Prawo ulicy
The Wire
2002 - 2008
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
powrót do forum serialu Prawo ulicy 
ocenił(a) serial na 10 
ocenił(a) serial na 10 
Dokładnie, nie kojarzę nikogo kto oglądałby oba seriale i wyżej cenił The Shield ze schematem "daj nam informacje, albo cię wrobimy".
Jaka prowokacja? Nie oglądałem żadnego z nich, ale słyszałem, że w miarę podobne i nie wiem, który lepszy. Nie doszukujcie się prowokatorów i trolli tam gdzie ich nie ma.
Oczywiście The Wire lepszy. Trudno porównywalny z czymkolwiek innym klimat, realizm..Co ja tu będę się powtarzał. The Shield to dobrze skrojony sensacyjniak, dużo się dzieje, sporo zwrotów akcji, nie zawsze z sensem. Jednym słowem nie można się nudzić i zdecydowanie warto. The Shield pochłonąłem w kilka dni, The Wire w kilka tygodni, Mimo to : The Wire 10/10, The Shield 8/10.
A ja się wyłamię i napisze, że jednak The Shield był lepszy.
Wiadomo, że to forum The Wire i pewnie to się ludziom nie spodoba, ale prawda jest taka, że zwyczajnie lepiej mi się oglądało The Shield.
Przede wszystkim The Wire nie miało tego syndromu "jeszcze jednego odcinka". Pamiętam jak potrafiłem za jednym posiedzeniem obejrzeć cały sezon The Shield, bo po prostu nie można się było od niego oderwać, a odcinki kończyły się w taki sposób, że widz był bardzo ciekawy jak akcja pójdzie dalej. W The Wire akcja dzieje się dużo spokojniej.
Poza tym oglądając The Wire miałem czasem wrażenie...teatralności. Jakoś to wszystko momentami było odrealnione. Bywało, że postacie zachowywały się nielogicznie, a niektóre wątki wywoływały mega zdziwienie.
Policjant, którego wywalają ze służby idzie pracować dla adwokata i gangsterzy, którzy dobrze go znają i wiedzą co robił i kogo zna, przy nim opowiadają o swoim praniu pieniędzy, morderstwach itp. No niee....
W The Shield było kilka mocnych scen, które pomimo tego, że oglądałem parę lat temu, to jednak dobrze pamiętam, bo zrobiły na mnie spore wrażenie. W The Wire tego nie było.
No i na koniec wisienka na torcie, czyli końcówka obu seriali.
The Shield kończy się gorzko. Kto widział ten wie. Uważam, że w ogóle ten serial ma jedno z najlepszych, jak nie najlepsze zakończenie w historii seriali TV.
Ogladając ostatni sezon The Wire spodziewałem się czegoś podobnego. A skończyło się na tym, że właściwie dla wszystkich głównych postaci wszystko skończyło się dobrze.
McNulty z Lesterem przecież odwalili taką szopkę, że głowa mała, a jednak całość rozchodzi się po kościach. Ja wiem...polityka itd. ale jednak.
Marlo to w ogóle jaja, bo wychodzi i zostaje biznesmenem...
Całość zakończona obowiązkowo imprezką ze śpiewami i piciem. Jakieś to wszystko za mocno polukrowane.
Oba seriale dobre, ale jednak dla mnie zwycięzcą jest The Shield.
