Ten serial to czysty (a raczej brudny) naturalizm. Zero wygładzonego scenariusza, zero fajerwerków, sam szlam gliniarskiej roboty i przestępczego życia. Ten serial nie ejst dla każdego, nie zadowoli fanów taniej akcji. Jeśli jednak ktoś lubi uzyć swojego umysłu i jeśli ktoś nastawi się na BRAK HAPPY ENDU. To serial dla niego. Były jeszcze 2 takie "Kingpin" (u nas Król Koki) i Puls Miasta. Oba leciały na jedynce i oba zostały zdjęte za ZBYT ODWAżNą tematykę, jak mniemam. Oby TVN wykupił je prędko!!!