Szkoda, że w gossip girl jest zupełnie inaczej. w "realnym świecie" ludzie długo nie mogą zapomnieć o osobie, którą kochali, a w gossip girl pary, które kiedyś deklarowały sobie miłość teraz zachowują się jak obcy ludzie. Totalny brak konsekwencji.
No niestety, in dłuzej się nad tym zastanawiac ten serial od strony fabularnej to dno. Zadnej konsekwencji w pisaniu scenariusza, wieloodcinkowe wątki które w ciągu jednej chwili są obracane o 180 stopni albo porzucane, brak rozwoju i dojrzewania postaci - co zrobią krok ku dojrzałosci to nagle następuje regres byle tylko dla momentu OMG. Nieprawdopodobne historie, ciągle powtarzanie tych samych motywów, ciągle łączenie i rozdzielanie par. Brak jakiegos głownego wątku który by spajal całosc, zbytnie skupienie się na wątkach romantycznych. Łączenie kazdego z kazdym w parę a potem po rozstaniu pamięc selektywna.
Bez względu na to jaki byl dobry wątek DB i ze jakos w miarę logicznie zbudowali tę historię przez 2 sezony to w ciągu 2-3 odcinków wszystko rozwalili by połączyc teraz w finale CB. 2 odcinki temu B mowila ze czuła się niewazna i zagubiona w związku z Chuckiem a teraz w finale ich znowu połączą. Seks Dereny z powietrza. Koszmar. Ze tez jeszcze się chce to oglądac. Zobaczę ten finał i zdecyduję czy warto obejrzec 6 sezon bo na razie nie widzę powodów by to zrobić - i to nie przez to ze DB się rozstaną tylko przez okropnie napisane odcinki i brak jakiejkolwiek konsekwencji. Rozwalili wszystkie fajne relacje w tym serialu - Duck, Blerena, Derena, Dair -- Chair tez jest juz tylko cieniem siebie.
Modowo tez juz nic ciekawego.
Ja miałam nie golądać już tego sezonu, bo była totalna klapa, ale jednak nadal mnie coś do niego ciągnie ;))
Na początku tego piątego sezonu, zastanawiałam się jak tak wszyscy byli już z wszystkimi, czy nagle nie wyskocza z wątkiem miłosnym Chucka i Sereny, bo i taki Chuck, przespał się z wszystkimi Blair, Jenny, Vanessa, tylko Sereny brakuje, a ona też miała wielu, oj wielu adoratorów ;))
I tak powinno byc. Jak juz kazdy z kazdym to dlaczego nie Chuck z Serena?! To nie fair wzgledem tych postaci. Moze akurat stworzyliby niezapomniana relacje, pelna chemii, namietnosci, sexu i innych gierek ;D
Dokładnie, może o wiele bardziej interesującą relacje niż było Chair, te ich ciągłe powroty do siebie, i szukanie preteksów że nie mogą być razem...
Sądze że cały ten sezon był nie fair w stosunku do innych postaci, bo na początku powstawania serialu, miał on za zadanie przedstawiać losy dwóch przyjaciółek Sereny i Blair i to one był głónymi bohaterkami, a nie tak jak teraz Blair, a wszyscy inni idą w odstawke, tak mało było roli prawdziwej Sereny, a jak jeszcze stała się plotkara, to szlak mnie trafiał, że tak niszczą tą postać, brak mi było Chucka i jego intryg, brak prawdziwego Dana, czasem wrednego, te jego cięte riposty, a tu stał się taki mosiek nieszczęśliwie zakochany w Blair, a Nate to już prawie całkiem poszedł w odstawke, a jak widze go z Lolą to aż mnie mdli, nie chciała należeć do tego świata, a sama jest wredna i zawsze wszystko zepsuje, a wątek kłócących się teraz Lily i Rufusa, co zostawi go teraz dla zmartwychstałego Barta i to wszystko w jednym odcinku? Jeszcze jedno mnie zastanawia Jenny i Erik to rodzeństwo Seryny, w sumie Chucka i Dana też, czemu oni nie utrzymują ontaktów, zwykłą rozmowa telefoniczna, spotkanie w kawiarniii, a nigdy ich nie ma nawet na pogrzebie cece...
Niewazne jak bardzo bede zla po finale to wydaje mi sie, ze i tak ogladne 6 sezon ;P tym bardziej, ze to tylko 11 odcinkow. No i zawsze pozostaje ten sentyment ...
Ale rozwalenie DB im nigdy nie wybacze. Zaczynam myslec, ze juz lepiej by bylo, gdyby faktycznie sie nie schodzili w pare. Blair juz mogla dalej kochac tego Chucka i przynajmniej by nie zniszczyli tej postaci i dalej bym ja w jakis sposob lubiala. Mialabym do niej pretensje, ze jest slepa i jak moze nie kochac takiego faceta jak Dan, ale przynajmniej moja sympatia do niej by pozostala. A tak to cos czuje, ze po finale, pozostana jedynie zgliszcza ... :(
Serio - mówilem ze wolę Blair niż Serenę ale ostatnio zmieniam zdanie. Teraz gdy S jest w cieniu B nabiera mojej sympatii. B to się w tyłku poprzewracało. Jej na nikim nie zalezy, egoistyczna i bezduszna dziewczyna. Nie zasługuje na Dana. Widziałas sneak peeki producentow - toz to tragedia jak ona tam reaguje na Dana!
Dokładnie, a jak zepsuła wystapienie dana przez głupi ranking w gazecie - - -> idiotka, a on jej jak gdyby nigdy nic wybaczył, a Serena trudno jej że są jakby para, a i tak cały odcinek usprawiedliwiałą Blair, od razu mogła powiedzieć że jest z Chuckiem a nie z Elenor, potem jak on powiedział że B. nie odpowiedziało mu Kocham cię, ona tez ją usprawiedliwiała, a na pewno było jej trudno w takiej sytuacji, gdy sama go kocha i on tez jest raczej tego świadomy ...
Blair ma dalej Dana z nic - powiedziala Dorocie ze tylko frajerzy zajmują miejsca w takich rankingach w gazetach (az Dorota musiala ja zganic)
Dan wyskoczyl impulsywnie przed S ze swoim wyznaiem ze mysli ze B go nie kocha. Potem powiedzial ze nie powinien poruszac tego tematu. Jednak S zachowala się bardzo dojrzale i wysłuchała go i doradzila bez zadnego szemrania.
Jak widac jak się dostanie dobrze po tylku to mozna sie czegos nauczyc. W tamtym sezonie to S była niewiarygodną su*ką która nikogo nie szanuje i nie docenia, a B była tą rozsądną i wrazliwą.
Wiem, Serena irytowałą mnie już trochę swoimi romansikami przelotnymi w 4sezonie, jak by nie mogła stworzyc pary albo z Natem albo z Danem, a teraz przez cały sezon nie miaął żadnego partnera, B. sama na ślubie doradział jej żeby wyznała miłość Danowi, wyznała, a potem Dan i tak uciekłz Blair ze ślubu, super, a Serena potem została sama, bo Nate też ją wyrzucił z pracy, sama bez przyajciół, bez hobby, z dziwną rodziną i nowymi jej członkami...
Najgorsze był dla mnie jak S w 4 sezonie zaprosila Dana na przyjęcie a potem jak on przyszedl taki zadowolony to ona zaczęla się całowac z tym profesorkiem. Okropienstwo. Nienawidzę tej sceny. I jeszcze jak powiedziała "jedynym urokiem Dana jest to ze nalezy do mne". Ale myslę ze juz dojrzala i wie ze on jest niezalezny i nie jest niczyją własnoscią.
Też myślę, że Serena stała się bardziej dojrzała i teraz cierpi że sama wczesniej tak źle traktowałą Dana.
A co do jego niezależności, to przy Blair gdzieś zanika, i Dan zachowuje się trochę jak jej własność, stara się, planuje wspólne wakacje, a ona to olewa, bo ważniejszy jest Chuck....
Znaczy chodzi mi tu tylko o relacje Dan - Serena. Serena juz wie ze jest od niej niezalezny i nie będzie latal u jej nogi jak piesek. Niestety stał się pieskiem Blair. To niestety przypadłosc Dana, jak kocha to mięknie i zanika ten fajny wyluzowany facet a ukazuje się ktos na kształt fanatyka religijnego, który by skoczył w ogien jezeli by mu kazano.
To bardzo niezdrowe. Kobiety go nie cenią bo myslą ze ktos taki oddany im, wielbiący je, wierny nigdy się od nich nie odwróci. Nie doceniają tego co mają.
Szkoda tylko ze własnie taki dobry chłop się marnuje w związkach. Nigdy nie będzie dobrze jak będzie tak mocno zaslepiony.
Dokładnie, pamiętam jak zaczęłam tylko oglądać GG, to się zakochałam w Danie, to co robił dla Sereny, jaki był w stosunku do niej, chłopak ze snu, i ich miłość nie była wymuszona, a prawdziwa, szczera i odwzajemniona, szkoda że w GG już czegoś takiego nie ma ;(
Ja bardzo lubilem Derenę z 1 sezonu. Ale tylko z 1. Był to taki naturalny a przy tym uroczy związek, do tego mieli fajną chemię bo Penn i Blake mieli się ku sobie a potem się zeszli w normalnym zyciu.
Jedenak od 2 sezonu juz się to stoczyło - schodzili się/ rozchodzili. Serena wpadła w pętlę przypadkowych romansów. W 3 sezonie ich wątek milosny nie istnial. A w 4 nie moglem patrzec na niezdecydowanie Sereny, jej olewanie Dana i postawę roszczeniową. Nie wiem czy by się udalo odtworzyc tę dynamikę Dereny z 1 sezonu. Poza tym trochę dziwnie mi się ogląda teraz DS w scenach intymnych/romantycznych jak wiem ze aktorzy się rozstali w realu i musi im byc trochę niekomfortowo w tych scenach.
Mi sie wydaje, ze kazdy gdzies tam oczami wyobrazni wlasnie widzi te ich rzeczywiste rozstanie dlatego tak ciezko teraz sprzedac ta relacje DS. Blake i Penn sa dobrymi aktorami, nie mowie, ze zle graja tylko, ze ludzie sobie juz swoje dopowiedza i wychodzi nienaturalnie ;P
Dokładnie, a ja właśnie myślę, że oni w 6 sezonie do siebie wrócą, bo po co wrócił Bart? Żeby Lily mogła być z nim a nie z Rufusem, a wtedy Serena z Danem, bo tak to trochę głupio że rodzeństwo i mają stworzyć parkę, choć to GG więc się wszystkiego można spodziewać ;)
Ale ja np. nie jestem w stanie sobie wyobrazic by Lily byla z kims innym niz z Rufusem. To jest dla mnie najpewniejszy endgame. Zadna para w moich oczach nie ma takiej pewnosci jak oni.
Mysle, ze Bart wrocil glownie po to, zebysmy wszyscy kwestionowali stan poczytalnosci umyslowej scenarzystow ;P A tak powaznie, Robb dosc czesto o tym pisze, GG jest teraz nastawiona na momenty OMG, nic wiecej, potrzebowali kolejny i wrzucili sobie Barta. Potrzebny on tam jest jak dziura w moscie, ale niech juz im bedzie ;)
Może i tak, albo po to zeby zepsuć Chuckowi przyszłość dotyczącą Empire.
A co do związku Lily - Rufus, to sorry, ale w tym sezonie Lily straciła moją sympatię, ma tyle kasy a Ivy nawet pokoju nie może wynając, okłamuje Rufusa, pokazała dosłownie prawdziwą twarz rodem z UES ;)
Ja tez bylam rozczarowana postawa Lily w tych ostatnich odcinkach. A jeszcze, zeby tego bylo malo dowiadujemy sie z filmiku od producentow, ze to Rufus kolejny juz raz bedzie walczyl o to malzenstwo a nie Lily.
Specjalnie ją tak pokazali by nie bylo pewne czy się zejdzie z Rufusem. Ale myślę ze ona w koncu przejrzy na oczy i zrozumie swoje błędy. Nie to zeby L nie byla su*ka w przeszłosci. Chocby jak wsadziła Bena do więzienia za niewinnosc.
Dlatego nie jestem fanem by aktorzy odgrywający rolę poza ekranem tez byli parą. Jak są razem no to w filmie az czuc jak leca iskry, ale jak się rozstają to wtedy koniec. Cięzko przeciez odstawic na bok emocje.
Mi się wydaje ze Bart wrócil jako kolejna kloda dla CB. Bart zabierze kaskę Chuckowi a ten dlatego nie zejdzie się z Blair bo nie będzie się chcial czuc gorszy od niej. Stara drama. I jeszcze pewnie po to by podkręcic dramat między Rufly.
Pewnie tak, choć zastanawia mnie ile on ma kasy, spłacił posag Blair, choć rodzine Waldorfów to miało zniszczyć, firma Elenor miała zbankrutować, a dla Chucka, to taka tam zapłata, nic na tym nie ucierpiał ;)
Ucierpial. Stracil płynnosc finansową ze nie mógł dac nędznej pozyczki Natowi.
Moze Empire to jedyne co pozostalo z fortuny. Są jeszcze akcje w Bass Ids. ale są chyba w rękach Lily.
Zaskakujesz mnie, ty wszystko tak dokładnie pamietasz, bo ja np z 5 sezonu prawie nic nie pamiętam, oglądałam systematycznie, bo zawsze mnie ciekawiło co nowego się wydarzy i zawsze byłam tak samo zawiedziona, że 5 sezon, niczym mnie nie zaskoczył, dopiero w tych dwóch odcinakch się zaczęło coś dziać ;)
Akurat ostatni odcinek był do kitu moim zdaniem. Intryga słaba, Bart się 3 lata ukrywał a tu w jeden dzien dzieciaki wszystko załatwili ha ha ha. Niby dynamiczny odcinek a mało się dzialo i mało się posuneła akcja do przodu. Związek DB stoi od kilku odcinków w tym samym miejscu, nic nie posuwa się do przodu - pokazują tylko coraz mniej szczęsliwego Dana. Jak S była samotna tak jest. Najbardziej jako całosc podobały mi się pierwsze 4 odcinki tego sezonu. Mnóstwo interackcji, dobrze napisane, bez pospiechu - piękne sceny. Ladnie się sezon zapowiadal po nich.
Swoja droga z ta pozyczka to takie naciagane bylo ;P Przeciez mogl poprosic Lily, zeby Bass Industries zainwestowalo jakos w gazete Nate'a i pomoglo ja uratowac ;) przeciez z takimi "dojsciami" i kontaktami cos by na pewno zdzialal.
Nie tyle kibicuje Chair co chce szczęscia córki i mysli ze tylko on moze je jej dac. W finale 4 sezonu nazwala Chucka big bad wolf i zeby się odczepił od B :P
W sumie to bylo dziwne ze Eleonor pojawila sie tylko na 5 sek. w epizodzie. Bardzo ją lubię.
Wezmę wyzszy wpis bo się zaczyna wszystko walic:P
Logika nie jest mocną stroną plotkary. Dlaczego N nie mógł poprosic o pomoc chcoby swojej matki? Nie jest on bogaty? Serena przeciez pracowala razem z nim, mogla się dołozyc i by mieli na spółę interes :D(dobry początek Serenate :D )
Mnie zastanawia tylko jak to mozliwe ze w ostatnim odcinku - po tym jak Dan oskaraza S o manipulację i tak się konczy na tym ze jej udziela schronienia w lofcie. A wiadomo juz ze to się dzieje po akcji w barze.
Teraz tak pomyślałam, że może Dan chce zrobić na złość Blair, może chce żeby ona poczuła się zazdrosna, dlatego teraz zakeci się tak w okół Sereny ;)
To sobie wybral sposob ;P Sex z kims innym to chyba juz takie z leksza hardcorowe wzbudzanie zazdrosci ;P Watpie, zeby Blair czy jakas inna dziewczyna chciala drugi raz spojrzec na takiego chlopaka co to w taki sposob zazdrosc wzbudza ;)
A jak Chuck przespał się z Jenny, najpierw była zła, a potem zapomniała, bo Blair wszystko po pewnym czasie wybacza Chuckowi.
No, ale sex Chucka z Jenny mial chyba troche inny motyw niz zazdrosc. Tam chyba chodzilo o zlamane serce Chucka ;P pfffff, szkoda, ze Blair tak nie zareagowala jak ja sprzedal za hotel albo rzucil sie na nia z piesciami ;P (Mialam juz do tego nie wracac, ale nie moge sie jakos powstrzymac)
To zabawne ze B byla bardziej wsciekla na seks z Jenny niz za hotel he heh he .
Myslę ze w tym odcinku następuje koniec DB. Dan przyjmuje do siebie S jako przyjaciel. S mysli ze jak skonczyl się związek z B do jest szansa na Derenę bo mieli przeciez prawie seks w barze. Dan jednak mówi ze między nimi nic nie ma. Jako ze konczy się wątek Dair to Dan dostaje nowy- tzn. watek z Georginą i ksiązką.
"Jako ze konczy się wątek Dair" - nawet jak to czytam to robi mi sie przykro, ze tak emocjonalnie zainwestowalam w fikcyjny zwiazek, a dostalam takie nic :/ echhh szkoda gadac:/
Pozostaje mi 6 sezon ogladac dla Dana i ludzenia sie, ze chociaz Serenate skonczy razem ;P
Szkoda ze Georgina jest zajęta. Lubiłem ją z Danem :P Byli bardzo zabawni.
Blair jest dla mnie juz prawie martwa jako charakter, chyba jej to juz nic nie uratuje.
Obejrze sobie 6 sezon jak cały wyemitują. Bez nerwów i czekania - melodramat CB sobie przewinę i zobaczę co się dzieje w reszcie wątków.
No to tez jest jakis sposob.
A to widzieliscie?! SPOILER SPOILER SPOILER
“Hi,
I was an extra in two scenes in the finale, and since I posted about that I’ve received some harassing messages. Just thought I’d post what little I know to clear the air.
1. I did extra work for a hospital scene which featured most of the main cast. Later I learned some of it was shot with different combinations of cast members on a closed set. It was apparently for a flashback.
2. The second scene I participated in was on a casino set. This is what I have received the most messages regarding. This was for a flashback as well. The set dressers added ‘New Year’s Eve 2008’ props to the set when the paparazzi and others departed.
This is all I know about the show. Please stop asking me! :P Thank you.”
Bujdy bujdy, widziałem to i nie wierzę. Niby w 23 odcinku miała byc retrospekcja jak w szpitalu B się o cos obwinia i zasypia na ramieniu Dana.
Jakos mi się to nie pokrywa z tym co pisala Carolyn. Choc prawda jest taka ze Carolyn nie napisala nic o 4 i 5 i 6 akcie w spoilerach.
Kasyno mi wygląda na przeskok czasowy, są tam taki ujęcia jak Chuck łapie B i ona tak patrzy przytepionym wzrokiem(tak jak w 5x22)
W 2008 r. miłosc CB była w rozkwicie wiec nie wiem jak to moze byc flashback.
Nie wiem, nie sądzę. Jedyne czego D pragnie to byc z Blair. I jezeli wybrala ona jego a nie Chucka to nie sadzę by się chciał na niej odegrac. Więc jezeli oskaraza S o to ze chciała by skłonic do zdrady to musi byc na nią wsciekły.
Jezeli B dowiedziala się o tych pieszczotach w barze to nie wiem jak by mógl Dan przyjąc S do siebie - to by bylo bardzo podejrzane i tylko by utwierdzało B w przekonaniu ze mają romans. I te słowa Dana "nie ma nas" do Sereny. Moze mówil o związku z Blair, ale nie sądzę.
No chyba ze będzie tak:
1. DS mają swój moment w barze.
2 Dan dostaje sms czy cos ze jednak B chciala się z nim zobaczc
3 Dan jest wsiekły na Serenę bo ma nadzieję ze B wybrala jego
4 widzi się z B - ale ona mówi ze chciala go zobaczyc by tylko powiedziec ze chce byc z Chuckiem
5. Zrozpaczony Dan zaczyna to czego nie skonczł - dzie do łóżka z Sereną i konczy to się w lofcie.
6 Serena rozradowana i mysli ze bedą razem, ale Dan mówi ze to był tylko taki "sex by zapomniec" i wyjeżdza do Rzymu. Georgina go zaczepia i tu się konczy odcinek.