PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=87721}

Prawo ulicy

The Wire
2002 - 2008
8,5 40 tys. ocen
8,5 10 1 39948
9,4 31 krytyków
Prawo ulicy
powrót do forum serialu Prawo ulicy

Jaka jest w wasza ulubiona a jaka najmniej lubiana postać w "The Wire"??? Oczywiście dla mnie najlepszy jest Omar i Stringer Bell. Lubiłem też Rawls'a. A nienawidzę wręcz Snoop'a i Claya Davisa i nie za bardzo Bunka lubiłem. Czekam na wasze typy

Godfather99

Omar , Carv, Bunk , McNulty , Lester, Kima , tych lubie:D
Nie znosze za to DAnielsa, i Stringera, :D

Godfather99

noo i Bubbes !!!! rox !:D kto Bubbes'a nie lubi ??

ocenił(a) serial na 10
El_Duderino_4

Ulubiona postać to Omar, lubię też Lestera Freamona, Bubblesa. A najbardziej nielubiana to Marlo Stanfield.

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Ulubione: Bodie, Carver i Herc (to była ekipa z 1 i 2 epizodzie), Bubbles, Omar, Stringer no i Lester
Nielubiane: komisarz Burrell
Większość postaci jest bardzo mocno nakreślona i świetnie zagrana.
Ten serial jest świetny, szkoda że się już skończył.

caratheodory

mi zostało jeszcze 15 odcinków :D nie lubie też tego senatora Clay czy jak mu tam i tego burmistrza co Herc go złapał na blowjobie .

El_Duderino_4

na wielki plus
-Avon Barksdale(super postac... pozatym lubie aktora za role w Paid In Full),Stringer Bell,Wee-Bey : ale obaj do czasu pod koniec scenarzysci postawili ich w gorszym swietle:/
-Lester,'Herc' Hauk,Ellis Carver,McNulty ,Kisha : dobra ekipa
-Omar i Bubbles :ulica i wszystko jasne
-Ziggy

troche na minus
-nieprzepadałem za postacią Marlo Stanfielda .... straszna napinka
-ekipka młodych od Wallace'a (sami wiemy jak to sie dla niego skonczyło)
-Polacy w serialu srednio... wiadomo polish jokes polak w stanach=kretyn
przykład Prezbylewsky, który zabił kolege na słuzbie(pozniej juz troche lepiej).To samo sie tyczy klanu Sobotków.

koras85

https://www.youtube.com/watch?v=xrY1noCWFrc polskie akcenty

ocenił(a) serial na 9
Godfather99

Wszystkie postaci mają barwne charaktery i są świetnie zagrane. Tak na prawdę nie da się chyba bezwzględnie lubić, bądź nie, kogokolwiek. Wszyscy mają swoje ciemne i trochę jaśniejsze strony, bo kto nie ma?
Mi osobiście najbardziej podobają się przemiany jakie zachodzą u ludzi z pozoru "prawych i sprawiedliwych". Jak choćby Carcetti.
Zresztą... kto oglądał ten wie.
PS. Shieeeeeet. ;)

ocenił(a) serial na 9
Godfather99

Stringer Bell - mistrzostwo, po jego smierci siedzialem zalamany jak McNulty ;)

ocenił(a) serial na 10
bimberro

To shieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeet mnie własnie najbardziej wkurwiało , taki sprzedajny polityk.

ocenił(a) serial na 9
MoRRs_Z_LaSu

Clay Davis okazał się naciągaczem i złodziejaszkiem. Ciężko taką personę darzyć sympatią. Nie zmienia to jednak faktu, że to co pan Clay wyprawiał, jak zmieniał sprzymierzeńców, łgał w żywe oczy, oszukiwał, manipulował to po prostu mistrzostwo!
Ten akcent tez mnie na początku denerwował, ale już po 5 sezonach jestem pełen podziwu dla jego postaci. Ten skur* zawsze spadnie na cztery łapki.

ocenił(a) serial na 10
von_Vogt

no ja własnie myslałem ze juz pojdzie do pierdla , i to mnie tylko utwierdziło o mistrzostwie tego serialu. nie było zadnych happyendów, został przy korycie, nie wspominając juz ze dla mnie połowa z tych aktorów to była czołowka aktorska w USA ,tak myslałem , a 95 % obsady jest tam wogole szerzej nie znana !! Bubbles to dla mnie po prostu mistrzostwo , ten aktor mnie na łopatki powalił. Carv tez jest swietny. no i Omar :):)

ocenił(a) serial na 10
MoRRs_Z_LaSu

Taka ciekawostka. Otóż, to przeciągnięte "shit" pojawia się również w ustach tego aktora w "25. godzinie" :]

użytkownik usunięty
Godfather99

"Snoop'a" ?? Czyżbyś nie wiedział, że Snoop to dziewczyna?:D Właśnie dlatego to jeden z najbardziej przerażających czarnych charakterów w kinie i TV. Brawa dla scenarzystów za wymyślenie takiej postaci. I też nienawidziłam tych creepów:)

Podobnie jak Ty najbardziej lubiłam Stringera, skomplikowany i złożony charakter. Podobnie Omar, rewelacyjna postac.

ocenił(a) serial na 10

A jak miał napisać ? Snoop'ę ? Snoopinkę ? tej dziewczyny którą zwą Snoopem ? Wiadomo o kogo chodzi :) Jak dla mnie to Snoop nie była taka straszna , za to jej partner to było zuooooooo :D a Omar to wiadomo , szkoda ze tak skonczył.. ale gdyby tak nie skonczył to serial nie był by taki dobry. Jak gdzies tu pisałem brak takich happyendów to jedna z jego najmocniejszych cech !!
na koniec McNulty "What The Fuck Did I Do ?"

P.S. Polecam Soundtrack z serialu "The Wire...and all the pieces matter"

użytkownik usunięty
MoRRs_Z_LaSu

Oj, twoja polonistka by się załamała:) Prawidłowo odmienia się: "A nienawidzę wręcz Snoop i Claya Davisa".

Bardzo też lubiłam Bodie'go. W perwszym sezonie zło wcielone, ale potem trochę zmądrzał.

ocenił(a) serial na 10

:| ja tego nie pisałem serio tylko ciebie pytałem jak to miał napisać.
nienawidze Snoop ? dobrze napisał Snoop'a. To tak jak Clayem Davisem, tez sie teorytycznie nie powinno odwieniać. Chyba wiedziałas o kogo mu chodzi nie ? :P Bodie miał flow !! Chyba jego najbardziej lubiłem z tarasów ....

użytkownik usunięty
MoRRs_Z_LaSu

To jeszcze raz:) Snoop wygladała jak chłopak, więc łatwo można było się pomylic. Gdyby była chłopakiem odmieniałbyś Snoop'a, poniewaz jest dziewczyną odmieniasz "nienawidzę Snoop", tak jak "nienawidzę Marion" a nie Mariona. W ogóle nie poprawiałam jego gramatyki, bo mi nie przeszkadza jak kto pisze, ale w przypadku Snoop wiele osób mogło wziac ją za chłopaka, stód moje podejrzenie.

ocenił(a) serial na 10

nie wiem czy wiecie, ale Snoop amatorka, która twórcy serialu ściągnęli z ulicy, zeby zagrala. ona jest taka naprawde, jej zachowanie i ubiór. oczywiscie nie zabija w prawdziwym zyciu, ale miala do czynienia z gangsterka. wpiszcie ja sobie na youtubie, ksywke ma tez z prawdziwego zycia.

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Stringer Bell rządzi! na plus są jeszcze: McNulty, Daniels, Avon, Dee, Frank Sobotka, Carver, Herc, Lester,Cutty, Rawls no i gruby Jay Landsman. Lubiłem też Omara ale przestałem w przedostatnim odcinku 3 sezonu.

użytkownik usunięty
mikros7

A mi ciężko było polubic Sobotkę, bo ten aktor grał pedofila w "Adwokacie diabła" i stąd ciągle to nieprzyjemne skojarzenie z tym aktorem. A czym Ci podpadł Omar?

ocenił(a) serial na 10

jeśli oglądałeś ten serial, to powinieneś wiedzieć, co było w tymże odcinku..

użytkownik usunięty
EmiL0s

ta jasne, pamiętam co się działo w kilkudziesięciu odcinkach kilkunastu seriali, które oglądałam w życiu...

ocenił(a) serial na 10

no skup się
no spróbuj
to było wyjątkowe
"kwintesencja" 3go sezonu
:]

ocenił(a) serial na 10
EmiL0s

Co do Snoopa wiem przecież że to dziewczyna, źle po prostu odmieniłem:) Ale i tak nienawidzę tej pokraki;P Do pytania powyżej: w przedostatnim odcinku 3 serii Omar i Brother Mouzone wykonali egzekucję na Stringerze, zasłużoną zresztą ponieważ String próbował zabić jednego i drugiego, ale i tak bardzo go lubię:) Po tym wydarzeniu też właśnie nie lubiłem trochę Omara, ale moja miłość wróciła w 4 sezonie (więzienie albo jak obrobił wszystkich dilerów na kilka milionów:P )i szczególnie w 5, jego powrót, zemsta. Mimo iż Omar zabijał i w ogóle przez co powinien być odbierany jako czysto zła postać, ale jego własny kodeks i w ogóle sprawiają że Omara nie da się łatwo zaszufladkować. Na jakiejś stronie czytałem że jakaś Gazeta nie pamiętam już nazwy uznała Omara najlepszą postacią w serialach TV wszech czasów. To mówi samo za siebie:)

AHAHAHAHAHAHAHA, umarłam! Tam grał pedofila, a tu taki oddany związkowiek, kryminalny Wałęsa Baltimore. ;D

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Lubiłem prawie wszystkich - choć niektórych polubiłem dopiero z czasem. Najbardziej wymiatali jednak Omar, Bunk, Proposition Joe, Bubbles, Clay Davies... Długo by można wymieniać.

Denerwowała mnie trochę Kima i czasami Daniels. Nie cierpiałem Marlo i Herca. Wyjątkowo wredna była też matka Namonda.

ocenił(a) serial na 10
snoopy

Stringer jak dla mnie wymiatał był genialny, strasznie się wkurzyłem jak Omar go odstrzelił, przez to nie potrafiłem przez jakiś czas obejrzeć 4 sezonu (zresztą uważam go za najsłabszy) piąty już wymiatał z Marlon :>

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Ulubieni:
Pryzbylewski - fajna przemiana - od nieudacznika, który chyba tylko przez nieszczęśliwy przypadek i koneksje rodzinne został policjantem, przez odkrycie niewątpliwego talentu analitycznego, po niezłego pedagoga;
Daniels - rozważny, spokojny, ostrożny - ale kiedy trzeba i bezkompromisowy, nie rozumiem, czemu tak wielu z Was go nie lubi;
Omar - nie muszę chyba tłumaczyć;
Brother Mouzone - ciekawy cyngiel;
A poza tym: Lester, Bunny, Proposition Jo, Bubbles, Kima, Carv;

Ci, co do których mam ambiwalentne uczucia:
McNulty - cholerny egoista, choć z niewątpliwym wdziękiem;
Rawls - kawał skurczybyka i lawiranta, ale potrafił zdobyć się na ciepłe słowo wobec wroga- McNulty'ego. no i jak mignął w barze gejowskim - fajnej głębi to tej postaci dodało;
Carcetti - a tak dobrze zapowiadał się jako polityk... cóż, widać że taka sytuacja skorumpowałaby każdego;
Stringer Bell - nienawidziłam go za brudne zagrywki i morderstwa z zimną krwią, uwielbiałam za myślenie "outside the box" - za to, jak próbował wznieść się ponad walki na ulicy i zostać "biznesmenem";
Snoop i Chris - za styl, w jakim robili to, co robili;
Sobotkowie - no bidni, ale przynajmniej próbowali walczyć (czy to za związki, czy to na konto lepszej przyszłości);

Szczerze nie cierpiałam:
ten dziennikarzyna, Scott Templeton - nie dość że gnida, to bezbarwny;
Marlo - bezwzględny, a zarazem tępy i płytki typ; zupełnie bez wdzięku poprzednich władców winkli;
Clay Davis - może bym i go podziwiała za lawirowanie, ale za bardzo zdenerwowało mnie, jak łatwo się wywinął wymiarowi sprawiedliwości;
Valchek - gnida, tym razem barwna;
Grecy - ci to byli po prostu przerażający - to jak byli zorganizowani, systematyczni, wiadomo, że nie do zniszczenia, ani nawet podgryzienia...

kaja



Omar-Najlepsza postać w histori telewizji(gdzieś taki ranking był)
Brat Mouzone-kozak jak trzeba,do tego oczytany:), jak sie z omarem na stringera bella zmówili to masakra
Snoop-jak kupowała pistolet na gwoździe, piękna scena, tak samo jak scena jej zabicia
Bunk- jak sie nawalił i ubranie spalił:)
No a w 5 sezonie przekręt Mcnultiego to miszczostwo.

Ok była też Kima,D'angelo,Lester.Bubbles,Prezbo,ten łysy co Hamsterdam założył i ten koleś co go Snoop i Chris szkolili michael chyba, ten co na końcu został omarem:) no i prop joe, dobra akcja byla też z tym młodym co chłopaka omara wykapował co go później brodie zabił

Najbardziej denerwujące mnie postacie to Marlo,Avon komisarz Burrows, Herc, ten młody z kucykiem z czwartego sezonu(syn wee-beya), siostra
Avona


ocenił(a) serial na 9
kaja

MC Nulty za Kimę, dołożył bym jeszcze do lubianych Cutty'ego, Randy'ego i młodego Michaela. Wee-Bey też był do polubienia, ale za mało o nim wiemy oprócz tego, że lubił rybki ;)
Co do nielubianych w 100% się zgadzam + prawnik Levy. Co prawda Marlo budził we mnie podziw, ale życzyłem mu jak najgorzej.

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Bodie- koleś miał jaja

ocenił(a) serial na 8
Godfather99

Zacznę od tych, których nie trawię:

- Stringer Bell - gościu mnie irytuje, panoszy się jak jakiś pajac, mówi niewyraźnie, myśli, że pozjadał wszystkie rozumy i jeszcze to jego "lock the door" wymawianie mniej wiecej tak: "lak da da".

- Ziomek Bodie'go, Malik aka Poot. Typ ma tak niewyjściową twarz, że szok. Wygląda jakby miał wodogłowie.

- Daniels - Bez powodu. Nie podpasowała mi ta postać.

- Clay Davis - skur... :]

Lubię:

- McNulty - ogólnie pozytywna postać.

- Bird, Wee-Bay - zagrali swoje rolę fantastycznie. Może nie występowali na pierwszym planie, ale idealnie dobrani do ról. Postura, wyraz twarzy.

- Spiros - fajna postać. Stonowany gangster, podchodzący do wszystkiego ze spokojem.

- duet Herc, Carv - pozytywni.

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Omar - genialna postać.

ocenił(a) serial na 10
Fool_For_A_Lifetime

Będą SPOILERY
Najbardziej:
Stringer Bell - choć miał swoje złe chwile jak np. zlecenie zabójstwa na D'Angelo
Omar - nienawidzę go za jedną rzecz którą zrobił w ostatnim. odc. 3 sez., ale ogółem największy kozak jaki chodził po świecie
Bodie - 1. Sezon niezła menda, później jeden z najlepszych, wielki szok gdy go zabili, siedziałem z otwartą gębą przez 10 min., podobnie jak przy Omarze czy Stingerze
Bubbles - najbardziej przejmująca postać, bardzo sympatyczna, nie da się go nie lubić; świetna historia, wiele przeżył
Carver - najbardziej spoko z policjantów, w zasadzie nie miał słabych chwil
Jimmy McNulty - z jednej strony respekt za to że miał wszystko w dupie i znał się na robocie, z drugiej strony było to przekleństwem
Avon Barksdale - miał swój styl, świetny duet ze Stringerem, szkoda że skończyli się w po 3. sezonie i dlatego wg mnie serial na tym ucierpiał
Nicky Sobotka - najlepszy charakter z doków, nie wiem dlaczego, po prostu go lubiłem
Randy i Duke - spoko dzieciaki, dało się ich lubić, szkoda mi było tego jak skończył Randy, zresztą tak samo jak Duquan na końcu
Bunk, Kima, Lester, Sydnor - ogółem pozytywne postacie, razem przy akcjach z McNultym, Carverem, Hercem stwarzali świetny zespół

Najmniej:
Politycy i Szefowie - w zasadzie każdy mógłby się tu znaleźć (Rawls, Burrell, Clay Davis itd.), jak dla mnie wątku politycznego mogłoby nie być w tym serialu, bo nieco przynudzało wtedy
Chris i Snoop - największe zj..by w The Wire, bez zasad, bez litości, zabijali każdego (mocne postacie, ale strasznie ich nie lubiłem)
Marlo - aktor zagrał świetnie, mimiką nie wyrażał w sumie nic i to było świetnie, zawsze spokój, ale postać równie denerwująca
Herc - w duecie z Carverem dał się lubić, prowadzili zabawne rozmowy, jednak osobno to niezły sku**syn, szczególnie nie podobało mi się jak potraktował Bubblesa
Michael (dzieciak z 4. sez.) - najbardziej dziwna postać z serialu, raz kapitalny, twardy i z zasadami, innym razem wielka menda

ocenił(a) serial na 10
Pauleta

Uch, wspomnienia. Zresztą wczoraj zauważyłem, że gdy w zagranicznych produkcjach jakaś postać irytuje to dlatego, że tak wynika ze scenariusza. Aktor nie spieprzył sprawy. Jak oglądam polskie produkcje to mnie natomiast irytują aktorzy ... a może racze "aktorzy".
Serio, oglądam mnóstwo seriali zagranicznych i może parę razy tylko widziałem jakiegoś aktora-amatora.

ocenił(a) serial na 9
MoRRs_Z_LaSu

Wydaje mi się, że to nie jest do końca wina aktorów (choć pewnie w zdecydowanej większości może być inaczej). Jeśli serial jest dobry, reżyser dobry, producent "życzliwy" to robi się po 50 powtórek ujęcia dopóki reżyser nie stwierdzi "OK"- idziemy dalej. W polskich serialach lecą na żywioł, wpada kilka kołków na plan, nagrywają, jak bez większych pomyłek itp. to do realizacji. Widzowie powinni być bardziej wymagający i bojkotować tą polsko-serialową papkę.

ocenił(a) serial na 10
von_Vogt

Źle mnie zrozumiałes :P Chodzi mi o to, że postać jest irytująca nie dlatego, że aktor nawalił, tylko dlatego, że dobrze wykonał swoją robotę. A widz np. nie lubi tego typu charakteru, który ten aktor przedstawia. Jeden lubi - drugi nie.
Np. Ja lubiłem Chrisa a Pauleta go nie trawi.
Co do bojkotu polskiej TV - 100 % racji.

ocenił(a) serial na 9
MoRRs_Z_LaSu

Mój post dotyczył drugiej części twojej wypowiedzi- tej o polskich serialach. Faktycznie nie zaakcentowałem tego. :/

ocenił(a) serial na 10
MoRRs_Z_LaSu

dokładnie, aktorzy grają świetnie, to wina postaci :p
mnie najbardziej zaskakuje to że w serialach zagranicznych grają przeważnie mało znani aktorzy a mimo to grają bardzo przekonywająco i nieraz lepiej niż popularni aktorzy

ocenił(a) serial na 10
von_Vogt

różnica między polskimi a amerykańskimi serialami to
a) scenariusz
b) budżet
c) budżet
d) budżet :)

w PL jest wielu dobrych reżyserów, operatorów mamy naprawdę świetnych, aktorów wielu też - problem to kiepskie scenariusze i niski budżet... biedotę widać gołym okiem w technice filmowania (jak ktoś wyżej zauważył choćby ilością dubli, ale też jakością sprzętu), scenografii, kostiumach itd. oczywiście "drewniani" aktorzy to też fakt ale akurat to dałoby się przeskoczyć gdyby był dobry budżet (wtedy graliby tylko najlepsi a nie z tzw. łapanki)

Godfather99

Spojlery, ey.
Na plus:
Stringer Bell - świetna rola wg mnie. Styl poruszania, spokojny. Podobało mi się, że nie myślał tylko mięśniami ale głową.
Omar - kozak, którego prawie wszyscy się bali w okolicy. Miał swoje zasady, których się trzymał.
Bubbles - rola fenomen.
Carver, Herc, Lester - dobra ekypa ;] Herc jak przyłapał burmistrza i te jego rozkminy co z nim będzie ;d
Bunk i McNulty - szczególnie początki, jak po robocie bywali na popijawy na 'tory', starzy wyjadacze od morderstw
Kima - ogólnie okay, ale nie raz odczuwałem sztuczność jej postaci. Nie podobało mi się, że podkablowała McNultego i Lestera, ale koniec końców się przyznała.
Daniels - na początku wydawał się sztywny, ale spodobało mi się to, że miał swoje zasady, których się twardo trzymał ( no w miarę ;] )
Chris - bezwzględny, zimny typ. Fajna postać, dla niego zabić, to jak splunąć.
Marlo -Elegancko to wszystko sobie zorganizował i nie dał się Avonowi i jego bandzie. Daleko zaszedł praktycznie sam. Luźny, spokojny ( chyba raz się uniósł) typ, który zlecał zabójstwa na prawo i lewo.
Spiros - chociaż to tylko praktycznie 2 sezon, to fajnie prowadził interesy
Sierżant Jay - epizodyczne wstawki, ale fajnie się spinał jak tablica z morderstwami była pełna ;d zawsze coś śmiesznego powiedział

Na minus-
Politycy - nic chyba nie trzeba dodawać ;d
ten dziennikarz - nie wiem co on próbował, ale..nie lubiłem tej postaci i tyle
Rawls - nie lubiłem typa od początku i tak pozostało
ten młodzian co mu dom spalili - taki nijaki wg mnie
Burrell - cwaniak

to chyba tyle.

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

Jak dla mnie Omar, Proposition Joe i Slim Charles :)

ocenił(a) serial na 10
Godfather99

najbardziej lubiana

Omar-kozak nad kozakami.
Stringer Bell- moim zdaniem ciekawsza postac niz Avon


nielubiana

Kima- po prostu nie przypadła mi do gustu
Marlo Stansfield- menda

ocenił(a) serial na 10
Vito

Stringer też był niezłą mendą :)

ocenił(a) serial na 10
MoRRs_Z_LaSu

Omar, NcNulty, Bodie, Bubs, Carver, Bunk, Jay
z nielubianych to chyba tylko Snoop i Carcetti
a tymczasem pora zapuscic 9 ep 1 sezonu(po raz 5 ;)

ocenił(a) serial na 9
Godfather99

Wallace - szkoda dzieciaka (ale jak się mówi - "za nadawanie na psy od razu ch.. w du..")
Herc i Carv - ale tylko w duecie
Bunk
Prez
Nielubiani: Ziggy - strasznie działał mi na nerwy, dziewczyna Kimy, żona McNulty'iego

ocenił(a) serial na 10
barthezz18

Spojlery:


Na plus:
Stringer Bell - ponad podziałami, pogodził wszystkich bossów narkotykowych i stworzył ich radę, widział świat po za winklami i Baltimore, do tego chyba jedyny ze 'złych czarnych' studiował, generalnie świetna rola (plus lubię aktora - świetnie też gra w serialu "Luther")
Spiros - nieziemski spokój i organizacja, nie do ruszenia przez policję itp.
Bodie - szkoda, że zginął, chociaż zasłużenie - chciał kapować na Marlo, Chrisa i resztę
Marlo - bezwzględny, ale inteligentny - w końcu sam dużo osiągnął. W dodatku pogrywał sobie z policją cały czas, bez konsekwencji - został złapany przez nielegalny podsłuch, przez co sprawa przeciw niemu prawdopodobnie by upadła, a w sumie i tak wyszedł bez zarzutów
Chris i Snoop - świetny duet morderców, zabijali bez pytania czy zawahania, a scena w sklepie z pistoletem na gwoździe jedna z najlepszych w serialu
Bunny - za pomysł Hamsterdamu
Jay Landsman - trochę obleśny, ale zawsze sypał błyskotliwymi tekstami
z bardziej epizodycznych ról Wee-Bay, Slim Charles i Kenard (w końcu zabił Omara)


na minus:
Omar - rola zagrana świetnie, ale jako przedstawiona postać nie mogła być lubiana przeze mnie. I chyba tylko w jego przypadku scenarzyści przekolorywali realne możliwości czy prawa fizyki (skok z wysokiego piętra, a tylko noga złamana, rabunek pełnej ciężarówki z prochami bez żadnej strzelaniny, albo rzucanie mu prochów bez walki), całe miasto nie mogło go znaleźć lub sprzątnąć. Rozumiem, że serial bez niego byłby mniej barwny etc. ale powinien zginąć dużo wcześniej (np gdy ostrzelali o w taxi z jego babcią) - wg mnie ta postać zabierała realizm filmowi.
Ziggy - najbardziej idiotyczna postać w całęj serii, brak słów po prostu, zabijając Double G dziwne, że Grecy go nie odstrzelili
McNulty - mimo, że genialny, to jednak brak poszanowania jakiegokolwiek autorytetu był przerażający, po jego wałku z ostatniego sezonu chyba zbyt łagodnie skończył.
Dee - totalnie bezjajeczny, wyjście z aresztu i uniewinnienie zawdzięczał Avon'owi, a i tak zdecydował się wydać wszystkich.
Scott Tempelton - zmora obiektywnego i rzetelnego dziennikarstwa

ocenił(a) serial na 10
skawa8854

Sorry ale strasznie jednoznaczne te twoje oceny i można odnieść wrażenie, że jarają cię jedynie jakieś uliczne kodeksy rodem z tekstów Firmy.Nie wiem jak można Chrisa i Snoop ocenić jako bohaterów na plus, nie było w nich nic co mogłoby budzić choć cień sympatii.Bodie chciał sypać na nich ale nikogo nie powinno to dziwić, każdy kto im się nie chciał podporządkować ginął a jego nic z nimi oprócz wymuszonych interesów nie łączyło.Kenard?Epizodyczna rola na plus tylko za to, że sprzątnął Omara?Ale cóż, to temat ulubiona, nielubiana postać więc może być i tak.Szkoda tylko, że oceniasz te postacie w jednowymiarowy sposób, w zasadzie czarno-biały.

ocenił(a) serial na 10
mood20

Jestem zwolennikiem dyscypliny, a ta panowała na ulicy (każdy widział gdzie jego miejsce, kto jest jego szefem etc.) czego nie można powiedzieć o wydziale policji, a szczególnie McNultym - może stąd takie jednostronne oceny bohaterów. Co do Chrisa i Snoop to nie muszą być sympatyczni, żebym ocenił ich na plus, gdyż mieli inne zalety - lojalni ( Chris wziął na siebie wszystkie zabójstwa, żeby Marlo mógł wyjść wolny), znali swoje miejsce w szeregu i byli najlepsi w swoim fachu. Co do Bodie'go - był chyba jedynym ze środowiska narkotykowego, który chciał dobrowolnie kapować na innych (chyba, że ktoś mi umknął). Kenard, cóż, na śmierć Omara czekałem bardzo bardzo długo, dlatego muszę mu mały plusik postawić.