Mam pierwszą serię, właśnie skończyłem oglądać pierwszy odcinek i już mam dość. Już od dawna nie widziałem serialu o tak dennych dialogach, takie brednie tam gadają że głowa mała. W pewnej chwili zacząłem wątpić czy ja na pewno oglądam ten sam serial co ma tak wysoką notę na FW.
powiem Ci tak, kolego:
The Wire to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat, więc nie ma co oceniać książki po okładce. Mówisz, że to brednie? Twórcy serialu i kilku aktorów to ludzie, którzy wychowali się w Baltimore i wiedzą jak wygląda tam sytuacja społeczna a tym bardziej dialogi. Takie seriale jak np. Prison Break są miliony lat świetlnych za The Wire. Szczerze polecam, na pewno się nie zawiedziesz.
Ja nie mówię przecież że jest mało realistyczny. Po prostu mi się nie podoba, nic w nim dla mnie ciekawego nie było. I czy mimo to mam wg ciebie oglądać ten serial?
Jeśli chodzi o Prison Break to się oczywiście zgadzam - tam wytrzymałem tylko 10 minut.
Widzisz mi już ktoś raz go polecał a jednak się zawiodłem. Ale jeśli mnie zapewnicie że tylko pierwszy odcinek jest taki mizerny to mogę poświęcić swój cenny czas na drugi odcinek.
O wielki panie błagamy cie abyś obejrzał drugi odcinek. My niegodni jesteśmy pewni, że spodoba sie twojej szlachetnej osobie:D
Chłopcze daj sobie na wstrzymanie z takimi tekstami. Nie chcesz oglądać to nie oglądaj bo i tak nie zrozumiesz o co chodzi w tym serialu.
oglądnij 5 odcinków i zdecyduj
mnie po piątym właśnie wsysło na amen
a wcześniej też podchodziłem 2 razy i max do 3 odc. doszedłem
Teraz dopiero zauważyłem, że dla ciebie "The Wire" jest na 3, a Kiepscy i "Daleko od noszy" na 8. To wszystko tłumaczy.
Tak, to pomysłowe polskie seriale komediowe które nijak się mają do seriali kryminalnych. Twoje porównywanie ich do The Wire wszystko tłumaczy, że tak na prawdę nie możesz znieść myśli że komuś się nie podoba twój ulubiony serial.
Poza tym nazywanie kogoś chłopcem jeśli nie zna się wieku rozmówcy jest chyba posunięciem nie na miejscu.
Jeśli oceniasz taki serial jak "Daleko od noszy" na 8 to świadzczy o twoim filmowym guście. Mało mnie obchodzi, że nie chcesz oglądać "The Wire". Zwyczajnie chodzi o to żebyś nie oceniał tak dobrej produkcji na 3 po obejrzeniu 1 odcinka. To właśnie jest zachowanie godne chłopca i to nie zależnie od tego w jakim jesteś wieku.
Tak, to świadczy o moim filmowym goście, tak jak każda inna ocena - począwszy od 007 Quantum of Solace a skończywszy na Żyje się tylko dwa razy. Tylko po co rozmawiać tu o czymś co nie ma nic wspólnego z tym serialem? O czym świadczy przytaczanie tu takich rzeczy które nie mają związku?
Pewnie takie zachowanie jest godne chłopca, chodź można wątpić bo co za głupek dawał by jakiemuś serialowi ocenę 3 jeśli dla niego ten serial jest dobry. Tylko nie rozumiem jaki to ma związek ze mną skoro dla mnie ta produkcja nie jest dobra, ale słaba.
Musisz być naprwade alfą i omegą skoro jesteś w stanie ocenić serial składający sie z 62 odcinków po obejrzeniu pierwszego. Jeśli serial nie jest dla ciebie i stwierdzasz to po pierwszym odcinku to nie wystawiasz mu oceny. Takie gówniarskie zachowanie fałuszuje prawdziwą ocene danej produkcji.
Czy naprawdę żeby powiedzieć że placek tobie nie smakuje musisz zjeść go całego? Jeśli fakt że ja odgryzłem tylko kawałek i jednak byłem w stanie powiedzieć że mi nie smakuje czyni mnie alfą i omegą to przepraszam bardzo ale o czym my tu rozmawiamy. Żeby powiedzieć że płomień parzy też musisz spalić sobie na węgiel rękę?
Boli cię że wystawiłem 3, co? Czy to na którym miejscu w rankingu znajduje się ten serial jest na prawdę tak bardzo ważne w twoim życiu?
Fałszuje? Przecież 62 odcinki obejrzeli tylko fani serialu - czy ocena złożona tylko i wyłącznie z fanów The Wire jest dla ciebie obiektywna?
Jak juz wcześniej napisałem mało mnie obchodzi, że serial nie jest dla ciebie. Masz taki gust jaki masz i to juz twoja sprawa. Jednak żeby wystawić ocene powinieneś zobaczyć jeden sezon, a nie jeden odcinek. Jeśli byłby to film to według twojego kryterium oceniania trzeba by go ocenić po napisach początkowych. Takie coś mija sie z celem.
Za pierwszym podejściem udało mi się dobrnąć do połowy pilotażowego odcinka. Zanudzał mnie niemiłosiernie.
Za drugim razem zmusiłem siebie do obejrzenia kolejnych 4, które mi się średnio podobały. Druga część 1rwszej serii wciągnęła mnie na amen. Po 4 stwierdziłem, że to najlepszy sezon, jaki w życiu widziałem. Teraz uważam, że serial jest praktycznie idealny pod każdym względem.
O ile w The Sopranos (który cenie ociupinkę wyżej), czy SFU potrafiłbym wskazać rzeczy, które mi się nie podobały, to w przypadku Kabla o czymś takim nie ma mowy. Przy odświeżaniu serii uświadomiłem sobie, że od początku była wręcz wybitna (a sezony 3-4 to KOSMOS), tylko ja nie byłem gotowy na taką surową, trudną w odbiorze i wielopoziomową produkcję.
Często komentujesz rzeczy które mało cię obchodzą?
Powinienem zobaczyć bo co? Bo ty tak sobie życzysz? Może idź się poskarż adminowi że nie przestrzegam twoich zasad.
Mija się z celem czego? Twoje ocenianie to pewnie jakaś ważna sprawa, co?
Co do kulinarnych porównań to jak tobie placek nie smakuje to nie staraj sie zniechęcac do niego innych.
Ostrzeżenie dla innych, że placek nie wszystkim smakuje jest czymś złym według ciebie?
Radziłbym się wstrzymać z tą bezcelową dyskusją, może lepiej dla autora by było przeznaczyć ten czas na obejrzenie odcinków 1x02-1x13. Wtedy jakąś RZETELNĄ opinię można na temat tej serii wygłosić.
Podoba się tobie Moda na sukces? Bo jeśli nie to mam nadzieję że obejrzałeś przynajmniej 500 odcinków.
Wiadomo, że nie wszystkim smakuje ale nazywanie czegoś beznadziejnym po obejrzeniu jednego odcinka jest troche dziwnym zachowaniem. Tak jak napisał kolega poniżej obejrzyj pare odcinków to będziesz mógł napisać czego nie lubisz w tym serialu. Jesli obejrzałeś jeden odcinej to raczej nie dysponujesz argumentami przeciw tej serii. Taka jest prawda.
A mnie dziwi to że ciebie to dziwi. Może i bym mógł obejrzeć ale jak na razie nie napisałeś nic co by świadczyło o tym że jest warto to zrobić. Może dla tego że nic takiego fajnego w tym serialu tak na prawdę nie ma - tego do końca nie wiem. Ale takie jest moje przypuszczenie w świetle tego co tu od ciebie przeczytałem. Nie dziw się więc że boje się zaryzykować kolejnych godzin jeśli mogę je poświęcić na inny serial czy film którego jeszcze nie widziałem ani minuty.
oglądnij, chłopie, chociaż połowę sezonu i wtedy pogadamy
a tymczasem skończ już Waść biadolić..
Ale ja wcale nie czuję potrzeby pogadania z tobą, to ty się wpisałeś do mojego tematu więc to chyba ty chcesz gadać.
To czekam na te konkretne pytania. Jeśli będę oglądać dalej ten serial to przynajmniej będę wiedział na co zwrócić uwagę by tobie odpowiedzieć.
Popieram post powyżej, ponadto LupusAbadon napisał dość dobrą reckę Kabla na fw, w której ma troszkę do powiedzenia. Plusy TEŻ wymienił :)
Jak napisał Wojtky przeczytaj sobie moją recenzje do tego serialu to poznasz przyczyna 10, którą wystawiłem tej serii.
Recenzje (bo obie przeczytałem) są dobre, ale nie ma w nich nic dla mnie co by mnie zachęciło do dalszego oglądania serialu, a to potwierdza tylko moją ocenę. Istnieje tylko pewna nadzieja, że po kolejnych 4 godzinach spędzonych z serialem może coś się rozkręci. To może lepiej od razu przeskoczyć do 6 odcinka?
Źle zatytułowałeś ten wątek. Jeżeli obejrzałeś tylko pilot to powinieneś napisać "pilot beznadziejny". Porównywanie seriali do jedzenia? :D Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że kolacja mi nie smakowała, bo spróbowałem tylko przystawkę, tylko jaki miałoby to sens? The Wire jest kryminałem, a ten gatunek ma do siebie to, że nie odsłania od razu wszystkich kart. Nie jest to kino akcji, raczej mówi o lukach w systemie, które powstają w wyniku łańcuchowej reakcji. Z drugiej strony patrząc na opis tego serialu na filmwebie nie dziwię się Twojemu rozczarowaniu... Jeżeli mógłbyś napisać, chciałbym wiedzieć, czego oczekiwałeś przed obejrzeniem pierwszego odcinka ;)
Ja jestem po pierwszym ezonie... i szczerze na początku myślałem że przerwę w połowie bo mnie naprawdę nudził, ale się wgryzłem i nie żałuję, myślę że dalej będzie dobry:)
a ja na razie na drugim odcinku poprzestałem, jest nieco lepiej niż w 1 odcinku.
Czemu źle zatytułowałem? Przecież nie napisałem w tytule "cały serial beznadziejny".
To zapytam w takim razie czy jakiekolwiek porównywanie ma dla ciebie sens? Ja bynajmniej wybrał bym kolację w której przystawka jest dobra. Jeśli przystawka jest do niczego to co dopiero pomyśleć o daniu głównym które jest o wiele trudniejsze do zrobienia.
Przed obejrzeniem pierwszego odcinka oczekiwałem że mnie on zaciekawi.
Mowia, ze w stanach pelno debili i w ogole glupi narod ale tam przynajmniej potrafią docenić arcydzieło(średnia na imdb) a Polsce jeden z czolowych seriali wszechczasow ledwo do 50 miejsca sie zalapal a na 7 jest prison break...
Serial, choć jest dobry, to momentami przynudza. Musze stwierdzić, że
pomimo uważam serial za bardzo dobry, to spodziewałem się czegoś co
bardziej trzyma w napięciu (może przez to, że w rankingu seriali na
popcornerze jest na 1.pozycji).
Podzielam zdanie, że pierwszy odcinek w ogóle nie wciąga i że trzeba
obejrzeć do 5 odcinka, bo dopiero wtedy zaczyna się coś dziać.