Nie dawno skończyłem oglądać the wire i muszę przyznać ze to najlepszy serial w historii telewizji .Według mnie to także najlepszy serial stacji HBO . W tym serialu jest przedstawione prawdziwe życie obywateli USA .Prawdziwa historia bez upiększania ....Korupcja ,mieszkańcy,ulica,handlarze,powiązania polityczne wszystko jest pokazane takie jakim naprawdę jest. Pięć lat dobrze zrobionej roboty.Obsada,scenariusz,gra aktorska oraz reszta świadczą że ten serial po prostu wymiata.Obecnie ośmielę się stwierdzić ze nie ma konkurencji dla The Wire .Jest to serial który jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju>
jak dla mnie bardzo dobry serial, ale nie zgodzę się. z opinią, że to najlepszy serial w historii telewizji. Wg mnie właśnie za dużo było tej całej polityki, w każdym odcinku coś było na ten temat prawie. Najbardziej właśnie w całym serialu polityki nie lubiłem i to mnie najbardziej nudziło.
Polityka odgrywała w serialu duże znaczenie ale dopiero w późniejszych sezonach 1i 2 sezon to były przede wszystkim śledztwa....serial z sezonu na sezon" rozwijał "się i scenarzyści musieli rozbudowywać fabule i postawili na politykę pokazując w ten sposób problem związany z policja od samej góry.....to było dobre posuniecie .Obecnie ciężko znaleźć tak dobry serial jak Prawo Ulicy dlatego polecam bardzo ten serial tym którzy go nie widzieli....
A mi się właśnie ten wątek polityczny bardzo podobał i nie wyobrażam sobie tego serialu bez niego. Jeden z najlepiej przemyślanych wątków politycznych w historii kina. Oczywiście nie przedstawiał całości, a tylko wycinek polityki - dokładniej lokalne problemy Baltimore.
Czy najlepszy to sprawa bardzo dyskusyjna. Na pewno jest jednym z najważniejszych seriali w historii telewizji.
a nie szkoda ci oglądać 5 razy ten sam serial? nie lepiej np: obejrzeć jakichś 5 bardzo dobrych seriali, zamiast oglądać non stop jeden?dla mnie jest to bez sensu
Wszystkie dobre seriale juz zaliczylem. Wieksza przyjemnosc sprawi mi ogladanie najlepszego z nich po raz kolejny(oczywiscie przerwa og ostatniego maratonu-przynajmniej pol roku) niz wiekszosci nowych odcinkow dzisiejszych popularnych seriali.
nie obejrzałeś wszystkich dobrych np: dexter, przyjaciele, white collar, rescueme.
nie wiem, nie oglądałem jeszcze dextera, ale sadzac po opiniach ludzi i po ocenie myślę, że serial na pewno jest dobry. A ty piszesz, że 5sezon jest slaby a większość ludzi co się spytam mówią, że niczym nie różni się od poprzednich.
masa ludzi oglada tance z gwiazdami i nie narzekaja...
jak sobie wlaczysz 1-2 sezon a pozniej 5 to roznica bedzie DIAMETRALNA. zaczynajac od bzdur/bledow i uproszczen scenariusza, po nedznych aktorow jak julia stiles przez zupelny brak klimatu towarzyszacego poprzednim. Nawet budzet widac, ze byl mniejszy bo brakowaly tych wysmakowanych ujec miami. Ludzie albo dawno nie ogladali poczatku seriali albo przywykli do nedznego poziomu wiekszosci dzisiejszych produkcji bo w glowie mi sie nie miesci jak mozna nie widziec tego wielkiego spadku poziomu.
Zobacz sobie nawet ta zapowiedz http://www.youtube.com/watch?v=PVApgr1Mqto&feature=player_embedded. Przypadek, ze w przypomnieniu pomineli 5 sezon? tak samo jego scenarzysci zostali zwolnieni i teraz nad nowym pracuja tworcy pierwszych serii.
mi się najbardziej podobał 3, 4 i 5 sezon dextera, a ty jakie miałeś na myśli?
RescueMe można jeszcze obejrzeć z tego co wymieniłeś. Dextera po 3 odcinkach mi się odechciało: naciągane jak guma w starych majtach, w sumie oglądałam tylko dla aktora grającego głównego bohatera - została mi wielka sympatia do niego po SFU. Nie znoszę seriali w których kazdy odcinek idzie utartym schematem, vide - House...
Przyjaciele pomimo wielkiego hajpa publiczności nigdy nie przypadli mi do gustu. Po prostu średnio lubię seriale komediowe. Wyjątkiem była "3 planeta od słońca".
Wracając do tematu - jeśli chodzi o mnie to tylko 4 tytuły mam na piedestale pt. Arcydzieło. Sa to Sopranos, Twin Peaks, Królestwo i właśnie The Wire. Troszkę dalej BreakingBad i Mad Meni. Dalej już średnio, strasznie mnie rozczarował Deadwood, po pierwszym sezonie narobiłam sobie niepotrzebnie smaka; a z najnowszych - Gra o Tron. Jak na HBO, strasznie dali dupy od strony wizualnej, scenografie sa koszmarne. To jest tematyka w której CGI trzeba jechać ile się da, tutaj chyba zawiodła kogoś wyobraźnia w temacie ile można wyciągnąć z komputera...
jak na produkcje serialowa wykonanie GoT jest swietne. Chyba nie spodziewalas sie rozmachu LOTRA?
Czy spodziewałam się czegoś na poziomie filmu sprzed 10 lat?... GoT ciągle bardziej przypomina Xene sprzed lat 20. Rzym był zrealizowany dużo lepiej a też stary jest. Dla mnie GoT to rozczarowanie, ale oglądam z braku czegoś lepszego. Dupy nie urywa.
co mozesz powiedziec o serialu po 3 odcinkach ?? w sumie masz troche racji , pierwsze 5-6 odcinków jest dosyc slabe , tez sie troche meczylem , ale potem sie wszystko niezle rozkreca i calkiem fajnie sie oglada .
Po obejrzeniu 3 odcinków mogę napisać spokojnie ze 4 strony maszynopisu na temat własnych odczuć (tyle, że jedno zdanie wystarczy w zupełności póki co) i podjąc decyzje czy warto tracić czas... Ja wiem co mi się podoba po 30 minutach, 3 odcinki to i tak bylo za dużo jak na wrażenia jakich doznałam.
Dexter w moim odczuciu to słabizna więc więcej nie oglądam, no chyba że nie zostanie mi już nic innego do oglądania, to wtedy się ukrzyżuję i obejrzę. To serial idący po schemacie - pisałam, że tego nie lubię. Lubie akcję rozciągniętą na cały sezon, tak jak właśnie w The Wire albo Damages.
Niee... Dexter jest dobry, spróbuj dotrwać do końca 1 sezonu. Ja też potrzebowałam czasu, żeby go polubić. Z tego, co pamiętam, 3 i 5 sezon dość cienkie, ale 4 na przykład był świetny.
The Wire właśnie zaczęłam idąc tym tropem, że najczęściej się bardzo podobał widzom mojego ulubionego BreakingBad. Jestem po 3 odcinkach, wciągnięta i zachwycona, a przede mną jeszcze tak dużo!
Zazdroszcze:D The Wire jest naprawde genialny prawie przez 5 sezonów, to rzadkość...
Nie mogę się do tego dextera przekonać ni cholery. Po pierwsze, samo założenie wydaje mi się idiotyczne: socjopata i psychoseryjniak z takim poziomem samoświadomości że aż kierujący swoją ciemną stronę mocy ku dobru społeczności? Naciągane.
Dwa: nie cierpię juhy na ekranie, strzykawek, ostrych narzędzi i tortur. Widok skalpela sprowadza na mnie mroczki. Dziękuję, ale narazie - nie. Najwyżej jak mi się spodoba kiedyś, publicznie wyznam winy.
"założenie wydaje mi się idiotyczne: socjopata i psychoseryjniak z takim poziomem samoświadomości że aż kierujący swoją ciemną stronę mocy ku dobru społeczności? Naciągane."
To dlaczego tak sie stało ze Dexter kieruje "swoją ciemną stronę mocy ku dobru społeczności" jest dosyć dobrze wytłumaczone i uzasadnione w pierwszych seriach serialu. To się nie stało tak samo z siebie...
Wiem - to akurat widziałam, ale wytłumaczenie i uzasadnienie wydawało mi się tak naciągane, że aż głupie... To nie jest serial dla mnie.
Miałem dokładnie te same odczucia. Wydawało mi się zupełnie naiwne z psychologicznego punktu widzenia, że psychopata potrafiłby tak ukierunkować swoje skłonności. Obejrzałem pierwszy sezon Dextera i dałem sobie spokój. W sumie serial ujdzie, gra aktorów całkiem w porządku, ale pare razy udało mi się przewidzieć zakończenia niektórych odcinków i jednak trochę mnie to odrzuciło od oglądania reszty.
No właśnie. Serial zaprzecza kreacją bohatera w całej rozciągłości definicji psychopaty. Być może gra aktorów i reszta duperszmytów jest na wysokim poziomie (btw ja bardzo lubię i cenię aktora grającego główną rolę) ale odpuszczam narazie. Może jak będzie posucha z filmami to sobie zapodam.
Jeśli chodzi o Dexa to pierwsze 3 sezony są bardzo dobre, 4 jest dużo gorszy, podobnie jak 5. Ale i tak dużo lepsze są The Shield oraz Breaking Bad.
Haha.
Breaking Bad i The Shield może jedynie pomarzyć aby być tak dobrym serialem jak The Wire, Oglądałem wszystkie trzy tu wymienione i uważam, że dwa pozostałe to bardzo dobre seriale ale The Wire jest arcydziełem poza konkurencją i tyle w tym temacie.
yhym, dziękujemy za podzielenie się z nami tą informacją. Takie pytanie retoryczne: to było w tamtym roku tak?
Nie mam w zwyczaju prowadzić dłuższej dyskusji z osobami, które używają słów typu haha, yhym, muehehe i tym podobne.
Właśnie to robisz, więc przeczysz samemu sobie. Daję o głowę, że nawet nie obejrzałeś tego The Wire. Ja wyraziłem swoją opinię bo widziałem je wszystkie (trzy).
Breaking Bad dwa pierwsze sezony są bardzo dobre, ale później robi się trochę bajeczka. Niektóre motywy zupełnie nieprawdopodobne np. konkurencja, kartel, Gus nie mogą sobie poradzić z naszym bohaterem, a policja i DEA nie potrafi go powiązać z produkcją narkotyków na przemysłową skalę.
Fakt, troszkę to nieprawdopodobne choć nie niemożliwe. GUS nie był gościem, który ma w zwyczaju zabijać kury znoszące złote jaja. Przyznam szczerze że 4 sezon trochę mnie rozczarował. Nawet ciężko mi to zdefiniować. Jakoś to wszystko nie trzyma się kupy, niby te kawałki pasują do siebie ale odnoszę wrażenie że ktoś posklejał je na siłę. Mam nadzieję ze w 5 sezonie się poprawią. Nawiasem mówiąc dlaczego w 4 sezonie zrobili z Hanka debila? Walt ściemnia mu niczym 10latek przyłapany na paleniu a Hank łyka wszystko? No way!
Trudno powiedzieć, czy to najlepszy serial w historii telewizji, bo do wydania takiej oceny trzeba byłoby obejrzeć wszystkie seriale, które kiedykolwiek nakręcono, co jest niemożliwe. Najlepszy serial HBO? Bardzo prawdopodobne. Na pewno najlepszy i najmądrzejszy serial, jaki widziałam do tej pory, a widziałam sporo, łącznie z większością wymienionych w tym wątku.
Jedyne seriale jakie w jakimkolwiek stopniu z nim rywalizować to jest Twin Peaks i The Sopranos.