Dlaczego?
+
Piękna Reese
Wyraźne postacie
Ciekawe sprawy
Ciekawy główny bohater
Spoko klimat
-
Pod koniec ta historyjka była tak strasznie naciągana, z tym całym Romanem (wyborem
Crews'a nie wiem nawet na co)... zażenowałem się trochę.
Fabuła główna dotycząca Crews'a jest najzwyczajniej w świecie hujowa :)
No trochę nie zrozumiałeś zakończenia, chodziło o to że Reyborn chciał by Charlie dołączył do jego ''organizacji'' w tym celu kombinował jakby tu go w wrobić w coś nielegalnego i chciał wrobić jego przyjaciela w jakiś lewy interes ale to nie wyszło i cała rodzina i on zginęli(przyjaciel znaczy).
Wtedy z braku
kogoś lepszego pojawił się Roman(swoją drogą lubiłem tą postać, szkoda że tak skończył no ale nagrabił sobie dość.....).
A Roman miał z tego powodu chyba urażoną dumę i stąd ta wściekłość i błąd który popełnił pod koniec drugiej serii.
Zrozumiałem na koneic to co napisałeś, ale i tak wydawało mi sie to tak strasznie wybrakowane.. żenada.
Kwestia gustu, może chcieli to rozwinąć w trzeciej serii która niestety nie powstała.....
A ciekaw jestem co niektórych wątków.
Naciągana, bo na chybcika kończono wątek.
Obejrzałam ten serial dopiero teraz i bardzo polecam. Moje dlaczego:
Prawdopodobnie, mało kto nie kocha Damiana Lewis'a jeśli widział go w roli Wintersa w Kompanii Braci - na pewno we mnie ma oddaną fankę.
Oglądam seriale w których on często występuje, choćby nie były najlepsze (np. Homeland).
Niby ryżawy i raczej z katarem siennym, a przecież... no fantastyczny. W dodatku świetny aktor, z oszczędną i charakterystyczną dla siebie ekspresją; a jednak tak łatwo wierzymy, że to tak różni: Winters, Soames, Brody czy Crews. Wystarczy pooglądać fragmenty z jego filmów, wywiadów, czytania wierszy, żeby wiedzieć, że oszczędność aktorskich środków wyrazu to tylko pozór. Nie wiem jak wy, ale ja mogę go oglądać wciąż i wciąż, bez znudzenia.
Drugi atut serialu, niezwykle przyjemna dla oka, pamiętna Carmen z Lword; wiarygodna i pełna wdzięku - Sarah Shahi jako pani detektyw Reese, partnerka wcześniej opisanego.
Głowną wadą tego serialu jest to, że został anulowany po drugim sezonie, stąd pospieszne, choć przyzwoite zakończenie i niedosyt po ostatnim odcinku. Ale mimo t, mamy 30 odcinków, pełnych bystrych dialogów, humoru, postaci do których łatwo się przywiązać, zwłaszcza do wspomnianej na początku pary. Każdy odcinek jest o osobnej sprawie, którą oczywiście rozwiązują nasi bohaterowie, niekoniecznie z łatwością. W tle przez dwa sezony ciągnie się sprawa osobistego śledztwa Crewsa i nieco wątków osobistych ważniejszych postaci. Jest napięcie seksualne w różnych kierunkach, ale nie ono jest najważniejsze, chociaż pokazane fajnie. Nie ma zadęcia jaka to Ameryka świetna, jest codzienność niedofinansowanej policji, korupcja i brutalność różnych układów. I z różnych stron ukazywane ludzkie sprawdziany: przyjaźni, lojalności, wytrzymałości na nieludzkie warunki, do czego człowiek jest zdolny dla ochronienia siebie albo najbliższych, jak łatwo go złamać, jak łatwo skusić. A zwłaszcza oszukać i wykorzystać. I wszystko to na przyzwoitym poziomie, scenariusz, realizacja, obsada. Dałabym dobrą ósemkę, ale ze względu na parę głównych bohaterów jest dziewiątka i ulubione.
"umoru, postaci do których łatwo się przywiązać, zwłaszcza do wspomnianej na początku pary. Każdy odcinek jest o osobnej sprawie, którą oczywiście rozwiązują nasi bohaterowie, niekoniecznie z łatwością. W tle przez dwa sezony ciągnie się sprawa osobistego śledztwa Crewsa i nieco wątków osobistych ważniejszych postaci. Jest napięcie seksualne w różnych kierunkach, ale nie ono jest najważniejsze, chociaż pokazane fajnie"
"I z różnych stron ukazywane ludzkie sprawdziany: przyjaźni, lojalności, wytrzymałości na nieludzkie warunki, do czego człowiek jest zdolny dla ochronienia siebie albo najbliższych, jak łatwo go złamać, jak łatwo skusić"
Opis pasujacy do co drugiego gownianego serialu
Chciałam tylko dodać, że Homeland z drugim sezonem bardzo się poprawił i z przyjemnością wchłaniam bieżące odcinki. I D. L. znów daje radę, jak rownież głowna bohaterka
A tak btw final serialu to zenujaca komedia, Crews zabija Romana gdy w okol niego siedzi 5kolesi, ale oni na to nic , ciesza sie ze Roman nie zyje bo nie ma już" hakow "na ich rodziny i nie moze ich szantażowac by dla niego robili, Crews stal sie ich Jezusem i wybawicielem, ku*wa leze i kwicze ze smiechu jakiez to idiotyczne