Wszyscy sie pojawiaja i jak tu sobie pujsc ;p ale powinnam juz konczyc bo o 17 musze leciec przygitowywac impreze ;p

wow, u mnie w liceum nie było czegoś takiego, mieliśmy tylko tzw. połowinki, ale były w klubie w mieście ;p

Już jestem. Odcinek świetny !! :D

Są , są u nas . Ale właśnie wyhaczyłam ze jest jakaś też za tydzień w klubie ale na tą już raczej się nie wybiorę .
Ja raczej teraz będę mało odpisywać , ale obiecuję ze wieczorem to się zmieni.
Muszę tradycyjnie posprzątać , aby jutro tylko leżeć do góry brzuchem oraz porobić zadania...

Ja lece ogladac to co mi kasia przeslala i za co jeje bardzo dziekuje ;*
trzymajcie sie odeze sie w niedziele najprawdopodobniej ;***
aufwidasehen xD

Nie ma za co :D oglądaj :D

auf Wiedersehen :D

Miłego oglądania :P

Ja nie mam takich zabawa w liceum. Jedyna impreza jaką organizuje liceum to studniówka i podkreślają to na każdym kroku. A tak to w klubie organizują co roku półmetki, tak na jesieni oraz karnawał, w czasie karnawału. I zwykle jest tego parę, bo każda szkoła ma swój osoby. Ale szczerze mówiąc ja na tym nigdy nie byłam, nie moje klimaty.

A nie, u mnie był 'bal przebierańców' ale się do matury uczyłam i nie poszłam xD

Kaśka, jak mogłaś uczyć się w takim momencie?;p
U mnie w szkole tylko studniówka i tak to w klubach ogranizuje się półmetki katowickich szkół. A takm to jak chcesz iść na imprezę, bierzesz znajiomych i idziesz do jakiegoś klubu. Zawsze tam kgooś spotkasz ze szkoły.

Sama nie wiem, w okresie styczeń-maj praktycznie byłam wyjęta z życia :D

Skończyłam! Rewelacja moim zdaniem;)
Nie chce tu spoilerować, więc chyba podzielę się swoimi refleksjami na tamtym forum;)
U mnie w szkole też nie ma imprez oprócz studniówki. Połowinki są, ale to poza szkołą, każda klasa robi, gdzie jej się podoba;)

Ja lecę. Muszę się przespać choć z 0,5h bo jestem wykończona ;/

Paaa ;)

paaa ;)

Czekam Karolina aby przeczytać Twoje refleksje :D
Jakieś plany na weekend dziewczęta? ;)

Już;)

Moje plany na weekend to leżenie w łóżku z kubkiem herbaty w jednej dłoni i podręcznikiem do historii w drugiej oraz z szalikiem na szyi...

Zabieram się za oglądanie! ;)

http://gossipgirlpl.forumpl.net/t46p320-the-vampire-diaries tutaj dawajcie refleksje coby nie spoilerować Ali czy komuś innemu :P

Dobranoc;)

Ja muszę jutro jechać na jakieś urodziny prababci, bo to być może ostatnie przed jej śmiercią i rodzicielka nalega, mimo że nie trawię takich rodzinnych zjazdów. Także nie wiem na ile będę obecna ;)

Łóżko, herbata i historia to wbrew pozorom nie jest taki zły plan :D gorzej z tym szalikiem ;/

Masz jeszcze prababcię? Wcale się nie dziwię, że mama się zmusza, na jej miejscu zrobiłabym to samo;)

To nie byłby taki zły plan gdyby nie wiązał się z tym pieprzonym przeziębieniem;/ Spałam dziś w szaliku, wyobrażasz sobie?! Próbuję jakoś wygrzać te węzły chłonne, żeby wróciły do ludzkich rozmiarów. Nie wiem, czy to da jakiś efekt, ale nie szkodzi próbować...

Nom, mam. Nie no nie zmusza, aż taka oporna nie jestem, ale wiesz, ona mnie nawet nie poznaje itp. więc przyjemne to nie będzie ;s

Też parę razy spałam w szaliku, ale przeważnie to nic nie daje ;/

A no to rzeczywiście nieprzyjemna sytuacja...

No nic, ja na razie spadam, wezmę się za przepisywanie lekcji, bo właśnie dostałam skany, wpadnę chyba dopiero wieczorem, pa;)

Ja idę na jakiś spacer, papa ;)

Hej co wy takie wszystkie chore ?

Ja już wyzdrowiałam.. Został mi jedynie katar, z którym jakoś muszę funkcjonować ;p
Ale to dziwne, ostatnio wiele osób (w mojej klasie na przykład) źle się zaczęło czuć...

widzę, że wszyscy chorują. ja ledwo do was dołączyłam, a jutro spadam do szpitala na tydzień na diagnostykę oO
nie ma to jak jesień

Hej dziewczyny, ostatnio pisze strasznie mało, tyle co wcale, wybaczcie, ale jestem tak zaganiana że starcza mi czasu aby napisac tutaj jednego posta a póxniej znowu znikam.. xD Postaram się to nadrobić w ten weekend ale to chyba od jutra(no chyba że znowu coś wypadnie i nie będzie czasu, ale mam nadzieję że nie ;DD), a zajakieś 10 minut się zwijam i jadę z przyjaciołką do kolejnej rpzyjaciółki na 8nastkową imprezę, w sumie to taka domówka, zabawa niespodzianka, bo nasza solenizantka nie ma zielonego pojęcia, że dzisiaj jakieś 10, czy tam 15 osób będzie w domu, jej starsza siostra wszystko organizuje. ; D Fajnie jakby wyszło tak jak w filmach, zgaszone światła, wchodzi do pokoju solenizantka, a tu wszyscy "happy birthdayyy" ;DDD
No nic, cześć Wam dziewczyny, nie wiem czy wrócę tej nocy do domu czy zostaję tam u niej, także jak coś to życzę idanego piątkowego wieczoru, nocki i w ogóle, żeby nie było że o Was nie myślę czy coś :* Do napisania! ;***

Hej Angela ! Nareszcie zawitałaś na naszym skromnym forum ;p
Baw się dobrze dzisiaj ;))

Dobry wieczór ;p
Moja 0,5 h drzemka trwała 4x dłużej :P
Mam nadzieję ,że w nocy zasnę :)

Jest ktoś ? :D

Ja!

Hej Nikola :)

Ogląda dziś ktoś Shreka ? :P


Ja lecę. Nie wiem czy będę potem,ale raczej już nie. Chce się dziś położyć wcześniej ;p

Paapaa ;*
I dobranoc, tak na zaś :D

A teraz ktoś jest?;)

Ja właśnie zawitałam, najpierw musiałam się natrudzić na tamtym forum.. sama zobacz ;)

Widziałam;) Ładnie to tak poniżać dzieci?!

Ale że ja? ;) Skądże ;)

Daj spokój. W ogóle to ja trochę tego nie ogarniam. W 6 klasie podstawówki to oglądałam Wieczorynkę i bajki Disneya, a nie seriale, w których pełno jest seksu, intryg i przemocy.

Już jakiś czas temu o tym pomyślałam, ale nie chciałam nic mówić bo w sumie nie mój biznes,ale ja mojemu dziecku limo scene albo poćwiartowanych kobiet zamiast wieczorynki bym nie pozwalała oglądać. Czasy się zmieniają chyba szybciej niż można przypuszczać ;)

Napisałam całą ogromnych rozmiarów tyradę o tym, jak to czasy się zmieniły na gorsze, a tu kliknęłam w coś i mi się to wszystko wykasowało... Tak czy siak, puenta jest taka: świat schodzi na psy.

Wiesz co mnie bawi? że jak się logujesz na forum to trzeba kliknąć, że masz minimum 13 lat.. już to widzę, pewnie z połowa tam nie ma. Ja internetu w ich wieku nie widziałam na oczy.

Nawet nie zauważyłam, że jest takie ograniczenie wiekowe. Ja 'dostałam' internet dopiero w gimnazjum, rodzice dali się namówić, bo był przydatny do nauki. Dzieciaki teraz jakoś szybciej 'dojrzewają' (użyłam cudzysłowu, bo tak naprawdę to proces ten nazwałabym odwrotnym od dojrzewania, ale chodzi mi o to, że szybciej zaczynają się interesować pewnymi rzeczami). Jak słyszę o 13-latkach w ciąży, zabawach w 'słoneczko', czy 10-latkach zaczynających palić, to wprost nie mogę w to uwierzyć... Pewnie zabrzmię teraz jak zrzędliwa staruszka, ale moim zdaniem sporo w tym winy mediów. Włączasz telewizor a tam teledyski z półnagimi beztalenciami tańczącymi na rurze. Wchodzisz w internet, a tam kolejna nastoletnia gwiazdka opowiada o swoich seksualnych przygodach... Ludzi przestali mieć zahamowania i moim zdaniem, to nie wróży nic dobrego. Co stanie się za 10-20, 50 lat? Będziemy uczyć swoje 5-letni dzieci zakładać prezerwatywę? Będziemy je częstować alkoholem w ramach 'bezstresowego wychowania'?

Mnie to wręcz przeraża. Pewnie, że nie jestem jakaś super dorosła, ale mam wrażenie że ominął mnie burzliwy proces dojrzewania, a teraz wszystko się nim usprawiedliwia. Już wolałabym żebyśmy żyli w buszu jeżeli takie ma być następstwo 'postępu' ;)

Jak kiedyś odwiedziałam swoja podstawówkę to usłyszalam interesującą rozmowę chłopaczków z 3 klasy a mianowicie : a wiesz ja mam buty z Nike a ty nie , a drugi : ja mam z Adidasa to lepsze...
Jejku no byłam w szoku normalnie

Nie wiem o czym dyskutujecie , ale przepraszam nie skupiłam się na tyle jak czytałam zeby wiedzieć o co chodzi . Mam nadzieje ze wybaczycie .
Co słychać ?

Rozmawiamy o współczesnej 'młodzieży' ;)

Opieprzamy współczesną młodzież właściwie;)

Właściwie ;) Ah my staruszki.

Co tam Kasiu w ogóle, jak się żyje w liceum? Klasa fajna?

Klasa bardzo spoko , mam pare osób takich wyalienowanych ale ogólnie jest dobrze. Mamy takiego genialnego wychowawce , a teraz wiem ze od tego dużo zalezy bo w gimnazjum miałam takiego strasznego... jakoś leci , od poniedziałku zaczyna się nauka na maksa , bo już wszyscy profesorowie :) zapowiedzieli sie na pytanie i kartkówki , a nawet moja profesorka od biol. na sprawdzian. Jakoś leci . Na razie nie czuje jakiejś wielkiej zmiany , poza kolegami w klasie i nauczycielami :) Dopiero mam nadzieje się rozkręci

No to dobrze. Widzisz, nie było się czego bać! Nie rozumiem tej manii nazywania nauczycieli licealnych 'profesorami', u mnie w szkole raptem dwoje ma tytuł doktora, reszta to magistrzy, więc jaki jest sens awansowania ich na profesorów? Ja tam mówię normalnie 'proszę pana/pani', nie mam zamiaru ich wyróżniać, Bóg wie z jakiego powodu. Zresztą moi nauczyciele tego nie wymagają, niektórzy uczniowie zwracają się do nich per 'profesorze', ale tylko dlatego, że sami tak chcą, nie dlatego, że ktoś ich do tego zmusza czy namawia.

Ja też tego nie rozumiem. Ale tłumaczą ze niby z szacunku ale jakoś nie przekonywuje mnie nazywanie profesorką 30 letniej nauczycielki angielskiego , choć ona akurat tego nie wymaga , ale sama jeśli mówi o innej równie młodej zwraca się per profesor wiec nie wiem...

Zazdroszczę trochę ;D

Jestem bardzo melodramatyczna, ale weszłam na profil mojego byłego na facebooku i słucham piosenek, które wrzucił.
Kill me ;p