Reżim Forum

Myślę że ludzie tak nisko ten serial oceniają dlatego że po prostu nie potrafią wyłapać analogii do czasów w których żyjemy. Widziałem opinie że "nie wiadomo o czym jest" a ja powiem że wiadomo, fabuła jest dobra, jako satyra też spoko. Lecz trzeba się trochę skupić oglądając ten serial i wszystko wyłapiecie, wcale nie...

Co wy piszecie? Film jest genialny, zabawny, przyjemnie się na niego patrzy, po dwóch odcinkach mam niedosyt. Przypomina to rządy Putina, Hitlera, Kim Dzong Una

Satyra wymaga przede wszystkim dwóch rzeczy: (ostrego) poczucia humoru i dobrego wyczucia tematu. Tu zabrakło tego i tego. Nie jest to za bardzo zabawne, a jasno wynika, że twórcy nie rozróżniają Europy środkowej od wschodniej czy bałkan. Trochę to tak wygląda jakby orientowali się w tutejszych realiach lat 90 i...

Zmeczylem ten pierwszy odcinek i chyba mam za maly rozumek, zeby to ogarnac. Kate slaba jak jacierpiedole. Europa Wschodnia przypomina jakis swiat alternatywny, ktory oderwal sie od wlasnego swiata alternatywnego. Jakies sny o burakach, kuzwa! Myslalem, ze Kate cos tam uciagnie i bedzie milo a tu lisc w pysk,...

Nie dałem rady. Skończyłem 12 minut przed końcem pierwszego odcinka i uważam, że za późno.

Każdemu, który pisze, że nie ma pojęcia o czym jest ten serial, najwyraźniej należy wykładać wszystko wprost, nie pozostawiając pola dla interpretacji, domysłu, czy niebezpośrednich odniesień. A ten serial wcale tak wiele znowu od widza nie wymaga...

Pierwszy odcinek to faktycznie wiejący nudą średniak, ale żeby na...

Po pierwszym odcinku. Szkoda czasu i atłasu...

Mocno wyczekiwałem na premierę Reżimu i niestety równie mocno się zawiodłem. Nie dotrwałem do końca pierwszego odcinka.
Zanim zabrałem się do oglądania, to wyobrażałem sobie ten serial jako coś bardziej głębokiego. Raczej w klimacie poważniejszym, z pewnym gatunkowym ciężarem. A twórcy zaserwowali mi lekką i mało...

Nie wiem jak serial się rozwinie i czy ostatecznie mi się spodoba czy nie, ale po pierwszym odcinku zachwyciła mnie gra Kate Winslet. Idealnie oddaje przymioty dyktatora, wszystko kręci się wokół jej własnych ambicji, manii wielkości, obsesji, paranoi, oderwaniu od rzeczywistości. Jak mówi lekko sepleniąc, jak jej...

Przyznam, że zdumiewa mnie tak jednoznacznie negatywna ocena tego serialu. Moim zdaniem, we współczesnym kinie "popularnym" ciężko znaleźć coś co równie dobrze opisuje mechanizmy władzy. Serial pływa celowo w pewnego rodzaju "oparach absurdu", ale doskonale to współgra z tym co chce przekazać. Nie bardzo rozumiem...

ośmieszony osobą doradcy. A co wskazuje na to, że to Rosja - ojciec pani kanclerz, czerwony i niebieski kolor na fladze, sale rezydencji jak na Kremlu, niewielka odległość od Niemiec, płowe warkocze i granatowe kostiumy, kradzione państwu pieniądze na prywatnych kontach pani kanclerz, aneksja sąsiedniego kraju, metrowy...

Serial chciałby być "Wielką" a wygląda, że to bardziej "Wywiad ze słońcem narodu" jest dla niego niedoścignionym wzorem.

Niby trochę Wes Anderson, ale bardziej "Avalon" z Małgorzatą Foremniak.

po prostu bezpłciowy... A szkoda, bo pokładałem w nim nadzieje na dobry serial.

Dałam szansę kilku odcinkom. Owszem po pierwszym można się ogromnie zniechęcić (co odrzuciło również mnie na kilka tygodni). Postanowiłam jednak dać jeszcze jedną szansę. Serial zdecydowanie broni gra aktorów, niezwykła powaga oraz prześmiewczo pokazany reżim i absurdalne podporządkowanie się Pani Kanclerz. Aby podążać...

Skończyłem 12 minut przed końcem pierwszego odcinka i żałuję, że tak późno.

Miało być po trochu satyry, pastiszu, drwiny, sarkazmu, szyderstwa i było ale o wiele za mało i w dużo uproszczonej formie. Obsada i gra aktorska stoją na dobrym poziomie. Jednak sama fabuła, a przede wszystkim dialogi są mało porywające. Całość sprawia lekki uśmiech na twarzy, ale nie nie jest to kino powalające na...

Nawet nie wiedziałem o tym serialu, ot wyskoczyła mi reklama na necie to z czystej ciekawości przebrnąłem przez 2 odcinki i...Boże święty, przy takim pomyśle na serial a tak go skopać to jednak trzeba umieć. 1 odcinek przetrwałem w skupieniu, wymęczony ale dało radę. 2 odcinek z ręką na sercu przewijałem. Bezpłciowość...

Co to w ogóle było? Odpowiem: stracona okazja do zrobienia dobrego serialu politycznego. Zamiast tego mamy DZIWNĄ Kate Winslet, strasznego aktora grającego Rzeźnika (bez krzty talentu) i wszystkich takich samych męskich aktorów drugoplanowych. Trochę chcieli być jak The Great, ale my The Great już mamy. Żałosne - tyle...

Dwa ostatnie odcinki podciągnęły poziom. Początek nieciekawy, potem się trochę rozkręca. Choć nie była to rola życia Winslet, ale mimo wszystko warto obejrzeć. Jak Wy interpretujecie koniec i jakie macie przemyślenia?