http://cdn3.whatculture.com/wp-content/uploads/2014/01/Screen-Shot-2014-01-02-at -2.08.42-
AM.png
Ciekawe czego dotyczy to Liar..
Ja z 2 złego chyba chorobę... Mary mi nie pasuje na czarny charakter... Chociaż to by było z pewnością ciekawsze;)
Moriarty to juz raczej zamknięty rozdział, choć kto wie, ale w coś jest zamieszana na bank, ale powtarzam, że nie sądzę by ona była zła. Raczej, że wplątała się w coś, z czego już myślała, że uciekła, a teraz ją to dogoniło.
No właśnie ja też nie sądzę... Bardzo możliwe jest to co piszesz, no albo choroba... Mam nadzieję że w tym seznie to wyjasnią:)
Może to tylko moja ogromna teoria spiskowa, ale w opowiadaniu Tańczące Sylwetki pojawia się postać kobiety, Elsie Patrick, która miała nieszczęście być córką szefa grupy przestępczej, a przed ślubem prosi męża by nigdy nie pytał o jej przeszłość, do tego postać Milvertona, który w opowiadaniu był szantażysta ... no cóż skojarzenie nasuwa mi się jakoś samo.
Aż mi skóra cierpnie jak to pisze, ale ... ale w TS mąż tej kobiety zostaje zastrzelony, a ona sama próbuje popełnić samobójstwo.
Nie no, aż tak dokładni w odtwarzaniu kanonu twórcy Sherlocka nie są :) Zapożyczają wątki z kilku opowiadań, miksują, dodają, zmieniają, gdzieś tam pozostają wierni opowiadaniom, ale nie aż tak. :D
Milverton to właśnie Magnussen, tylko ze zmienionym nazwiskiem - nowy antagonista :)
A tak btw zawsze niezmiernie bawiła mnie w oryginalnym Znaku czterech reakcja Sherlocka na wieść o zaręczynach przyjaciela
,, - Panna Morstan zaszczyciła mnie, pryzmując oświadczyny.
Usłyszałem jego jęk.
-Tego się obawiałem - powiedział - nie jestem w stanie złożyć Ci gratulacji.,,
Hahaha :D Podobno ten odcinek ma być w ogóle jakiś mega zabawny, bardziej niż pierwszy. Nie mogę się doczekać! :)
Jeżeli Sherlock jest trudny w relacjach kiedy jest trzeźwy, to boję się jak zachowuje się po spożyciu alkoholu... ^.^
rany, znowu się naczytałam waszych teorii i jak mam teraz żyć normalnie? Albo przynajmniej doczekać jutra? Życie stracę przez Sherlocka:D
Teraz to się nie da jak jest 3 sezon:D Nie tylko Ty czekasz do jutra, a obawiam się że po 3 odcinku będzie jeszcze gorzej niż teraz;)
Ja sobie nie wyobrażam, że 12 stycznia odcinek trzeci i do widzenia na kolejne dwa lata.. Wiecie co, powinniśmy się rozkoszować faktem, że teraz odliczamy czas w godzinach/dniach a nie w latach :D
Ja się łudzę, że rok, ale to chyba niemożliwe, biorąc pod uwagę jak zapracowani są aktorzy... 2 lata... to straszne będzie, znowu dyskusje, teorie itd Tak, to odlicznie czasu TYLKO w godiznach jest cudne;)
Ano właśnie, bo sama jestem ciekawa jak ze zobowiązaniami aktorów na te następne lata. Nigdzie w sumie nie ma żadnego konkretnego info o nowych kontraktach itd. Pamiętam, że dwa lata temu to od razu było wiadomo, że Star Trek, że Hobbit, że Piąta Władza i nie da rady szybciej. A teraz nic nie wiadomo. No ale te dwa lata czekania to raczej pewne..
Martin ma grac w jakimś nowym serialu a Ben jest rozchwytywany w Hollywood już;) Tak więc będzie ciężko, 2 lata czekania minimum;/
Martin ma grac w jakimś nowym serialu a Ben jest rozchwytywany w Hollywood już;) Tak więc będzie ciężko, 2 lata czekania minimum;/
Widać, że kariera Bena pędzi coraz bardziej do przodu i ma sporo zajęć na głowie: http://www.imdb.com/ name/nm1212722/
Teraz chyba kręci w Londynie film o tym angielskim matematyku.
A Martin ma wystąpić w serialu "Fargo" tak twierdzi IMDb, więc pewnie sporooooooo poczekamy na kolejny sezon. Oj sporo.
Własnie, tak ten serial się nazywa;) To będzie straszne jak dowalą następny sezon za...4 lata... Chyba się pochlastam :D
Ale, z tego, co mi wiadomo, to Martin już dawno skończył prace nad ,,Fargo." Niech Ben kończy ten swój film i marsz na plan ,,Sherlocka". :) Jak ja bym chciała, żeby po tym 3 odcinku powiedzieli nam, że nakręcili dwa sezony już i puszczą następny za miesiąc... :) Pomarzyć wolno. :)
To by nam zrobili miłą niespodziankę;D To niemożliwe, ale masz rację, pomarzyc można:)
ja to się chyba łudzę, że nie będą nas trzymać na głodzie następne dwa lata...
Wtedy nie będzie gorzej. Wtedy będzie czarna rozpacz. Chyba jakieś antydepresanty będę musiała załatwić:)