W każdym forum jest kategoria "Hydepark". Każdy wie, do czego służy ta kategoria, więc nie
będę mówił. Na pewno na wielu forach ich użytkownicy próbują się jak najlepiej zapoznać.
Bo w końcu trzeba wiedzieć, z kim się rozmawia. Na forach filmwebowych nie ma
oddzielnych subfor, jednak to nie oznacza, że nie możemy mieć tutaj "małego Hydeparku",
no nie?
Piszę to dlatego, że w temacie "Marlenka" wiele osób z naszej "pingwiniej" grupy zaczęło o
sobie opowiadać. No niby to dobrze, no ale czy nie lepiej i wygodniej będzie się to robiło w
innym temacie?
Wiele z nas się już w dużym stopniu zna, ale możemy poznać się jeszcze lepiej. No więc...
zadawajcie sobie pytania i odpowiadajcie na pytania innych, i ogólnie o sobie opowiadajcie.
Kasia to też ładne imię :) Zoologią? To tak jak ja, choć ja skłaniam się bardziej w stronę zoopsychologii i etologii :). I też gadam do siebie, no i lody i zielony także uwielbiam. Twoje zalety? Jeszcze nie znam cię na tyle, żeby je wymienić, ale na pewno masz ich mnóstwo :)
Dziękuję:-).
Wiesz, ja bardzo chciałabym się z wami bliżej poznać i rozmawiać tak jak wy ze sobą rozmawiacie.
Teraz zmieniłam szkołę i nikogo w niej nie znam, a ze starej szkoły utrzymuję kontakt tylko z jedną dziewczyną, więc raczej nie mam za dużo przyjaciół:-(. Czasami jest mi poprostu smutno.
Mam nadzieję, że się, może nie odrazu zaprzyjaźnimy, ale chociaż poznamy i polubimy się bardziej:-).
Na pewno :D o to sie nie martw - jak ma sie wspolna pasje, to (wg mnie) mozna albo sie nienawidzic (w sensie byc najwiekszymi rywalami w zyciu) albo zostac przyjaciolmi. A ze my raczej nie mamy w czym rywalizowac... ;)
Naprawdę?
Nie wiem jak mam wam dziękować:-).
Tylko teraz będę wchodziła rzadziej forum, bo wiadomo- szkoła( i to nowa). Na początku trzeba się trochę podlizać;-).
Spoks, kazdy ma szkole - ja bede wpadac teraz raczej tylko wieczorem w poniedzialki i od srody do piatku. Bo w wakacje to np. na okraglo siedzialam... ;)
A ja nadal praktycznie codziennie.
;) Zależy... bo teraz kończę tak o 15.00 + szkoła muzyczna- 2 lekcje. No same wiecie.
Ja zmieniłam gimnazjum, jestem u osób których praktycznie nie znam.
W tamtej szkole nie utrzymywałam zbytnich kontaktów.
A teraz poznałam koleżanki, wiesz jak?
Wystarczy podejść, zapytać się jak masz na imię, i tak nawijać
o byle czym. Później się ułoży... :)
Dziękuję:-)
Spróbuję. Może kiedyś przestanę być taka nieśmiała, jaka jestem teraz.
Jeszcze z nikim zbytnio tam nie rozmawiałam:-(. Może niedługo będzie jakiś przełom:-).
Wiesz, musisz się przełamać dość szybko. Oni się szybko ze sobą zaprzyjaźnią, a ty możesz zostać sama. Zagadaj do pierwszej lepszej osoby, która wyda ci się miła. Tak jak powiedziała LD, nawijaj o czymkolwiek. Najlepiej o sobie, no bo w końcu druga osoba musi się czegoś o tobie dowiedzieć (ale nie przesadzaj, żeby nie wyjść na egoistkę). Wiem, że zdobywanie przyjaciół wydaje się trudne, ale w praktyce - nie jest źle, po prostu musisz się trochę pozbyć nieśmiałości :)
Nawet niechodzi o przyjaciół. Przyjaciółkę trzeba mieć jedną ale prawdziwą.
Ale koleżanki, przynajmniej takie dziewczyny z którymi możesz sobie pogadać itp.
pasowałoby mieć. Chociaż kilka.
I tak jak mówiła Flutterlie, trzeba się z tym śpieszyć bo one się ze sobą zaprzyjaźnią szybko,
ty zostaniesz sama, a później coraz ciężej nawiązać kontakty. Gdyż później one się zaprzyjaźnią
ze sobą, powiążą się w grupy, będą ciągle ze sobą chodzić, rozmawiać na różne tematy.
A później ciężko się dołączyć do rozmowy. Więc, załatw to teraz, bo co dzień będziesz mieć coraz trudniej.
A uwierz! Za dwa miesiące już będzie po. I zostaniesz sama na przerwie, jedząc kanapkę i patrząc niewiadomo gdzie, podczas gdy dziewczyny z klasy będą w grupie się świetnie bawiły.
Już LaDy, nie strasz jej ;)
Pff... Wbrew pozorom łatwo jest nawiązać rozmowę. Jak np. ktoraś słucha muzyki przez słuchawki możesz się zapytać czego słucha. Możesz się dosiąść do którejś, która siedzi sama. Jeśli lubisz w-f, to możesz zagadnąć dziewczynę która też go lubi... I tak dalej ;)
Dzisiaj już było lepiej. Rozmawiałam dłużej z aż TRZEMA dziewczynami( wiem, że to mało, ale jak na mnie...). Rozkręcam się już trochę. Może być tylko lepiej, nie?
Tak w ogóle to wam dziękuję, że mi radzicie i pomagacie. To bardzo miło z waszej strony:-).
Zawsze do usług :) Pingwinomaniacy, porady psychologiczne, rozwiązywanie problemów. Adres: Filmweb, forum serialu "Pingwiny z Madagaskaru".
Z trzema? To nieźle, jak na jeden dzień ;) No i jasne, że będzie lepiej :) Na pewno się z kimś zaprzyjaźnisz, tylko bądź sobą :)
Hmm... Jestem w nowej szkole. Nowi nauczyciele, nowe miejsce nauki, nowi znajomi. Do nikogo nie zagadałem (jeśli nie znam kogoś, to u mnie to cud), a można powiedzieć, że koleguję się już z kilkoma osobami.
Kiedyś, gdy byłem jeszcze młodszy, w ogóle byłem kompletnie samotny. Przez kilka lat po prostu w ogóle nie utrzymywałem ze swoimi byłymi/przyszłymi (zależy od czasu) przyjaciółmi. Po kilku latach zaczęliśmy się przyjaźnić. Ciągle pamiętam ten moment, kiedy to zaczęliśmy... Zaczęło się od niewinnego pożyczenia plasteliny... ;)
Wiem, gimnazjum a podstawówka to nie to samo. Ale czy na pewno?
Minia, życzę ci szybkiego zaprzyjaźnienia się z innymi. I życzę ci tego, byś szybko się do nowej szkoły przystosowała. :). I słuchaj Flutterlie i Szeherezady. One są bardzo mądre, zawsze dobrze ci podpowiedzą.
Czuję się jak jakiś mędrzec ;) Poważnie, jeszcze trochę komplementów o mojej (rzekomej) mądrości, a stanę się zadufaną w sobie kretynką (no, na razie mam kompleksy... Ale raczej na punkcie wyglądu, a nie charakteru. Chociaż niektórzy twierdzą, że powinnam mieć odwrotnie...).
Faktycznie, Marcin, ty też jesteś w nowej szkole. Jak ci się tam podoba? Lepsza podstawówka czy gimnazjum? Skoro do nikogo nie zagadałeś, to rozumiem, że inni zagadali do ciebie (no bo skoro się z nimi prawie kolegujesz)?
Osobiście uważam, że ludzie są różni, i niektórzy lubią być samotnikami, i dobrze się z tym mają, inni to dusze towarzystwa, a jeszcze inni są dosyć nieśmiali, i chociaż chcą, a nawet potrzebują mieć przyjaciela u boku (najlepiej takiego... śmielszego od nich, jeśli mnie rozumiecie), to czasem są zbyt zawstydzeni, żeby otworzyć usta. Ja np. jestem mieszanką trzech typów. Lubię przebywać w towarzystwie, choć przede wszystkim w małej grupce (najlepsi koledzy i/lub przyjaciele), ale bardzo cenię sobie chwile w samotności (dlatego nie nadaję się na przykład na piżama party, czy długie wycieczki szkolne, gdzie tylko w kiblu jestem sama ;)). Ale nigdy nie należy nikogo zmieniać, czy zaprzyjaźniać się z nim na siłę.
A co do wspomnień zawieranych przyjaźni... Marcin, ja pamiętam jak poznałam swoją najlepszą przyjaciółkę :) W zerówce usiadłyśmy w jednej ławce, obok siebie i... siedzimy razem do dzisiaj :) 10 lat.
Dziękuję i też życzę Ci powodzenia w nowej szkole:-).
PS. Wszyscy wiedzą, że Flutterlie i Szeherezadaa są mądre... i nie tylko one: ty, LastDay( i dużo więcej osób, które spotkałam na tym forum) też jesteście mądrzy:-).
Oj bez przesady! Wcale nie jestem mądra! Nie mam jak, skoro nie mam mózgu ;)
Ale też życzę powodzenia w nowej szkole... Ogólnie wszystkim co ją zmienili! ;P
Masz mózg, i często to udowadniasz :)
W końcu ile osób z tego forum zmieniało szkołę? Ja już się pogubiłam :P
Masz rację. Ty i Szeherezadaa i dużo, dużo więcej osób jest mądrych( ale już o tym pisałam:-)).
Teraz napiszę coś, czego jeszcze nie napisałam: WSZYSCY JESTEŚCIE ZA SKROMNI!!!!!!!!!!!
Piszę to wszystko w 100 procentach szczerze:-).
PS. Osoby z forum, które zmieniły szkołę to chyba: ja, Marcin, LastDay. Może jest więcej, ale ja jeszcze nie za dobrze wszystkich znam.
Może i jestem skromna, a może nie :P Wydaje mi się, że jestem przeciętnie inteligentna, może nieco ponad średnią (hmm... tak, zdecydowanie ponad średnią, albo w moim rzeczywistym otoczeniu jest zbyt duże natężenie idiotów... Trudno powiedzieć).
Czyli wy wszyscy jesteście z rocznika 99'? Szczerze mówiąc, wyglądacie na starszych, bo niestety, ale znam parę osób właśnie 2-3 lata młodszych ode mnie i... No, powiedzmy, że nie są oni zbyt... inteligentni, nie mają specjalnej głębi uczuciowej i w ogóle... Ale miło wiedzieć, że istnieją jeszcze normalni, młodzi ludzie z młodszych roczników :) I może ich być całkiem sporo ;)
No nie....
to już 3 raz w tym miesiącu
I jak zawsze 3 raz w tym miesiącu
znalazłyśmy twój mózg za łóżkiem.
Weź go i schowaj go do szuflady gdzieś na wierzchu
bo ciągle zapominasz gdzie kurde go położyłaś.
I już cała afera!
Nie masz? Zobacz za łóżkiem,
założe się że znów tam jest!!
wypadałoby się tak jakoś oficjalnie przedstawić :D
więc mam na imię Roksana, mam 16 lat i chodzę do technikum na architekturę krajobrazu. Tak z zainteresowań to głownie zoologia ( szczególnie orki - kocham je jak Andżela Kowalskiego xD ) w domu mam koszatniczkę i 120 l. akwarium. Marzą mi się ryżowce, burunduk, terrarium i więcej akwariów :D. Sporo rysuję ( na tym kierunku nic dziwnego). Poza tym jeszcze fotografia - w przyszłym tygodniu być może dostanę nowy aparat. Uwielbiam czekoladę którą piję niemal codziennie, muzyki słucham dosłowie każdej z wyjątkiem country i ciężkiego metalu. Na te chwilę tłumaczę dwa teksty jak będą miały ręce i nogi to wrzucę ;)
Bardzo przeprasza za ten spam, ale po prostu muszę się gdzieś wyżyć.
NIE!!! NIE, NIE NIE!!!! DLACZEGO!? TO NIESPRAWIEDLIWE!!!! AAAAAAAAAA!
To, że mój ulubieniec wyleciał z MasterChefa. :/ Michał dużo bardziej zasługiwał na finał niż Miłosz. Jestem bardzo wzburzona.
I jeszcze ta Baśka! Ona mnie tak wkurza. Nie zasługuje by być w tym programie. Tak przemądrzałą, na początku programu leciała wyłącznie na sałatkach. Niech idzie do niemieckiego MasterChefa. :/ A Kinga? Może do pieczenia ciast się nadaje, ale nikt nie może się równać z Michałem. Jego potrawy był najlepsze. I co? Raz mu nie wyszło to od razu odchodzi? Walę to, nie oglądam już tego programu. I tak wiadomo, że wygra Baśka.
Mam na imię Paweł (po nicku można się domyśleć). Mam 13 lat. Bardzo lubię rysować, obecnie tworzę komiks "Sonic : Prawdziwy wymiar i porąbany wymiar". Moim ulubionym daniem jest Spaghetti (nom nom nom). W przyszłości chcę być aktorem dubbingowym (marzenia).
Moim ulubiony gatunkiem filmowym jest KOMEDIA, gdyż z charakteru jestem wesołkiem.
A teraz zainteresowania : dubbing, rysowanie, humorek we wtorek..... a może i czwartek (DAM DUM TSSS), komputery, kucyyyyyyyyyysieeeeeeeeee (MLP), PzM, kreskówki z CN i te stare typu Dexter czy Tom i Jeryy, ale i niektóre nowe (chowder, flapjack, pora na przygodę). Ujawniam tylko tyle, gdyż nie chcę wam ujawniać za dużo ponieważ Was za bardzo nie znam.....
Jasne jesteś otoczony przez zabójców prędzej by ktoś się zaczaił na forum KUbusia Puchatka
Zyzio, czy ty aby trochę nie przesadzasz? Prawdą jest, że w internecie NIE POWINNO się wyjawiać za dużo informacji o sobie, a że my bez przerwy to łamiemy, to już... hmm... nasz problem.
"Sonic: Prawdziwy wymiar i porąbany wymiar" - to mnie rozwaliło. XD
Prawdziwy swiat to ten, co postacie sa przedstawione jak orginalnie.
A, porabany swiat to ten, co postacie sa typowo memowe czy inaczej.....
No dobrze ale wiesz jak ktoś nas chce wytropić to musi znać nas adres a na nic mu info lubię rosół.Imiona też mu na nic.
Oj... Nie byłbym tego taki pewien. Przecież jeśli ktoś ci powie że lubi rosół, to oznacza, iż możesz wyeliminować wszystkie osoby, które go nie lubią i wtedy szukać między pozostałymi. :D
O. Masz takie same marzenie co ja. To słodkie. Też od zawsze chciałam być aktorem dubbingowym. :)
Mi szwagier powiedział, że mam niezłą dykcję, więc powinnam zostać lektorką. Jak u mnie aktorstwo nie wypali, to pójdę w dubbing! ;D
Emmm.. Spoko, kolejny fan MLP i POM-u...
To już prawie tradycja xD
Hmhmh, a tworzysz jakieś opowiadania? Czy twoja twórczość zamyka się jedynie w komiksach??
A tak w ogóle to siemka. Jestem Angela, największa fanka Kowalskiego spośród obecnych(mogę tak mówić, nie???xD)
Taaa, taaa wiem ;P
Ja to tylko podsumowałam...
Lubisz mnie łapać za słówka, co? xD
Nooo... Nie trudno się domyślić. Jestem już takim typem człowieka, co uwielbia się wszystkiego i wszystkich czepiać. I... Twój post był bezsensowny. (Hmm...)