Nic dziwnego, że oglądalność 6 sezonu spadła i nie zdecydowano się na kontynuację, skoro przez 4 sezony skupiano się na wątku Miny i AJ’a oraz Conrada i Nic, relacje innych bohaterów były trochę na boku i nagle wielkie BUM. Mina wyjeżdża i nigdy nie wraca, a Nic umiera. Po odejściu tych postaci serial stał się monotonny, bo stracił główne wątki, a ciężko budować nowe charaktery, kiedy ludziom dobrze oglądało się te relacje. Na pewno wrócę kiedyś do tego serialu, ale gdy już to zrobię, skończę oglądać po 4. sezonie.