PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
7,7 119 807
ocen
7,7 10 1 119807
4,5 2
oceny krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów
ocenił(a) serial na 4
anulka88

Hej hej :)
Cóż słychać? Wstyd się przyznać, jestem kompletnie w tyle ze wszystkim z czym mogę być (seriale, filmy, książki, wszystko) Szukam natchnienia, a że Wy zawsze pomagałyście mi je znaleźć to jestem :D

A co tam u Ciebie, jakieś nowości, czy ciągle żyjesz Kingiem, Kelly Clarkson i klaunem ze swojego avka? :D

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

To ja ostatnio wpadlam w szal ogladania :D Z czytaniem troche slabiej, ale to kwestia lektury... Ale caly czas czytam, koncze jedno, zaczynam kolejne :)

King ciagle jest miloscia, ale na razie "uspiona", czeka na moment :D Kelly ciagle niezmiennie, w koncu dorobilam sie pierwszej plytki :D klaun ciagle przy mnie i w najblizszej, dlugiej przyszlosci bedzie :D
Poza tym: pracka, kupilismy auto, mamy koteczke, mam urlop pod koniec sierpnia, pokaze Mojemu Polske :D
Ufff... no to tyle :)

ocenił(a) serial na 4
anulka88

No ja też czytam, bo na to mam czas podczas jazdy do pracy :P Tyle tylko, że nie to co zakładałam, że powinnam przeczytać. Mam wenę na romansidła i tak je ciągnę powoli :P

Czyli wszystko po staremu :D

Nie nawiedzę kotów, o matko :D To Twój jeszcze Polski nie widział, uuu :) Oby pogoda dopisała, bo może być rożnie :P

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

Ja na szczęście czytam to co chcę, etap przymusowych lektur mam za sobą, chociaż i w szkole nie czytałam lektur, tylko swoje poboczne :p

Nie mów tego głośno! :p Koteczki są boskie :D

No nie miał okazji być, gorąca pewnie już nie będzie, ale mam nadzieję na przynajmniej dosyć ciepłą pogodę bez deszczu.

ocenił(a) serial na 4
anulka88

Nie przymusowe, chce je przeczytać ale są za ciężkie... Śmierć i te wszystkie nadprzyrodzone rzeczy, naprawdę nie mam na to teraz ochoty :D Dlatego łapię się za płytkie miłostki licealne xD

naaaaah..

Wiesz co, teraz w sobotę na być upał, więc nie zdziwię się jak jeszcze w sierpniu będziemy umierać z gorąca :D

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

Ja juz dawno nie czytalam zadnego romansu, ale w najblizszycz planach mam lekkie lektury :)

No ale jest polowa lipca to prawidlowo jak taka pogoda, wskazane :P
U mnie od tygodnia leje, wczesniej mialam 40-sto stopniowe upaly a teraz o... :/

ocenił(a) serial na 4
anulka88

Tego nawet nie można nazwać romansami :D

Póki co u nas pięknie też nie jest (jeżeli patrzeć na to właśnie, że mamy połowę lipca) ale w sobotę ma być ładnie :DD

ocenił(a) serial na 4
syllwunia14

U nas też ostatnio przecież te upały były masakryczne, to było straszne :D Lubię słońce ale bez przesady :D

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

A Ty masz konto na LC czy nie? :D

ocenił(a) serial na 4
anulka88

Mam, ale założyłam bardzo dawno temu i nawet nie wiem czy je odszyfruje teraz :D

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

Oh... :D Sprobuj :))

ocenił(a) serial na 4
syllwunia14

Dziś założę od nowa :P

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

:D :D :D
Czekam :)

ocenił(a) serial na 1
anulka88

Dopadła kolejną xD

ocenił(a) serial na 9
Slutty_Pumpkin

Polskie spoleczenstwo takie uwstecznione, ze musze pilnowac i nekac, nekac, nekac :D :D :D

ocenił(a) serial na 1
anulka88

No wiadomo :D

ocenił(a) serial na 4
anulka88

Nie masz mnie co nękać :D Ja czytam, ale tylko to na co akurat mam ochotę :P

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

To z nekaniem tak ogólnie napisałam, nie że bezpośrednio Ciebie :-)

A zalozylas już konto? :D

ocenił(a) serial na 1
syllwunia14

Zdrowie jako tako :D Gorzej właśnie te seriale wszystkie i filmy :)
Wstyd się przyznać, ale obecnie oglądam tylko Teen wolfa xD Oglądasz, czy też nie? :D Z kilka tygodni temu tu nawet Cię wołałam w tej sprawie :D
A u Ciebie co tam? Jak studia? :)

ocenił(a) serial na 4
Slutty_Pumpkin

Oglądam, to znaczy nie widziałam ostatniego odcinka, przez pracę i generalnie nawet oglądając te odcinki mało kumam, bo jestem tak wyczerpana :D Teen Wolf w tym sezonie podniósł się trochę po poprzednim :) A co tam chciałaś? :D

Zrezygnowałam z tego kierunku studiów, ups.

Po za tym praca, zastanawiam się nad nauką chińskiego i kompletny brak czasu :D

ocenił(a) serial na 1
syllwunia14

W ostatnim odcinku jedna scena Ci się pewnie spodoba. Myślę, że fani Stydii już sobie ją będę potrafili zinterpretować :P
Ostatni sezon był tak zły, że nawet nie pamiętam co się w nim działo.
To było tak, że obejrzałam zwiastun sezonu i jakoś tak napisałam tu, że szkoda, że nie ma Sylwii, to by mi napisała co myśli, bo ja nie wiem co myślę. Także nic takiego w sumie :)

Lepiej teraz niż później :D

O, fajnie z tym chińskim, podziwiam. Nie porwała bym się chyba na takie coś :D Wbrew pozorom jestem oporna jeśli chodzi o języki :D

ocenił(a) serial na 4
Slutty_Pumpkin

Widziałam tone gifów, Stiles stoi nad Lydią gdy ta mówi że nic jej nie jest? HEJ, ON NAPRAWDĘ SIĘ PRZEJĄŁ :D
to samo, 4 sezon chce jak najszybciej zapomnieć, całyyy :D

Ahh, ja nie oglądam ani żadnych promo ani nic, bo nie mam na to czasu (serio, jak można tak żyć) :((

Mam mega okazje żeby nauczyć się chińskiego za darmo, to jednak pochłonie całą resztkę mojego wolnego czasu :(

ocenił(a) serial na 1
syllwunia14

Stoi to mało powiedziane. [SPOILER jbc xD]

Takie zwolnione tempo, a on nie jest w stanie oderwać od niej wzroku :D Scott go wołał kilka razy, a on się ruszył dopiero jak ona powiedziała żeby odszedł, a najśmieszniejsze jest to, że wtedy nie wiedział też co się stało z Malią, a i tak patrzył tylko na Lydię. Dosłownie zamarł z przerażenia.

Też nie oglądam, przez przypadek mi wpadło promo sezonu, bo chciałam zobaczyć kiedy wychodzi :D

Oj, to rzeczywiście szkoda by było nie skorzystać, bo podejrzewam, że cenowo takie kursy chińskiego mogą być droższe od angielskiego czy niemieckiego.

ocenił(a) serial na 4
Slutty_Pumpkin

WIDZIAŁAM, cudnie się sprawy układają <3

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

Chiński :o ambitnie :-) Nie wiem który gorszy/trudniejszy - chiński czy arabski :D

ocenił(a) serial na 4
anulka88

Wbrew pozorom chiński to bardzo łatwy język, jeśli nie liczyć tych znaków z kosmosu :D

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

Nie wyobrazam sobie... :D

ocenił(a) serial na 4
anulka88

+ POLSKI

ocenił(a) serial na 9
syllwunia14

Polski latwy?? :D :O

ocenił(a) serial na 4
anulka88

Polski trudny :D

ocenił(a) serial na 9
anulka88

Hej wszystkim po krótkiej nieobecności :D
Coś ciekawego się wydarzyło jak mnie nie było, jakieś nowości? :D

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

Wszystko, nic, sama nie wiem.
Pokaże Ci coś później, bo o tej godzinie pewnie nie dam rady tego wstawić xD

Slutty_Pumpkin

Konkretna odpowiedź, to lubię! :D
hahhaha :*

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

O 5 rano nie zaznasz większych konkretów :D
W sumie to nie wiem :) serialowo bez zmian, widziałam kilka durnych komedii i tyle :D
A Ty jak? Zaczynasz te dupeczki jakieś czy nie? :D


A z innych rzeczy to póki co tak leniwie raczej. Powoli jakieś plany się kształtują dopiero co by tu z życiem robić :D Oprócz tego mam straszne zakwasy, kupiłam sobie dzisiaj nowe buty do biegania, a kilka dni temu kostium do pływania. Wyskoczyły mi też jakieś mini syfy nad górną wargą i wstyd z domu wyjść, ale przy takiej twarzy to co ja się będę krostkami przejmować hahaha xD No i mam na udzie mega siniaka nie wiem skąd, taki zielony jest :D Tak to nic, trochę spotkań, nic szczególnego. W przyszłym tygodniu jadę do znajomej, ale najpierw randka w Ikei i takie tam :D

Slutty_Pumpkin

A nawet nie zwróciłam uwagi, że pisałaś o 5 rano :D W takim razie rozumiem :D
Jakie durne komedie widziałaś? :D
Chciałabym, ale wciąż nie wiem co xD Ostatnio tak brytyjski Mam Talent katowałam i zakochałam się w jednym jurorze i zaczęłam z nim serial Mała Brytania xD Tzn. zakochałam się w jego poczuciu humoru po prostu, więc pomyślałam, że zobaczę co w tym serialu przygotowali ;)

Ja od dłuższego czasu motywuje się do znalezienia sobie pracy i wciąż mi to nie wychodzi. Miałam też spróbować swoich sił w dubbingu, ale wciąż żadnych próbek głosu nie nagrałam, ehh. Strasznie leniwe stworzenie ze mnie ;D

Nie widziałam Cię nigdy, więc trochę głupio pisać: nie, na pewno jesteś przepiękna. Ale jeśli to cokolwiek znaczy, w moim wyobrażeniu jesteś naprawdę dobrą dupeczką z ładnymi blond włosami;*

Randka w Ikei, brzmi nieźle :D

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

No chciałam to zaznaczyć, żebyś wzięła poprawkę :*
http://www.filmweb.pl/film/Straszny+film-2000-1416
http://www.filmweb.pl/film/Hot+Shots%21-1991-6223
http://www.filmweb.pl/film/Kosmiczne+jaja-1987-6853
Tak mnie wzięło znów na parodie, ale nic specjalnego :D Straszny film widzieli pewnie wszyscy, tylko ja do tej pory oporna bardzo byłam. No nie wiem sama, ze 2 razy się nawet zaśmiałam, to może dam szansę jeszcze dalszym częściom :D

No tak, najgorzej jest zmotywować się do spróbowania :) Ale to brzmi mega ciekawie, więc trzymam kciuki żeby Ci się udało :D Chciałabym takiego marlinowego dubbingu posłuchać :D Musisz mieć zatem ładny głos :)

Ta Wasza wyobraźnia właśnie mnie najbardziej dołuje :D Kejt mi raz napisała, że sobie mnie wyobraża jako modelkę Victoria's Secret :D Potem te gify z wodą i Quinn. Nawet w te "najlepsze" dni nie sprostam takim oczekiwaniom :( Hahaha ;D

Oj, bo Ty chyba nie pamiętasz tego suchara o randce w Ikei co to był swojego czasu klasykiem tu na forum :D Także to raczej "randka" nie randka :D

ocenił(a) serial na 1
Slutty_Pumpkin

Anulka, jeśli to czytasz i pamiętasz "randkę w Ikei" i materiałową szafę, to jest czas na potwierdzenie tego faktu :D

Slutty_Pumpkin

Straszny film uwielbiam, tzn najbardziej lubię jednak 2 część, ale pierwsza i trzecia też dają radę ;) Ale ja te 2 pierwsze od dziecka pamiętam że oglądałam, jeszcze na kasetach VHS, moje starsze rodzeństwo wypożyczało te filmy i tak razem oglądaliśmy. Także cała rodzina moja takie głupoty lubi, oprócz mojej mamy :D Filmy z Jimem Carreyem na pamięć znaliśmy :D

No właśnie, a u mnie to już w ogóle to hiperciężkie zadanie, bo ja często boję się próbować nowych rzeczy, lepiej mi wychodzi chowanie się pod kołdrę i oglądanie seriali przez cały dzień. Oh, ile ja przez takie podejście okazji potraciłam pewnie. Ale obiecałam sobie, że nagram ten głos i wyślę do tej bazy, w końcu to nic mnie nie kosztuję i co lepsze, na początku wszystko odbywa się przez internet, więc nawet jeśli się nie spodobam, to nie będę musiała nigdzie wychodzić ;D Co do tego głosu, to sama nie wiem. Sporo osób mi mówiło, że mam taki ciepły głos nadający się do takich rzeczy, więc w sumie czemu nie spróbować ;) Jeśli coś ciekawego nagram i będziesz miała ochotę tego wysłuchać, to najwyżej Ci na coś prześle jak będziesz chciała ;)

Niestety wyobraźnia pracuje, co ja Ci na to poradzę :D Jak z kimś często piszę, to jakoś go sobie zawsze wizualizuję, jeśli nie wiem jak naprawdę wygląda ;D

Nie pamiętam i prawdę mówiąc nie jestem w temacie :D

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

No właśnie wszyscy praktycznie mają takie miłe doświadczenia z dzieciństwa, a ja jestem jakoś pozbawiona takich. Trochę smuteczek, no ale co poradzić :D Jima akurat też oglądałam także spoko, nie było tak źle :D

Sama tak mam, także dobrze Cię rozumiem. Chociaż jak to czytam to faktycznie nic nie ryzykujesz, a możesz jedynie zyskać :) Także naprawdę trzymam za Ciebie i tę Twoją motywację nieszczęsną kciuki :D
Ja mam ch.ujowy głos niestety. Tzn ten który słyszę ja jest zajebisty, seksowny taki i w ogóle, dlatego lubię sobie pogadać, żeby się trochę móc posłuchać. No ale potem jakieś nagrania i człowiek dopiero uświadamia sobie jak naprawdę brzmi i normalnie śluby milczenia chce złożyć :D Na studiach kazali się nam na fonetyce np. nagrywać i potem przed całą grupą to nagranie puszczali i kazali analizować co się źle powiedziało xD Myślałam, że umrę ze wstydu, bo to jeszcze ten głos taki przesadzony żeby każdy dźwięk dobrze wypowiedzieć :D

Sama nie wiem czy będę chciała :D OK, przyznam Ci się do czegoś... Ja z kolei jak kogoś nie znam, a z kimś piszę, to przede wszystkim wymyślam sobie głos. i powiem Ci szczerze, że lubię ten Twój xD A Kejt ma taki specyficzny, ale też go lubię. Tak sobie czasem odczytuje te Wasze posty w głowie waszymi głosami.
OK, teraz możesz mnie wyśmiać albo uznać za świra którym zreszta jestem :D

Nie warto xD

Nic ciekawego, ale jakbyś bardzo chciała to mogę napisać :D

Slutty_Pumpkin

Trudno mi uwierzyć w brak jakichkolwiek miłych doświadczeń, chociażby jakiś małych pierdół ;) U mnie prawdę mówiąc bywało bardzo różnie z tym, miałam pewien problem w domu od zawsze, ale poza tym pamiętam też różne takie małe głupie rzeczy i jakieś małe rytuały, czy zabawy ;D Tak teraz jak o tym myślę, to niektóre są mega rozczulające ;)

Wiesz co, ja siebie też za bardzo nie lubię słuchać na nagraniach, a co gorsze oglądać siebie na jakiś filmikach to w ogóle dramat :D W liceum grałam w pewnej sztuce, (nawet byłam w Łodzi w teatrze na tym, to moja pierwsza wizyta w tym mieście tak nawiasem mówiąc :D ) no i pamiętam, że mój nauczyciel od informatyki nas nagrał i potem puścił to nagranie przy całej klasie, myślałam że się ze wstydu spalę :D I akurat na domiar złego przewinał na fragment ze mna w roli głównej xDD
Koszmar :D

Ooo, nie wiedziałam że tak robisz ;D W takim razie faktycznie, wysyłanie Ci takich nagrań nie jest dobrym pomysłem, bo jeszcze się niemiło rozczarujesz :D
Ja czasem tak robię, ale z ludźmi których już poznałam, których głosy już znam. I czytam te ich wypowiedzi w głowie, tak jakby tym ich głosem :D

Nie gadaj głupot ;*

Nie musisz, mogę żyć w błogiej nieświadomości :D

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

W sumie to akurat w tym miejscu nie miałam na myśli, że nie mam miłych wspomnień z dzieciństwa, bo mam :D Chodziło mi bardziej o takie związane z oglądaniem czegoś, znajomością jakiś takich zabaw czy czego... Jakoś pod tym względem byłam trochę nieobyta, bo brakowało zawsze innego dziecka w domu, nawet starsze z 10 lat by coś dało, bo to mimo wszystko nie rodzice, a zawsze ktoś młodszy i bardziej dziecinny, mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli :D Także nie było u mnie jakiejś tragedii, że się nie bawiłam i oglądałam poważne filmy tylko :D Mam takie zdjęcie z Wigilii z prezentami (mam na nim chyba 7 albo 8 lat) i w jednej ręce trzymam puzzle z Kubusiem Puchatkiem, a w drugiej książkę "101 dalmatyńczyków" i ilekroć oglądam albumy i widzę to zdjęcie, to <Z ręką na sercu> myślę sobie "o, powinnam pokazać to Marcie, żeby wiedziała, że coś tam jednak tego Disneya było w moim dzieciństwie" xD
Chyba każdy jakieś problemy miał w dzieciństwie. Chyba nie znam nikogo kto by miał całkowicie bezstresowe, także rozumiem :)

W liceum powiadasz? Jak w 2 lub 3 klasie, to ja wtedy już byłam w Łodzi... patrz, może się minęłyśmy na ulicy. Ja tam pod teatrem jestem bardzo często. Mam teraz wydział w tamtych rejonach. Życie jest takie dziwne :)

Wątpię żebym się rozczarowała, raczej boję się, że bym się strasznie zestresowała i w ogóle :D Bo to jednak Twój głos, jeszcze się zakocham i co będzie? :*

To akurat jedna z nielicznych poważnych rzeczy którą tu dzisiaj napisałam :D

To nic takiego właściwie, więc szkoda klawiaturę strzępić, a jeszcze ja bym z tego penie epopeję zrobiła, także może rzeczywiście :D

Slutty_Pumpkin

Uff, bo tak zabrzmiałaś w poprzednim poście, jakbyś naprawdę niczego miłego nie doświadczyła. Przepraszam, za tę prywatę w każdym razie :*
Powiem Ci szczerze, że faktycznie Ci nie zazdroszczę tego, że jesteś jedynaczką, ja sobie nie wyobrażam życia bez tych moich wariatów, którzy chociaż są ode mnie sporo starsi to jednak do dziś zachowują się jeszcze jak małe dzieci. Ja w ogóle mam rodzinę samych wariatów takich, więc chociaż zawsze zabawnie jest ;)
Powinnaś pokazać Marcie, powinnaś :D Wiesz że Marta uwielbia oglądać takie rzeczy :D Mi siostra ostatnio przesyłała różne zdjęcia, bo oglądała albumy u mamy i taką pompę miałam z niektórych ;D

Hmm prawdę mówiąc nie jestem do końca pewna kiedy, albo w 1 albo w 2 klasie.
A jeśli już jesteśmy przy temacie Łodzi, to jest coś naprawdę ciekawego w tym mieści, co powinien zobaczyć kazdy szanujący się Polak?

Zestresowała? Czemu zestresowała? :D
Eeeh, ja chyba w głębi duszy czułam, że już od dawna mnie kochasz, cóż za rozczarowanie :(
ahahhahahah :*

To ja Ci teraz całkiem poważnie napiszę, nie pisz mi tutaj głupot, w które i tak nie wierzę :* :D

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

Bo może to kwestia interpretacji, ja autentycznie myślałam, że wiesz, że rozmawiamy o tym kontekście oglądania filmów i po prostu miałam na myśli to, że ludziom z rodzeństwem było łatwiej, bo inaczej jest się kłócić z rodzicami, że chcesz pooglądać jakieś głupoty jak jesteś sama, a inaczej jak ktoś za Tobą stoi :D No bo takie z doskoku ze znajomymi/kuzynostwem to jednak nie to samo co na co dzień :)
Taki stopień prywaty, to chyba nawet mnie nie przeszkadza, także nie przepraszaj :) Zresztą jakoś tak lubiłam zawsze z Tobą pisać o tym kontekście rodzinno-wspomnieniowym :)
W dzieciństwie bardzo nie chciałam mieć rodzeństwa, a teraz żałuję, że nie mam nikogo takiego, bo to mnie ograbiło w jakiś sposób emocjonalnie. Nie potrafię teraz wytwarzać takich trwałych relacji i tak ta miłość moja w stosunku do wielu ludzi wydaje i wydawała mi się zawsze taka płytka. Nie umiem tego chyba do końca wyjaśnić, wybacz :P
Brzmi naprawdę cudownie! Właśnie o takich relacjach też mówię, normalnie szkoda :P ja ze swoją "siostrą" niby czasem tak próbujemy, ale o ile ona mnie się stara traktować jak siostrę, to ja o niej twardo mówię Anka i tyle :D

Myślę, że tak. Chociaż nie będę ściemniać, tyle mi się złych rzeczy w życiu przydarzyło gdy zaczęłam mieszkać w tym mieście, że mam niesmak. Piotrkowska naturalnie jest super, ogólnie ta przedwojenna zabudowa, piękne kamienice. Dużo parków i zieleni. Muzeum kinematografii, bo jednak Łódź mocno filmem stoi. Do tego oczywiście włókiennictwo i pewnie masa innych rzeczy, którymi człowiek się nie podnieca, bo jak się gdzieś mieszka to to nie robi już wrażenia. Sama pochodzę z miasta o bogatej historii (niedługo będzie 800lecie <3 :P, a o niektórych rzeczach dowiedziałam się dopiero niedawno jak zaprosiłam do siebie koleżankę która nigdy w moim mieście nie była i tak zaczęłyśmy zwiedzać i czytać te wszystkie tablice pamiątkowe itp. Niesamowita sprawa, człowiek mija niektóre rzeczy/obiekty na co dzień i nawet nie wie ile historii za tym stoi.

Bo mnie takie rzeczy stresują :) To jest przełamanie jakiejś bariery takiej i wydaje mi się to takie personalne i ja się potem gubię i nie wiem co myśleć.
Sama wiesz Marta, że ta nasza miłość jest trudna... Ja Cię nigdy nie przestałam kochać, ale boję się, że znów mogłabym popaść w sidła tego uczucia. i co wtedy?

Możesz nie wierzyć, ja jestem tolerancyjna w kwestiach wiary :D

Slutty_Pumpkin

Jakoś tak poważnie zabrzmiałaś wtedy, może dlatego pomyślałam bardziej ogólnikowo:D A co do tego rodzeństwa, to prawda. Chociaż tak naprawdę, dopiero teraz mam z nimi dobry kontakt, w końcu ta różnica wieku nie jest taka znacząca, chociaż oni i tak zawsze mnie będą traktować jak małą Martusię chyba xD
No ale sporo miłych wspomnień mam z dzieciństwa, no i teraz też jak do domu pojadę i ktoś jest w domu, to też nieraz jakiś głupoty robimy ;) Ostatnio np. a propos tego dubbingu, nagrywałyśmy razem naszą wersję Kopciuszka i Śpiącej Królewny :D Ja akurat jestem narratorem, ale dziewczyny które "grały" różnych bohaterów naprawdę się spisały :D Do dzisiaj nie mogę tego słuchać, bo się śmieję jak głupia :D

Ja też lubię z Tobą rozmawiać na takie tematy, w ogóle muszę przyznać, ze bardzo łatwo się z Tobą rozmawia, praktycznie o wszystkim, dlatego naprawdę miło się tutaj wraca na to forum ;) ALE JUŻ KONIEC TEGO SŁODZENIA NA DZISIAJ :D

Co do tych relacji to chyba wiem o czym mówisz, jednak duży wpływ na kształtowanie nas samych ma nasza rodzina i relację jakie z nimi tworzymy wpływają na dalsze życie.

Mnie nigdy prawdę mówiąc Łódź nie zachęcała na tyle, żeby tam pojechać i pozwiedzać sobie, chociaż tak naprawdę, jakoś wybitnie daleko do niej nie mam;) Ale w sumie czemu by skorzystać kiedyś z okazji i zobaczyć co skrywa to miasto. Bilety są mega tanie, chociażby takim PolskimBusem podjechać z rana i wieczorem wrócić, zawsze to jakiś lepiej spożytkowany czas niż kolejny dzień przed komputerem :D

Tak jak czytam to co piszesz, to widzę siebie jakieś kilka lat wcześniej ;) Ja też się kiedyś mega stresowałam tym pisaniem przez internet i tego typu sprawami, dopiero chyba to forum serialowe o którym Ci kiedyś pisałam, mnie trochę przełamało ;) I teraz może aż za bardzo otwarta jestem :D
Wiem, ze trudna, wiem. Ale jakże piękna, nie sądzisz?

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

Może rzeczywiście to mogło tak zabrzmieć, bo nie nawtykałam emotek, ale uwierz mi, że dzisiaj mam taki dobry humor, że cały dzień mam przylepiony uśmiech i nie wiem co się dzieje xD
Także piszę niby o smuteczkach, a siedzę z miną debila i się uśmiecham do ekranu, minus internetu, nie widzisz :D (Tzn dla mnie plus, bo tej miny nikt nie powinien oglądać xD) Czasami zresztą zdarza mi się na odwrót, wstawiam umyślnie emotkę, żeby załagodzić coś smutnego i potem ktoś odbiera to za żart niemalże, a ja tam po drugiej stronie już prawie płaczę :D
Ojej, cudowne <3 :D Mam nadzieję, że losy Dyni były odpowiednio przedstawione w narracji ^^ :*

A to chyba tylko internet... Parę razy w życiu niby słyszałam, że się ze mną dobrze rozmawia, bo jak już coś z kimś "kliknie", to ja zawsze jakoś rozmowę pociągnę, choćby to miało być o przewadze kawy nad herbatą czy koloru fioletowego nad czerwonym xD Posłuchać też lubię, do tego raczej wysłuchuję zwierzeń, a nie gadam o sobie, więc ludzie pragnący zainteresowania czują się zaspokojeni :D
Chociaż właśnie nie ma reguły, podejrzewam, że większość osób mnie jednak ma za nieśmiałą i wycofaną, mimo że nie do końca taka jestem :D
W każdym razie miłe jest to co napisałaś, naturalnie się z tym nie mogę zgodzić, ale dziękuję za takie słowa :*
Ty też jesteś bardzo miłym rozmówcom przez tę bezpośredniość, która czasem mnie przeraża :D i przez taką sympatyczność :)

No u mnie masakrycznie jednak wpłynęły xD

Też tak sobie obiecuję w kółko, że któregoś dnia to mogłabym się spakować sama nawet, bo nie mam 5 lat przecież. Zarezerwować coś wcześniej za grosze i pojechać gdzieś tak w celach czysto turystycznych, ale potem się kończy niestety zupełnie inaczej :D

Jakoś szczególnie tej Łodzi nie polecam, także xD

Tzn u mnie to nie jest nawet kwestia internetu. Owszem, może z ludźmi poznanymi od razu twarzą w twarz jest trochę łatwiej, bo wtedy nie muszę sobie wyobrażać głosu i zastanawiać się co poczuję jak usłyszę jego/jej głos za pierwszym razem :D No ale chodzi mi o to, że ja generalnie ciężko się przełamuję, coś musi we mnie zwykle pęknąć i ktoś musi zdobyć moje zaufanie, bo bez zaufania to ja daleko nie zajadę :)

Slutty_Pumpkin

"...minus internetu, nie widzisz :D (Tzn dla mnie plus, bo tej miny nikt nie powinien oglądać xD).." i teraz ja mam minę debila i śmieję się do ekranu <3
Niestety pisanie przez internet/telefon ma ten właśnie minus, że nigdy nie wiadomo czy ktoś mówi na serio, czy żartuje, czy jest wku*rwiony czy zadowolony :D
Losy Dynii oczywiście były odpowiednio przedstawione ;) Ośmieliłabym się nawet stwierdzić, że Dynia była pierwszoplanową bohaterką tej bajki :D btw. Właśnie przesłuchałam obu tych bajek, masakra jakaś hahahahahhahah

Powiem Ci, że jesteś dla mnie osobą z masą sprzeczności, w dobrym znaczeniu tego słowa :D Od razu zapytam w tym akapicie, ja naprawdę taka bezpośrednia się tutaj wydaje? :D

No właśnie, dorosła już jestem, a wciąż nie potrafię zabrać tyłka i ruszyć gdzieś w drogę, pozwiedzać sobie. A teraz jest najlepszy okres, bo kiedy będzie tyle wolnego czasu jak na studiach właśnie.

Rozumiem, chociaż muszę Ci napisać, oczywiście bez żadnej presji, nie chcę tak zabrzmieć, że chciałabym bardzo żebyś się kiedyś przełamała w moim kierunku :D Nie ważne jak głupio to teraz zabrzmiało :D

A teraz o tych filmach! ;D
Babadook: kurczę, powiem Ci szczerze, że klimat tego filmu był tak świetny, ten surowy wygląd tego domu, ta paranoiczna matka, która wyglądem przypominała skrzyżowanie psychola i anioła :D Bardzo mi się podobały te dźwięki tego stwora, no i sama ta książka. Fajne jest to, że można ten film odbierać w sferze czysto psychologicznej, chociaż troszkę mnie jednak ten finał rozwalił :D Niby przemyślane zakończenie z tym karmieniem własnego potwora, ale z drugiej to było tak bardzo abstrakcyjne :D No i ten dzieciak mnie mega denerwował w tym filmie hahah xD

A co do tego drugiego filmu, nie chcę tutaj bawić się w spoilery, żeby nie zepsuć Ci oglądania, więc napiszę tylko, że po 30 minutach akcja nieźle ruszyła, podobały mi się bardzo retrospekcje, fajnie to łączyli z rzeczywistością, chociaż pod koniec to już nie mogłam się w niczym autentycznie połapać :D Skakali strasznie po scenach i czasach i na koniec miałam takiego mindf*cka, że hoho :D

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

Cieszę się, że mogłam Cię trochę rozbawić, nawet kosztem własnej głupoty :D
No 100% pewności to chyba nie ma nigdy, nawet w takiej bezpośredniej rozmowie z kimś, a co dopiero gdy się kogoś nie widzi albo nawet nie słyszy.

Cieszę się, że chociaż w Twojej bajce Dynia gra pierwsze skrzypce <3
Nie dziwię się, to musiało być świetne :D

Nie wiem czy to w ogóle może mieć pozytywne znaczenie, ale OK xD
Napiszę Ci coś wobec tego, bo mi się wczoraj o tym przypomniało. Na samym początku podstawówki miałam taką łatkę powalonej osoby, ciągle się wygłupiałam, żartowałam sama z siebie i takie tam, chociaż właśnie z pozoru wyglądałam na osobą smutną. Raz na religii jeszcze katechetka nawet stwierdziła, że "Kasia, Ty to zawsze taka smutna jesteś", na co taka moja koleżanka z klasy (nawet nie jakaś najbliższa) powiedziała, że babka powinna ze mną na przerwie posiedzieć, bo wtedy dopiero widać jaka jestem wesoła :) W każdym razie ja zawsze wracałam z tej szkoły i miałam takie przemyślenia o tym, że chyba za bardzo się wygłupiam, że może jednak powinnam być poważniejsza/spokojniejsza/bardziej poukładana i w ogóle. I, z ręką na sercu, czasem przychodziłam do szkoły i starałam się skupiać na czymś smutnym byleby znów się nie zachowywać jak nadpobudliwy świr (tutaj mam problem jaką emotkę postawić, więc dam takie coś :D/:<) A teraz tak wracam do tego myślami i zastanawiam się jak w ogóle mogłam chcieć się zmienić. Myślę sobie czy czasem nie wykrakałam, bo później już było tak, że każdy smutek zostawił jakieś piętno i już nie byłam taka otwarta i wesoła jak kiedyś. Do tego dochodzi jeszcze to, że chyba za bardzo chciałam sprostać oczekiwaniom absolutnie wszystkich ludzi, więc nie eksponowałam za bardzo swojego wnętrza tylko skupiałam się na tym, żeby się nie wychylać za bardzo, zresztą do tej pory masakrycznie sama siebie strofuję, nie pozwalam sobie na takie okazywanie większych emocji. Ciągle się przejmuję żeby ktoś sobie czegoś nie pomyslał np. w tym wcześniejszym poście napisałam "rozmówcom" zamiast "rozmówcą" i mnie gryzie myśl, że masz mnie za analfabetkę xD
No ale wiadomo, nie zawsze się da tak mocno kontrolować i czasem właśnie wylezie ze mnie ten głupek jakim gdzieś tam mimo wszystko w środku jestem :D Także to tak w kwestii mojej złożonej natury :)

A odnośnie Ciebie i Twojej bezpośredniości:
Już to pisałam niedawno Kejt, że przy mnie to chyba wszyscy się wydają bezpośredni i to może też z tego wynikać :D
Chociaż nie ukrywam, masz taki otwarty sposób prowadzenia rozmowy, nie piszesz jakoś szczególnie ogólnikowo, tylko od razu opisujesz z detalami (no może nie wszystko, ale czasem to robisz w niespodziewanych dla mnie momentach). Przykład z ostatniej rozmowy: "Kinga cośtam..." :D To jest takie strasznie według mnie typowe dla osób otwartych, że nie tylko bardzo szybko wymieniają się z kimś własnymi imionami, ale też operują imionami osób których ich rozmówca nawet nie zna, a przynajmniej mam takie doświadczenie :D Trochę mi tak głupio pisać nawet takie analizy, ale niestety tak już mam, że każdy element jest dokładnie przebadany, także nic mi nie umknie :D Tę otwartość widać też po tym, że praktycznie zawsze gdy tylko o czymś delikatnie napomknę, to Ty jesteś gotowa też odpowiedzieć podobnym wyznaniem, tylko że w Twojej wersji ono mi się wydaje takie bardziej właśnie śmiałe, nie widać żeby Ciebie kosztowało to tak dużo jak mnie, żeby o niektórych kwestiach pisać. I to jest własnie takie mega fajne, bo ja przez takie analizy i kalkulacje wypadam na taką oschłą osobę, a ktoś taki jak Ty jest po prostu szczery i ciepły :)

Wolne jak wolne, ale tu też o te zniżki wszystkie chodzi :D Już nawet nie komunikacja, a bardzo dużo biletów wstępu i inne takie. Tragedia, że człowiek taki głupi jest :/

Długi, ku.rwa długi post, a ja jeszcze do tych filmów nie doszłam xD

Wyobraziłam sobie jak się łamię w pół i mój tułów leci w Twoim kierunku xD
Wiem, że to się może wydawać nieprawdopodobne, ale ja i tak się tutaj strasznie otworzyłam przed Wami dwiema szczególnie. Zazwyczaj właśnie tak bardziej wysłuchuję co słychać u innych i nawet nie opowiadam co u mnie, bo uznaję, że nikogo to nie będzie interesować, nawet gdy sam pyta :D A presja faktycznie na nic się nie zda. Ciężko mi po prostu rezygnować z czegoś co według mnie się dobrze sprawdza jakim jest i bardzo niechętnie podchodzę do wizji zaryzykowania tego, bo jeszcze się niepotrzebnie skomplikuje i spie.przy jak to w moim życiu :D

FILMY!

Właśnie ten klimat w Babadooku był świetny, koniec rzeczywiście taki... powiedzmy nie pasował do reszty :D
Strasznie mi się podobały te fragmenty z książką i do tego to pukanie :D Takie narastające napięcie i ta przewijająca się postać tego potwora, np. jak ona wbiega na ten komisariat, a tam wisi ta czapka i ten płaszcz, lubię takie efekty :)
Chłopiec na początku mnie irytował, ale nie można mu odmówić świetnej gry według mnie. Później jak już matka zaczęła świrować, to było mi go nawet żal, bo wtedy dopiero było widać, że nie ona, a on jest ofiarą tej sytuacji.
Ale odnośnie końca, to miałam identyczne odczucia. Już tam ta abstrakcja wypadła trochę dziwacznie w stosunku do reszty. Początkowo dałam nawet taką ocenę jak Ty, ale potem doszłam do wniosku, że taki chłam robią bezsensowny, że mimo wszystko szkoda, że tak dobrze przemyślany film ma tak niską średnią.

Brzmi świetnie. Zdaje się nawet własnie słyszałam, że ten film trzeba zobaczyć przynajmniej dwa razy :D W takim razie strasznie się cieszę, że o nim wspomniałam i go obejrzałaś, bo może będę mieć teraz motywację, żeby go też obejrzeć. Tyle że wolałabym z kimś, bo wolę takie filmy potem obgadywać :D

KONIEC xD

Slutty_Pumpkin

Poraziła mnie ta ilość tekstu! hahahahhaha :*

Od czasu poznania Ciebie, Dynia rozgrywa w bajkach zawsze pierwsze skrzypce :D

Moim zdaniem ma pozytywne znaczenie, ciekawym człowiekiem jesteś ;)
Co do Twojej historii odnośnie podstawówki, pomyślałam jaki to człowiek jest zawsze pokręcony, ze tak to ujmę. Chcę to czego nie ma, potem to ma, tęskni za tym co stracił :D Okropna cecha, którą i ja posiadam :D Chociaż u mnie to akurat na odwrót było, bo ja w podstawówce prawdziwy smutasek, dopiero w liceum takim postrzeleńcem się stałam i prawdę mówiąc, akurat nie chciałabym tego jakoś bardzo w sobie zmieniać, chociaż nie ukrywam, że w niektórych sytuacjach powinnam zachowywać się poważniej ;)
U mnie natomiast chyba te wszystkie smutki spowodowały, że teraz mniej się tym wszystkim przejmuje, a nawet jeśli się przejmuje to staram się tego nie pokazywać zupełnie. Tyle głupot w życiu zrobiłam, że musiałam to traktować z lekkim przymrużeniem oka inaczej bym pewnie oszalała xD
rozmówcom- nawet tego nie zauważyłam :D

Co do tej Twojej analizy, odnośnie mojej osoby, masz sporo w tym racji. Faktycznie straszna papla ze mnie, nawet w akapicie wyżej musiałam coś o sobie napomknąć :D Czasem nie zdaję sobie nawet z tego sprawy, że aż tak wiele rzeczy zdradzam xD

"Wyobraziłam sobie jak się łamię w pół i mój tułów leci w Twoim kierunku xD". Przez Ciebie i ja to sobie wyobraziłam :D hahahahah :D

Co do filmów: też lubię takie efekty, jak to na komisariacie:) Zawsze czekam na coś takiego w horrorach :D
To prawda, dzieciak dobrze zagrał, matka według mnie też bardzo fajnie sobie z rolą poradziła. Najlepsze oczywiście te momenty, jak już się przerodziła w tę zimną su*kę ;D

Też się ciesze, że o nim wspomniałaś i że go obejrzałam na tym wieczorze filmowym :D Było warto ;) Jak już obejrzysz, to jeszcze najwyżej wrócimy do niego ;)

ocenił(a) serial na 1
martusia_47

Mnie też xD Czasem jeszcze tuż przed wysłaniem mam taką refleksję czy połowy nie skasować, ale no cóż... :D
Tym razem już zwięźlej będzie jak na mnie :P

Powiem Ci, że odkąd jestem Dynią ludzie coś o tych dyniach ciągle do mnie mówią, czasem takie śmieszne sytuacje są xD

Myślę, że po prostu wydaje Ci się ciekawa, bo mnie nie znasz. To naturalne :) Jestem trudna i dosyć złożona, ale to jeszcze nie bycie ciekawym :D Nie chciałabym żebyś miała jakieś błędne wyobrażenia, może powinnam Cię jakoś wyprowadzić z błędu :P A jeszcze jak tak z Tobą piszę, to się sobie wydaję ubogą, nudną krewną z jakiegoś zadupia czy coś w ten deseń :D

Właśnie pamiętałam o tym, że Ty miałaś na odwrót. Pisałyśmy już coś zresztą o tym :)
Hehe, Marta nie chodziła do gimnazjum, z podstawówki od razu do liceum trafiła xD
Nie dziwię się, że nie chcesz się zmieniać, bo tu nie ma co zmieniać :D

Mi kompletnie nie przeszkadza jak o sobie wspominasz :)
Zresztą wydaje mi się, że ja mimo wszystko też ciągle coś tam o sobie wplatam, nawet w akapitach o Tobie. To naturalne, przecież człowiek jakoś musi to porównać do własnych doświadczeń :)

"Wyobraziłam sobie jak się łamię w pół i mój tułów leci w Twoim kierunku xD"
- O, właśnie zwykle takie przemyślenia staram się zachowywać we własnej głowie xD

Mam nadzieję, że uda mi się namówić kogoś na ten film :)
Tylko się boję czy po nim nie będzie mi przeszkadzać lustro w pokoju :(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones