Napisałem drugi rozdział, jakby co, tylko jest taki trochę jakby bez sensu... Ale mniejsza z tym. Marina, możesz się spodziewać, że twoja strona (i strona Sheherezady, o ile się nie będzie denerwować ;)) zostanie zareklamowana na moim blogu. Czekam jeszcze na potwierdzenie od Flutterflie i Angie.

A tak poza tematem: Marina, czy ty i Sheherezada jesteście dla siebie rodziną/przyjaciółkami itp.? Przepraszam, jeśli jestem wścibski, ale mnie to zainteresowało :).

Kurde, coś mi się psuje... Nie wiem, czy u was się ten nowy rozdział pojawi.

Dobra, już jest, ale jakby co, to łączone wyrazy (np. "możnabyło" czy "ICHjuż") to nie moja wina, tylko strony. Ogólnie, to w onecie jest pełno błędów, to jest strasznie wnerwiające.

Skoro chcesz,to proszę bardzo :)
Ja też chętnie cię polecę.
W końcu musimy się wspierać :D
I jeszcze raz wielkie dzięki :)
Rozumiem,że przeczytałeś już całe : >

Ja nie piszę bloga, publikuję ff w google docs.
Na chwilę obecną mam 4 ukończone i jeden w trakcie pisania:
1. https://docs.google.com/document/d/1vsEHlZdTo_XUmIfRzpXPN9ca16DvVefuWGuS9k9NFFk/ edit?pli=1
2. https://docs.google.com/document/d/1TH7yvf_3TxG90Z3tNI9EhU4A8oepobbM2xgMA3rIoBg/ edit
3. https://docs.google.com/document/d/1tj8lad4vo7REWcsIsBwANO7qFrsoJMsG1iJTDkHu-BA/ edit
(mam wrażenie, że to spodoba ci się najbardziej, ale czytaj po kolei, od pierwszego, bo tworzą jedną całość).
4. https://docs.google.com/document/d/1pp3wqfpf0MKFvhNanYbXvGcyWOpxoaxjSJhzIqxpPrg/ edit
(krótkie, nie należące do "cyklu" moich opowiadań z Kate. I em... pisałam je w jeden dzień, więc mogą się zdarzyć jakieś literówki, błędy itp.)
5. https://docs.google.com/document/d/1TeEFuw3VUc_BUTJJ5h_Gd5u2ScJSuVh8a0_LKZ41b0o/ edit
(jeszcze nie ukończone)

Właśnie, linki mogą ci nie działać. Wtedy po prostu musisz znaleźć spację i ją usunąć. Sorry, ale to minus google docs.

Przeczytałem dwa pierwsze, na więcej nie pozwolił mój kapryśny internet (nie dziw się, że teraz mogę pisać, a przeczytać nie mogłem: internet u mnie żyje własnym życiem... i to w pewnym sensie dosłownie...), no i muszę powiedzieć, że ty też masz wysoki poziom pisania opowiadań. Przy tobie ja nie umiem po prostu nic. No i dobrze :).

Jak mi się uda, przeczytam pozostałe dwa. A tak poza tym: Kate wzorowałaś na sobie?

Ta, rozumiem. U mnie też internet żyje własnym życiem :/
Fajnie, że ci się podoba :) Jeśli komuś się moje opki podobają, to wiem, że mam dla kogo pisać :) I nieprawda, że nie umiesz nic. Znaczy, na razie przeczytałam za mało, żeby jednoznacznie określić czy twoje ff będą świetne, czy beznadziejne, ale jak na razie idziesz w bardzo dobrą stronę i nie mogę się doczekać kolejnych :)
Czytałeś jeden z dawnych tematów na tym forum, czy tak dobrze zgadujesz? Tak, Kate to ja w wersji pingwiniej. No, może nieco wyidealizowana i posiadająca parę cech, które chciałabym mieć, a nie mam (np. umiejętność śpiewania - o tym dowiesz się z 5 ff), ale jednak ja ;)

O żesz ty, nie wiedziałem, że zgadnę.

Uważam, że nowe postacie łatwiej kreować niż stare, no bo w końcu z tymi starymi to trzeba znać je itp., itd., no a nowe... Charakterek może być jaki chcesz. Najczęściej właśnie jest taki, jaki my mamy, a czasem taki jaki najbardziej byśmy lubili.

Nie wiem, po kiego grzyba to pisałem...

Dobrze, że napisałeś :P
Ja też tak myślę. Na pingwiny, lemury i Marlenkę mamy narzucony określony schemat i musimy za nim podążać. Nowym postaciom, jak napisałeś, możemy dać określone cechy charakteru i myślę, że właśnie dlatego w ff często pojawiają się własne OC.

Dokladnie...Jeżeli są jakieś postaci,to trzeba zachowywać ich pewną szablonowość narzuconą nam w pewnym sensie,przez scenarzystów.
Jeżeli tworzy się bohatera,którego nikt nie zna,można kształtować go samodzielnie.
Jego zachowania,talenty,myśli,uczucia,charakter.
To bardzo ułatwia sprawę :)
Tak Kate jest bardzo podobna do Fluterlie :)

Flutterlie, tylko wstawianie tych wszystkich linków na mój blog raczej nie za bardzo uchodzi. Nie dało by rady jakoś to złączyć w całość, czy co? No wiesz, nie chcę od ciebie za dużo wymagać, no ale w taki sposób raczej nie da rady tych stronek wstawić na mój blog jako "reklama". Tzn. byłoby to dość męczące w pewnym sensie.

Hmm, rozumiem o co ci chodzi. Tylko że nie bardzo mi się chce zakładać bloga dla paru nędznych ff. Ale wiesz, nie musisz mnie reklamować :)
Btw: czytałeś resztę? Czy znów masz problemy z internetem (jak ja)?

Problemy mam cały czas, ale czasem da się niektóre strony (których wcześniej się nie dało) włączyć. Tyle, że jak na razie się jeszcze nie da.

Kumam. No nic, ja też mam kapryśny internet, więc doskonale cię rozumiem ;P

Nie,spoko :) Kolegujemy się przez neta :)

Wow! Ale się rozpisaliście ;)
Po kolei:
Nie, nie mam nic przeciwko, że mnie polecisz ;) Ja też cię właśnie miałam dodać do polecanych :D
Tak jak napisała Marinka, kolegujemy się przez neta i tyle :) Tak samo jak z Angie, Flutterlie... ;)

Nooooo,pingwinomaniakom łatwo się zakumplować :D

Dokładnie :) Bo mało nas ,takich maniaków,a jak się znajdziemy,to się pingwinujemy razem ;D

Trzeba trzymać ze swoimi :)

Dokladnie :) Zwłaszcza,jak mało tych swoich ;)

Właśnie :)
Masz całkowitą rację :)
Zgadzam się w 100%
:D

Super :) Czyli jest nas tutaj mała grupka pingwinomaniaków :D

Trzeba ją powiększyć! :) Mamy nową misję (przynajmniej dla mnie jest nowa, nie wiem, jak dla was)!

Staramy się ją wykonywać od dłuższego czasu :) Marcin, czytałeś w końcu te moje ff?

Szczerze, to nie, bo nie miałem za wiele czasu, ale postaram się przeczytać jak najszybciej.

Spoko, rozumiem :)