Wyszukałam specjalnie z forum (spoiler zakryłam :D) także możesz przeczytać spokojnie :D
"Niestety, serial - wraz z wątkiem telenoweli, zszedł na psy. Nadal patrzę na ten serial przez pryzmat pierwszej serii, która powinna być przykładem kryminału dla pewnych pań scenarzystek o sportowych nazwiskach. Mam wrażenie, że wątek obyczajowy jest kręcony specjalnie dla nastolatek i mało wymagających fanów telenoweli, bez urazy. Mam łudzącą nadzieję, że siódma seria zostanie odmieniona cudowną ręką pana Gołdy, ale nawet nie wiem, czy od może dokonać takiego cudu. Coraz bardziej w zażenowanie wprawiają mnie nowe 'fanki' serialu, których zainteresowanie kończy się na wątku 'pani x - pan y :P', a jak już wspomniałam wcześniej, panie scenarzystki chyba wyczuły ułatwienie polegające na zrzeszeniu owych mniej wymagających fanów poprzez wątki miłosne i obyczajówkę (...)"
Czyli dobrze kojarzyłam. Widocznie tylko ta 1 seria była taka stricte kryminalna :P
Nie no drobne wątki poboczne pewnie jakoś będą rozwijane, ale póki co za dużo informacji nie podali o życiu prywatnym, taka namiastka :p Może teraz zacznie się telenowela :p
Chyba pytalam o to, ale albo nie pamietam, albo odpowiedzi byly niejasne/wymijajace... :D
Ktos tu oglada jeszcze TVD? :D i/lub Originals?
Zeby nie bylo, post scisle zwiazany z tematem http://vampirediaries.pl/20505-trzy-nowe-wampiry-w-7-sezonie-the-vampire-diaries :D
Ja oglądam The Originals :D A co? Zaczynasz?
TVD - cóż, niby chciałabym to zobaczyć do końca, kiedyś... ale nie teraz xD
Nie widziałam 6 sezonu, to co sobie będę spoilerować! xD
No będę. Chciałam teraz, ale stwierdziłam, ze i tak mam ponad rok przerwy, więc nie zacznę teraz, bo skończę to i tak będę czekać na premierowy odcinek, koło września zacznę :-)
Przynajmniej sie nie wykrecam, obejrze, mowie nawet z w miare konkretna data kiedy :PP Nie tak jak co poniektorzy tutaj z ogladaniem... ekhmmmmm... sie obijaja... :D :D :D
A ja się wykręcam? :D Ja od razu mówię, że nie mam teraz ochoty/czasu na seriale :)
Jutro film? :>
Aaa Anulka, kupiłaś może tego hula hopa z masażerem? Bo chyba kiedyś planowałaś, no nie? :)
Hmmm... no niech będzie :p
Kupiłam, kurzem obrasta... Leniwa jestem i tyle... Na początku pokrecilam kilka dni, miałam takie maleńkie siniaczki, ale później straciłam wene, więc nie powiem o efektach... Chciałabym wrócić do tego...
No właśnie ja kręcę od kilku lat, efekty są zaje.biste według mnie, ale też mam takie fazy, no i nie zawsze mam warunki. Tylko, że mam zwykły taki, dociążony. Miałam takie duże koło, dopasowane do wzrostu itp, ale za łatwo się kręciło tym, dlatego się pozbyłam i kręcę tym małym.
Tylko właśnie od kilku dni myślę o tym z wypustkami, bo to dodatkowo jednak rozbija ten tłuszczyk i ponoć łatwiej się boczków pozbyć. Dlatego właśnie chciałam się spytać kogoś kto ma, a kto nie będzie mi ściemniał na siłę :D No to szkoda, że nic więcej nie powiesz :( Niby tyle o tym czytałam, ale takie sprzeczne poglądy, że chyba człowiek sam musi sprawdzić i tyle :)
No właśnie ja też czytałam, mam ten z masazerem i całkowicie wierzę w to, że działa, mimo że nie sprawdziłam tego jeszcze osobiście, ale jeżeli masz coś czego używasz w ten sposób no to efekt musi jakiś być... :-)
Dzisiaj lub w czwartek, jeszcze około 50 stron mam, przeczytam to dziś, ale chcemy jechać do sklepu takiego jednego a on nie w moim mieście, ale ostatecznie nie wiem czy pojedziemy. Będę pisać, ale szykuj się na te 2 dni :p
OK, przecież nie musimy chyba jednego dnia :P
Dzisiaj i tak raczej nie, to mogę poczekać do czwartku :D
Serialowe :)
http://www.filmweb.pl/serial/Jane+Eyre-2006-314209 84%
http://www.filmweb.pl/serial/Wallander-2008-473955 82%
http://www.filmweb.pl/serial/Carniv%C3%A0le-2003-110868 88%
Moja 5,5 xD
Jak ważyła 4kg to weterynarz powiedział, że jest bardzo gruba, to nie wiem co by teraz powiedział xD
Kawał klocka :D
A jak u niej z jedzeniem, jak ją karmisz? W sensie czy mokre, suche, mieszane jedzenie, wysoka półka czy marketowe, gotowe czy sama przyrzadzasz, dajesz jedzenie domowe, ludzkie? :D
No trochę tego kociego cielska jest, ale dobrze, więcej do kochania xD
2x dziennie, no chyba że jest pierś z kurczaka krojona albo ryba, bo wtedy jeszcze w porze obiadowej dostaje skrawki (nie da się jej nie dać xD) Chociaż mielone też czasem jej się trafi :D
Ogólnie to dostaje tylko kocie jedzenie, rano 100 g takiego kupnego pasztecika, konkretnie z Aldi :D, a wieczorem z garść mieszanki kociej karmy kupowanej w sklepie zoologicznym na wagę :D To tyle. Z Ludzkiego jedzenia jest straszną fanką wszelakich chipsów, prażynek i chrupek :D Teraz już tak nie, ale kiedyś musiałam drzwi zamykać jak znajomi przychodzili, a ona się z miaukiem tak rzucała na te drzwi, bo słyszała chrupanie xD Eh, fajne czasy :D
A Twoja kicia co je? :D
*Ogólnie to moja jest po sterylizacji, więc to normalne że jej się przytyło :D
Moja jest strasznie lakoma... jeżeli ja jestem w pracy a Mój w domu to potrafi wyciągnąć do 6 posilkow :o Chcę ją ograniczyć do 4, bo na ten wiek to tak tyle potrzebuje, rano i wieczorem mokre (puszka dla kociąt, Animonda 400g.) i w ciągu dnia sucha porcja podzielona na dwa razy :-) Tu się szarpnelam - Power of Nature.
Chciałabym w ogóle ja przestawić na suche i mięso do tego. Zdrowiej dla kici.
2 dni temu wymknęła się w nocy, porwała ze stolika ciastko (kruche nadziewane daktylami zapakowane w folie), rozszarpała je na podłodze i zjadła... Rano miała taką biegunkę, że nie pytaj... woda... A wczoraj w nocy przyniosła Ferrero Rocher do łóżka w nogi i zabierala się do konsumpcji, ale udało mi się ją uratować, ją, bo oczywiście zdążyła skubnac czekolady, ale bez rewelacji zoladkowych :p
Z nawyków moich poprzednich kotów na szczęście nie wyciąga i nie roznosi po mieszkaniu petow z popielniczki i nie lubi świeżego, zielonego ogórka :D
Chipsy jeszcze nie sprawdzone :p
Kasia nie dawaj jej tej wagowej karmy... Tak naprawdę nie wiadomo co w tej karmie no i wietrzeje w tych worach w sklepie...
Póki jest mała to faktycznie, ale potem to 2 posiłki i styka :D Jak właśnie parę lat temu weterynarz się spytał ile ona je, a my na to "no śniadanie, obiad i kolację", to nas wyśmiał i powiedział, że to jest kot, a koty jedzą poranny i popołudniowy posiłek, a nie śniadania xD
Moja kiedyś jadła praktycznie tylko mokre jedzenie (puszki), ale tez weterynarz kazał się przestawić na suche bardziej, bo od mokrego jej się zęby psuły i trzeba było ciągle odkamieniać. No a teraz już nie ma zębów :(
Kocie ząbki [*]
Dobra jest ta Twoja kicia :D
Uwielbiam Ferrero, to jej się nawet nie dziwię <3 :D
Ogórek i pety, kocie śniadanie mistrzów xD
Wiesz co, napiszę tak - Jak doczekam kiedyś czasów, że MÓJ pełnowartościowy posiłek nie będzie dla mnie wydarzeniem wartym zrobienia zdjęcia i wysłania znajomym, to zacznę się wtedy bardziej przejmować tym co je kot :D A póki co, przykro mi... nigdy nie protestowała, więc będzie to jadła :D Ona jest taka hrabianka, że gdyby coś było nie tak, to by to zostawiła i miauczała aż dostanie coś innego, zresztą z jedną z tych karm składowych tak jest, regularnie zostawiała w misce te konkretne chrupki, więc trzeba było z nich zrezygnować.
No pozniej wiadomo :)
Ja juz zachodze w glowe, ze jak pojedziemy na urlop (bo najprawdopodobniej nie bedziemy jej brac, koty nie lubia takich zmian otoczenia, jeszcze moze gdybysmy jechali tylko do mnie do domu i tam caly urlop to nie ma takiej tragedii, ale chcemy sporo miejsc zaliczyc, wiec...) to bidulka bedzie jadla 1-2 razy dziennie, przeciez ona umrze z glodu, z tesknoty... Buuu... :(
W ogole jeszcze nie wiem komu ja powierzymy... :/
Haha :D Ja bym ją wzięła <3 :D
No szkoda :( Ciekawe czy się na Was obrazi za taki wyjazd :D
To bylo przedostatnie Ferrero! Dzisiaj zapobiegawczo zjadlam ostatnie :D :D :D
Moja niedlugo pewnie bedzie gubic mleczaki... Ojej...
W sumie nie wiem czy moja jest wybredna... Wszystko wcina i wylizuje do czysta, no ale to sa dobre gatunkowo karmy, wiec nie powinna miec powodu do marudzenia.
Chrzastki z kurczaka wsuwa. Moj raz przyniosl tez jej mieso z pizzerii to o matko... epilepsja z dzikimi pomrukami podczas jedzenia :D ale powiedzialam,ze to ostatni raz, bo to mieso ma mnostwo przypraw, no a nie powinno sie dawac takiego... :D tylko gotowane, surowe i/lub przemrozone :D
Chyba musze sie przebadac :D
Hahahahahah Może powinnaś :D
Kiedyś też zwracałam bardziej na to uwagę, a teraz, ups spadło na podłogę... zeżarła? To spoko, nie trzeba się schylać xD
Gdybym znała takiego co umie mi pomóc to bym się podzieliła, ale niestety nie znam ;D
Tak mówisz, a potem będzie beka jak zje jakąś frytkę :D
No nie dość, że tunelu nie chce kupić, to jeszcze się nabija jak kot zje coś z podłogi xD
No bo się nie wysłał, to z pamięci pisałam drugi raz to samo xD
A potem jak się oba wyświetliły i zobaczyłam różnicę, to stwierdziłam, że ten drugi usunę, żebym nie wyszła na powaloną już doszczętnie :D
Reszty juz nie pamietam, ale to jest odczuwalne...
No i ogladane seriale... Najwiekszy bol...
Oj tak, tych seriali to nie mogę im przepuścić. Teraz to jest takie nieczytelne, że nerwica mnie bierze.
Tez sie troche zastanawiam nad sterylizacja, co prawda ona bedzie typowo domowo-balkonowa, wiec kociakow nie bedzie mozliwosci, no ale to ze wzgledow zdrowotnych bardziej.
Musze poczytac dokladnie, bo juz nie pamietam ze studiow :PP
Moja była jakiś czas na kociej antykoncepcji xD No ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę. Z tego co pamiętam to bez tych tabletek tak jej w rui odpier.dalało, łaziła, ocierała się, pruła ryja, że aż mi jej autentycznie żal było :D Także to też z takich względów warto przemyśleć.
Wiem co to znaczy... :D Ja to swoje dawne kotki to musialam tez normalnie podcierac, bo ten sluz... No niekoniecznie chcialam go miec wszedzie...
No i cyrki i wstyd jak np. listonosz przychodzil :D :D :D