W każdym forum jest kategoria "Hydepark". Każdy wie, do czego służy ta kategoria, więc nie
będę mówił. Na pewno na wielu forach ich użytkownicy próbują się jak najlepiej zapoznać.
Bo w końcu trzeba wiedzieć, z kim się rozmawia. Na forach filmwebowych nie ma
oddzielnych subfor, jednak to nie oznacza, że nie możemy mieć tutaj "małego Hydeparku",
no nie?
Piszę to dlatego, że w temacie "Marlenka" wiele osób z naszej "pingwiniej" grupy zaczęło o
sobie opowiadać. No niby to dobrze, no ale czy nie lepiej i wygodniej będzie się to robiło w
innym temacie?
Wiele z nas się już w dużym stopniu zna, ale możemy poznać się jeszcze lepiej. No więc...
zadawajcie sobie pytania i odpowiadajcie na pytania innych, i ogólnie o sobie opowiadajcie.
Nom. A wszystko zaczęło się od liberum veto.
Gdyby tego nie było, to każdy sejm nie byłby zrywany. Polska byłaby nadal mocnym krajem jak za czasów panowania Bony i wszystko byłoby cacy. A później to wiadomo, słabość Polski wykorzystali 3 zaborcy, a później to tylko powstania, wojny, 1918 na krótko była niepedległość, bo później II wojna światowa, i komuna. No co zrobić. Ale przynajmniej mamy jakiś honor i dumę z naszego narodu. ;) Bo przecież przez całą II wojnę jako jedyni trwali ciągle w walce, a nie poddali się od razu jak Francja itp. dlatego odnieśli szkody. Albo to przecież oni w 1920 r, wygrali bitwę z Z.S.R.R tym samym obraniając Europę przed komunizmem, który Z.S.R.R chciał zaprowadzić. Chociaż żaden kraj w nich nie wieżył. Więc ja uważam tak samo. Wyniszczyły nas wojny i komunizm. Gdybyśmy byli pewnie już od początku w Nato, sytuacja byłaby lepsza. Ale przynajmniej mamy wolny naród i z tego się trzeba cieszyć.
Wojna i komunizm faktycznie prowadziły do tego. Ale oprócz nich jest jeszcze jedna rzecz. Mianowicie mnie najbardziej boli to, że Polacy dają się wykorzystywać. Widzieliście ceny paliwa, cukru, papierosów czy innych niezbędnych do życia rzeczy (no, papierosy akurat nie są niezbędne, ale wielu ludzi je pali) w innych krajach? W przeliczeniu na złotówki ~ tyle co nasze. A gdzie haczyk? Przeciętna pensja takiego cudzoziemca jest kilka razy wyższa niż nasza. Nawet ich emerytury są wyższe od naszych przeciętnych płac. A Polacy, jakby byli mądrzy, to by zastrajkowali, domagali by się swoich praw. Ale gdzie tam! My wolimy siedzieć na d*pie, za przeproszeniem, i nic nie robić. Mam 15 lat, więc ja i tak nic nie zrobię, ale pomyślcie - wszystko się pogarsza. Co będzie jak my będziemy dorośli? Zdechniemy z głodu, ot co.
Albo po prostu słucham za dużo prawniczych i finansowych gadek mojej mamy (prawniczka pracująca w banku).
Nie Flutterlie. Ja myślę tak samo. Niby u nas wszystko jest tańsze niż w pozostałej części Europy, ale jeżeli porównać przeciętne zarobki nasze i obcokrajowców... I tak mnie wkurzyli jak tak biadolili w Grecji! "Oh, mojej matce zmniejszyli emeryturę do 2000 euro, boję się jak wyżyje!" A MY TO KUR... DE CO?! Oni by u nas nie wyżyli za (średnia płaca) 300 euro miesięcznie...
A poza tym zgadzam się z tobą LaDy :) Właśnie ja się cieszę - Polak jednak coś potrafi ;) Ale też szkoda... Jakby tak patrzeć na przestrzeni wieków... Polska miała duży "potencjał" ;)
Naród ma duży potencjał, ale ma wadę - nie potrafi dobrze wybrać władzy. I tutaj nie chodzi o moje poglądy polityczne (nie jestem ani za Platformą, ani za Pisem, właściwie to nie jestem za nikim), ale ogólnie - kurde, ludzie, potrzebna nam normalna partia! W tym kraju to jakiś horror jest!
Nom... a w dodatku przydałyby się wybory jednomandatowe... Bez tego ani rusz... -.-''
A z tego co wiem (z życia wzięte) mało kto wie, jak naprawdę działają... ten rodzaj wyborów co jest teraz. Mało kto wie, że to właśnie NIE są wybory jednomandatowe :/
Wiesz, bynajmniej w moim otoczeniu. Mój tata akurat wie dokładniej co i jak, to tłumaczy, że jak politycy tworzą listy, to ten kto jest na pierwszym miejscu z partii na pewno się dostanie, ażeby dostał się np. 5 musi być dość głosów na partię żeby weszła jeszcze 2, 3 i 4 osoba... I tak dalej ;)
Ale wiem - to okropne :/
Też o tym wiem, jakoś tak jak były przedostatnie (nie te w zeszłym roku, tylko poprzednie) wybory były, to mama mi opowiadała... Ale dorośli ludzie? To jakaś komedia... (przed chwilą mówiłam, że horror, myślę, że jeszcze "dramat" dobrze opisuje nasz kraj ;)).
Nom... Horror łamane przez dramat, łamane przez masakra, łamane przez siadać i płakać... ;)
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Polska
Osobiście sądzę, że trzeba mieć coś nie tak z głową, żeby brać tą encyklopedię za wiarygodne źródło (i tak ją czytam), ale podpunkt "Polska, kraj absurdu", jest tak prawdziwy, że mam wrażenie, że prawdziwszy od wikipedii.
Nom... Masz rację. Ale... skoro jest chory... to... to pasujemy do niego! :D Jesteśmy przecież chorzy psychicznie! (bez urazy... ;) )
Aj tam. Niech sobie wezmą to złoto olimpijskie. My za to wygraliśmy Ligę Światową, a inne drużyny nadal się nas boją.
Eech, przepraszam. Wiem, zachowuję się dzisiaj jak skończony dupek. Grali całkiem dobrze i może to zrobią. Może się dostaną za 4 lata. Wierzę w was, Polacy... Wierzę...
Biedni (Polacy) to też się bierze stąd, że nie ma ich kto dofinansowywać, państwo nic nie składa itp. to też.
A trzeba też przyznać że sport to kariera krótka, wystarczy jeden malutki błędzik, a już wszystko się wali.
Taka to logika.
Postanowiłam odświeżyć temat, z racji, że skoro planujemy meet, to wypadałoby się jeszcze trochę... popoznawać ;)
Więc.... nie przepadam za napojami gazowanymi - nie wiem czemu. Kiedyś jedyne co piłam, to herbata i sok multiwitamina (który swoją drogą nadal uwielbiam. Herbatę mogę też pić hektolitrami XD) a teraz żyję głównie na wodzie smakowej ;)
Uwielbiam dłuuuugo spać. Ale to chyba już wiecie ;)
Byłam dziwnym dzieckiem. Mianowicie jak byłam mała nie bałam się Buki z Muminków (XD) i to chyba poskutkowało tym, że teraz boję sie prawie wszystkiego o_O
Jak mi się coś przypomni to napiszę ;)
To jak urządzimy ten meet to ostrzegam was, że ze mną strasznie trudno nawiązać kontakt. Jakoś nie czuję się dobrze w tłumie. Jakby się tak głębiej nad tym zastanowić to jest to chyba lekki przypadek fobii społecznej. O_O
Bonne idée!
Ja nie lubię długo spać. To strasznie nudne. Nie przepadasz za gazowanymi? Ja też niespecjalnie. Najbardziej lubię Tymbark wiśniowy. ;). Herbatka jest dobra, szczególnie o smaku grzanego wina z owocami i zielona herbata z cytryną.
Dziwnym dzieckiem... Ja też. Tyle że ja nim jestem (choć nie wiem czy dzieckiem, no ale to nie jest ważne) TERAZ. O obawach już pisałem: najbardziej boję się mostów, pająków, ciemności i trzynastki (O_O).
Nie wiem, co mógłbym jeszcze napisać.
A ja ci napisze tak - skąd mam wiedziec ktora godzina, zeby sie obudzic, skoro spie? XD
Szczerze mowiac tez jestem nadal dziwnym dzieckiem... i mam w sobie jakiś gen kota chyba. Wszystko co sie swieci, dynda, zmienia swoje polozenie... ogolnie odczuwam potrzebe, zeby to zlapac, albo bawic sie jak kot o_O
Merkura - spokojnie, ja tez srednio przepadam za tlumem. A byc juz w centrum uwagi, to w ogole! To dopiero jest moj koszmar. No i wstydze sie byle czego. W sensie jak np. znajomi, czy chociazby nauczyciele mnie wysylaja po coś do jakiejs nauczycielki (znajomi to np. zeby sprawdzic, czy mamy wdż w tym tygodniu...) czy nauczyciela, to język mi sie tak placze i wgl... nie wiem co powiedziec. Albo boje sie odebrac jak ktos do mnie dzwoni, a to jakiś nienzany numer XD a co dopiero zastrzezony! Wgl masakra... nie wiem jak ze soba wytrzymuje o_O
No i... pare zanajomych mi powiedzialo, ze czasem zachowuje sie jak rozpieszczony bachor. Nie wiem czy to prawda, ale wg mnie nie ;)
Ja wręcz NIENAWIDZĘ być w centrum uwagi. To okropne, jak ludzie się na ciebie gapią, ciągle z tobą rozmawiają itp. Wolę zaszyć się gdzieś przy ścianie. Gdzieś, gdzie będę widział wszystkich, ale nikt nie będzie widział mnie.
Do-kładnie! To jest okropne! Jak pisałam wyżej - język mi się plącze jak muszę coś powiedzieć, a jak zacznę, to zapominam co chciałam rzec XD Nieee... bycie w centrum uwagi jest nie dla mnie ;)
A ja... to zależy. Jeśli w centrum uwagi wśród przyjaciół (powiedzmy, w grupie 3-7 osób, które świetnie znam), to chętnie, gadam dosyć dużo (ale też słucham, żeby nie było), rozśmieszam wszystkich i w ogóle. Z wystąpieniami przed klasą też nie mam problemu (a kiedyś się tak tego bałam...), przed całą szkołą... Niet. Na to bym się nie zdecydowała. Aczkolwiek nie przeszkadza mi, gdy idę ulicą razem z psem, a mam t-shirt z Rainbow Dash. Ale wtedy wyglądam tak: http://cheezburger.com/6063869696 ;). Jednak najlepiej czuję się w cieniu/w samotności. W samotności dlatego, że mogę robić co chcę, mówić co chcę i w ogóle, a w cieniu... Jestem obserwatorką, lubię patrzeć z boku na zachowania ludzi i stwarzać sobie w głowie ich portret psychologiczny (brzmi to tak naukowo, że Kowalski się ucieszy ;)).
Szeh, ja też mogę pić herbatę hektolitrami ;)
No to tak...
Mam na imię Ola. Jestem tu chyba najmłodsza- 12 lat. Jestem jedynaczką, ale mam kota. Kocham zwierzęta, w szkole najbardziej lubię matematykę.
Poza szkołą to lubię czytac, grac w badmintona, jeździc na nartach i na rowerze. Uwielbiam kolor żółty i pomarańczowy. Z jedzenia to schabowego... ;D Panicznie boję się pająków
Wygląd tak...
Mam 1,60m wzrostu, jestem dośc szczupła, mam proste, brązowe włosy do ramion i niebieskie oczy (czasem zmieniają kolor na szary).
Właśnie! A ja wiem jaki mam kolor oczu!
Byłam u koleżanki i walczyłam z jej tatą na spojrzenia... Po chwili stwierdził, że jedno oko mam niebieskie, a drugie wpada w zieleń O_o
Z jedzenia - słodycze :3
Na nartach też lubię jeździć :D
Kolejna osoba która lubi grać w badmintona! :D
A z jedzenia to najbardziej lubię... Nie no. Co ja gadam. Lubię jeść wszystko.
Jeju, aż tyle?! Z nami można by było zrobić jakieś minimistrzostwa! ;). I nie byłoby za mało osób.
Jedzenie? Bo ja wiem... Lubię pizzę. I frytki. I pomidorówkę. Te trzy dania najbardziej. Inne? Różnie.
Kolor oczu... Ja mam coś między szarym a zielonym.
Ale uwzględniłeś, że mówiłam, ze lubię grać, choć mito nie wychodzi kompletnie? Jak gdzieśtam pisałam - nawet zaserwować nie umiem XD Odbić czasem mi się uda, ale ogólnie to bym tych "minimistrzostwach" odpadła już w eliminacjach. Wolałabym - bo ja wiem... - być sędzią albo lazić po lotkę ;P
Marcin, ja uwielbiam dokładnie te same dania O.O Naprawdę jesteśmy podobni.
Kolor oczu - ciemny brąz. Oczy to w sumie jedyne, co w sobie lubię (odwracają uwagę od brzydkiej mordy).
To może teraz ja powiem coś o sobie...
Mam na imię Kasia. Chodzę do pierwszej gimnazjum. Mam młodszą siostrę( zło wcielone:) ).
Interesuję się zoologią, paleontologią i archeologią. Lubię jeździć konno, pływać, grać w tenisa i badmintona :). Uwielbiam samotność i często gadam do siebie. Nienawidzę być w centrum uwagi i przemawiać w grupie.
Czego się boję? Szczerze to chyba czegoś nieznanego, nowego i śmierci:(.
Ulubione jedzenie to pizza i lody, cyfra to 12, kolor zielony.
Teraz moje zalety: dobra pamięć... i dalej nie wiem. Nie potrafię opowiadać o swoich zaletach:(. Jak ktoś chce, to może mi w tym pomóc :).
Teraz wady: strasznie bałaganię, jestem okropnie nieśmiała, niekomunikatywna, zamknięta w sobie( i długo by tak jeszcze:)... ).
Mój wygląd:
Wyglądam przeciętnie, żadnego szału.
Wzrost chyba 1, 65. Mam jasnobrązowe włosy do ramion, oczy w kolorze czekoladowym( mniam). Noszę duże okulary w grubych, czarno- zielonych oprawkach( wada -2, 25).
O mnie to z grubsza chyba tyle. Jak chcecie coś jeszcze wiedzieć to pytajcie:).
Ps. Blanka to piękne imię, takie oryginalne, a moje jest strasznie przeciętne( czasami mnie to denerwuje).