A nie pomyśleliście, że te wszystkie przecieki, spoilery itd. itp. to wszystko jest kontrolowane? Ludzie, przecież stacja telewizyjna, która tworzy kilka seriali nie jest tak głupia, by "przypadkiem" zrobić wyciek tytułów utworów zdradzających nam śmierci poszczególnych bohaterów. Na świecie nic nie dzieje się "przypadkiem". Przecież tak samo było roku temu. Mniej więcej, w tym samym momencie pojawiły się tytuły i zdradziły chociażby śmierć Ashura. Te wszystkie gniewne tweety DeKnghta czy Liama to zaplanowany proces, by zabawić się z naszymi uczuciami po raz kolejny i wywołać szum wokół serialu. To, jak i tweety reszty obsady. Wiadomym jest, że mamy zastanawiać się kto zginie, kto przeżyje, a to wszystko daje nam większe pole do popisu, jednocześnie robiąc coraz większy mętlik.
To jedna sprawa, a druga to zakończenie już samo w sobie. Przeżywający Spartakus to największa głupota jaką DeKnight może zrobić. Czemu takie filmy jak Braveheart, Gladiator, 300 i inne są dziś pamiętane i uwielbiane? Na wspomnienie, której postaci ze Spartakusa większości z nas wciąż oczy zachodzą wodą a ręce zaczynają latać w drgawkach? Varro. Czemu to wszystko? ... A no właśnie temu.
Ostatnio buszowałam na imdb pod filmami W pogoni i Bez tchu i wiecie jakie były największe zarzuty do tych obu genialnych produkcji? A to, że po zakończeniu nie dawały ludziom spokoju; że wkurzyły, wyprowadziły z równowagi; że myślano o nich na długo po seansie. I to jest właśnie impakt, którego nie ma happy end.
Które z postaci mamy najbardziej pamiętać? Na chwilę obecną są to Spartakus, Kriksus i Ganikus. Moim zdaniem wszyscy zginą, ale będą to piękne śmierci. Scena krzyżowania Ganikusa będzie tak przejmująca, że pewnie nawet ja uronię łezkę.
Mamy teraz przeciek ze wzruszającej sceny pożegnania Agrona i Nasira, ale przecież wiadomym jest, że Agron będzie obandażowany, a później weźmie udział w jakiejś dużej bitwie; w obu scenach Nasir jest obok niego, wątpię więc, że to pożegnanie jest ostateczne. I teraz skłaniam się ku teorii, że to właśnie Agron przeżyje, a) jest postacią fikcyjną i po coś został wymyślony b) DeKinght lubi wkurzać homofobów :) c) nie jest jednym z czempionów, a oni muszą odejść w chwale, bo tylko w taki sposób zostaną zapamiętani.
Co do Cezara, prawdopodobnie to on zabije Kriksusa i weźmie udział w złapaniu i krzyżowaniu Ganikusa, ale zrobi to w taki sposób, że go nie znienawidzicie. To gość, który potrafi docenić wielkich wojowników; kto wie, może któremuś z nich (pewnie Ganikusowi) powie, że zaszczytem było z nim walczyć, a nie przegrał tylko dzięki pomocy swoich żołnierzy, lub inna łzawa scenka.
Oni (media) się z nami bawią. Pewnie teraz monitorują tweetera czy jakieś większe spartakusowe fora i mają ubaw, jednocześnie zacierając ręce z cwaniackim uśmiechem: tańczcie moje małpki, tańczcie, jak wam zagramy
Dali nam jak na dłoni (Crixo-spoiler, jśli ktoś wciąż nie widział) poranionego Crixusa klęczącego wśród Rzymian. Jeśli zginie rzeczywiście w ten sposób, to znaczy, że twórcy maja gdzies element zaskoczenia i rzczywisci owe tytuly soundtrackow wyspoileruja nam pewne watki. Jeśli jednak (i to jest moja teoria) Gal nie zginie (nie w ten sposób) to również i je można włożyć między bajki i liczyć, że wszystko pójdzie inaczej bo widać, że jednak z nami mocno pogrywają (oby).
Przypomne też, że ktoś wrzucił jakiś czas temu wywiad z Liamem, którzy powiedział, że w 8 odcinku wszystko w jednej chwili przewróci sie do góry nogami i nie będzie takim jak sie dotąd wydawało. Że cała ta zmiana odbędzie się na jednej stronie scenariusza itp. Oby chodziło właśnie o nie dojście do śmierci Crixusa...
mp3 ze Spartacusa ze strony Amazon już wycofano ze sprzedaży. Lista utworów zniknęła...
Po porażce Polski nie mam nastroju, aby przeczytać 5 stron komentarzy, ale jak Kaśku uronisz łezkę nad Gannikusem, to ogłoszę święto prawie-narodowe.