Wyciekł scenariusz finałowego odcinka. Uwaga, spoilery, czytasz na swoją odpowiedzialność. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER. SPOILER.
Otóż, staram się przetłumaczyć wszystko, co do tej pory wyciekło:
Chuck razem z Rainą ratują Blair. Raina przekonuje Russella, by ten puścił Blair. Blair miała włączony telefon w kieszeni i połączyła się z Chuckiem, by ten mógł słyszeć, co mówią, Blair opisuje miejsce, w którym jest i mówi do Russella, że Chuck ją źle traktował, jak swoją własność.
Po tym, jak Chuck ratuje Blair, ona chce iść od razu do Louisa, ale Chuck proponuje, by najpierw pójść napić się i odreagować. Lądują na bar mitzvah i tam odbywa się symboliczna scena z Chair na chairs ;) Później w jakimś pustym pokoju obok zaczynają się całować i zrzucać ubrania, nie wiadomo jak to się kończy, ale jasne jest, że Chuck stwierdza, że Blair nie była z nim szczęśliwa i że teraz znalazła swoją bajkę z księciem, pozwala jej odejść.
Dan nadal czuje coś do Blair. Vanessa w międzyczasie szukając Charlie, która zniknęła po incydencie z Danem, jest w mieszkaniu Dana i znajduje książkę "Inside", którą Dan pisał od kilku lat na temat życia UES. Ma być to satyra, która jest dobra i Vanessa dzowni do Dana, mówiąc, że powinien to opublikować. Dan się nie zgadza i mówi, że chciał napisać książkę o tym życiu dlatego był w tym świecie, ale okazało się, że teraz ludzie z UES są jego najlepszymi przyjaciółmi. Myśli, że wszyscy będą na niego źli za to, jednak Vanessa mówi, że na pewno nie jedna dziewczyna, która została opisana w książce bardzo dobrze (i nie jest to Serena, więc wiadomo Blair :)) Vanessa mimo tego, w tajemnicy idzie z książką do redaktora, który opublikuje wstęp przed jesienią, a później cała książkę. Autor ma być anonimowy. Vanessa wyjeżdza do Barcelony.
Cliffhanger z Charlie. Okazuje się, że cały czas współpracuję z Carol (siostrą Lily) i wcale nie ma na imię Charlie. Została zatrudniona przez Carol, by dotrzeć do rodzinny funduszy, by miała zabezpieczenie i nigdy nikt z UES nie dotarł do jej prawdziwej córki.
Georgina pojawia się na przyjęciu. Nic szczególnego, jest znudzona swoim zyciem u boku nudnego męża. Nie wie na początku co się dzieje i nikt jej nic nie mówi, potem jednak orientuje się, że coś jest nie tak z Charlie i daje jej swój numer, gdyby potrzebowała jej pomocy, bo jej życie jest teraz nudne. Na końcu jest scena, gdy Charlie chce wyjeżdzać, ale sięga po numer Georginy w ostniej chwili.
Serena przeprasza na przyjęciu za to, że nie mogła zdecydować się na Nate'a albo Dan's ostatnio. Jest scena Eric, Chuck, Serena, Vanessa, Chuck, Nate, wszyscy otaczają Dana i zadają mu pytania, czy wie gdzie jest Blair albo Charlie.
Trzy tygodnie później: Vanessa zanosi książkę do opublikowania i wyjeżdza, Raina wyjeżdza, Serena jedzie do Californii do CeCe (tam spotyka młodego aktora, który idzie na casting do filmu, Serena również idzie na ten casting), Nate i Chuck na wakacje. Blair do Monaco z Louisem planuje ślub. Eric z Danem do Hamptons, gdzie Dan tęskni za Blair i Eric dobrze to widzi. Przed wyjazdem wszyscy są na kolacji u Lily. Blair żegna się z Chuckiem. Potem żegna się z Danem. Dan pyta: naprawdę wyjdziesz za Louisa? Ona odpowiada, że tak i że Dan już zaproszony na ślub. Dan mowi: jeżeli kiedykolwiek będziesz się nudzić w swoim zamku... Blair mu przerywa i mówi, że już skopiowała jego filmy z netflixa i będą oglądać filmy przez telefon. Kilka tygodni później oglądają razem filmy w poniedziałki przez telefon, kiedy Blair jest w Monaco, a Dan w US. Wcześniej, kiedy Blair odchodzi z Louisem, Dan nie odwraca wzroku, tylko obserwuje cała sytuację w samotności.
*zaznaczam, że mogą być zmiany w tym, co ukaże się odcinku.
Pomijajac Kopciuszka, w ilu juz filmach czy serialach byl taki watek?! dwojga ludzi poczatkowo sie nienawidzacych, ktorzy pozniej zakochuja sie w sobie bez pamieci i tworza wspanialy zwiazek ... Poza tym na prozno w milosci kierowac sie logika ;) I uprzedzajac odpowiedzi fanek Chucka logika nie ma nic wspolnego z szacunkiem do samej siebie (zaznaczylam to w obawie, ze zaraz mnie zakrzyczycie, ze wlasnie Blair chcac byc dalej z C. nie kieruje sie logika a sercem).
Analizujac wszystko stwierdzam, ze skoro spoilery sie sprawdza z tym naglym seksem z ksiezyca B i C to zawiode sie na Blair (a raczej na scenarzystach, na ktorych i tak juz zdarzylam sie zawiezc- jak sie cos zaczyna to trzeba byc w tym watku konsekwentnym a nie probowac odbudowac cos co wczesniej spalilo sie na popiol czyt. Chair ) .... ale zamotalam :D
Mam pytanie, kiedy wychodzi ostatni odcinek 4 sezonu ? Wiem, ze dziś (poniedziałek) ale...konkretnie o której ? Ktoś wie ? Bo nie wiem czy czekać do późnej nocy czy rano we wtorek obejrzeć ;]
Logika jest chyba taka, że dorastamy i zmieniamy się, coś a'la Pacey - Joey :) Safran jakiś czas temu powiedział, że "nie zawsze pary, które były wielką miłością w szkole średniej, są nadal wielką miłością w dorosłym życiu, chociaż czasami tak zostaje". Nie powiedział konkretnie, ale wyraźnie dał znać, że wszystkie pary są w grze.
Co do przecieków. To jest scenariusz serialu, to daje się aktorom, by mogli nauczyć się swoich kwestii. W międzyczasie następują poprawki i transkrypcja dokonywana przez scenarzystów, dialogi są edytowane, a niektóre sceny wycinane. Często następują zmiany podczas kręcenia samych scen. Więc zawsze trzeba brać na to poprawkę :)
MotherChucker 'Przecież to jest Queen B. A on? Lonely boy z Brooklynu.' Jeśli nie zauważyłaś to postaci ewoluowały nieco od pierwszego sezonu ;) Znajomość Dana i Blair jest dojrzała i ma solidne podstawy. Jednak sceny Blair i Louisa, również bardzo przypadły mi do gustu, widać było, że Blair jest szczęśliwa i potrzebny jej ktoś taki jak książę, jeśli rzeczywiście go zdradzi to będzie to niesmaczne. A co do Chucka i Blair.. przecież to jest już nudne, cały czas serial skupiony na tych dwóch postaciach, bez przesady.
Ja też mam nadzieję, że wytną niektóre sceny. Dobrze, że Blair zakończy ten sezon z Louisem, ale chyba jednak chcę, aby w końcu była z C. No i dobrze, że Danowi przeszła ta niezdrowa fascynacja S.
Tylko jak to Serena zniesie? :D
Myślę, że scenarzyści sami sobie wbili samobója ta akcją z hotelem, Blair i Jenny.
Teraz choćby bardzo chcieli, nie idzie tego odkręcić.
Takiej rangi zniewagę ciężko wybaczyć.
I tak się motają w tych próbach, że tylko pogarszają jeszcze sytuację.
I przyznam szczerze (choć kocham Chair) jak w ostatnim odcinku Blair przybiegła na tę budowę, by ostrzec Chucka i On powitał ją słowami: "Look who finally came to her senses" to miałam ochotę go kopnąć. Po akcji z szybą, mógłby okazać trochę skruchy i pokory.
Może dobrze będzie, gdy Chuck postawi wreszcie Blair na pierwszym miejscu. Ten czas, gdy Blair będzie z księciem może posłużyć do rehabilitacji Chucka. scenarzyści mogliby pokazać, jak bardzo cierpi Chuck z powodu tego, iż Blair wychodzi za innego, ale zaciska zęby, bo chce dla niej tylko tego, co najlepsze.
Blair powinna sama zerwać z księciem, a wtedy Chuck powinien zacząć zalecać się do niej. Tak jak pod koniec drugiego sezonu Chuck odpuścił Blair, bo wiedział, że nie daje jej szczęścia takiego jak Nate, a w między czasie i tak troszczył się o Blair.
Mnie też scena na dachu zdenerwowała. Zachował się jak dupek.
i tu się zgadzam. Scenarzyści chyba nie przypuszczali że akcja z hotelem tak się skończy Tzn zakładali pewnie że będzie jakiś konflikt pomiędzy C i B, ale nie wiedzieli, że przez to Chuck straci wielu fanów a jednocześnie ciężko będzie go ponownie połączyć z Blair tak, aby nie było niesmaku. Teraz wszelkie próby ponownego ich zajścia się, kończą się klęską. Sprzedanie Blair to było niezdrowe i zbyt poważne posunięcie nawet jak na serial.
coś czuje że jesli chuck i blair sie prześpią i będzie jak w tym spoilerze to w 5 sezonie okaże się że blair jest w ciąży z chuckiem ale wyjdzie za luisa, to byłoby dobre. a dan może i czuje coś do blair ale moim zdaniem na przyjaźni się skonczy
Spójrzmy prawdzie w oczy. Jak ktoś już napisał; Blair nie zasługuje na Loisa. Ona święta nie jest, tak jak Chuck, a Lois to taki cichy, kochany. Ja lubię C&B za ich chory związek, bo sami są porąbani i pasują do siebie. Dan według mnie powinien być z jakąś postacią epizodyczną. Np. Olivia - lubiłam ich razem. Albo jakaś inna, ale nie Blair, ludzie. D&S byli fajni, ale po ostatnich odcinkach nie pokazują nawet, że się sobą interesują. I że niby Blair nie była szczęśliwa z Chuckiem? Cofnijmy się do początku trzeciego sezonu, kiedy jeszcze nie było akcji z hotelem. Przecież razem byli piękni. No i w ogóle dziwne jest dla mnie, że B&L byli razem w Paryżu, parę dni (może tygodni, nie wiem) i on przyjeżdża i oświadcza się. Mogę uwierzyć, że on kocha ją, ale że ona jego...
nie wiem...może pokochała go za to właśnie że był zupełnym przeciwieństwem Chucka? Za to że dawał jej poczucie bezpieczeństwa, stabilności i spokoju. Przecież jest dobrym i szarmanckim mężczyzną z klasą. Z resztą o tym czy Blair kocha Louisa dopiero się przekonamy w finale, bądź w 5 sezonie:)
No właśnie według mnie jedyne, co łączy Blair i Chucka, to gierki i eye-sex ;) Nic więcej i żeby poprowadzić ten związek dalej, któraś z postaci musi przejść zmianę, a to za sobą niesie duże konsekwencje. Blair cały czas moim zdaniem jest charakteryzowana jako wycieraczka Chucka, kobieto miej trochę szacunku do siebie (właśnie głównie z tego powodu serial traci wielu fanów ostatnio). Z drugiej strony, jeżeli będą chcieli dopasować Chucka bardziej do Blair, to zrobi się z niego jakieś dziwne combo Chucka, który w ogóle nie przypominałby postaci, którą jeszcze jednak dużo fanek kocha. Więc moim zdaniem Chair potrzebuje odpocząć od siebie i to na długo.
Większość osób, która ma dostęp do scenariusza mówi, że Blair naprawdę kocha Louisa i opisuje finał jako "full Chair closure", czyli całkowite zamknięcie Chair, w wątku trzy tygodnie później rozmawiają już jako przyjaciele, zwyczajnie. Nie wiem, jakie zamiary mają scenarzyści, nigdy im za bardzo nie ufam, ale jeżeli robią zamknięcie Chair, to bardzo dobrze. Serialowi przyda się trochę świeżości.
Ja najbardziej lubiłam Chair w trzecim sezonie, gdy byli parą. Byli wtedy cudowni razem, do tego feralnego zajścia z hotelem. Nie chcę, żeby na razie była z Chuckiem, ale nie chcę również definitywnego zamknięcia wątku Chair.
Dziewczyny ogladnijcie sobie ostatni wywiad z Ed'em Westwick'iem dla ITV2 :) mowil, ze sam nie ma pojecia w jaka strone zmierza jego postac w nastepnym sezonie bo dostaja scenariusze na tydzien przed rozpoczeciem zdjec itp. ;)ach ..... jesli chodzi o ed'a to jestem jak najbardziej na "tak", jesli o chucka juz nie tak bardzo ;P
Mnie bardzo przypadł do gustu wątek Blair i Dana, poza tym to było największe zaskoczenie sezonu więc uważam, że warto je kontynuować z korzyścią dla fabuły, nigdy fanką Dana nie byłam ale uważam, że teraz ta dwójka niesie na swoich barkach ciężar serialu. Lois to dla mnie jak najbardziej postać epizodyczna no chyba ze w 5 sezonie nastawią się na jej kreowanie co byłoby sztucznym zabiegiem wprowadzać tak ważną postać w ostatniej serii (osobiscie uważam ze wszystko powinno zakonczyc sie juz w 4). Pozostałe główne postacie to już karykatura:(
Licze na D&B !!!!!
Wątek Blair i Dana był dla mnie powiewem świeżości, serial zaczął mnie już nudzic i wtedy boom, dwie moje ulubione postacie rozkręciły go na nowo. Bardzo bym chciała, żeby w 5 sezonie byli razem. Mimo wielu różnic uzupełniają się nawzajem i na prawdę dobrze się rozumieją.
Nie wierzę w Chair i nigdy nie wierzyłam, zbyt wiele złego wydarzyło się już między nimi. I o ile wierzę w przemianę Blair, o tyle nie potrafię sobie wyobrazic, że Chuck zmienia się w dobrą osobę, która z szacunkiem traktuje ludzi, w tym najważniejszą dla siebie osobę. To co kiedyś było między nimi już dawno się wypaliło.
Chciałabym też żeby w 5 sezonie zrobili coś z postacią Nate'a. Zawsze był gdzieś na uboczu, a przecież to taki fajny, pocieszny chłopak o dobrym sercu. Serena jest mi obojętna, im jej mniej tym lepiej, scenarzyści strasznie zepsuli jej postac i nie wiem czy są jeszcze w stanie to naprawic tak, żebyśmy zapałali do niej sympatią. Brakuje mi też trochę Jenny, no ale T.Momsen już raczej nie znajdzie czasu na coś więcej niż pojedyncze sceny.
Taki obrót spraw byłby spełnieniem moich marzeń ! Wreszcie stopniowe porzucenie wątku Chair i całkowita zmiana. Wydaję mi się, że gossip girl dużo zyskałby, gdyby poważnie zainteresował się Dair (tak jak w tym spoilerze). Chuck to już jej przeszłość, wyrosła z niego, tak jak z Nate'a. Dorosłe kobiety, jaką stała się Blair, nie kierują się w swoim życiu jedynie pożądaniem. To była taka miła odmiana patrzeć na tą długą, delikatną drogę jaką przeszli D i B. Nagle pocałunek jest taką ważną sprawą w serialu, w którym niemal każdy wątek miłosny zaczyna się od seksu. To było takie właściwie, aż serce rosło. I jak dla mnie, Dan jest idealnym kandydatem - przy Chucku, Blair była zdzirą, przy księciu stara się być lepsza niż może być w rzeczywistości, a Dan? Przy nim dalej zachowuje swoje złośliwości, poczucie humoru, nie tracąc swojej wrażliwości i dobra, które na pewno w niej jest. On wyciąga z niej całą nią w dobrych i złych stronach.
Taki finał sezonu byłby moim ulubionym, subtelne sugestie, że to jeszcze nie koniec i danie nam nadziei, że Dair mogą stać się parą numer jeden, przeznaczeniem, do którego ciągle będą wracać.
Ja też kochałam Chair, naprawdę, myślałam, że oni skończą razem na pewno, ale po 'incydencie' z hotelem, nie mogę już się do niego przekonać. Szczególnie, że ciągle robi rzeczy, które tylko pogarszają sprawę. Te jego odzywki, traktowanie B jako jego własności, on jej tak strasznie nie docenia. Powiem więcej - niszczy ją. Sprawia, że traci cały swój charakter, dumę i staje się biegnącą na jeden telefon służką, tak mi się to kojarzy z taką bitą żoną alkoholika. Naprawdę mam nadzieję, że ładnie rozegrają ich rozstanie i już nie wrócą do tego z jakimś wątkiem seksu.
PS: Z tych dodatkowych informacji nie jestem już tak zadowolona. Więc co? Blair znowu miała ochotę rzucić wszystko dla Chucka, tylko Chuck wspaniałomyślnie zadecydował za nią, że ma być z księciem, a ona grzecznie pojechała do Monako, a my wszyscy patrzymy jak jedzie tam bez miłości? Coś mi się tu nie zgadza. Miało być szczęśliwe zakończenie, jak podawali twórcy.
1. Poza tym, wątek z Charlie zaskakujący. Wtedy zrozumiałabym, czemu wyrzuciła swoje leki do kosza, stojącego na samym środku salonu (!), ale jeśli chodziło tylko o fundusz, skąd wszystkie te zagrywki z Danem? Kompletnie nie rozumiem, dlatego to byłoby dobre rozegranie, zaskakujące, skłaniające do przemyślenia, oczywiście jeśli mają na to pomysł. 2. Wreszcie wziął ktoś pod uwagę przyszłość Erica, może jeszcze jakieś wspomnienie o Jenny? 3. Vanessa się przydaje. 4. Zapowiadany powrót Georginy nie tak irytujący, jak się spodziewałam.
5. Brakuje mi tu tylko rozgrania wątku Sereny i Blair. Ich przyjaźń, kiedyś była motywem numer jeden, przez pierwsze dwa sezonu. Cały 4 odbijały się tylko od siebie, nawet za często nie rozmawiając. Brakuje mi ich.
generalnie taki finał byłby na wielki plus, z wyjątkiem chorej zdrady i ogólnie scen Blair/Chuck, które w tym momencie nie mają żadnego sensu. Czekamy do wtorku!
widziałam gdzieś urywek sceny wyglądało jakby charli miała skoczyć z okna a serena chciała ja powstrzymać. Skoro to podróbka a nie oryginalna córka carol liczę na wprowadzenie oryginału w następnym sezonie . Kogo kol wiek teraz wybierze w następnym sezonie to na pewno ulegnie zmianie .Nudzi mnie te ciągle rozpatrzenia z kim będzie. Wiem ze to główną bohaterka ale ale jak dla materialistka
Zgadzam się z lily333... Mam to samo. Blair się zmienia, nawiązuje bliższy kontakt z danem, którego do tej pory nie znosila. Okej, fajny wątek, ale nie w plotkarze. Blair już nie jest ta queen b, która uwielbialam, nie jest już taka wredna, zlosliwa. Serial moim zdaniem na tym stracił. Zatracilo się to co kochałam- chair, związek, który od początku nie był normalny. Zaczęli od seksu, dopiero potem byli para. To co w nich pociagalo to to, ze obydwoje nie byli świeci. Kochali gry, intrygi. Taka własnie była Blair. A teraz moim zdaniem jest cieniem siebie. Oby końcówka sezonu 3 wreszcie poszła w niepamięć. Liczę na to, ze w 5 sezonie Blair i Chuck znów bd takim zakazanym owocem dla siebie jak w 1.
Dan i Blair bardziej pasują mi na przyjaciół, niż parę. Są świetni razem, ale jako przyjaciele, bo to co odróżnia przyjaciół osób będących w parze jest właśnie pożądanie i seks, a nie mogę sobie wyobrazić scen seksu z udziałem Dair. To jakby oglądać S. z Ericiem. Po prostu nie pasuje
http://www.spoilertv.com/2011/05/gossip-girl-episode-422-wrong-goodbye_12.html
Przynajmniej część spoileru jest na pewno prawdziwa
lilly - w tym sie z Tobą zgadzam. Dan Blair i seks? Chore to tak jakby ogladać Serene z Erickiem i Lilly z Chuckiem o.O :d .
Haha, choć nieźle uśmiałam sie czytając wasze porównania to muszę przyznać, że są naprawdę trafne ;d
A naprawdę patrząc na nią nie odnosicie wrażenia, że wyrosła już z tych gierek? Że chce szacunku, oddania, że ona właściwie żebrze o miłość? I naprawdę wydaje wam się, że Queen B to ta, która biegnie na każde zawołanie Chucka? Ze łzami w oczach upokarza się przed nim za każdym razem?
Ja też tęsknię za ich gierkami, ale w momencie kiedy twórcy zdecydowali się na 'i love you' w finale drugiego sezonu, wtedy gierki przestały bawić. Już na początku trzeciego sezonu, kiedy robili to tylko dla zabicia nudy, dla mnie było to niesmaczne. Też tęsknie za niedostępną, uwodzicielską Blair, wredną manipulantkę, za Chuckiem - złym chłopcem, któremu wydaje się, że może wszystko, który ma problem z wypowiedzeniem '3 words, 8 letters', ale prawda jest taka, że już nie mamy szansy wrócić do tego, od czasu, gdy Chuck i Blair stali się parą. Tęsknimy za niemożliwym. Tak samo jak Chuck wyrósł z zaprzeczania miłości, tak samo Blair wyrosła z intryg.
To, czego chcemy jest niemożliwe do wykonania. Nic nie dorówna pierwszym dwóm sezonom, taką Blair kochamy najbardziej, ale niby jak to miałoby teraz wyglądać? Blair wraca do Chucka i dalej sobie grają, krzywdzą się, wymieniają się na hotele? Dorośnijmy i my :)
Co do spoilera to beznadziejnie scenarzyści napisali wątek Blair, bo najpierw dostaje od Chucka a potem idzie z nim do łóżka, owszem dużo można zrobić z wdzięczności ale aż tyle.
Miałam nadzieję że Georgina znowu nieźle namiesza, ale może w następnym sezonie.
A teraz jeśli chodzi do Dair to ich związek kojarzy mi się z Joey&Pacey(Dawson's Creek) przez pierwsze 3 sezony się nie znosili i nie szczędzili sobie gorzkich słów, a kiedy stali się parą to nie można było sobie wyobrazić lepszej, wydaje mi się i mam nadzieję że tak będzie też w przypadku Blair&Dana.
I wydaje mi się że byłby to najzdrowszy związek, bo jego fundamentem byłaby przyjaźń, a nie sex ja w przypadku Chucka.
Jak pisałam wcześniej - sama przyjaźń nie wystarczy, by stworzyć dobry związek.
Spójrz jak skończyła Vanessa i Dan a byli o niebo bardziej zżyci niż Dair.
Jeżeli te przecieki się sprawdzą to czeka nas rewelacyjna końcówka 4 serii. Tylko zastanawiam się, jak to będzie w 5 sezonie? Najbardziej kochałam ten serial za czasów Constance, kiedy wszyscy bohaterowie byli bardzo ze sobą związani, nikt nie wysuwał się na pierwszy plan i każda postać była jednakowo ważna. Odkąd zaczęły się studia i cała ta pseudodorosłość wszystko zaczęło się rozpadać. Przyjaźń Sereny z Blair to jest jakaś karykatura przyjaźni, Nate jest totalnie odsunięty na bok, Chuck właściwie nie wiadomo co robi poza piciem i pomiataniem Blair, Jenny (ta znienawidzona przez mnie Jenny) w ogóle przepadła, co wcale nie jest takie fajne, nawet dla mnie. Jedyne co okazało się w ostatnich 2 sezonach świeże i fajne to przyjaźń Blair z Danem. A teraz... z przecieków wynika, że Blair wyjedzie do Monako, Serena pójdzie na casting więc obawiam się, że w 5 sezonie będą chcieli z niej zrobić hollywoodzką gwiazdę, Dan zadebiutuje i pewnie zostanie wziętym pisarzem, Nate'a odsuną jeszcze dalej i co nam pozostanie? Oni wszyscy jeszcze bardziej się od siebie oddalą. Każdy zacznie żyć własnym życiem. Niby tak właśnie dzieje się w zwykłym życiu: dorastasz, odstawiasz licealne przyjaźnie na bok i zaczynasz własne dorosłe życie. Problem w tym, że ja nie chcę tego oglądać w serialu. Najbardziej lubię (albo raczej lubiłam) w Plotkarze tę ich jedność, poczucie wspólnoty, a to zanika coraz bardziej...
Co do Blair. Chcę żeby była z Danem, przynajmniej na razie.
I na koniec: skąd te przecieki? Nie jestem pewna, czy powinnyśmy się nimi sugerować aż tak bardzo. Słyszałam, że czasami powstaje kilka fałszywych scenariuszy ostatnich odcinków sezonu, właśnie po to, żeby uniknąć wycieku oryginalnego. Tak było np. w Gotowych na wszystko. Być może ludzie od produkcji specjalnie puścili tę plotkę. Bo naprawdę nie chce mi się wierzyć, żeby tak cenne informacje (a są one cenne, przecież jeden taki odcinek, szczególnie końcowy, to kwestia milionowych zysków) tak po prostu wyciekły. Sądzę, że są to bardzo pilnie strzeżone informacje.
Masz rację, też to zauważam cały czas. Oddalili się od siebie i to bardzo, a gdyby twoje przypuszczenia się sprawdziły, myślę, że mógłby to być koniec Plotkary w 5 sezonie, tak od razu pomyślałam, czytając twoje daleko idące wnioski. Strasznie to przyszłościowe. Myślę, że ich koniec mógłby taki być. Serena nadaje się na aktorkę, jest zapatrzona w siebie, ale nie można zaprzeczyć, że jest też pewna siebie i kocha światła reflektorów. Dan też całkowicie zapracował sobie na karierę i myślę, że to jedyne rozsądne rozwiązanie jeśli chodzi o niego, w końcu wątek jego talentu pisarskiego ciągnięty jest od samego początku. Zastanawiam się tylko nad Natem, któremu moim zdaniem koniecznie trzeba wymyślić coś ciekawego. Musi walczyć o kogoś, zakochać się, a nie dostać Rainę w spadku po Chucku.
Co do Blair. Nie zostanie ona w Monako, wiemy to na pewno. Denerwujące jest to, że zapewne znowu wróci dla Chucka, ale pocieszeniem byłaby książka Dana, dzięki której znów mogliby odnaleźć drogę do siebie. To naprawdę niewiarygodne, jak często twórcy dawali nam znaki w poprzednich sezonach dotyczące tej dwójki. Aż oglądając poprzednie odcinki, mam wrażenie, że planowali to od początku. Chciałabym, żeby tak było ;) dla mnie Chuck to tylko taki etap dorastania, nie umiem na to spojrzeć poważnie po tym wszystkim.
Też uważam, że obecnie Chuck odstaje od Blair, nie nadaje się dla niej. Dlatego chciałabym, aby zakończyła ten sezon bez niego. W międzyczasie powinien dorosnąć, pokazać, że na nią zasługuje, bo jakkolwiek super Dan i Blair wyglądają razem, nie będzie z tego związku. Czasami przyjaźń to tylko i aż przyjaźń, nie ma sensu tego psuć seksem. Nie wszyscy muszą być razem.
Ja też kibicuję Dair i myślę że stworzyliby trwały prawdziwy związek, a nie taki lekko patologiczny jak to było z Chuckiem. Nawet w serialu było to podkreślone wiele razy-Blair dorosła. Nie nosi już opasek, nie knuje non stop i nie jest już osobą do pomiatania dla Chucka. Teraz Blair jest dojrzałą i pewną siebie kobietą i zasługuje na szacunek. Chuck niestety został dzieciakiem i zrobił się żałosny. Przy nim Blair ma tylko ciemną stronę.
Dlatego szczerze liczę na Dana i Blair.
I co mi się rzuciło w oczy: Chuck zbrzydł. Tak. Uważałam go za super przystojnego nawet na początku 4 sezonu wyglądał świetnie, jak był we Francji z Evą. Teraz przytył, jego oczy się zrobiły praktycznie niewidoczne i ma dziwne uszy. Nie wspominając już nawet o dziwnym sposobie mówienia i takich karykaturalnych ruchach jakby wszystko robił w zwolnionym tempie:/
Za to Dan to totalne zaskoczenie. Wygląda naprawdę świetnie.
Dialogi z odcinka:
Chuck odchodzi, ale Blair podchodzi do niego.
Blair: Dlaczego to zrobiłeś?
- Z powodu tego, co mówiłaś wcześniej.
(blair wie do czego on się odnosi)
- Na temat bycia szczęśliwą? Chuck, to nie jest najważniejszą rzeczą. Ludzie nie piszą sonetów na temat tego, że są kompatybilni albo noweli na temat wspólnych celów i stymulowanych konwersacji. Wszystkie wielkie miłości są szalone. L’amour fou
- Blair, nie żyjemy w Paryżu w latach 20-stych.
- Ale oboje chcielibyśmy tam żyć.
- Jest różnica między wspaniałą miłością i dobrą miłością. Opuściłem ESB w zeszłym roku dwie minuty po tym jak się nie pojawiłaś. Louis czekał na ciebie cała noc.
(Blair spogląda na koniec korytarza, gdzie Louis wciąż czeka) To twoja szansa na bycie szczęśliwą. Myślisz, że nie powinnaś tego chcieć, ponieważ nigdy tego nie miałaś i to cię przeraża. Ale zasługujesz na bajkę.
- Tworzymy własne bajki
(Chuck uśmiecha się do Blair)
- Tylko wtedy, kiedy musimy. Ty nie musisz. Jak się czujesz teraz?
- Źle. Fatalnie. W zasadzie nigdy nie czułam się tak wcześniej.
- To poczucie winy, i ja to też czuję. Kto wie, może dorastam.
(Blair komentuje to co się wydarzyło)
- Nie chciałam cię puścić zbyt szybko.
(On całuje ją w czoło)
- Nie pozwól sobie wmówić, ze nie jesteś silną kobietą. Jesteś najsilniejszą kobieta jaką znam.
- Potrzebuję całej siły, jaką mam, by móc odejść od ciebie.
- Wiem. Ale muszę pozwolić ci odejść. I ty musisz pozwolić temu odejść.
- Zawsze będę Cie kochała.
- Zawsze będę Cię kochał.
(Blair odchodzi, Chuck obserwuje jak odchodzi)
Chuck do Nate'a
- Nie jestem dla niej odpowiedni. Wzbudzamy w sobie tylko naszą ciemną stronę. Kiedy jest z Louisem, błyszczy. Taka jest Blair jaką kocham, i jeżeli musi być z nim, by taką być, to tak powinno właśnie być.
Vanessa w lofcie Dana, manuskrypt książki Dana wokół niej, czyta. Dzwoni do Dana
- Znalazłam twoją książkę.
- Co?
- "Inside"? Dan, jest niesamowita.
- Grzebałaś w moich rzeczach? Nie miałaś do tego prawa.
- Wiem, przepraszam, ale to może być najlepsza satyra na temat UES od czasów Bonfire of the Vanities. Jak długo nad tym pracowałeś?
- 5 lat, z przerwami. Teraz odłóż to z powrotem i możemy zapomnieć, że ją znalazłaś.
- Zawsze sądziłam, że Serena była powodem dla którego wszedłeś do UES, ale coś więcej jest na rzeczy.
- Vanessa, poważnie, to nie twój interes.
- Zawsze chciałeś wejść do tego kręgu, może nawet bardziej niż Jenny.
(To ucisza Dana. Ona ma rację.)
- Oczywiście ironią jest to, że jeżeli pokazałbym to komukolwiek, to zagwarantowałoby mi to status wiecznego outsidera.
- Dan, dobrze wiesz, tak i ja, że nie możesz być insiderem i tworzyć wspaniałej sztuki. Musisz stać sam, by obserwować to i nie przejmować się czyje uczucia urażasz. Albo co myślą o tobie ludzie.
- Ci ludzie, to moi najlepsi przyjaciele, moja rodzina.
- Cóż, nie jest tak, że ktoś z nich wyszedł gorzej niż ty. I właściwie pewna osoba może lubić to, w jaki sposób ją portretowałeś i nie mówię tu o Serenie. (Dan milczy) Opublikuj to, podejmij wyzwanie. Bądź wspaniałym mężczyzną, zamiast być zawsze tylko dobrym chłopcem.
(Telefon Dana dzwoni na drugiej linii, spogląda na niego)
- Serena znalazła Charlie. Muszę iść.
- Dan, to jest ważne. Nie porzucaj tego, by biec i im pomóc.
- Żegnaj Vanessa.
(Dan wykonuje ruch, by się rozłączyć, ale Vanessa krzyczy)
- Kiedy zrozumiesz, że byłeś lepszą osobą cztery lata temu, zanim zacząłeś chodzić z Sereną?
- Kiedy zrozumiesz, ze miałem lepsze życie dopóki cztery lata temu nie wdrapałaś się klatką przeciwpożarową do mojego domu. Bądź na zewnątrz, i nigdy nie wracaj.
(Vanessa rozłącza się, Dan spogląda na swój telefon: to zadziałało)
Vanessa spogląda na strony książki. Po momencie zbiera ją do pudełka i zabiera.
nie widzę nic chamskiego w wypowiedzi Dana. Ale za to widzę chamską Vanessę która jak zwykle wściubia nos w nie swoje sprawy i chamsko grzebie w nieswoich rzeczach.
Chamskie było to, w jaki sposób potraktował Vanessę, która była jego przyjaciółką od dzieciństwa. I za co? Za to, że zawsze go wspierała, była przy nim kiedy jej potrzebował? Tylko ona mu pomagała, kiedy został sam z Milo i to po tym, jak ją zdradził z Sereną. A teraz on się od niej odwraca, bo znalazł sobie nowych przyjaciół, którzy mu się bardziej przydadzą. Stał się zmanierowanym dupkiem, który wypina się na przyjaciół, gdy przestają mu być potrzebni, który uległ UES (a wcześniej nim gardził). I ktoś taki miałby być z Blair? Biedaczka wpadłaby z deszczu pod rynnę, zamieniłaby jednego dupka na drugiego, a z Chuckiem łączy ją przynajmniej uczucie.
Zgadzam się w zupełności z lily333. Vanessa może święta nie jest. Ale Dan tez nie. A skoro Vanessa zawsze była jego przyjaciółką to powinien ja lepiej traktować. Nawet pomimo tego co zrobiła. Od czego są przyjaciele?
niestety, ale to Vanessa zwykle nawalała nie Dan. Taka prawda. Myślę bynajmniej że każdy w tym serial ma coś na sumieniu większego lub mniejszego. Nie zmienia to faktu że Dan jest chyba tutaj jednym z najnormalniejszych postaci. Nate również.
Lily i MotherChucker : jak wy łatwo rzucacie kamieniem w Dana za taką pierdołę a nie widzicie wad Chucka. To się nazywa hipokryzja. Bo z której strony nie patrzyć to Chuck dopuścił się rzeczy niemoralnych i hańbiących w stosunku do Blair którą niby kocha, a tak łatwo go wybielacie. Brawo!
Czy ja mówię, że Chuck jest nieskazitelny, bez wad? Wręcz przeciwnie, uważam, że powinien dorosnąć, przestać ranić Blair, która go do cholery kocha i nie wiem która kobieta wytrzymałaby z takim dupkiem. Okej, Dan być może jest jedną z najnormalniejszych osób w serialu, ale swoje za uszami też ma. Kłótnie nie mają sensu. Moim zdaniem ten serial pokazuje, że możesz być dobrym człowiekiem, ale możesz znaleźć się w sytuacji, która sprawi, że odkryjesz swą ciemną stronę.
lubię Vanessę i Dan był wobec niej niesprawiedliwy, ale i tak jest jedną z najporządniejszych postaci w serialu. V sobie ostatnio nagrabiła, jej dawna prostolinijność odeszła w niepamięć:/
Zgadzam się z Karoliną. Myślę, że mógł to być zabieg celowy, takie wypuszczenie fałszywych informacji na temat finału, miałoby to nas wprowadzić w błąd. Ale nie ma co gdybać, lepiej jest poczekać do wtorku, wtedy zobaczymy jak to się kończy. Pytanie skąd są te przecieki?
Takie wycieki są wręcz nieprawdopodobne, szczególnie, że chodzi o zakończenie sezonu, a nie byle jaki odcinek. No i nie wszystko trzyma się tu kupy - skoro Charlie byłaby wynajęta to jakim cudem zachowuje się jak prawdziwa psycholka, łącznie z wyrzucaniem lekarstw? Gdyby miała tylko wyciągnąć kasę, obyłoby się bez tej całej szopki. I jeszcze wątek Blair - rzuca się na Chucka, potem wybiera Louisa (jak na razie nic nie wiadomo, żeby grający go aktor miał kontrakt na przyszły sezon), a zapowiedzi wskazują, że nie zapomni o Danie. Dojrzała Blair się tak zachowuje? Zerwanie z księciem po dłuższym okresie narzeczeństwa (wakacje) byłoby naprawdę dużym skandalem, nawet jak na nią.
Jest opcja, że Chuck na koniec 4 sezonu będzie z Blair, co stwierdzam po tych 'wyciekach'. Zgadzam się, że mogli dać je fałszywie i chcą nas zmylić, że C&B razem nie będą. Zobaczymy niedługo. ;)
Aww . Ja tak czekam na C&B :) . I ciągle widzę przed oczami tą scenę. I mean it Blair. With all my heart <3. Słodkie to bylo jak nie wiem ;) . Jeżeli wypowiedź byłaby prawdziwa - to Chuck zyskałby kolejny raz w moich oczach. Chce aby Blair w końcu była szczęśliwa. Nieważne z kim ;). A do Dana. Zwykły cham się z niego zrobił. Lubiłam go na początku 1 sezonu. Z Sereną :). A teraz jest taki uu dostalem się na Yale (wprawdzie nie bylo go stać, ale wciąż), uu chodziłam z Sereną van der Woodsen, pocałowałem Blair Waldorf. Porzucił przyjaciółkę Vanessę. Zdradzał ją i odwrócił się od niej. A wszyscy wieszają na niej psy. To był chyba jeden jedyny błąd Vanessy. I to ma byc prawdziwy przyjaciel? No comment ;x.
- Kiedy zrozumiesz, że byłeś lepszą osobą cztery lata temu, zanim zacząłeś chodzić z Sereną?
- Kiedy zrozumiesz, ze miałem lepsze życie dopóki cztery lata temu nie wdrapałaś się klatką przeciwpożarową do mojego domu. Bądź na zewnątrz, i nigdy nie wracaj.
Dan jest hipokrytą. Niby jak jego życie byłoby lepsze? Chyba na odwrót. Zameczyłby się z tym Milo. To Van pomogła Serenie kiedy ta próbowala przygotować dla niego prezent bożnarodzeniowy. Skoro odwrócił się od Van to może jeszcze od Jenny? Przecież ona również uczestniczyła z tej całej akcji z Sereną. Wcześniej byl ambitny, inteligentny patrzył inaczej na świat Nie zaprzeczam - wciąż jest inteligentny. Ale jakby to powiedzieć - sodówa mu już uderzyła od tej elity i pieniędzy..