Bezrobotny bezrobotnemu nie równy.Sam znam dwie kategorie nazywam to bezrobotny pozytywny i negatywny.Ten pozytywny,to taki typowy trochę nieudacznik,co jest pracowity,ale nie może dostać pracy,jego dzień wygląda często tak że dzień w dzień szuka pracy,chodzi na kilka rozmów dziennie o pracę,resztę dnia szuka ogłoszeń np w internecie,znam takich ludzi i wiem,że to żenujące.Efekt po miesiącu,facet nie zarobi nawet złotówki,jest stawiany na linii z bezrobotnymi.

Albo dylemat ludzi po studiach,co lepsze brać pracę za góra 1500 zł netto,czy szukać pracy w zawodzie i być może mieć lepsze zarobki,wersja pierwsza ważne że zarabiasz coś robisz,coś wpiszesz do CV,minus taki że mając pracę masz coś do stracenia i boisz się na poważnie szukać innej pracy,bo możesz tą stracić.Druga wersja nie masz pracy,ale możesz w pełni walczyć o super posadę.

Tak jak czasami są nawet artykuły że ludzie po studiach rok,po albo dłużej szukają pracy w zawodzie,i to wcale nie jest tak długo,trochę słabo rok nie mieć pracy,to jednak długo.

Radka nie chcę bronić ale ostatnio faktycznie musiał,bo przecież był cyrk z Jowitą i T.Ale wcześniej to była żenada,Karol już wiekowy facet bo pewnie w serialu też dużo go nie odmłodzili i ma pewnie przynajmniej 60 może 65,biega ogarnia wszystko a on sobie z Sabiną w dzień w łóżku leży,przecież wtedy co ich Karol nakrył raczej 6 rano nie była.Bo co Karol ogarniał sprawy o 3 w nocy.

Radek aktualnie niepotrzebnie się angażował w jakieś biznesy,skoro bardziej J go interesowała.

a druga kategoria bezrobotny negatywny,to wiadomo taki nierób,co nie pracował,nie pracuje,i pracować nie będzie bo po co.Jemu się należy,to jego święte prawo,należy go grupy wybrańców,których normy pracownicze nie obowiązują.I wcale nie jest nierobem,taki paradoks.

Jakbyś takiemu powiedziała że czemu nie pracuje,to jeszcze by szału dostać,że co jakim prawem,albo nagle by się okazało że pracuje.Ci ludzie uważają że to ich święte prawo żyć na koszt innych.Sam znam takich z widzenia i problem polega na tym że nie tylko nie pracują,ale się jeszcze z tym odnoszą.

Mówiłem do kilku osób że dobra niech nie pracują,ok trudno,ale przynajmniej niech się z tym nie odnoszą.

Dodałbym jeszcze Bartka ,który lata za ta głupiutką Emilką ,a ta zawsze unosi się domniemanym honorem .Typowa blondynka z prześniętymi ambicjami

jednakże Bartek przynajmniej jest na plusie z tym że zaliczył sobie Paulinę,a w rewanżu Emilia nic.W końcu często kobiety pewnie w takich sytuacjach,znajdują sobie faceta są długo z nim,facet po krótkim romansie sam i to facet ma się poniżać przed kobietą,Emilia zrezygnowała z rewanżu.

A jeszcze Kaśka, nie zapominajmy o Kaśce. Przecież on drugi przydupas Jowity po Radku. Ona go walnęła wtedy gdy jej z chaty nie chciał wypuścić a później Kaśka ryczał na lotnisku i jeszcze w morde o Radzia dostał. Po tym wszystkim jeszcze się z Radkiem kolegował i na chatę go dał, mimo że Artur zabronił a później jeszcze Jowitę przygarnął mimo że ona traktowała Kaśkę jak frajera którym był.

tej Kasi też niezłe służy,ale tutaj przynajmniej w nocy ma zapłatę i to nie byle jaką.Gdyby jeszcze brał kasę za noclegi od tych ćwoków,a on jeszcze dokłada.

Wychodzi na to że Artur jednak jest frajerem,okazuje się że to Maks go przerobił nie Tola.Wymyślił sobie że podaruje jej 10 procent,Artur połknie haczyk,pokłóci się z Tolą nazwie ją zdrajcą i bec,Maks będzie miał dowody że Artur i Tola działają na szkodę firmy.Teoria Artura dość bezsensu,bo w tym wariancie nie da się przerobić obu,tylko jednego.10 procent jej gówno daje.

Taki gówniarz a jednak go wykiwał.Podoba mi się postawa Kingi taka widać że troskliwa żona która chce pomóc mężowi,a nie jak ostatnio myśląca że mężowi z nieba spada.

Tak jak piszecie do listy dodac trzeba Henryka ksywa Kaśka, którego wodziła za nos Kaśka haha.

Najwiekszym frajerem jest jednak Radek, nie dość, że Jowita go okradła, waliła w rogi, żeby go chronić hahaha, to Radek wziął przecież kredyt na sklep/lokal dla matki Nicoli. Debil.

i dalej przecież będzie jej psem,skoro w zwiastunie po wakacjach,będą się całować.Przynajmniej darowałby sobie te przechwałki że z Jowita koniec,gdyby powiedział że zawsze będzie służącym Jowity to już lepiej.

A ile to razy Radek już gadał że z Jowitą to już skończone. Nikt już mu nie wierzy. Przynajmniej nikt z widzów :).

przede wszystkim nie tylko z Jowitą ale i z kumplami,nawet do Sabiny,ostatnio jakby chciał znów że koniec z Jowitą,dlatego lepiej gdyby powiedział kumplom,słuchajcie Jowita jest jaka jest nie zmieni się,a ja i tak z nią będę,nie łudzicie się że kiedyś z nią skończę.a tak to jego słowo nie ma żadnej wartości.

to byłoby właśnie zabawne gdyby Radek miał kumpli z charakterem a nie takich mięczaków jak Błażej czy Kaśka,Mikser niby lepiej,ale jak dostał w mordę to wyhamował.on zacząłby gadać że z Jowitą koniec ma dość,a kumple że zawsze tak gadasz a potem się poniżasz,twoje słowo jest nic nie warte,bądz sobie z nią,ale się nie przechwalaj że to koniec.

No dokładnie :). Jeszcze zakłady mogliby robić, ale trochę bez sensu bo każdy by uważał że Radek wróci do Jowity, nawet naiwny Kaśka by wiedział :P.

No może jedynie Sabina nie, bo jednak miała romans z Radkiem i olała Natana dla niego, ale z drugiej strony mogła myśleć że Jowita nie żyje i dlatego Radek do niej nie wróci.

ciekawe jak będzie wyglądała relacja Aśki z Olą,skoro teraz Aśka jakby robiła za córkę Króla,po powrocie córki,Grzechu pewnie już nie będzie tak wylewny dla niej.Pewnie wymyślą jakiś cyrk,że Robert zdradził Olę,ta związała się z tym ćwokiem ze zwiastuna a on ma zryty beret i Ola uciekła przed nim do Wro.

Ciekawe gdzie Ola będzie mieszkać, skoro w jej dawnym mieszkaniu prawie miejsca nie ma. Może w jednym pokoju z Luizą, dwie dziewczyny Miksera razem?
Swoją drogą nieźle Ola na tym zwiastunie posiwiała.

Może u Sabiny będzie mieszkać, to przyjaciółki i Sabina ma całe mieszkanie dla siebie. Raczej nie zrobią takiego numeru że Ola będzie spała w jednym łóżku z Luizą, może na jedną noc ewentualnie :).

Pewnie tak będzie, ze z Sabiną, chociaż to tak głupio wrócić do własnego domu a tam okazuje się, że już nie własnego kąta nie posiadasz ;)

tak,ale szlachetne towarzystwo nie powie przecież Luizie słuchaj wraca Ola a ty masz pakować bety,a Ola też nie powie to mój pokój tylko grzecznie pójdzie do Sabiny.Ale zabawne by było gdyby co byłoby bardziej logiczne Ola wróciła do siebie,a Luiza przeprowadziła się do Sabiny,a Natan przychodził tam do Luizy.

Generalnie raczej powinna obowiązywać zasada że można wynająć wszystkie pokoje do których nikt na pewno nie wróci.

Grzegorz to wiadomo gdyby Grażka go olała,to też nie miałby gdzie wrócić,ale on przynajmniej teraz ma swój kąt we Wro,a Ola przecież nie miała np drugiego mieszkania tam.

Grzegorz byłby dopiero frajerem gdyby pozwolił tym wszystkim ludziom mieszkać w jego mieszkaniu a sam np. wynająłby sobie jakąś klitę w razie rozstania z Grażyną. W tym serialu to jednak dosyć prawdopodobny scenariusz. W końcu Weksler też "musiał" wyprowadzić się z domu, na który to on zapracował.

No tak. Trochę to słabe, że ludzie nie mają miejsca w swoim mieszkaniu. Weksler nie może mieszkać w swoim domu, u córki też był gościem, a wszystko to on opłacał. Kiedy Karol nie opłacał mieszkania córki, które kupił dla niej za swoje pieniądze, to Natan jako jedyny miał kasę by opłacać to mieszkanko, a też został wywalony :P. Błażej ostatnio mówił że nie czuje sie jak u siebie we własnym mieszkaniu bo dziewczyny się rządzą, Ola nie ma już swojego pokoju bo zajęty :P. Jakby jeszcze Grzegorz miał zerwać z Grażyną, to nie wiem gdzie się podzieje :P. Majka też nie ma pokoju we własnym mieszkaniu bo śpi w kuchni. Beatka w ogóle nie ma swojego mieszkania bo co jak wróci Szymon? A poza tym i tak to klitka i Beata śpi, je, gotuje itd w jednym pomieszczeniu i to jeszcze z Mikserem. Mikser też nie ma swojego mieszkania, od Sabiny musiał się wyprowadzić, a teraz od Błażeja, dając wolną rękę Luizie.

Dziwne, że ludzie w tym serialu do niczego nie dążą, tylko ciągle coś wynajmują i żyją na walizkach. Majka z Michałem już w ogóle dali czadu. Cały duży dom mają wolny (tym bardziej po wyjeździe Krystiana, ale nawet z nim nie byłoby ciasno) a oni i tak siedzą w tej klicie z Julką i Melką bez żadnej prywatności. Jeśli dojdzie do ślubu to pewnie Michał sprzeda dom a sami zamieszkają w tej klicie ;P
Swoją drogą jeśli Hubert namiesza i do ślubu serio nie dojdzie, Majka nagle sobie przypomni jak bardzo kocha byłego czy coś w tym stylu to chyba się załamię ;P

mnie zawsze razi to że oni nie mają w sumie żadnych swoich rzeczy, czasem się przewinęły jakieś przedmioty jak jakiś tam czas temu Daria miała płytę którą pożyczyła komuś tam a 1000 odcinków wcześniej taką samą płytę miała Jowita (serio).
Np. taki Radek co on ma, parę ubrań i to jest cały dobytek, no ok miał jeszcze pudełko z rzeczami po Jowicie i ten swój plecak z gadżetami do czyszczenia kart kredytowych :D
a taki Mikser jeszcze lepiej bo on to nie ma nic, jakby przyjechał do obcego miasta z walizką z ubraniami i tak studiuje pracuje i mieszka w cudzych mieszkaniach bez końca

Tak to prawda :). Prawie nic nie mają. Mogą się spakować w dwie godziny lub mniej i już ich nie ma :). Wziąć walizkę w rękę, jakieś pudełko i cześć :). Jak np Radek. Mikser mówił że ma dużo rzeczy i może nie pomieścić u Beaty i że będzie trzymał w piwnicy ( jakby nie mógł część rzeczy zostawić u Błażeja), ale jak się wyprowadzał od Sabiny do Błażeja, nie miał chyba zbyt wiele :). Jowita też nie miała dużo rzeczy gdy się przenosiła do Kaśki. Bartek też się zawinął do Kaśki z jakąś walizką, chyba nic więcej :).

normalnie nawet jak ktoś ma stosunkowo mało rzeczy,to najpierw zazwyczaj bierze jakąś osobę do pomocy,albo ma kilka walizek i są pełne a potem musi zrobić jeszcze przynajmniej jeden kurs.

No dokładnie :). Jak ma się jakieś meble, czy więcej rzeczy to też samochodem. Ale tak to na pewno zajmuje kilka dni przeniesienie wszystkich rzeczy. No i właśnie w tym serialu też oszczędzają na ubraniach, co już w ogóle jest niedorzeczne. Każdy ma góra po kilka rzeczy, a najczęściej ubierają się w to samo :P.

jak jeszcze ktoś ma właśnie byle jaką pracę i g... zarabia to ok,wiadomo trudno żeby taka Aśka czy Daria miały masę ubrań,ale Jowita też jak była bogata d... nie urwała ilością strojów,ta Kasia też raczej dobrze zarabiała a ciągle w tym samym,Kinga to często wręcz zwykły podkoszulek.

No dokładnie. Przez to jest to niewiarygodne. Wprawdzie po powrocie Jowity była dobrze ubrana, bo od Teda miała, ale później znów ciągle w jednym chodziła i jeszcze jakimś brzydkim :P. A jak była managerem to cały czas w jednym żakiecie chodziła :P. Nawet nie prała :P. To już Daria i Aśka mają więcej tego. O apropo śmiać mi się chciało jak Beti miała iść na ten bal czy galę i Maryska przytargała ze sto kiecek od kilku kobiet. Super a zawsze w tym samym chodziły :P

teraz to ma wytłumaczenie przecież żyli jak szczury,nie mieli kasy,a wcześniej zwykłe spodnie jak mieszkała w tym domu,jakiś żakiecik i podkoszulek.w stylu tego Kingi.

To jest zabawne niby w szafach cały magazynek ubrań,Aśka też jak przyszła do Natana w tej samej sukience co z Adrianem.Andrzej,Damian,Igor,Karol,Artur,Aneta wszyscy bogaci a chodzili w tych samych ciuchach.

a pamiętam jak na początku serialu Artur ciągle chodził w tej samej bluzie taka niebieska i byle jakich spodniach a naśmiewał się z innych że on taki bogaty a oni biedni,ta bluza wyglądała jak z lumpeksu.

Tak, to prawda. Najśmieszniej było właśnie z Arturem który ubierał się też nie najlepiej, czasem jak nędzarz i właśnie ciągle w tym samym a śmiał się z innych :P.

ta bluza wyglądała jak wyciągnięta ze śmietnika,albo portki Pawła co najpierw nosił je Janicki a potem Krawczyk na tego drugiego troszkę za małe.

No dokładnie, to były te same portki i rozmiar też ;P.

ale i tak z ubraniami jest chociaż ten problem że nawet jak masz w sklepie powiedz proszę o spodnie o rozmiarze takim a takim trzeba je przymierzyć,buty to samo,moga nie pasowac,więc niektorych może drażni to chodzenie po sklepach.

a takim w miarę zarabiający może sobie kupić z dobrego materiału z 5 zestawów ubrań i mieć na jakiś czas.

a z mieszkaniami większe jaja,bo wszyscy się cieszą bo będą mieszkać teraz nie w 5 a 6 osób.

Już nie wiadomo co lepsze mieszkać jak u Błażeja w 5 osób w większym mieszkaniu czy 3 albo 4 w mniejszym.

w tym większym praktycznie bez szans na wolną chatę,a w mniejszym jeżeli jest para plus jedna osoba to jeszcze siłą rzeczy wystarczy jedną osobę wyprosić na wieczór,a przy dwóch już ciężko a przy 3 właściwie bez szans.

Choć trochę śmieszne że płacą pewnie sporo aktorom po ileś tysięcy miesięcznie a żałują może na dwóch górach 3 mieszkaniach,przecież 2 mieszkania już dużo bardziej ułatwiły by sprawę.

Melka też non stop w jednej kurtce w kratkę chodzi :P już więcej sensu by miało gdyby aktorzy nosili swoje ciuchy, ale tak chyba nie można.

No właśnie w sumie nie wiem dlaczego nie można w swoich ciuchach. Ok aktorka grająca Melkę może mieć inny gust i nie nosić podobnych rzeczy do Melki, bo już nie jest nastolatką i kto wie może nawet lubi nosić eleganckie ubrania a nie takie jak Melka. Ale np. Zając czy Opozda mogłyby nosić swoje rzeczy bo raczej by się dopasowały z charakterem swoich postaci. Aktor grający Bartka czy Artura też i na pewno wiele innych aktorów.

Chyba muszą tak robić na potrzeby serialu, wiadomo że z jedną walizeczką jest najprościej. Ale z rzeczywistością nie ma to za wiele wspólnego. Ja się dość często przeprowadzam i zawsze żeby przewieźć wszystkie rzeczy co najmniej 4 razy muszę jechać samochodem wte i wewte. A i tak połowę dobytku w moim rodzinnym domu zostawiłam :P

tak i na dodatek żaden mimo że dużo studiowało nie ma żadnych książek,np Radek wielki informatyk nie potrzebował żadnych książek żeby się dokształcać.

No tak, nie mają książek ani czegoś takiego. Jak mają to tylko wypożyczone, ale nie mają półek z książkami. Nie mają też żadnych gadżetów, jakichś figurek, albo np szalików kibica. Tylko raz ( chyba tylko raz) był motyw z kibicowaniem jak Euro 2012 było. Może jeszcze Artur z Bartkiem i Patrykiem spotykali się by oglądać mecz, ale to tyle. Innymi sportami w ogóle nikt się nie interesuje. Nic też nie oglądają, tak tylko snuja się po mieszkaniu, jedzą lub gadają. To w sumie nawet pasuje że chcą mieszkać z jak największą ilością osób, bo inaczej się nudza nie mając nawet do kogo otworzyć ust bo przecież zająć się czymś innym jest nie do pomyślenia, bo nie mają zainteresowań ani żadnego sposobu na spędzanie czasu. Taki Radzio informatyk i tak rzadko korzysta z komputera, nikt z nikim nie pisze przez internet, czasem tylko korzystają z komputera by obejrzeć film, ale widać że to dla nich coś wyjątkowego, bo zbierają ludzi i biorą pop corn, a nie takie oglądanie dla oglądania.

przede wszystkim wiadomo ci bardzo inteligentni potrzebują mniej materiałów i czasu żeby opanować różne zagadnienia związane z Informatyką,Radek jest lepszy bo on nie potrzebuje ani czasu ani żadnych materiałów.

Radek to ogólnie chyba bardziej zajmował się taką informatyką na poziomie nie magister czy inżynier informatyki,tylko bardziej technik informatyk głownie strony internetowe,może bazy danych,coś tam z siecią i może jakiś montaż czy naprawa.To bardziej domena techników.

a jego konikiem był hacking,w sumie zabawne na rozmowie pytają się go w czym Pan jest najlepszy a on zaczyna o swojej pasji do hackingu,albo szuka ofert pracy praca dla Hakera we Wrocławiu,a jak dostanie a to Radek nasz haker zajmuje się głównie tym.

No tak, masz rację. Radek to bardziej taki technik informatyk, niż informatyk po studiach. A to faktycznie sam mógł się nauczyć. Hakerstwa też się sam nauczył i też pewnie od Dragona lub innych podejrzanych typów, więc faktycznie nie potrzebuje książek, komputera ani niczego :P. I fakt mógłby być hakerem. I to takim dumnym z siebie :). Ale inni np Mikser czy kilka innych osób które studiują też nie mają materiałów, książek czy coś takiego. Beata ma jakieś rzeczy, dużo się wydaje jak na małe mieszkanie, ale głównie to ogląda filmy z swoim Lwem a wcześniej nic nie oglądała, nawet nie wiedziała kto to Lew, a niby zagrał w wielu filmach i jest popularny, piszą o nim, to można go porównac np do naszego Bogusia Lindy czy Szyca czy nawet Karolaka, trudno ich nie znać jak w wielu filmach występują. A Beata nie kojarzyła tego Lwa ;).

Radek był chyba rok starszy od reszty,więc mógł być nawet po technikum jak reszta po ogólniaku.a poza tym co taka Daria pasjonatka kończy studia i co robi z książkami,wyrzuca je,sprzedaje za 5 zł za każdą czy co.

Pamiętam jak w gimnazjum był taki gość co najbardziej pasjonowało go hakowanie,wysyłał komuś ze szkoły jakiś plik,ten nieświadomie go przyjmował a potem np kiedy chciał włączał napęd w czyimś komputerze.

właśnie to co kiedyś pisałem,czyli większość par dąży do samodzielnego mieszkania bez fałszywych lokatorów,wolą malutkie ale samodzielne a tutaj para przyjmuje kogoś na mieszkanie i jeszcze się cieszy,Błażej zamiast się cieszyć że chociaż Jowita nie zaszczyciła ich swoją obecnością ją jeszcze namawia.

Formalnie żeby Błażej miał samodzielne mieszkanie z Darią muszą się wyprowadzić,bo przecież w tym serialu nie porwą się na takie luksusy ze dwójka ludzi w 3 pokojach.

a jak wymyślą happy end Maryśki z Hubertem to też laska będzie mieszkała z gościem który zawsze zarabiał pewnie z 10 tys miesięcznie albo więcej,zwłaszcza teraz za granicą w tej klitce.

z Michałem to nawet gdyby nie wyjazd Krystiana i to że Melka z nimi została bym zrozumiał,Melka mieszka w domu z Krystianem to jeszcze by to jakoś uszło,wiem bardziej pasuje w drugą stronę,ale skoro Maryśka z Michałem w jej mieszkaniu to przecież dla równowagi Melka w drugą stronę.

Mogliby właśnie uznać że wariant w jednym mieszkaniu Melka i Krystian a w drugim reszta najlepszy,bowiem gdyby Maryśka zamieszkała u Michała to dodatkowo byłby Krystian czyli 4 osoby,a Melka sama w mieszkaniu,a nawet Michał uznałby że Krystian nigdy nie przestanie być w centrum uwagi jak dalej będzie z nim mieszkał.

a Krystian i Melka prędzej się zgodzą w domu,gdzie ona może mieszkać na dole,on na górze niż w małym mieszkaniu,a Maryśka z Michałem jak są razem to jakoś łatwiej w mniejszym.

Pewnie tak będzie :). A wiecie też dlaczego? Bo PM nie chce wynajmowac tego dużego domu Michała a nie wiedzą jak dobrze ściemnić by wytłumaczyć dlaczego żyją w klicie. Można oczywiście wymyśleć pożar domu, ale przecież niby Michał ma kupę kasy zaoszczędzonej, to i tak mogą sobie pozwolić na większe mieszkanko. Więc wymyślą że Michał i Majka się rozstaną a Hubert przeniesie się do klitki. Chociaż i tak to głupie, bo on też zarabia nieźle. A ten cały Aleks też się przeniósł do klitki, no co to ma być ? :). Ale w sumie to też dlatego żeby w razie rozstania, to Majka wyrzucała facetów z domu, a nie odwrotnie :). Ale w ogóle wszyscy bogaci czy biedni się gnieżdżą gdzieś. Jedynie Grzegorz i Grażyna mają dobrą miejscówkę. Michał też miał, ale woli klitkę niż mieszkać w dużym domu który jest pusty.

Czasami jak widzę jak twórcy kombinują żeby zaoszczędzić nawet na ubraniach,a przede wszystkim na pomieszczeniach tzn nawet w domu Mariana pokazują głównie tą kuchnie plus szopę,jakby to było jedyne pomieszczenie.Wszystkie imprezy w stosunkowo małym barze,jak ktoś spotyka się gdzie indziej to rzadkość.

To przypomina mi się taka biedna rodzina która ledwo wiąże koniec z końcem,pytanie tylko czy oni oszczędzają bo wolą dać więcej aktorom,czy faktycznie mają tak mały budżet że jak będą chcieli wiecej wynajmować to zbankrutują.

Nie wiem czy oni chcą zrezygnować z domu Michała,bo co innego nie wynając tego domu,a co innego zrezygnować z niego,poza tym obracanie flaszki z Hubertem ma być w tym domu,więc ten dom jeszcze nie znika.

a z drugiej strony pytanie czy ten dom faktycznie jest taki duży?chyba do tej pory widzieliśmy:

1-Na dole,gabinet,salon,kuchnia tyle 3 pomieszczenia
2-na górze chyba tylko sypialnia plus pokój Krystiana daje to 5 pomieszczeń,można rzecz 4 pokoje ale w tym gabinet którego raczej nie przerobią na pokój dzienny,salon to raczej też nie będzie czyimś pokojem,wiec zostaje nieduży pokój Krystiana i sypialnia,więc chyba nawet te 5 osób wcale by tam rewelacyjni nie miały.

Bo jak Michał i Merry w sypialni,Krystian w swoim pokoju i juz Melka z Julką powinny mieszkać albo w salonie albo gabinecie.

Więc chyba prędzej żeby właśnie Krystian z Melką brali mieszkanie Maryśki,albo chociaż wersja bez Melki.

No chyba że na górze jest przynajmniej jeden dodatkowy sensowny pokój,to wtedy można tam wsadzić Julkę albo z Melką.

Ten dom to ogólnie mam wrażenie jest robiony dla małej ilości osób,bo co w sypialni dwójka osób,pokój Krystiana jedna lub dwie razem 4 osoby,no chyba że właśnie w salonie lub gabinecie.

Tzn tak pokazywali tylko sypialnie, pokój Krystiana i dół domu, ale wydaje mi się że na górze powinien być jeszcze dodatkowy pokój lub dwa, bo przecież Ewa tam mieszkała więc przecież nie spała w pokoju Krystiana, a na pewno nie w sypialni Michała, chyba że w salonie ale raczej nie. Po prostu nie pokazują wszystkich pokoi, bo nie ma potrzeby. Ale fakt nie jest to aż taki duży dom, ale w stosunku do np mieszkania Beaty, jest ogromny :).

Tak samo u Śmiałków pokazują kuchnię i szopę bo po co coś innego. Kiedyś za to pokazywali tylko salon. Kilka razy pokazali sypialnie np gdy była Maryśka z Michałem.

przede wszystkim kiedy przed Zbyszkiem wszyscy mieszkali czyli 6 osób.Musieliby chyba w sypialni Maryśka z Michałem,Krystian w swoim,Ewa w gabinecie,a Melka z Julką w salonie.Myślę że z takim założeniem tzn fikcyjnymi pokojami można się bawić,jak będą chcieli pokazać jak tam jest komfortowo to że niby są dodatkowe dwa pokoje,a jeśli że tak wcale cudów nie ma,to właśnie jest tyle co widać.

Mnie najbardziej denerwuje to mieszkanie Grzegorza bo ciągle mimo że nigdy nie pokazywali innego pokoju,wydawało mi się że jest tam jakaś sypialnia,bo czy Grzegorz z żona spali w tym salonie?

teraz wiadomo są 3 pokoje,u Kingi to były łącznie 4 sypialnia,salon,oraz dwa pokoje jeden co Kinga za młodu mieszkała druga Merry.

Na pewno dom Michała jest większy niż pokazują, zresztą czy ktoś budowałby dom tylko z dwiema sypialniami? Dwie sypialnie to w bloku można mieć.
Dom Śmiałka też nie wydaje się bardzo duży i jednak tych pokoi trochę ma, już nie pamiętam ile ale kiedyś była o tym mowa, kiedy akcja z zamurowaniem Norberta była.

z tym się nie zgodzę,sam znam kilka rodzin co mają wręcz śmieszną górę domu,dół całkiem niezły np dwa,trzy duże pokoje,a na górze jedna góra dwie sypialnie.Ale fakt że to takie trochę nieproporcjonalne,całkiem duży dom a mało pomieszczeń na górze.

u Mariana z tego co pamiętam,nie płacił jakiegoś czynszu za gospodarstwo Agroturystyczne bo wpisał że ma 5 pokoi,a miał chyba 10 powyżej 5 to już nie jest jako normalny dom i trzeba płacić więcej.

Murował chyba do 5.

w tych małych domach raczej klasycznie to właśnie na dole duży salon,kuchnia i jadalnia,czasami jakiś mały pokój w stylu gabinetu,na górze raczej 3 małe pokoje,często w dużych dwupoziomowych mieszkaniach jest podobnie,dolny poziom salon + kuchnia z jadalnią góra 2 góra 3 nieduże pokoje.

ale pewnie ten dom jest większy w każdym razie wygląda na trochę większy niż na to co pokazują.

a ja właściwie nie wyobrażam sobie sytuacji,że Grzegorz po rozstaniu z ukochaną spotyka się z nimi i mówi,muszę wrócić i ktoś z was musi się wyprowadzić i jeszcze żeby było sprawiedliwie mówi że Ola też musi mieć wolny pokój,stwierdza że znów będzie mieszkać tylko rodzina Królów plus narzeczona Błażeja,ewentualnie Aśka jeśli np Ola wezmie ją do pokoju,albo facet Oli.

Nie może być taka sytuacja że mieszkają tutaj tacy ludzie jak Mikser czy Luiza.

Grzegorz od razu powie że wyprowadził się z własnej woli i teraz musi zachować się honorowo,żołnierz który wyprowadza się z własnego poligonu nie ma prawa powrotu na poligon zajęty przez innego żołnierza.

a jak ktoś do niego dalej,że mu się wyprowadzić,to powie że nie ma takiej opcji i czuł by się fatalnie pozbawiając kogoś dachu nad głową i ta osoba nie może cierpieć za jego rozstanie.

Karol to prawdziwy armagedon Grażyna przy rozwodzie dosłała majątek,na dodatek Igor nie wziął od niej grosza,od Karola wszystko,po łasce dała mu chyba 300 tys,jakby chciał zostawić sobie 100 tys na czarną godzinę,to kupiłby sobie za to malutkie mieszkanie,a ten dalej że ok.

I tak zawsze on był ten zły,a matka ta dobra.