Ten sezon jest o tyle specyficzny, że zawiera polski wątek.
Całe to zamieszanie - kilka trupów i szereg nieszczęść, to zasługa Polaka o wątpliwej moralności, który staje na głowie, żeby popisać się witrażem w kościele.
Twórcy serialu nie tylko pięknie wypunktowali uniwersalne dla wielu nacji skrzywienia społeczne i polityczne. Kiedy stworzyli, niby od niechcenia, polską postać, od razu dowalili tym co u nas najlepsze - połączeniem 'katolstwa' i zawiści (przeważnie im silniejsze jedno, tym i to drugie). Okazuje się, że znają nas tam bardzo dobrze.