Mary? Lestrade? Molly? A może Magnussen (to by było zgodne z kanonem, ale wydaje mi się że trochę za wcześnie)
Obstawiam Mary, mimo że to oczywiste dość. Przenosiny do współczesności uniemożliwiły wierną kopię wydarzeń z literatury, ale historie postaci są raczej wierne sir Arthurowi. Po "śmierci" Sherlocka, Watson opuścił Baker str., ożenił się zaraz po powrocie Holmesa. Potem Mary umarła/zginęła (nie jest powiedziane co się z nią stało), John wrócił, może nie pod adres, ale do "pracy" z Sherlockiem.
A szkoda, bo bardzo mi się ta postać podoba.
Ale po co link? Po co opis odcinka? Nie lepiej się to ogląda, jeżeli nie wiesz co się zdarzy? Spekulacje, domysły są fajne, ale opisy odcinka? Bez sensu.
Nawet bym się ucieszyła. Nie mam nic do aktorki, ale postać jest nieznośna :D
Ja tam lubię Molly ale zakładając, że Tom okaże się w coś wplątany, to uważam, że nie ma z nią co potem zrobić....
http://h-i-d-d-l-e-s.tumblr.com/post/72868357406/are-you-fu cking-kidding-me (usuń spację)
Ktoś to w innym temacie wrzucił;) Chyba z tweetera Gatissa
A co do tego co wymyślił... Nie wiem, ale czuję że po niedzieli będę go chciała zabić...
To co robi to przegięcie!!
Ja nawet sprawdziłam tweetera Gatissa czy to nie jakiś fake, ale nie, serio tak napisał...
Właśnie... można zemdleć albo dostać ataku serca przez nich.... TAK NIE WOLNO!!!
Kurde, znowu mi ciśnienie podnieśli... Muszę się uspokoić;)
Mam nadzieję że Nic się nie stanie Sherlockowi, Johnowi, Gregowi albo Mycroftowi..uwielbiam ich.. Aha no i jeszcze pani Hudson..
Chociaż jeżeli po napisach ma być jakaś dodatkowa scenka to wszsytko się może zdarzyć..
Np.. zabity, zraniony bohater może ożyć, czy coś w tym stylu...
Jejjjj ja też ich uwielbiam:D:D Jeśli coś im się stanie... grrr, mam ciarki aż...
Ta scena po napisach jest mega niepokojąca, dokładnie - wszystko się może zdarzyć.
Chociaż... czuję po kościach że jak ktoś zginie (poza Sherlockiem i Johnem, bez których serial byłby niemożliwy...) to chyba nie będzie zmartwychwstania nagłego;/;/;/
Przyznaję że byłoby tego za dużo.. Ale znając twórców pokazaliby to w taki sposób że taka scenka byłaby idealna:)
Będzie idealna - ktoś, kto oglądał już przedpremierowo napisał: "Oh goodness those last 60 seconds.I wanted to stand up and applaud…" :D:D:D:D
Ja też:D w dodatku będę pewnie na zmianę płakać i się śmiać :D
Tu masz tą całą recenzję jakby co:
His Last Vow spoiler free review
Last night thanks to the lovely people at the BBC I got to watch an early screening of His Last Vow at BAFTA. As you would expect the vast majority of the episode is embargoed which is completely understandable as I would want nothing to ruin your enjoyment but a lot of the really brilliant things I’m not allowed to talk about.
(....)
So here’s a few tidbits:
•The episode is written by Steven Moffat and directed by Nick Hurran who directed the Doctor Who 50th episode
•It’s based on The Adventure of Charles Augustus Milverton and follows the canon pretty closely so it’s worth you reading the story before Sunday or at the least having a flick through this wiki entry
•For anyone who’s been a bit dismayed at the favouring of the characters over the cases this episode is tonally much more in keeping with series 2. It’s all case, all business.
•Lars Mikkelsen as Charles Augustus Magnussen is an utterly terrifying villain. Dead eyed, completely still, softly spoken and prone to utterly humiliating his victims he is a truly horrible specimen. There was one point during the screening when I could barely look at the screen while he was being vicious. He’s truly unpleasant.
•CAM has the coolest evil villain lair I’ve ever seen.
•Lindsey Duncan guest stars & is glorious as ever.
•There’s lots and lots of canon references to please the Doyle purists.
•John is finding the domesticity of married life really rather chafing…
•Louise Brealey once again gets the best moment of the episode for me. Molly’s role is smaller in this episode but her moments are lovely and so emotionally true.The sheer degree of character development that we’ve seen this series for Molly who is really a secondary character is staggering. So beautifully played by Louise.
•Anderson and his wife feature in a cameo.
•Theres Something About Mary…
•We find out what Redbeard means.
•Sherlock takes his vow very seriously
•The interaction between Sherlock and Mycroft in this episode is profoundly moving
•We get to see a younger version of Sherlock and he’s played by Louis Moffat
•We find out Sherlock’s full name.
•The episode is an absolute emotional rollercoaster and proves without question again that Martin Freeman and Benedict Cumberbatch are the best actors in Britain working today. They are extraordinary in this.
•This isn’t Reichenbach. It will break your heart, it did make me cry, it will leave you feeling utterly exhausted like you’ve been put through the emotional wringer but it’s a different beast alltogether.
•Make sure you watch right until the end. I cannot stress this enough. Because just when you think the episode is over. Well, those last 60 seconds. Oh goodness those last 60 seconds.I wanted to stand up and applaud…
Quick edit to add two more things I just thought about:
•Fans of a rare pairing will be delighted. Brief on screen time!
•Throw out your preconceptions about the ending. All the speculation you’ve read? WRONG!
hmmm prościej by było spytać kogo mogli by uśmiercić :D to np. st. Donovan albo Magnussena ;) jedno z dwóch
Szkoda mi byłoby Donovan... Jest zabawna kiedy rozmawia z Sherlockiem, albo o nim wspomina:D
Ja bym nie miała nic przeciwko Molly(wiem że jestem okrutna ale jej zniknięcie najmniej by mnie dotknęło).
W kolejnych sezonach za to mogłaby wrócić Irene..:D
oooo w końcu ktoś kto lubi Irene! :D być może wróci, ale dopiero w 4 lub 5 sezonie.. może.
Tak na dobrą sprawę to każdego byłoby szkoda, nawet Andersona xD ja bym nie chciała żeby Molly zniknęła choć to by było mniej okrutne niż uśmiercanie Mary w ciąży ;)
A tak wogóle widzeliście to zdjęcie?
http://media-cache-ec0.pinimg.com/236x/a4/70/36/a47036552ae9502a32f05aff22729799 .jpg
scena z pierwszego odcinka..:D;D;D
Ja też, ale potem się zorientowałam o co chodzi:D Tu mam też jakieś zdjęcia, z nowego odcinka:
http://www.walesonline.co.uk/whats-on/whats-on-news/sherlock-season-3-sometimes- someone-6495427
Hihi... No xDDDD Chociaż on zawsze fajnie wygląda:P:P:P Ale jestem nieobiektywna:P
Cóż, cecha fanów Sherlocka;D Ja się nawet dziś z mamą o Bendiego kłóciłam:D:D
Ona twierdzi, że jest brzydki:P No więc nie mogłam tego tak zostawić!!! :P:P Może "kłóciłam" to za dużo powiedziane, po prostu różnica zdań;D OMG Bendi brzydki.... no, no, no
Hahaha.. To moja mama mnie dzisiaj zadziwiła:)
Przyniosła do domu Wyborczą zanim ją poprosiłam.. Otwiera i mówi:
"Jaki ładny facet"..:D "A to nie jest przypadkiem Sherlock?"
Padłam..;D
To masz szczęście;D Ja jak tylko się zorientowałam to poleciałam po Wyborczą do kiosku;D Ja chcę niedzielę!!!!!!!
Ja jak zobaczyłam okładkę to się wydarłam na całą klatkę schodową ;) artykuł o Sherlocku i jeszcze Benny na okładce - this is Christmas!!!
Też się czułam jak to czytałam jakbym dostała prezent na Święta:D:D Czytam info że Ben jest w Wyborczej - ubieram się pędem i 30 sekund później lecę do kiosku;D
Ja tak właśnie siedzę i czytam telewizyjną i myślę "zaraz... dziś jest piątek, w niedzielę jest Sherlock na BBCent... może pójdę po nowy numer i sprawdzę czy coś jest o nim?" i idę do kiosku i... JEST !!! wracam do domu, piszczę, tata myśli, że mi się coś stało, a jak się zczaił, że chodzi o Sherlocka, to się zaczął śmiać ;)
:D:D Też tak mam z piszczeniem i wzdychaniem jak widzę Bena:D U mnie w domu już się przyzwyczaili, ale dalej się ze mnie czasami śmieją ;D
Moja mama ma ze mnie bekę ;) a tata mi ciągle przypomina te okropne wonsy johna! nie mogę ich wykasować z umysłu :(
No przez te wąsy to serio John wyglądał jak "old man" - jak to powiedział Sherlock;D Dobrze, że je zgolił xD
No przez te wąsy to serio wyglądał, jak to określił Sherlock, jak "old man":D
Dobrze, że je zgolił;)