He he genialny odcinek pt. "Ładny gips", piękne czasy, lata siedemdziesiąte, akcja w USA. Najbardziej rozbawiło mnie pokazanie czarnoskórych aktorów jako coś "niesamowitego" poprzez zatrzymywanie akcji przez parę sekund na ich twarzach. Oczywiście super rola Piotra Fronczewkiego.
"Patrzcie jak to się dziwnie ludzkie losy toczą.Ben Blackwood nowojorski inwestor,który fundusze zarobione na przemycie lokował w budowę drapaczy chmur,po odsiedzeniu długiego wyroku w więzieniu stanowym,za pomocą podrobionego paszportu na nazwisko Zbigniew Sroka wylądował w Polsce w miejscowości Tulczyn,gdzie najpierw...
więcejMotyw był bardzo ciekawy i do dziś myślałem, że to jeden z odcinków Parady oszustów.
Gość otrzymał niby nowy samochód, ale ktoś się mścił i wyremontował ze złomu jakiś. Ten obdarowany opłacił jakiś podatek, a po przekroczeniu granicy auto się zepsuło.
Myślę, że był to Polski film ew. serial.
sposób narracji. Nie chodzi tu tylko o Piotra Frączewskiego, ale bardziej o to że grając postać jest równocześnie narratorem (i to ,że mówi praktycznie w "tle" do wydarzeń. Wie ktoś czy jest coś takiego zastosowane w jakimś innym filmie ?
oglądałem go, odcinek o suulechinie i szachach i mam pytanie: czy ta historia jest prawdziwa? przeszukałem internet i nazwisko sulechin nie funkcjonuje, a tym ba rdziej doktror grewe. Jak to było na faktach to powiem tak : niezły wałek i czemu go wsadzili?
powinni mu dac jakas nagrode czy cośś geniusz:D
Jak ktos wie...
za amerykę robią puszki coli a za francję - facet z koszem paryskich bułek.
ale jest solidnie zagrany, i historyjki są bardzo zręcznie napisane, przez co ogląda się go bardzo fajnie.
Świetna seria szkoda tak rzadko w telewizji pokazywana zamiast tych gniotow z teraźniejszości mogli by to puszczać.