Spoko, też nie wiedziałam, ale jak wpisałam mainkun żeby sprawdzić czy spolszczenie oficjalnie obowiązuje, to zauważyłam :D
"bo moja to ma tylko takie zrywy pod wieczór, że trzeba ją ganiać i klepać po kocim dupsku, bo inaczej pruje ryja :D A tak to śpi ciągle, no chyba że o 4-5 rano przyjdzie dać mi łapą w twarz żeby przypomnieć o jedzeniu xD"
Moje życie opisałaś xDD
Myślę, że to jest opis życia większości posiadaczy kotów xD
Ostatnio u mnie nocowała koleżanka i też w twarz dostała rano, bo mnie nie mogła dobudzić to do niej poszła xD
Dobra, to wysyłam tak czy siak :D
1) Wybierasz sobie jakąś stronę do udostępniania plików np: http://pl.tinypic.com/
2) http://m.gadzetomania.pl/tinypic-ffd3e9b432cbf624c9de92d5,0,600,0,0.png
- wybierasz plik :D Otwiera Ci się okienko w którym wybierasz lokalizację tego pliku, klikasz na niego, jego nazwa wyświetla się w wierszu "nazwa pliku", a Ty klikasz zdaje się "otwórz". Dobrze jest wiedzieć gdzie ten plik jest zapisany żeby się nie naszukać potem :D Ja zazwyczaj najpierw szukam i jak jest gdzieś "głęboko" w "podfolderach podfolderów" schowany, to wrzucam kopię na pulpit.
3) Okienko znika, a Ty klikasz "prześlij teraz", czasem po tym każą jeszcze przepisać kod z obrazka...
4) Zdjęcie powinno się wtedy dodać i wyświetla się gdzieś na stronie. Tam potem są pod nim opcje typu "wyświetl w pełnym rozmiarze", ja zazwyczaj klikam po prostu prawym przyciskiem na obrazek i wybieram "kopiuj url obrazka" czy coś w tym guście, a potem na następnej karcie wklejam żeby zobaczyć, czy jest ok :)
5) Jak OK, to jeszcze raz wklejam ten url już tam gdzie chciałam to dodać. Koniec :D
A co Ty chcesz usuwać? Przecież takie strony służą jedynie temu żeby wygenerować link do czegoś co chcesz udostępnić. Wiadomo, lepiej nie wrzucać tam nie wiadomo czego i nie wysyłać też do nie wiadomo kogo, ale chyba Twój kot się nie obrazi jeśli go tu wrzucisz. Ja swojego o zdanie nie pytałam, a trochę tu jego zdjęć krąży xD No ale jak się wstydzisz, to możesz ten link wysłać w PW i też obczaję :P
Zazwyczaj ludzie szukają hostingów, które nie usuwają z czasem, ale zawsze możesz znaleźć taki który z czasem usuwa i linki nie są już aktywne, mnie to za bardzo nigdy nie zastanawiało. Ot, staram się nie łapać w kadrze swojego dowodu osobistego czy ryja, a kot musi jakoś żyć z tym wstydem na który go naraziłam xD Nie wrzucam też zdjęć które wrzuciłam gdziekolwiek indziej, żeby kogoś nie podkusiło szukać mnie przez wyszukiwanie obrazem, bo choć prawdopodobieństwo znalezienia nie jest może jakieś mega wysokie, to jednak jest :D
Nie no, co Ty gadasz. Wiesz ilu ja rzeczy nie potrafię robić, a jakoś tak zawsze mi ciężko się przyznać i cierpię katuszę, bo nie umiem, a chcę umieć? Mam zły charakter i nie potrafię dawać sobie pomóc.
No ale ja to jestem ogólnie uparta pod tym względem, bo czasem to jest tak, że ktoś mi z własnej nieprzymuszonej woli proponuje pomoc, ale ja się zazwyczaj czuję przez to upokorzona czy jak. A już w sytuacjach w których jestem zmuszona prosić to w ogóle masakra.
Nie lubie prosic o pomoc i pieniadze... O pomoc niestety czasami musze, ale kase - wole nie zjesc, czegos nie kupic i uzbierac to co mi potrzeba.
Oj z pieniędzmi to też tak zawsze miałam, nawet źle się czuję jak ktoś za obiad zapłaci, bo nie mam drobnych. Od razu priorytetem jest żeby oddać.
Dokladnie... A w druga strone, ja zawsze chce pomagac - oczywiscie, jezeli jestem w stanie :P Ze "stawianiem" tak samo :p Nie jest to za dobre, bo ludzie sa falszywi i lubia wykorzystywac sytuacje... Teraz jestem ostarozniejsza, ale kiedys bylo gorzej... :P
No u mnie dokładnie tak samo, kiedyś to umiaru nie miałam, bo dla mnie to oczywista oczywistość była, że jak ktoś przychodzi do mnie to go muszę nakarmić chociażby. Śmiesznie ogółem jest jak siedzę u swojej siostry, a ona w ramach "poczęstunku" wyjmie z kredensu 4 cukierki mimo że wiadomo, że tam cała paczka leży :D No ale niektórzy ludzie są chytrzy z natury, a ja to taki typ ofiary co by wszystko za innych zrobiła i zawsze ma czas jak jej ktoś potrzebuje. Chociaż to po ostatnich, świeżych doświadczeniach też się zmienia.
OK, to powiedz mi jeszcze czy na tej stronie moge jakos sprawdzic sobie moje wrzucane tam zdjecia? Tak na przyszlosc np. :P
Wiesz co, tam na dole się wyświetla coś w stylu "recently added photos" czy coś takiego. Mnie się np. teraz wyświetliły te włosy moje co Ci wrzucałam i kot którego wysyłałam kiedyś Kejt. A tak to to chyba konto jest potrzebne żeby nad tym była kontrola :) Ale prawdę mówiąc nie wiem, nie grzebałam tam nigdy, bo i nie było potrzeby.
Ale mnie ten tydzień wykończył....
Rekomendacje :D
http://www.filmweb.pl/film/Szpital+przemienienia-1978-9982
http://www.filmweb.pl/Adaptacja
http://www.filmweb.pl/film/Kto+sieje+wiatr-1960-95070
Ostatni nawet zaznaczę :)
Właśnie myślałam, że weekend będzie lepszy, a tak mi się koszmarnie zaczął, że cieszę się, że już poniedziałek.
Tyle co się nawyłam przez te ostatnie dni to masakra :/
No standardzik :D Ja w sumie jeszcze o tym 2 teraz myślę, pierwszy mnie trochę gatunkowo odstrasza :D
I czemu nie piszesz ile %, teraz mnie to zastanawia :(
U mnie
82%
66%
89% - zaznaczam
Oj przepraszam :(
Nie sądziłam, że kogokolwiek to obejdzie i nie chciało mi się już przepisywać - 85, 83, 83 - czyli oprócz tego 2, u nas podobnie.
Rozkazy, wszędzie rozkazy. Pogadać też bym pogadała, ale nie chcę mi się oglądać za bardzo i mam też do obejrzenia na teraz 2 inne seriale, a te już muszę.
Same? Raptem pierwszy.
Pokonałam dziś lenia i zrobiłam sobie pyszne smoothie <3 Po dwóch tygodniach praktycznie na energetykach (dzisiaj 2 xD) w końcu coś pożywnego :D
No tak, procenty zawsze lubiłam zatajać xD
A taki prosty, zielony - banan/kiwi/szpinak :)
Ale jutro idę po buraki!
Hahhaa <3
Dobry, lubię też! Albo ananasa daję zamiast kiwi, bo te pestki jednak :P
Brawo!
No właśnie pestki... Ananasa też brałam pod uwagę, ale znowu ananas jest dla mnie trochę zbyt słodki, banan musiałby iść out, a akurat miałam 3 banany. Także lepszy banan w garści xD
Puszę się jak paw normalnie :D