Sandman
powrót do forum 2 sezonu

Dawno się tak nie wynudziłam… w moim odczuciu drugi sezon jest robiony na siłę. Pojawia w nim się masa wątków bez żadnego sensu i celu a odcinki ciągnął się niemiłosiernie…

Joannae_7

Zgadzam się. Tyle czekania i taki zawód.

Joannae_7

A najgorsze są te trywialne dialogi pełne frazesów rodem z wypracowania pierwszoklasisty. Nie jestem w stanie tego oglądać.

Rub

Tak, nadęte tak że moja nerwica dostaje nerwicy

Joannae_7

Potwierdzam. Serial stracił na wartości, mnóstwo wątków, główna fabuła rozmyta. A juz najgorsze jest te ku..... Promowanie kultury WOKE chyba w każdym odcinku po 10 razy. W niektórych serialach Netflixa jest to zjadliwe, wręcz nieodczuwalne a tutaj tak jakby głównym zadaniem serialu to było..... Pierwszy sezon o niebo lepszy

ocenił(a) serial na 9
Joannae_7

Taki... Nudny....☹️

Joannae_7

Sezon 2 mogę określić jednym słowem „beznadzieja”

ocenił(a) serial na 7
Joannae_7

Jak można oceniać 2 sezon, który jeszcze nie jest cały udostępniony, poza tym przecież to jest ostatni sezon, choć nie tak dobry jak pierwszy, ale na pewno nie taki słaby i nudny jak piszecie i oczywiście to też jest moje subiektywne odczucie oraz też ktoś się z nim nie zgodzi. Niestety jak większość bardzo dobrych seriali, już nie będzie kontynuowany, za to sporo nudnych, beznadziejnych "o dupie Marynie, czy Mariana" itp, jak najbardziej będą kontynuowane... Swoją drogą, jakby nie zbyt duża ilość LGBT, to dałbym co najmniej 9, a być może i nawet 10, a tak to standardowa propaganda N, tak jakby ponad połowa ludzkości była nie hetero, i tak wiem, jest to Fantasy, ale czy tyle "Fantazji Erotycznych" było potrzebne, temu serialowi?

Joannae_7

Mam pytanie. Czy żeby obejrzeć drugi sezon trzeba przypomnieć sobie najpierw pierwszy?

ocenił(a) serial na 6
Joannae_7

Dla mnie drugi sezon okazał się znacznie słabszy od pierwszego.
Owszem, w kilku miejscach rozwinął uniwersum, np. w kwestii rodzeństwa oraz przeszłości samego Snu, ale w ogólnym rozrachunku wyszło rozczarowująco, miejscami nawet bardzo.
Oryginału nie czytałem więc nie wiem czy to wina samego źródła czy adaptacji.
Przez cały seans nie opuszczało mnie jednak uczucie, że materiału było więcej ale ktoś ciął go bardzo mocno tępym tasakiem na etapie przygotowywania scenariusza albo później w montażowni.

* Historia Lucyfera i oddania Piekła nieprawdopodobnie zmarnowana, równie dobrze mogłoby jej nie być.
* Wątki Snu i później następcy samego Morfeusza okazały się niespecjalnie udane. Niby gra toczyła się o wszystko ale na ekranie nie było tego czuć, a finałowa konfrontacja z Mojrami to festiwal żenady.
* Constantine była..., no była ładna i to tyle co można powiedzieć o jej obecności.
* Koryntczyk, Lyta Hall, Nuala to kolejne postacie, których obecność zmarnowano.
Na "starcie" Lyty i Nuali parsknąłem śmiechem, a sama Lyta była potrzebna tylko po to aby mogła stroić groźne miny nosząc "pogrzebacz zniszczenia" (Pogrzebacz, ponieważ tym co nosi nie walczy, a dźga bezbronne postacie albo grzebie w ziemi).

Joannae_7

Zupełnie inny niż 1 sezon. Ale mi się podobał. Oczywiście miałam z tyłu głowy, że musieli to mocno skrócić, żeby zamknąć całość tym jednym sezonem. Co do wątków LGBT o ile postać Desire była świetnie zagrana i mega mi pasowała tak nie rozumiem po co zrobili parę z Lokiego i Pucka :/ no chyba, że tak faktycznie było w komiksie...