witam jak wam mija dzionek, od dzis sie zarejestrowalam na tej stronce, wiec jestem tu nowa.
Rosie, ja też wytrzymałam jakieś 20 minut albo i mniej i myślę, że to o nas dobrze świadczy
Też podejrzewałam, że to o mnie dobrze świadczy. Nie rozumiem tych aktorów - scenariusza nie przeczytali przed rozpoczęciem zdjęć? A może bardzo dobrze im zapłacili? Tacy wspaniali aktorzy w takim polskim wielkim G.!
pierdolicie obydwie jak potłuczone! ;) śmiałem sie do rozpuku na tym filmie! choć bardzo nie lubię polskiej kinematografii po roku 95! a tu takie zaskoczenie! :D
Śmiałam to ja się oglądając Killera.
Nie wiem, może jestem głupia, ale poprostu nie rozumiem tego błyskotliwego i jakże fanomenalnego humoru w testosteronie. Dałam mu 1/10. Ogólna ocena 7,04 - za co?!
Killera!? O.o Chryste to jest dopiero badziew! jedyne fajne momenty w tej szmirze to Rewiński i Figura! a reszta to dno i 3 m mułu! ;/
Ech... "13 posterunek" i te:
"Z Twoich jaj zrobię druty telefoniczne"
albo:
"Trzech synów matka miała... ti tata titi tata, ti tata titi tata..."
Buchachachachachachahcahchacha :
mam nadzieję Haruko, ze mi wybaczysz ale parsknęłam śmiechem z Twojej wypowiedzi :) przypomniałaś najlepsze sceny 13 i moje ulubione ;]
"A trzeci co był głupi poszedł do łączności...
Ti tata titi tata ti tata titi tata... poszedł do łączności"
:
ach 13 posterunek bardzo mi sie podobał i go ogladalam, nie ktore momenty byly smieszne, rola Piotra Zelta mi sie podobala, jak sie ruszal jak Terminator.
A trzeci co był głupi poszedł do łączności......
http://www.youtube.com/watch?v=GMfSNTcqHRo
Vampire solidarity: RAH! RAH! RAH!:
tak to był nawet swietny serial szkoda ze go nie puszczaja w telewizji, mam pare odcinkow 13 posterunka sciagniete, nie raz sobie obejrze jak mam czas.
hej witam wszystkich co tam u was słychac?? gdzie spedziliscie majowy 3-dniowy weekend??
I jak Ci się widzą tutejsze istoty (wampiry, śmiertelnicy, wilkołaki i podpadzioch naczelny)? ;
Na szczęście... cała naprawa zeszła krócej niż moja droga z domu do informatyka! Powciskał jakieś klawisze i po 2-3 min stwierdził, że komp jest naprawiony ;
Jak narazie skasował mnie tylko za poprzednią naprawę i zamknęło się to w kwocie dwucyfrowej. Nie narzekam zatem, bo najważniejsze, że komp żyje ;
hej
jest mi smutno, mam wszystkiego dosyc nie mam szczescia w grach, ani w miłosci, zyc sie odechciewa :(. A tak bardzo bym chciala kogos juz miec.
ale moze kiedys sie ktos znajdzie z kim bede, ale o juz nie wazne
jak wam mija dzionek
Zależy. Jeśli zbliżasz się do 60tki to raczej nie. Jesli do 20stki to raczej tak.;)
no jak to, 60-tki też mają swoją szansę! Tyle, ze mnie czasu no 'poszukiwanie'...;)
Będzie to czysta, aseksualna miłość:) A skarpety zawsze im się przydadzą na chłodne dni.
To będzie tak że mąż będzie się uganiał za żoną... dlatego że będzie czuł że powinien ale nie za bardzo pamiętał dlaczego powinien.:)
Nie, no w wieku 60 lat to chyba jeszcze się pamięta te wszystkie 'ceremoniały małżeńskie'. W sumie nie wiem bo nigdy nie miałam 60 lat jako też nie byłam żoną, tym bardziej w tym wieku. Pokręciłam ale wiadomo o co chodzi :P
kiedyś ktoś tu chyba już pisał o portalach randkowych ;)
'Szukajcie a znajdziecie'
tak 'Szukajcie a znajdziecie', mam juz 23 lata, moje kolezanki z mojego rocznika z ktorymi chodzilam do klasy maja mezow i dzieci a ja nie mam nic, nawet pracy, chociaz nadal jej szukam to nic, ale sie nie poddaje.
Nie chcę być niemiła, ale nie wydaje Ci się, ze nie jest to odpowiednie miejsce do wyrażania swych żalów na tematy osobiste? Jest tyle czatów i forum samotnych, gdzie możesz spokojnie napisać o wszystkim co Cię 'gryzie'...
Popatrz inaczej, aktorzy for example biorą śluby w wielu 30, 40 lat. I wtedy też biorą się za dzieciowanie. Masz czas jakby co.;)
Hej nie ma co smęcić.
Też mam 23 wiosny na karku, a za mąż się nie wybieram.
Żeby być szczęśliwą nie trzeba wchodzić w związek małżeński.
To już na szczęście nie te durne czasy, kiedy trzeba było młodo zakładać rodzinę.