Czyta Andrzej Leszczyński. To dodatkowo zniechęca mnie do oglądania, gdyż Pan Andrzej do czytania filmów/seriali takiego gatunku zupełnie nie pasuje.
Spróbuj z napisami. Jeśli jesteś przyzwyczajony/a do lektora, na początku może być dziwnie ale później nie będzie można wrócić do lektora. Przynajmniej ja tak mam. Od dawna oglądam z napisami, lektor wręcz mnie drażni.
Wszelkie informacje przedpremierowe, w tym zwiastun zniechęciły mnie totalnie. No sorry, jeśli to ma być wierna adaptacja, to ja dziękuję. Miało być wiernie i mroczno (jak w książce), a wszystko wskazuje na względnie wolną interpretację w stylu buddy movie.
Nie czytałem książek, więc rozumiem, że jest mi łatwiej polubić serial.
Serial jednak zachęcił mnie do sięgnięcia po książki, więc to chyba całkiem fajnie.
Nie zgodzę się z Shiloh. Serial nigdy nie będzie do końca wierny książce, jednak w przypadku Reachera jest bardzo blisko. Klimat amerykańskiego zadupia jest dokładnym odzwierciedleniem tego co opisywał Child Lee. W porównaniu do produkcji z Tomem Cruisem główny bohater oddany rewelacyjnie.
Owszem widzę wiele rzeczy które moim zdanie powinny zostać poprawione, ale akurat przeniesienie klimatu książki na ekran jest zrobione wzorowo.
Dobrze się ogląda bo sceny przemocy nie są dominujące nad fabułą i są w miarę realistyczne.