PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526554}

Spartakus: Krew i piach

Spartacus: Blood and Sand
2010
8,0 79 tys. ocen
8,0 10 1 78712
7,4 10 krytyków
Spartakus: Krew i piach
powrót do forum serialu Spartakus: Krew i piach

3/10 jak dla mnie

ocenił(a) serial na 3

Nie kupuję takiej formy w filmie. W "300" jeszcze dało się to oglądać bo mimo wszystkich tych udziwnień i komiksowości film spajał jednak swoisty klimat. Ale w "Spartakusie" przesadzili i poszli drogą, która prowadzi do nikąd. Zrobił się serial fantazy, gdzie sprzedaje się jakąś wymyśloną wizję świata starożytnego spreparowaną komputerowo w tak absurdalny sposób, że nie zdziwią mnie w ostatnim odcinku szwadrony Talibów desantujące ze śmigłowców na Koloseum.
Acha, i wszystko dosłownie ocieka krwią. Gdyby w filmie przewidziano scenę, w której bohaterowi robią manicure i łamie się przy tym paznokieć, całą scenerię z kamerą i kamerzystą włącznie utoczyli by twórcy filmu we krwi ...

jabu

Zależy kogo co bawi, według mnie "Sparctacus" jest podkręconą wersją "Rzymu", mnie sie takie coś podoba, nie nudzi ! Jeżeli chodzi o wulgaryzmy, a co może ich nie używali ??? Ciekawe w jakim Ty społeczeństwie żyjesz, Ja pracuje w biurze, na stanowisku państwowym, i wszędzie co drugie słowo to kur*** i hu*** , mnie osobiście to nie przeszkadza, bo to jest tak jak by cenzurować wódkę !

Tak to nie jest serial w stylu "Klan" gdzie wszystko jest jasne i piękne...

ocenił(a) serial na 8
pmp2811

Nie wiem, nie oglądam telenoweli Klan.

Masz rację. Dobre porównanie, że jest to serial w którym liczą się igrzyska.

Faktycznie, w porównaniu z Rzymem, produkt firmy Starz nie broni się w żaden sposób.

Mnie w Rzymie zachwyciło to idealne połączenie scen często bardzo brutalnych z niezwykle lirycznymi, doskonałe aktorstwo, w tym fenomenalny James Purefoy w roli Antoniusza. Kto nie widział ostanich chwil jego i Kleopatry w ost odcinku, ten nic nie widział. Laurence Olivier wysiada, nie mówiąc już o niejakiej Vivien Leigh, która... a niech tam jej ziemia lekką będzie.

W sumie, w Spartacusie też mamy trochę takiego ciepełka, więzi braterskiej itd jednak co i rusz wybuchająca rzeźnia to wszystko skutecznie przesłania, tak, że co bardziej wrażliwym widzom a tych na pewno wciąż nie brakuje może się wręcz zrobić niedobrze.

To Spartacus, któremu w mojej ocenie daję jakieś 6/10 i Rzym 10/10

A jeszcze wcześniej wzorcowym produktem jeżeli chodzi o Rzym starożytny była dla mnie "duma BBC" czyli serial "Ja, Klaudiusz". Z łezką w oku pamiętam pierwszą emisję w TV w głębokich latach 80-tych ubiegłego wieku, z kapitalnym wręcz dubingiem, który jak wiele rzeczy w tym dzik..., sory, kraju z czasem po prostu przepadł, potem były jeszcze bodaj 2 wejścia tej produkcji na polskiej antenie za każdym razem z lektorem.

Imponowały mi sceny, które jak na tamte czasy były niemalże rewolucyjne, chodzi mi tutaj o realizm w przedstawianiu postaci, bez żadnych upiększeń i półśrodków z czasem jednak drażnił mnie sam sposób ukazania Augusta jako wręcz błazna a wiemy przecież, że zupełnie taki nie był, no i aktorki w roli rzymskich kobiet, wręcz przebrzydłych jeżeli chodzi o urodę, no może z wyjątkiem Messaliny, 3 żony Klaudiusza. Doskonały był za to John Hurt w roli kopniętego Kaliguli - archetyp władcy-psychola? No i oczywiście Derek Jacobi, choć prawdziwemu Klaudiuszowi tylko momentami trzęsła się głowa a nie bez przerwy.

Tyle, że teraz, po "Rzymie" na serial "Ja, Klaudiusz" prawie nie mogę patrzeć:)

ocenił(a) serial na 3
Nick_filmweb

>Ja pracuje w biurze, na stanowisku państwowym, i wszędzie co drugie słowo to kur*** i >hu*** , mnie osobiście to nie przeszkadza, bo to jest tak jak by cenzurować wódkę !

Ja natomiast przepracowałem jako student parę lat w rozlewni pepsi, między przysłowiowymi robolami. Wcześniej trzy lata zawodówki, technikum. Praca w fabryce przy tokarce.
Bywało różnie, nie wszędzie prezentowano Francję-elegancję, ale w żadnym z tych miejsc kur… i hu… nie było, co drugim słowem.
Są różne standardy.
Jak zaakceptujemy taką dawkę bluzgania jak w serialu „Spartacus” (bo kino/telewizja, jak wszystkie media kształtują wzorce) i nam to spowszednieje, wszędzie będzie tak samo jak w Twoim biurze.


>Nie wiem, nie oglądam telenoweli Klan.

Ja także. Ale Żona i owszem. Zapytałem Ją i zdementowała wypowiedź, że: „ wszystko jest tam jasne i piękne”. Twierdzi, że w telenoweli przewija się sporo intryg a ostatnio nawet kogoś zabili. Jak Jej przekazałem, że pmp2811 też ogląda, wyraziła zaskoczenie, bo myślała, że to serial głównie dla Pań...

Co do porównań na płaszczyźnie Rzym – Ja Klaudiusz, to znowu jestem ich przeciwnikiem i wykonam unik w takiej dyskusji. Nie chodzi już nawet o to, że oba seriale dzieli 30 lat (już o tym dyskutowaliśmy).
Rzym oglądałem jako dorosły facet zorientowany na historię, urzeczony barwą i kolorystyką serialu. Tam też jest krew i golizna. Ale wszystko dozowane w przemyślany sposób, który nie sprawi, że przed ekranem zostaną wyłącznie widzowie spragnieni jatki i wulgaryzmów.
Pamiętacie czołówkę „Rzymu”? Graffiti z tryskającym penisem na ścianie przemykające w migawce – to bije na głowę epatowanie muskulaturą Crixsusa i cyckami Ilithyi w co trzecim ujęciu.
„Rzym” broni się z jednego jeszcze powodu. Kobieta odpowiedzialna w serialu za kostiumy, okazała się być zakręcona w kolorystyce Indii z całą paletą barw i magii jaką ten kraj potrafi sobą zaoferować. Ściągnęła na plan stroje wykonane wg Jej projektu w Indiach i to dało hipnotyczny efekt. Niech Was nie zwiedzie wszystko co noszą na sobie w serialu „Rzym” – każdy skrawek uszyto w Indiach dodając hipnotyczny skrawek indyjskiego subkontynentu. W sumie ówczesny Rzym doby późnej Republiki był jednym wielkim konglomeratem kultur i ras, więc taki wybieg okazał się strzałem w 10-kę!

Wracając do produkcji „Ja Klaudiusz” – ten serial oglądałem z kolei jako dzieciak, z wypiekami na twarzy, więc postrzegam ów film nieco idealistycznie. Wtedy, z perspektywy 10-12 lat każdy odcinek był po prostu ekstra.
Ale i dziś, po latach bez wahania dałem mu 8/10.
W pamięć wbiło się mi wiele świetnych kreacji z tego serialu. Zwłaszcza Georgie Baker jako Tyberiusz. Demoniczna Sian Philips w roli Liwii. Faulkner jako Herod Agrypa…
Długo by wymieniać.
Ja też odniosłem takie wrażenie, że August (świetny Brian Blessed) przedstawiony został w serialu jako swego rodzaju pierdoła a był to w realu gość przebiegły, bystry i, gdy trzeba bezwzględny (mierny w roli wodza, za to świetny polityk). Ale taki był pewnie celowy zamiar twórców, aby intrygantkę Liwię pokazać w jeszcze bardziej mrocznym ujęciu podczas niszczenia dobrodusznego i prostolinijnego męża…
Natomiast czołówka rozpoczynająca serial „Ja Klaudiusz” nawet po ćwierćwieczu jest dalej wymiatająca. Motyw z wykorzystaniem pełzającej żmii ma posadzce mozaiki był genialnym posunięciem. A w tle klimatyczna muzyka…
I widz już wiedział, ze czeka go widowisko …
Reasumując: ja tam „Klaudiusza” nie skreślam, dalej przychylnie puszczając do serialu oko. Uważam, że nie zestarzał się po latach aż tak bardzo, aby odpuszczać sobie przyjemność ponownego oglądania (tylko czasu brak …).
A to, że nagle, po latach okazało się, iż zagubiono pierwszą, kapitalną polską wersję językową uważam faktycznie za szczególnie ponury żart losu, który wystawia nam, Polakom nieciekawe świadectwo…

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 3
shamar

Obejrzałem właśnie 10 odcinek.
Przemyślenia na gorąco: jeśli nie liczyć durnego początku 10-tka jest lepsza od pierwszych czterech, które obejrzałem swego czasu.
Pożyjemy - zobaczymy.

jabu

Witaj.
Trafiles w 100%. Te odcinki to poprostu bonusy. "Odcinek 11" zatytulowany "We Stand Alone Together - The Men of Easy Company" to ponad godzinny dokument o szlaku bojowym kompanii E, praktycznie caly czas sa to relacje weteranow. Do ogladniecia tutaj:
http://v.youku.com/v_show/id_XMTA3NDQ4MzAw.html
a jak chcecie possac, to googlowac, tytul macie (na chomiku widzialem, ze sie paletalo) ;]

"Odcinek 12" zatytulowany "The Making of Band of Brothers" to okolo 30 minut dla aktorow, rezyserow i reszty ekipy, zreszta tytul mowi sam za siebie. Do obejrzenia tutaj:
http://v.youku.com/v_show/id_XMTA3NDc1MDk2.html
Mam nadzieje, ze zaspokoilem Wasza ciekawosc.

Zdrowka zycze.

ocenił(a) serial na 3
yellow_taxi

No i sprawa się wyjaśniła. Dzięki wielkie i za informacje i za linki. Nie wiem jak inni, ale ja chętnie skorzystam.

>Pozdrawia i życze traktowania życia nieraz z przymrużeniem oka...

Życie snoba faktycznie jest ciężkie. Niewielu go rozumie, jeszcze mniej lubi :-).
A dystans i podejście z przymrużeniem oka istotnie jest wskazane, zwłaszcza obecnie, gdy otaczający nas świat coraz bardziej przypomina klimaty rodem z filmów Koterskiego.