Spojrz na to z szerszej perspektywy to zmieni ci sie postrzeganie.
Kiedy porwano Wendy, Jax zaplacił za nia pol miliona nie swoich dolarow, co automatycznie sprawilo ze _wszystkie_ jego plany (zerwanie z kubem, spokojna przyszłosc) wziely w łeb. Przyszlosc Jaxa po wejsciu w kolejna spolke z Nero (ktory w miedzyczasie wrocił do dawnego zycia) rysuje sie teraz w zupelnie innych barwach niz Jax to sobie zaplanowal. To wywróciło do góry nogami dokladnie wszystko to o czym marzył.
Natomiast Wendy po wykupieniu jej, robi wariacka awanture i odwala jakas chora akcje w stylu "jestescie zlymi rodzicami, zabiore wam Able'a, mam was teraz w szachu"... Moim zdaniem Jax zrobil to co musial, nie było innego wyjscia.

moje spojrzenie się nie zmieni. po prostu uważam, że Jax po ostoją tego "prawego" skrywa strasznie egoistyczną naturę. Zresztą nawet z Tary zdaniem się średnio liczy.

No skoro patrzysz na to jak na bajke o "tych złych" i "tych dobrych", to faktycznie nie ma o czym rozmawiac... Moim zdaniem w serialu nie ma ostrego podziału na dobra i zła strone. Tam nic nie jest czarno-białe.

oczywiscie ze nie ma nic czarno-bialego , ale to nie znaczy ze mam kochac Jaxa i pochwalać jego zachowania. jak dla mnie jest samolubny i ostatnio jego postac się wyraźnie gubi i to wszystko..

jest samolubny? właśnie nie :P przypomnij sobie rozmowe z Bobbym zaraz po pobiciu Claya, jak ma łzy w oczach i mówi że Opie miał rację, że młotek wszystko zmienia i że nie ma tak łatwo jak myślał, że trzeba być brutalnym jak się jest Presidentem ;P wg. mnie Jax jest na drugim krańcu skali jeśli chodzi o bycie egoistą, większość decyzji podejmuje dla rodziny/klubu. Na początku odcinka o tym mówi/ pisze swoim synom :P dokładnie tłumaczy co i jak. że staje przed wyborem, będą go nazywać mordercą i tchórzem. trochę uważniej oglądać trzeba chyba? a nie nazywać egoistą bo kolo dba o rodzinkę i chce zabić kolesia którego całe życie prawie traktował jak ojca a który okazał się szumowiną i mordercą jego prawdziwego ojca(a swojego najlepszego przyjaciela) [to tylko moje zdanie]

widzę że zawiązała się swego rodzaju koalicja :) dotycząca Jaxa. a może to właśnie ja oglądam uważniej i uważniej od was interpretuję a nie czytam wprost tak jak jest pokazane w filmie ?:) ale nie mam zamiaru się spierać. każdy ma swoich ulubionych bohaterów i tych za którymi nie przepada. czekajmy na wtorek zobaczymy co się wydarzy :)

a co do Claya to ok zgadzam się, ale skoro jest takim aniołem świętym to mógł pozwolić Opiemu na zabicie Claya a nie teraz płacze :) i co z tego, że nie doprowadził wtedy interesów do końca i Clay był mu potrzebny, albo się ma honor albo nie. a nie takie działanie że zostawmy go jeszcze bo to "głębszy plan"

no ja nie wiem która z decyzji Jaxa była egoistyczna skoro tak nieuważnie oglądasz to powiedz ;) a co do tego dlaczego nie pozwolił Opiemu zabić Claya to :
1). kiedy Opie strzelał Jax nie wiedział nic o listach i tym że Clay chciał zabić Tarę
2). nie zabił go jak już się dowiedział żeby chronić MC przed Rico a także i siebie ;P fajnie oczywiscie mógł być "człowiekiem honoru" (w tym przypadku "człowiekiem idiotą") zabić Claya i razem z całym klubem (nie tylko SAMCRO) iść siedzieć ale że jest "egoistą" to postanowił że odłoży prywatną zemste dla dobra reszty :P ( czy mi się wydaje czy nasze definicje "egoizmu" się różnia?)

ale wiedzial ze zabil zone Olpiego hello

no jakbys nie zauwazyla to Opie też wiedział i przez jakieś 2 sezony nie chciał zabić Claya :P

ale mowa o Jaxie teraz, ale ok widzę ze twoja miłosć do Jaxona jest bezgraniczna i na nic nasza dyskusja...pozdrawiam :)

mowa o "egoizmie" Jaxa ;P twierdzisz że jest bez honoru i jest egoistą bo nie zabił Claya za to że ten zabił Donne :P a Opie sam wybaczył Clayowi ;P więc dlaczego to Jax jest egoistą i nie ma honoru? xD i wcale nie kocham Jaxa ale nie rozumiem dlaczego nazywasz go egoistą i masz jakiś problem z nim a nie umiesz tego wyjaśnić tak żeby człowiek średnio inteligentny (np. JA) mógł to zrozumieć :D

ja po prostu widzę w nim to czego ty w nim nie widzisz :) trochę szerszego spojrzenia życzę, a nie tylko takie proste czytanie tej postaci :) pozdrawiam

no to na pisz co widzisz i jakies argumenty :P Ja mogę powiedzieć ze widzę w Clay'u dobrą dusze dbająca o innych a szczególnie w 4 sezonie to widzę dzięki mojemu "szerszemu postrzeganiu" a Ci którzy mówią ze to egoista, morderca i materalista to ludzie którzy :"prosto czytają" jego postać :D ale to nie bedzie miało sensu jak wszystko co Ty ,mówisz o Jaxie :P nie mówie że nie masz racji ale porszę ślicznie o argumenty popierające Twoją teze :P napisz rozprawkę na temat "Jax Teller egoista i człowiek bez honoru" i daj mi powód żeby nie uważać Cię za osobę mniej inteligentną niż Ja ( a to już prawie dno)

No tak, ale oczekujesz od Jaxa zeby był "jedynym prawym", tymczasem on nigdy taki nie był i nigdy nie bedzie. To raczej twoja nadinterpretacja faktów albo pobozne zyczenie.

niczego takiego nie oczekuje :) tylko bawi mnie wasze podniecanie się jaki to on fajny, jak działa w obronie rodziny, grupy etc.

To raczej twoja interpretacja faktów (tych filmowych i tych realnych) jest dość zabawna. Inaczej mowiac z tego co piszesz widać, ze nie rozumiesz ani tego co dzieje sie w serialu, ani tego co piszą do ciebie rozmowcy na forum.

:D

Odcinek ogólnie spoko, dobre preludium do zakończenia serii. I teraz pytanie - to ostatni sezon z Clayem czy tylko podpucha twórców? może i Clay będzie żył, ucieknie do Belfastu na 1 sezon, wróci w 7 sezonie by namieszać na koniec. Ciekawe...
Motyw z Wendy - świetny. Teller udowadnia że nie pier doli się w tańcu gdy chodzi o rodzinę.
Clay - kompletny upadek i strata pozycji w Klubie. Z Prezydenta stał się wyrzutkiem. sam jest sobie winien, ale trochę szkoda było faceta. Chciwość i chęć władzy go zgubiły.

Ciekawe jak rozwiną sie sprawy z Pope'm - Jax dokona zemsty na czarnym królu Oakland czy przyjdzie z tym nam poczekać następny rok?
No i jak sie rozwiążą sprawy z Tigiem - chłop wyniesie głowę cało czy jednak nie? Obstawiam że przeżyje.
Motyw z bratem zamordowanej przez Otto pielęgniarki - świetny. widać że kolo ma trochę w czubie i też jest wariat, świetnie nadawałby się do SAMCRO no ale to typowy pies policyjny, widać że nie odpuści tutaj sprawy i będzie konkret zadyma.
I jak Jax pozbędzie sie Galindo/CIA? Czy teraz jak przełożył umowę z IRA na Chińczyków będzie miał spokój od Luisa i Romeo?

ogólnie odcinek mistrzowski ;D wydaje mi się, że Tig "zniknie" z Clayem wykorzystując odrzutowiec Iroli. Widać było jak Tig po spotkaniu Claya z Haalanem patrzy z podziwem na Clayem jakby widział jak się Clay odradza. Poza tym Tig nie wspomniał nic Jaxowi o planie ucieczki Claya. Ogólnie taki troche dziwny zbieg okoliczności że Jax ma wydać Tiga Pope'owi tego samego dnia w którym Clay planuje zniknąć. W kolejnym sezonie będą dwie ekipy - jedna Claya, Tiga i trochę nowych twarzy oraz druga Jax z obecnymi członkami (oprócz jednego bo jestem przekonany że w finale sezonu ktoś z głównych bohaterów zginie). Pozdrawiam.

mam nadzieję w sumie, że Tig poleci z Clayem, bo chciałabym aby się uratował

Tig nigdzie nie będzie leciał,Tig uratuje sią sam a jeśli Jax go sprzeda to będzie frajerem.

Amen

i tu się zgadzamy :)