Wlasnie skonczylem ogladac The Wire, i tytul tematu obrazuje kolejnosc sezonow wg mojej oceny. Dlaczego?
1 - klimat winklów, przedstawienie "od kuchni" policji jak i dilerki, każdy jest człowiekiem
5 - powrót do początku, próba dorwania Maro, zamknięcie chyba wszystkich wątków, ostatnia cena z Bubblesem jak siada do stołu
2 - wbrew temu co inni piszą, utrzymanie poziomu 1, może zraziliście się krętactwem polaków? a jak jest naprawdę? no właśnie... ogólnie wprowadzenie doków, greków, coś zupełnie nowego w serialach
3 - powrót na ulicę, legalizacja drugów, Bubbles w Hamsterdamie - bezcenne :D Bardzo dobry sezon, niestety za dużo polityki której nie nawidzę
4 - głównie o Cancrettim, dlatego tak nisko oceniam, ciekawy motym z Michealem, Duqiem i Bugiem reszta słaba...
Podsumowując, bardzo dobry serial, idealnie dobrani aktorzy (zwłaszcza Bubbles, Stinger, Omar, McNulty i Bunk), ekstra klimat, pokazuje jak to naprawdę jest. Ode mnie 8/10, 2 odjąłem za 4 sezon.
A moim zdaniem sezony 3 i 4 są najlepsze, a 1 i zdecydowanie 2 - najsłabsze, jednak cały czas dobre, miejscami bardzo. Tyle.
Zgadzam sie sezon 2 był słaby ta cała sprawa z Sobotką.Jestem teraz świeżo po 3 sezonie biore sie za 4 mam nadzieje ze rowniez pokaże klase mja ocena
Sezon 1 9/10 2 6/10 3 9/10
ja wlasnie skonczylem 1 sezon i moge smialo powiedziec ze jest to dobry, inteligenty serial 8/10 murowane. zobaczymy jak bedzie dalej, na razie fajnie, chociaz slabiutka koncowka sezonu myslalem ze jakos mnie zniszczy ostatni ep. ale jednak nie.
ogolnie polecam - bardzo podobala mi sie pokazanie ulicy i zasad na niej dzialajcych (inaczej niz w shield - chociaz to moj faworyt)
ciekawe jak beast ? widzial ktos
fakt , the shield jest świetny ,nie raz czekałem aż kolejne odcinki sezonu 6 i 7 pojawią sie na necie :D,ale wire to inny poziom, po prostu mistrzostwo
Moim ulubionym sezonem jest zdecydowanie 3... znowu ulica wojna Marlo i Avona super zdecydowanie mój faworyt. Nie rozumiem czemu nie lubicie tak 2 sezonu mi sie podobal szczegolnie motyw z Grekami. Co do Shield nie mowie ze to zly serial ale zdecydowanie jak dla mnie malo realistyczny..Vic wpada rozwala wszystko najtwardszego nawet gangstera z chłopakami przyciśnie i ten od razu zaczyna gadać do Wire nie ma nawet startu tam wszystko jest pokazane tak jak jest naprawdę bez koloryzowania.
Zrobiłem sobie powtórkę serii i muszę powiedzieć, że 4ty sezon wymiata. Dzieciaki na ulicach pozamiatały konkurencję. Piekne, mocne, realistyczne, bezkompromisowe, szokujące 13 godzin. Epicki sezon. Finałowy odcinek... brak słów. Najlepsza godzina całego serialu.
Po powtórce:
1 (8/10) piękny start
2 (7/10) obniżenie lotów
3 (9.5/10) wow, barksdale/bell/marlo/mouzone/OMAR - jazda na całego. nie można było tego rozegrać lepiej
4 (10/10) istne arcydzieło (obok 2 serii SFU i 1 serii The Sopranos najlepszy sezon jaki widziałem w całym życiu)
5 (8.5/10) finałowy sezon z klasą
Sorry, że trochę nie na temat, ale ma ktoś linki do pobrania V sezonu? [najlepiej jakby 1 odcinek ważył 350mb]
4. zdecydowanie najlepszy. potem jest trzeci z ostatnim ex aequo, a dwa pierwsze po równo. Chociaż wciąż o niebo lepiej niż pozostałe produkcje telewizyjne.
Dlaczego? Dzieciaki, a przede wszystkim postacie Michaela i Randy'ego, 'Cutty' Wise i jego sala gimnastyczna, 'Bunny' Colvin w projekcie szkolnym i wieź z Namondem, Prez jako nauczyciel, do tego Carver coraz bardziej świadomy (Prez i Carver przechodzą podobną drogę, z tym że Carver zostaje w Policji), Chris i Snoop mordujący ludzi w opuszczonych domach, rozgoryczony "ulicą" Bodie, McNulty odsunął się w cień i cieszy się prostotą życia. Plus Carcetti i jego ciągła droga przez kompromisy, kosztem własnych ideałów i miasta. Mistrzostwo świata.
A w ostatnim sezonie jest jedna z moich ulubionych scen całej serii. Przedostatni odcinek jak Michael żegna się z Duke'm w samochodzie.
Zastanawia mnie, co jest w tym 4 sezonie takiego zajebistego? wedlug mnie byl najgorszym sezonem ze wszytkich, motyw z wyborami - totalna nuda, idzmy dalej, problemy z trudna murzynska mlodzieza - zasypialem, nie bede wspminal juz o tym ze motyw policyjny/sledzctwo praktycznie w tym sezonie wygaslo. Wiec do prawdy nie moge zrozumiec jak ktos pisze ze to byl najlepszy sezon z posrod wszytkich, ale oczywiscie kazdy ma wlasny gust wiec nie mam zamiaru sie na tem temat klucic. Wedlug mnie slabiutki sezon 4 jest warty przemecznia ze wzgledu na mistrzowski 5 sezon i epickie zakonczenie.
Według mnie właśnie czwarty sezon jest epicki. Musiałbyś powiedzieć, w takim razie, co lubisz w "The Wire"? Jak sam David Simon mówił w jednym wywiadzie:
"I had no interest in doing another cop show. Good and evil and catching the bad guy had not only lost any point to me as narrative, but they were problematic. Even for a well-done police show, when [catching the bad guy by the end of the hour] is the defining issue, you can be pretty much assured that saying anything meaningful about society is going to be marginalized. The Wire was about not doing a cop show, but doing it in the milieu that people recognized." [źródło http://www.tvguide.com/news/reporter-david-simon-1012876.aspx] Nie będę tłumaczył, większość na pewno doskonale włada angielskim.
Czwarty sezon jest dla mnie esencją Baltimore. odzwierciedleniem społeczeństwa amerykańskiego, ale nie tylko, bo przecież w Europie i w Polsce też podobnie działa system. Też mamy głupich przełożonych, goniących za procentami i statystyką, zdeprawowanych polityków, gadających o mniejszym źle i mamy także ludzi, którzy robią pieniądze na ludzkim cierpieniu.
"The Wire" to nie jest policyjny serial. To epicki dramat o współczesnej metropolii i żyjących w niej ludziach.
Ja nie rozumiem czemu mówicie, że to jest lepsze od the Shield. Ja nie wiem, ale zacząłem oglądać the Wire po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii... jestem na 4 odcinku 1 sezonu i muszę stwierdzić, że tu się nic nie dzieje, serial jest po prostu nudny... dawno mi się nie zdarzyło bym zastanawiał się czy oglądać do końca jakąś serialową produkcje, a oglądałem ich już sporo. Nie rozumiem tych pozytywnych opinii....
"The Wire" jest subtelniejszy. Oglądałem pierwszy sezon "The Shield" i nie ciągnąłem dłużej tematu. Faktycznie, pilot "The Shield" jest jak strzał z grubej rury, ale z czasem straciłem zainteresowanie. Z tego co wiem to pierwsze odcinki "The Shield" wyreżyserował Clark Johnson, który także zajmował się pilotem i niektórymi odcinkami "The Wire". To było dla mnie główną rekomendacją.
Widziałem wszystkie sezony The Shield a z The Wire jestem na 2 i nadal twierdzę że The Shield rządzi. Oba są bardzo dobre ale "Świat Glin" miażdży, aktorstwo i scenariusz nie do porównania. Nigdy jeszcze żaden serial nie zaserwował mi tylu wyrazistych postaci. Nie zmieniłbym w nim niczego, a zakończenie to po prostu mistrzostwo. Co nie zmienia faktu że The Wire także fajnie przedstawia pracę policji, ma postacie na znośnym poziomie i z chęcią zobaczę wszystkie serie.
Dzieciaki z blokowiska?To nie byli hip hopowi ziomale siedzący na trzepakach tylko organizacje przestępcze, na pewno oglądałeś The Wire?Grecy to też były dzieciaki?Rzeczywiście, w The Shield są arcyniebezpieczne gangi a w Prawie Ulicy gnojki działające na własną rękę.Poza tym pisałem już to kiedyś i napiszę raz jeszcze, The Wire to nie jest serial policyjny!Weźcie i zakodujcie to sobie raz na zawsze do łbów.
Mhm organizacje przestępcze? Pamiętasz jeszcze pierwszą serię? Przez większą część sezonu widzimy dzieciaki siedzące na kanapie i dilujące dragami. Jest tam między innymi Wallace i DAngelo. Faktycznie to prawdziwe bandziory. Gdybyś czytał ze zrozumieniem wiedziałbyś że mówię o pierwszej serii.
A skoro już o niej mowa to jest dla mnie rzeczą zupełnie niezrozumiałą że narkotykowy boss na dzielnicy ma raptem kilku ludzi którzy potrafią zabijać. A co jeśli ktoś chciałby przejąć jego rejon? Wsiądą w 2 auta i pokażą potęgę Avona Barksdale? Być może dlatego pozwala się okradać jednemu człowiekowi z dzielnicy (!). Nie do pomyślenia. Tyle a propos realizmu, który tak wychwalają fani The Wire.
Skoro już zacząłem temat realizmu to niesłychaną rzeczą jest fakt że gliny spotykały się z Bubbsem w okolicy blokowisk i nikt nigdy tego nie widział tak samo jak policjantów na dachu siedzących tam prawie cały czas i robiących zdjęcia. Mówimy o niezliczonej liczbie oczu na całym osiedlu.
Nie chciałbym tutaj wyjść na czepialskiego bo w każdej produkcji można siędo czegoś przyczepić. Tyle że to tutaj chwali się realizm.
Dzieciaki, jakbyś nie zauważył, jedynie sprzedawały towar.Nie tworzyły struktur organizacji i nie miały nic do powiedzenie więc nie wmawiaj, że to o nich się rozchodziło bo oni nawet nie byli celem śledztwa. Co do realizmu to w The Shield można znaleźć multum rzeczy do których można się przyczepić i wyjdzie w porównaniu do The Wire bajka a nie realia policyjne.Poza tym nawet w Polsce masz tajniaków na osiedlach których ciężko jest dostrzec, myślisz że jak ktoś siedział na dachu to ekipy sprawdzały kto wchodzi i wychodzi?Bądź poważny to jest blokowisko w dodatku pełne wyludnionych budynków. Każdy mieszkaniec według ciebie po zauważeniu nieznanej osoby miał dzwonić do dilerów i ich ostrzegać?I ilu według Ciebie Avon powinien mieć morderców na usługach żeby był groźny?30?To jest film o miejskiej rzeczywistości a nie o narkotykowych wojnach w Tijuanie!Ale jak ktoś oczekuje strzelanin i policjantów jak Vic w typie Stevena Seagala to nie ma się co dziwić.
Zgadzam się z tobą i powiem że na polskich ulicach jest nawet więcej "tajniaków" niż umundurowanych policjantów.
Sprzedawały towar? A sprzedawać towar może byle dzieciak który nie ma pojęcia o niczym? I takie dzieci będą sprzedawać miesiącami i nie zostaną zgarnięte przez gliny albo sprzątnięte przez konkurencje? Dziecko drogie skoro uważasz że to co jest pokazane w The Wire ma coś wspólnego z realiami to bardzo Cię proszę spróbuj sprzedawać dragi na terenie zajętym przez jakiegoś handlarza. Sam się przekonasz kto z nas ma racje. Człowieku ja nie mówię że serial jest zły ale bardzo Cię proszę nie p... mi tu głupot dobrze?
Hehe najbardziej to mnie bawi, że tak się oburzasz i wykłócasz o byle niuans zarzucając The Wire brak realizmu za to łykasz wszystko w "arcyrealistycznym" The Shield.Co do dilowania to właśnie te dzieciaki nie miały o niczym pojęcia, na tym to właśnie polega, że jedyne co miały robić to sprzedawać i się nie zastanawiać.Niektóre z nich miały nawet problem z liczeniem.Czy ja gdzieś napisałem, że sprzedawali na własną rękę?Mieli zwierzchników od których otrzymywali towar i musieli się rozliczać z zysków, nie byli na swoich miejscówkach z przypadku.Nomen omen jak potraktowani zostaną dilerzy z Nowego Jorku, którzy wkroczyli właśnie na zajęte tereny można zobaczyć w 4 sezonie.Ale Ty wolisz sapać o byle głupoty po obejrzeniu jednego sezonu.
Dzieciaki dilujące na widoku przez miesiące i lata, a żaden glina się nimi nie interesuje. Czy to dla Ciebie drobiazg? Nie dostrzegasz w tym niczego dziwnego? Nie zadajesz sobie pytanie gdzie w takim razie jest policja? Z drugiej strony grupa detektywów, którzy obserwują te dzieciaki i przez kilka miesięcy ładują się na osiedle ale nikt ich nie widzi (!!!). To nie jest doszukiwanie się czegoś na siłę tylko stwierdzanie faktu, który aż bije po oczach. Ale najlepszy jest Omar, gość mieszka na osiedlu i okrada dilerów, a nawet zorganizował zamach na Avona i nikt mu nic nie robi, ani nawet nie wie gdzie on jest. To jest totalna kpina. Pierwszy lepszy ćpun sprzedałby go za darmową działkę.
Próbujesz bronić serialu poprzez zarzucanie przekłamań w The Shield. Chciałbym jednak zauważyć że nikt, powtarzam N I K T nie pisze o realizmie w The Shield w przeciwieństwie do wychwalanego The Wire... Jeśli miałbym porównywać te dwa seriale to w The Shield nie zmieniłbym niczego natomiast w The Wire niektórych bzdur po prostu nie da się nie zauważyć. Wspominałem już że jestem w trakcie 2 sezonu. Ostatnio załamali mnie z postacią DAngelo, zupełnie zmarnowany potencjał. W zasadzie nie wiadomo po co stworzono tą (bardzo ciekawą) postać po to tylko żeby zabić gościa bez żadnego powodu.
Problem z tobą i twoim postrzeganiem tego serialu jest taki, że zanim jeszcze go obejrzałeś to założyłeś sobie że jest on serialem gorszym i teraz w każdym oglądniętym odcinku szukasz dowodów na potwierdzenie tej tezy.Wynajdujesz każdy element który Ci nie pasuje tylko po to, żeby jakąś pierdołą próbować udowodnić - w tym serialu w ogóle nie ma realizmu!Obejrzałeś jeden sezon i zabierasz się za krytykowanie podczas gdy większość twoich wątpliwości zostaje rozwiane w kolejnych sezonach.Ludzie Avona nie dostrzegli siedzących na dachu policjantów ale zrobili to ludzie Marlo co pokazuje, że jedna metoda śledcza nie jest dobra na wszystkich.Pytasz czy gliniarze nie interesowali się dilującymi dzieciakami?Owszem interesowali, widać to choćby w 3 sezonie gdy Carver działa w Zachodnim Dystrykcie i zdarza się im ich ścigać.Po to jednak dilerzy mieli swoje czujki, gońców i skrytki żeby zawczasu reagować i im tego nie ułatwiać.Omar?Tak się składa, że on i jego ekipa jest wzorowana na autentycznych postaciach które trudniły się okradaniem dilerów, poczytaj choćby o Donnim Andrewsie (swoją drogą pojawia się w The Wire).A czemu ćpuny go nie sprzedawały wiedziałbyś gdybyś oglądał uważnie zamiast koncentrować się na szukaniu kolejnych minusów.Podsumowując ,wiem że i tak nadal będziesz starał się doszukiwać wad tego serialu bo dla Ciebie jest to cel nadrzędny w całym jego oglądaniu.Widać to choćby w innych tematach jemu poświęconym gdzie za wszelką cenę starasz się udowadniać, że The Shield jest serialem lepszym.Może nawet uda Ci się kogoś przekonać ale prawda jest taka, że nie bez powodu wielu krytyków i widzów uznało go za najlepszy i jeden z bardziej realistycznych obrazów.
Ty jednak oczekujesz realizmu rodem z serialu dokumentalnego a dodatkowo ciekawych wątków i postaci.
Ps.Na koniec polecam artykuł na temat "narkotykowych winkli" w Filadelfii sprzed 4 lat.Jeśli uważasz, że dilujące dzieciaki na środkach ulic to bzdura i wymysł twórców The Wire to poczytaj i pomyśl co mogło się tam dziać jeszcze wcześniej i czy znacząco odbiega od filmowej wizji: http://www.philadelphiaweekly.com/news-and-opinion/cover-story/top_10_drug_corne rs-38426414.html
Człowieku Ty skończyłeś psychologię? Jestem pod wrażeniem. Żeby tak z kilku postów wydedukować co sobie zakładam przed obejrzeniem serialu. Być może to będzie dla Ciebie zaskoczeniem ale nic sobie nie zakładam. Po prostu mówię o rzeczach, które mi nie pasują tym serialu, o takich które nie trzymają się kupy i które można by zrobić lepiej. Najwyraźniej Ty jesteś zbyt zaślepiony by przyznać mi rację. Najwyraźniej "twojemu serialowi" nie można nic zarzucić.
Chciałbym wrócić na chwilę do Omara, gdybyś troszkę pomyślał zanim coś napiszesz i skupił się na mojej wypowiedzi to przyznałbyś mi rację. Ćpun za działkę zrobi wszystko, sprzeda nawet najbliższą rodzinę, a co dopiero kogoś obcego. I nie ma znaczenia to co robi Omar, znaczenie ma tylko to że ktoś chce podarować ćpunowi działkę za informacje. Avon na to nie wpadł albo raczej scenarzyści. To nie są jakieś teorie tylko oczywiste fakty, których nie chcesz widzieć. I nie obchodzi mnie co się wydarzy w 3 czy piętnastym sezonie. Bo to nie zmienia faktów o jakich tu napisałem.
Dalsza rozmowa nie ma sensu.
P. S. Ile Ty masz lat? Powinni wprowadzić ograniczenia wiekowe na tym forum.
Warto wspomnieć że Omar działa w pojedynkę. Wielką tajemnicą pozostaje to jak udaje mu się niepostrzeżenie robić zakupy czy w ogóle gdzieś wychodzić. Avon ma sporo ludzi ale żaden z nich nie widzi Omara... A najlepszą bajką jest to że ten torturowany chłopak go nie zdradził. Wolne żarty.
P. S. Ja tutaj nikogo do niczego nie przekonuję. To twoja infantylna nadinterpretacja.
Kto tu jest infantylny?Ja czy gość który w filmie FABULARNYM stara się udowodnić, że taka czy inna historia nie mogłaby się wydarzyć?Po drugie powtarzam, przeczytaj o gościach którzy też okradali dilerów i nie zabijano ich w ciągu kilku tygodni.Ba!Goście, którzy byli wzorem postaci Omara i jego ekipy robili to przez kupę lat!Omara nie wydawał byle ćpun bo po pierwsze niewielu potrafiło go zlokalizować a po drugie część towaru który kradł rozdawał właśnie uzależnionym i jest o tym nawet mowa.Ale jak ktoś ogląda odcinek jednym okiem, byle tylko znaleźć niespójności to potem może mieć pretensje tylko do siebie.I nikt tu nie twierdzi, że The Wire nie można nic zarzucić ale Ty z filmu, który uzyskał akceptację u wielu krytyków i uznanie szerokiej publiczności na siłę starasz się zrobić bajeczkę o głupich przestępcach i policjantach w której nic nie trzyma się kupy.
Dużo się interesowałem tym na ile 'The Wire' jest prawdziwe i czytałem m.in. książkę Davida Simona (głównego autora scenariusza) 'Homicide: A year on the killing streets", która jest reportażem i tam rzeczywistość Baltimore wygląda podobnie. Do komarrek27: obejrzyj np. serial 'the corner' (też stworzony z udziałem D. Simona) o narkomanach w Baltimore i zobaczysz, że wystające dzieciaki na ulicach dilujące towarem, to jest skaza większości amerykańskich metropolii. A co do szczegółów, czy ćpun by wydał Omara, czy nie. Dla mnie to jest jakaś kompletna abstrakcja. Scenariusz filmowy rządzi się prawami swojej rzeczywistości i chodzi o to żeby ten świat był spójny. Omar pasuje do tego świata i, z tego co wiem, większość widzów i krytyków też tak sądzi. Ty tak nie uważasz, no trudno. Co zrobić. Nawet w dokumentach jest zawsze jakiś element kreacji. Jak ktoś chce oglądać świat 1:1 to niech sobie ogląda miejski monitoring.
Nie staram się nic udowodnić. Odnoszę się tu do tezy że "The Wire" jest filmem pełnym realizmu. O tym mówiłem od początku, trzeba tylko czytać ze zrozumieniem.
No więc muszę zauważyć że scena w które Omar wychodzi w szlafroku do marketu po płatki i widzi go cała ulica, a dzieciaki wykrzykują jego imię jakoś mi nie pasuje do człowieka który jest nie do zabicia i nie do znalezienia. A kiedy w następnym odcinku słyszę jak Marlo rozmawia o wyśledzeniu Omara to ogarnia mnie śmiech. Być może według Ciebie to jest realizm. Bo według mnie koleś który zajmuje się okradaniem dilerów (i którego twarz wszyscy znają) nie może sobie bezkarnie latać po mieście i pokazywać gdzie mieszka ponieważ w realu zarobiłby kulkę. Czy mój tok rozumowania jest dla Ciebie jasny? Być może takie "szczegóły" nie rzuciły Ci się w oczy ale mnie tak.
Jeśli lubisz produkcje typu kule latają chmarami jak komary to rzeczywiście serial może wydawać sie dla Ciebie nudny. Kiedy obejrzysz
pare odcinków to doczekasz sie też tego typu zdarzeń ale w tym serialu chodzi o jego niepowtarzalny, prawdziwy klimat. Żadna inna seria, którą do tej pory oglądałem nie pokazuje z taką rzeczywistością życia ludzi, którzy muszą przetrwać w świecie jaki zastają. Szczerze polecam Ci jeszcze jedno podejście do tego serialu, ale z nastawieniem na coś całkowicie innego niż the Shield. Gwarantuje, że sie nie zawidziesz.
LupusAbadon, skoro uwielbiam "The Wire" to znaczy, że odczuwam różnicę między zwykłym cop show w stylu "kule latają chmarami jak komary" a obrazem mówiącym więcej o rzeczywistości. Mogę obejrzeć kolejne sezony, ale skoro nie wkręcił mnie cały pierwszy sezon to zrobię to trochę na siłę. Zdaję sobie sprawę, że "The Shield" zebrał sporo nagród i moi kumple, którzy także lubią "The Wire" mówią, że "The Shield" warto oglądać chociażby dla ostatniego sezonu. Ja uważam, że seria jako całość musi nieść wartość i z dystansem traktuje opinie w stylu - poczekaj do ostatniego sezonu to zobaczysz. Skoro polecacie drugi sezon to spróbuję. Chodzi mi tylko o to, że pierwsza seria szokuje, ale koniec końców jest schematyczna jak puzzle.
Kebab chyba sie nie zrozumieliśmy. Moja wypowiedź była adresowana do succubusus. Dla mnie the Wire jest najlepszym serialem jaki oglądałem o czym świadczy że napisałem do niego recenzje, którą możesz sobie przczytać na tej stronie.
Ok :-) Bardzo dobra recenzja, choć jak zwykle przy komentowaniu czegoś tak rozbudowanego jak "The Wire" ciężko wyrazić większość myśli i wynurzeń w krótkim tekście.
No rzeczywiście ciężko jest ocenić tak rozbudowaną produkcje jak ten serial w tak krótkim tekście. Jednak, jeśli uda sie zawrzeć w zwięzłej formie główne założenia serii i do tego napisać to odpowiednim stylem i językiem to dla czytającego jest to łatwiejsze do przyswojenia niż przebijanie sie przez długą recenzje.
Schematyczna? Możesz rozwinąć temat? Serial opowiada o gangach i pracy policjantów z jednego posterunku, spodziewałeś się tam UFO?
wg mnie spartacus o wiele lepszy, a prison break 1 sezon był arcydziełem- lepszego sezonu w serialach nie widziałem drugi też był jeszcze świetny później było już gorzej ale spartacus jest lepszy a prison mniej więcej równy z the wire
pierwszy sezon pb arcydzielem? <wiercenie dziury w scianie trzepaczka do jajek> <wentworth miller i dominic purcel-2 totalne beztalencia odgrywajace glowne role>
nie pisz wiecej bo sie tylko pograzasz
mucka77777 ma rację do do 1 sezonu prisona. 1 sezon prisona był genialny, również lepszego sezonu w serialach jak dotąd nie widziałem, akcja non stop, trzymał w napięciu przez cały odcinek, niesamowicie wciągający, wg ciebie the wire jest arcydziełem a tka naprawdę jest nudny ten serial, mało się dzieje , wogóle nie jest wciągający, moim zdaniem całe the wire pierwszemu sezonowi może "buty czyścić" pamiętam nawet jak prison po 1 sezonie był w pierwszej 3-ce top seriali na filmwebie, wogóle każdy prawie uważa 1 sezon priona breaka za arcydzieło
hujowe aktorstwo i pelno dziur w scenariuszu=arcydzielo.
ja tez kiedys mialem takie zdanie o tym serialu ale bylem w 1 klasie gimnazjum i byl to moj pierwszy ,,amerykanski,, tytul jaki widzialem.
zreszta z kim ja dysktutuje jak stawiasz wyzej pb od the wire
ogladalem serial jak byl na tvn7 z 2-3 lata temu.Z tego co pamietam dali tylko 2 sezony>Dopiero niedawno zobaczylem ze jest 5! Wiec zabralem sie od nowa za 1 sezon dla przypomnienia.Z tego co pamietam to 2 sezon w ogole mi nie podchodzil.Mam juz gotowy 3 zezon do ogladania. I mam prosbe moglby mi ktos przyponiec 2 sezon?Chodzi mi o to czy byl w nim jakiks wątek z avonem i jego zalogą?/Jesli tak to co dokladniej,
Cały czas był przeplatany wątek Avona i Stringa. Ale głównie skupiał się na sprawie z dokami. Było o tym jak String coraz bardziej przejmuje żądy i próbóje uczciwego biznesu. Problemy z zaopatrzeniem w dobry towar. Omar mieszajacy się w sprawy Avona i Stringa. Także trochę się działo i z nimi ogólnie.
obejrzalem 1 sezon i jest swietny,drugi w ogole mi nie podchodzil.Ogladam 3 sezon i zapowiada sie swietnie znowu ulica!
Mam pytanie czy 4 i 5 to tez wątki tylko gdzie jest ulica?czy motywy inne typu doki jak w 2 sezonie>?
trzeci sezon super, zdecydowanie lepszy od pozostałych dwóch jakie obejrzałem.
pytanie do znawców: który to był odcinek w 5 serii kiedy McNulty zadzwonił do dziennikarza? Musiałem wywalić niestety całość bo nie miałem miejsca na dysku.
odcinek 7 (S05E07) pt. "Took". dobry motyw był jak potem pojechali do specjalistów FBI, którzy na podstawie tego telefonu zbudowali portret psychologiczny "mordercy".