Cóż tu rzec.. z serialem jestem (z małymi przerwami) od samego początku. Na chwilę obecną ilość intryg i absurdów w nim zawarta sprawiła,że naprawdę zaprzestałam dopatrywać się tu sensu.. chyba już od s03. Teraz oglądając odcinki większość zwrotów akcji jest tak przwidywalna że szkoda gadać.. O zachowaniu dziewczyn tym bardziej - jakiś nieznajomy i niezwykle inteligentny A próbuje nas wmanipulować w morderstwo - CHODŹMY ODDAĆ KREW. yay
Mój brat prawdopobnie w tym wszystkim pomaga. Zamiast z nim siąść i wyłożyć wszytko kawa na ławe to pozwalam mu zatrzasnąć mi drzwi przed nosem i później go śledzę (po raz drugi,no bo przecież za pierwszym razem mi tak świetnie poszło) yay
itp,itd..
Suma sumarum chyba jestem już na ten serial za stara.