Podpisuję się pod każdym zdaniem - genialny serial !
Kilkadziesiąt świetnych postaci przewinęło się przez te 5 sezonów !
Żeby wspomnieć tylko: Jimmy (poza sezonem 4), Bunk, Lester, Greggs, Prez vs Avon, Stringer Bell, Joe propozycja, Grecy a później Marlo z Chrisem i genialną Snoop (pierwszy szok to to że jest to dziewczyna - drugi szok że wygląda na 15 lat a ma 30 !!).
Kolejna niesamowita produkcja HBO !

zapomniałem dopisać o 2 postaciach które przewijały się miedzy walką policji z gangami czyli GENIALNY Bubbles :D i niezwyciężony (prawie) OMAR.
Jeśli chodzi o Reginald "Bubbles" Cousins to utknęło mi jedno zdanie.
Ciężko mi sobie dosłownie przypomnieć tego dialogu jak Bubbles po raz kolejny pomógł policji kogoś namierzyć to Jimmy się pyta czy są jakieś osoby w Baltimore których on nie zna a ten odpowiada: "tak, (nie znam) porządnych ludzi". Heh cały Bubbles ;-)
A Omar to jedyna postać która miała ponadludzkie moce w tym serialu (wyskok z balkonu z bloku chyba z 8 piętra i tylko noga złamana). Przeżył 5 sezonów i mocno zapisał się w historii Baltimore :)

Właśnie skończyłem oglądać i jak najbardziej zgadzam się z Wami. Teraz mam Wielką Trójcę najlepszych seriali wszech czasów: Six Feet Under, The Sopranos i The Wire. To zupełnie inna liga niż wszystkie pozostałe tytuły.

dokładnie: Wielka Trójca HBO :) nie wiem czy kolejność przypadkowa, ale mi taka odpowiada

to moim zdaniem nie jest wielka trójca bo widziałem z tych trzech the wire i sopranos i od obydwu oz jest lepsze

Dobrze, że chociaż dodajesz "moim zdaniem". Chwali się to. Jedna uwaga. Oz nie jest lepsze od żadnego z tego serialu, choć sam serial przetarł wiele dróg dla seriali jak "The Wire" czy "The Sopranos".

wg mnie również Oz jest lepsze od tych trzech seriali, wogóle oz to moim zdaniem najlepszy serial HBO

" w ogóle" chyba, ale nieważne. Nie masz racji.

no to zdróweczko Morssie,najlepiej Jamesona oczywiście,ja zabieram się po raz drugi za najlepszy show w historii telewizji,jak tylko skończę zaczęte seriale.pozdro

Te samo odczucia, nic dodac nic ujac z twojej wypowiedzi. Gdy ktos spyta sie mnie, ktory sezon najlepszy odpowiem po prostu 'zakonczenie' i nie dlatego ze rzeczywiscie jest najlepszy ale dlatego ze jest to zakonczenie calego cyklu od sezonu 1 do 5, zakonczenie swietne, skonczone, bez wiekszych spekulacji, sensowne i zupelnie zadawalajace kazdego. Ten serial to nie tylko intryga ale fantastyczne kreacje bohaterow, tych od ulicy i tych od polityki i sluzby policyjnej. Postacie polityki byly najslabszych ogniwem filmu, wrecz czasami zanudzaly mnie ich watki, mimo ze byly istotne dla akcji. Na szczescie uliczne i policyjne charaktery zrobily swoje. Jak dla mnie McNulty, Omar i Bubbles to sa 3 najlepsze i najciekawsze postacie serialu, ktore intrygowaly przez wszystkie sezony. Do wymienionych przez ciebie wczesniej dodalbym Sobotke, ktory przewinal sie tylko przez jeden sezon ale byl bardzo ciekawym charakterem. Lubie Jay Landsmana, oblesnego grubasa, sierzanta ktory jest anty-wizytowka policyjnego station, ale mimo to uwielbialem jego kawaly, lawiranctwo no i przemowy pogrzebowe w knajpie irlandzkiej.
Odnosnie tego, kogo nie lubilem, to strasznie nerwowo reagowalem, gdy widzialem Rhonde Pearlman. Jesli wspomniec, ktory watek jest dla mnie najlepszy, to McNulty i seryjny zabojca. Najslabszy byl watek Omara - czlowieka cienia ktorego wszyscy poszukiwali a nikt nigdy nie mogl zlapac. Slaby watek ucieczki z wiezowca i jego zabojstwa. Szkoda, bo Omar byl barwna postacia.

Odkopie troche. Ale nie sposob sie nie zgodzic. Przy wszystkim. Najbardziej mnie Mike zadziwil(nie spodziewalem sie tego- raczej, ze gdzies sie zaszyje itp) a ten wzial strzelbe do reki i pobawi sie w Omara ;P

i mój komentarz 3 years later, ale zgadzam sie z całą wypowiedzią, serial super!