzyłam mu śmierci :D No ja trochę później oglądałam, ale już nie pamiętam szczególików... :p Chociaż gdybym obejrzała w gimnazjum to podejrzewam odbiór byłby inny... :D zresztą ze wszystkim by tak było :D