Tylko to jest krzywdzące dla tych braci, ponieważ sugerowanie, że z wyrachowaniem zmyślili historię molestowania to wprowadzanie widza w błąd. Dowody na molestowanie braci przez ojca są niemal niepodważalne - każdy kto choć pobieżnie interesował się tą sprawą to wie. Nie rozumiem, dlaczego reżyser z dobrze obranej ścieżki kierującej podejrzenia na rodziców postanowił nagle zrobić zwrot i obciążyć braci. Twórcy świadomie przeinaczyli historię żeby tylko poigrać sobie z widzami i ciągle mylić tropy - to nieetyczne.

Co to znaczy niema niepodważalne? To, że ojciec był potworem, nie znaczy, że oni nie byli. Ja też się tym zainteresowałam. Wcale nie byli aniołkami.

Miało być niemal niepodważalne.

zabili rodziców, zaplanowali to morderstwo i jest to fakt. Ale nie wyczułam, żeby reżyser przekonywał mnie, że chłopcy wszystko zmyślili. wierzę, że wychowywali się w strasznym domu i poprzez krzywdy zamienili się w potwory. Nikt to jest kochany i szanowany przez rodziców nie strzela do nich kilkanaście razy. I jakoś nie specjalnie żal mi tych rodziców. Przyznam, że sporo emocji wzbudził we mnie ten serial, pewnie dlatego, że na co dzień pracuję w poradni psychiatrycznej dla dzieci i takie historie bardzo mnie poruszają.

Ten serial nic nie sugeruje i to jest w nim piękne. Widz może sam wyrobić sobie opinie. Ja po obejrzeniu serialu nie mam wrażenia że wszystko zmyślili. Krzywdząca może być tylko [uwaga spoiler!!!!!!!!] ostatnia scena na łodzi z której wynikałaby rzeczywiście bardzo premedytacja, która ma znaczenie dla klasyfikacji prawnej przestępstwa. Ale kto wie. Super jest pokazanie złożoności sytuacji i że nic nie jest biało-czarne. Było np. jasno pokazane że Jose miał takie a nie inne skłonności kiedy w hotelu spotkał się z innym młodym mężczyzną oraz że jego problemy wynikały z jego przeżyć jako dziecko itd.