http://www.youtube.com/watch?v=U5dBdHOJECU
Powoli zbliżamy się do końca,Clay znowu dostanie oklep ale najważniejsze pytanie co z Tigiem czy jednak Jax sprzeda go czarnym czy wraz z Tigiem i resztą rozjebią Popa i czy kolejny Son's nas opuści wraz z końcem tego sezonu.
Nazwa piosenki końcowej? Ktoś kojarzy, jak znajdę to dam info, ale jak ktoś wie, proszę o odpowiedź.
http://www.youtube.com/watch?v=BDXhHIxdveg
Fajny kawałek pasował do tej sceny.
fakt, utwór świetny.
Twórcy umieją dobrać odpowiednią nutę pod okoliczności w tym serialu, naprawdę.
No i Clay wkońcu się doigrał choć to jeszcze nie to na co większość czeka.Co do reszty bajzel robi się coraz większy a Jax już ładnie odleciał i powoli staje się taki jak Clay za akcje na końcu minus dla niego.Przed końcem sezonu same niewiadome wątki Nero,IRA,kartel,Pope,Tig do tego kolejny ziomek szukający zemsty tym razem za siostre.Ciekawe czym nas uraczy na koniec autor oby nie śmiercią kogoś z Son's bo teraz kolej na nich żeby kogoś załatwili.
Odkąd zabili Opiego mu odwaliło. Lepiej nie będzie, ciekawe jak się skończy ten sezon. Mam głupie przeczucie, że ktoś ważny zginie.
Oby nie Happy,Juice,Chibbs.Ich najbardziej lubię.Miło by było gdyby jakimś cudem utrzymali stan.Ja bym Kozika znów zobaczył, pamiętam że Tig go nie chciał i chyba odszedł, albo coś się stało co przeoczyłem
Ostatnia akcja w wykonaniu Jaxa kozak, w obronie swej rodziny widać że nie cofnie się przed niczym, a że jest człowiekiem, który wychowywał się w środowisku przestępczym, to Wendy powinna być szczęśliwa, że tylko tak to się skończyło. Chociaż dla ex-ćpunki taki shot, jaki jej Jax zafundował to pewnie też wielka tragedia. Ciekaw jestem jak się rozwinie ten wątek.
Rzeczywiście, hehe, zagrał raptem minutkę kuzyna Nero Padilli
Ogólnie już raz się pojawiła gościnnie nie byle jaka persona, bo sam Stephen King z tego co pamiętam (sprzątał trupa latynoskiej opiekunki którą utłukły Gemma z Tarą). :D
Jaxowi odwala trochę ale jestem przekonany że ma jakiś plan mniej czy bardziej sprecyzowany i ogarnie wszystko w następnym odcinku jakoś. Pope prawdopodobnie nie zginie bo Jax ma co do niego plany, poza tym w jednym z odcinków Pope powiedział co się stanie w razie jego śmierci. Szkoda Tiga ale prawdopodobnie zginie ;/
aż trudno uwierzyć że jeszcze jeden odcinek i przerwa dziesięcino miesięczna do kolejnego ostatniego sezonu..
Ja! Choć wątpie aby to był Mr. Mayhem w wykonaniu US Marshalla, juz o wiele bardziej Mr. Relocate i Tara leci do Oregonu. A szkoda, śledziłem jej losy z uwagą, zaczynało się kapitalnie ale ostatnio jest jakaś taka hmmm ujme to ładnie - bezpłciowa, jesli tak by się stało uznam to za niespełnioną obietnicę wspaniałej historii. Jax odpierdala na całego!
Wiem, że się czepiam ale jedyne Providence o jakim wiadomo jest w stanie Rhode Island (nie wiem dlaczego Wendy wyskoczyła z Oregonem). No chyba, że to taka sama fikcyjna miejscowość jak Charming w stanie Kalifornia, w którym toczy się akcja.
Ten sam gość grał prokuratora w stopniu komandora w J.A.G-Wojskowe Biuro Śledcze.I tutaj znowu jako oskarżyciel.
Raczej wszystko sie zgadza, istnieje taka miejscowość w Oregonie:
https://maps.google.pl/maps?q=Rhode%20Island%20Oregon&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozi lla:pl:official&client=firefox-a&um=1&hl=pl&biw=911&bih=362&ie=UTF-8&sa=N&tab=il
Sorry, pardon, tym razem mój błąd!
Oregon to chodzi tutaj nie o stan ale o ulicę - Oregon Street, w Providence w stanie rhode Island. Chodzi nadal o Wschodnie Wybrzeże i słynną klinikę - tak wynika z google mapy;p
Już od poprzedniego odcinku mam takie przeczucie. Jeśli nie zginie z cudzej lub własnej ręki, to w każdym razie zniknie z Charming.
Jax chyba coś kombinuje z Gemmą. Nie słyszeliśmy ich rozmowy, ale wszystko na to wskazuje, bo przecież Gemma nie ma już powodów, by dalej zwodzić Claya.
Hmm, na facebooku "SOA" pisało że s05e12 ma być 90 minutowym epizodem. "Mój" miał 60 minut- o co chodzi, czy to wliczony czas reklam :)?
Odcinek taki se, mam nadzieję że finał będzie lepszy. Nie wiem jak was ale mnie bardzo zaintrygowała scena z Augustem, szczególnie to co Jax do niego powiedział. Myślę iż w następnym odcinku August jednak zdradzi Pope'a i Tig przeżyje. Zwianie do Belfastu z Clayem jest zbyt oczywistym rozwiązaniem mam nadzieję że scenarzyści tak tej historii nie zakończą.
Mnie zastanawia jedna rzecz. Skoro Clay wiedział,że tylko Bobby głosował na "nie" to czemu był taki miły dla juice'a i w dał mu w podzięce pistolet. Rozumiem,że wcześniej mu pomagał itp,ale w końcu był za tym żeby go zabić -.-
Clay wie że Juice nie ma wyboru, bo jakby zagłosował na "nie" to Jax by go pewnie wydał :P a dał mu pistolet bo Juice mu bardzo pomagał przez cały sezon, i sie przywiązali do siebie (obejrzyj poprzednie odc tam jest wszystko) ;P
tylko,że Clay nie wie,że Jax,Bobby i Chibs wiedzą o zdradzie Juice'a więc twoje wytłumaczenie nie pasuje.
to,że przełożył dokumenty nie znaczy,że wie że reszta wie o zdradzie juice'a -.- Clay wiedział,że jax chce się spotkać u niego żeby go sprzątnąć więc schował dowody w inne miejsce.
i tak subtelnie wyrzucił Ortiza za drzwi i zamknął je za nim żeby czasem nie zobaczył co robi :P poza tym Bobby gadał z Clayem i ogólnie widać było po jego małpiej twarzy że wie co się dzieje :P (przynajmniej ja to zauważyłem :P)
Dobry odcinek, ale miotanie się Jaxa zaczyna być męczące. To co zrobił Wendy to przegięcie. Nie wierzę by oddał Tigga w ręce Pope'a, ale może zamierzeniem Suttera jest właśnie transformacja Jaxa w Claya...
Zostaje jeszcze pan Torric, który pewnie ostro namiesza. Ciekawe czy jeszcze w tym sezonie.
też trudno mi sobie wyobrazić że Jax poświęci Tiga, ale z drugiej strony tak ostatnio zdziadział, że wszystko jest możliwy. Już nic się dla niego nie liczy, tylko jego osobiste interesy... mam nadzieję że szeryf na emeryturze od pielęgniarki namiesza z Tarą, a co do Wendy to przegiął po całości..
Nie rozumiem co poniektórzy tak żałują Wendy..Dostała ostrzeżenie jasne i czytelne, a że jest narkomanką to Jax wie jak to wykorzystać.Niech sie cieszy że nie służy jako nawóz dla gleby..Szkoda mi by było Tigga gdyby Jax go poświęcił, to by było przegięcie.
Tak samo można byłoby powiedzieć o Tiggu : morderca, gwałciciel, handlarz narkotykami i bronią ;) Po prostu Wendy starała się być czysta, układała sobie na nowo życie, bez narkotyków i z nowym chłopakiem. Nie mówię, że jej żałuję, tylko chyba nie spodziewałam się takiej reakcji od Jaxa. Po prostu, to było wstrząsające, tak jak podpalenie żywcem córki Tigga czy morderstwo Opiego, trudno się oglądało.
oj ale bez Tiga ten serial dużo by stracił :P a jakoś przez 4 sezony nie za często zadawałem sobie pytanie " gdzie jest Wendy? brakuje mi jej..."
No i jakoś nie czytałem żeby kimś wstrząsneło to jak sobie walnęła w żyłe w zaawansowanej ciąży, ale jak ktoś trochę ćpunkę poszantażuje to wielkie halo :P
A mną wstrząsnęło jak była w ciąży i dała w sobie w żyłę :P Też nie tęskniłam za ta postacią, po prostu trochę mi jej szkoda było i tyle :P A Tigga też byłoby mi niezwykle szkoda, bo facet jest ciekawą postacią.
A w czym Jax jest lepszy od Wendy? To zwykły bandzior, przez toe życie jego synów i żony jest bezustannie narażone. Na przykłądzie córki Tiga przekonaliśmy się, jaki straszny los może spotkać dzieci bandytów. Wendy zerwała z poprzednim życiem, Jax nie potrafi.Powinien był oprzytomnieć, tak jak powiedziała Wendy, po porwaniu małego- powinien był odejść z klubu, żeby chronić syna, czy raczej synów, bo już wiedział, że będzie miał następne. Ale nie, on nie będzie na utrzymaniu żony (sam tak powiedział Tarze), on się musi najpierw nachapać, robiąc interesy z kartelem. Potem na pewno odjedzie, ale - nie, nie, zaraz, trzeba przecież najpierw sprowadzić klub na właściwą drogę, tak jak chciał JT, a potem to już na pewno odejdzie, promise. Zawsze jakiś powód, zawsze jakieś jutro na które można zwalić. Jak lalunia, co bez przerwy obiecuje sobie, że będzie się odchudzać, od poniedziałku, od pierwszego, od nowego roku itp, a ciągle siedzi na tłustym dupsku i żre. Jax tylko pieprzy o tym, że chciałby dać swojej rodzinie piękne zycie, a co im daje? Strach, poczucie zagrożenia. Mały Abel jest w domu świadkiem scen, których nie powinien. Lepszym rodzicem byłaby taka odmieniona, niećpająca Wendy, niż Jax, dla którego klub, kasa, zemsta są ważniejsze niż rodzina. Wendy chce chronić swoje dziecko ( bo tak, cokolwiek by o niej mówić, to jest jej dziecko), a Jax chce chronić komfort swojej żonki, która z pozycji mamy nagle spadnie do pozycji macochy, którą de facto jest. Obie tak naprawdę mają prawo do tego chłopca, obie są jego matkami. Obie go kochają. Najlepiej by było jakby Tara wyjechała, Wendy razem i dzieliłyby się opieką nad Ablem. A Jackie niech siedzi w Charming idalej pisze pamiętniczki dorabiając filozofie do swojego bandziorskiego życia. Bandyta, morderca, recydywista, handlarz bronią i prochami jest waszym zdaniem lepszy niż ex ćpunka, która ułożyła sobie życie na nowo? na kogo ten chłopiec wyrośnie? Na takiego samego bandziora jak tatuś. Na miejscu Wendy też weszłabym z butami w życie małego, byle wyrwać go z tego bagna.