No tak, ale to bylo przeciez wiadomo, teraz wymysla Blair z Danem, Chucka z kims innym, a na koncu i tak beda razem.
Fatalny odcinek. Oficjalnie już można stwierdzić: wątek Chucka i Blair spowodował, że ten serial sięgnął dna. Mam nadzieję, że GG da rady odbić się od tego dna.
Chyba kazdy ma taka nadzieje:( Nie rozumiem, jak mozna bylo znizyc sie do takiego poziomu.
ale dno. co to miało być? czekamy tyle dni i taki odcinek. jak opera mydlana. i co się stało ze starą dobrą Blair, której nic nie umie zatrzymac?! nagle wierzy w Boga i w jakiś zabobon, który sama sobie wymyśliła. no kur... żałosne.
Możecie mówić co chcecie że odcinek denny itp. , ale chyba jeden z najbardziej sentymentalnych. Nie wiem jak wy, ale ja całą scenę Chuck&Blair w Empire ryczałam jak bóbr... Nie wiem łzy mi same płynęły bez kontroli. Fakt odcinek dziwny strasznie, ale w związku z tą sceną moim zdaniem mega udany. Ogólnie mówiąc byłoby strasznie naciągane jeśli Chuck i Blair kolejny raz by się jakoś spiknęli, ale nie umiem sobie wyobrazić ich z kimś innym niż oni sami .
Dziwi mnie to, że B jest taka "zimna" dla Ch ... wydaje mi się, że tu nie chodzi tylko o to, że obiecała Bogu, że jak on przeżyje to ona wyjdzie za L ... może strata dziecka spowodowała, że postępuje tak bo przygotowania do ślubu powodują że jest zajęta i nie myśli o tym, albo mimo wszystko obwinia za to Ch.
Po tym odcinku doszłam do wniosku,że to powinien być ostatni sezon GG. Było już wiele powodów dla których Blair nie może być z Chuckiem,ale już czegoś tak dennego się nie spodziewałam...