PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479538}

Synowie Anarchii

Sons of Anarchy
2008 - 2014
8,1 60 tys. ocen
8,1 10 1 60157
7,7 13 krytyków
Synowie Anarchii
powrót do forum serialu Synowie Anarchii

Ogólnie rzecz biorąc spodziewałem sie 'czegoś', dostałem natomiast cienkusza niemal na
wzór zakończenia 2 sezonu. A jak wam sie podobało zwieńczenie?

ocenił(a) serial na 8
odium

Akurat w finale drugiego sezonu coś się działo i to dosyć sporo.
A tutaj nic kompletnie. Jedynie ostatnia scena bardzo dobra. A tak to nudy, słabizna.

ocenił(a) serial na 10
Madoq

dla mnie zakonczenie co prawda nie do przewidzenia (kto by pomyslal ze kartel jest oslaniany prze CIA?)
natomiast powiem szczerze troche ciesze sie z takiego obrotu spraw..
Juice jest juz czysty (w sumie jego problemy zaczely sie przez wgl niewazna rzecz i skonczyly sie bez wiekszych konsekwencji - bardzo dobrze, bo go lubie)
Jax - prezydent - lepiej sie dla klubu nie moglo skonczyc (Munson prawdopodobnie wyjdzie z paki)
Clay - koniec dziadka, to, ze przezyl, tez troche dobre dla serialu, bo bez niego byloby nie to samo (chociaz z drugiej strony zgadzam sie ze powinien za swoje wystepki skonczyc w ziemi)
No coz, wydaje sie ti jest to wszystko uproszczone (caly czwarty sezon to RICO, a tu nagle okazuje sie, ze to o co walczyl Potter przez caly sezon zostaje zmiecione).
Podkreslam, ze ciesze sie, iz taki obrot przyjely sprawy w Sons, szkoda tylko ze w tak uproszczony sposob to sie stalo.
Takie moje zdanie, dziekuje :D

odium

To było zbyt piękne, żeby Clay zginął. Czyli w sezonie 5 Clay będzie starał się byc przydatnym dla klubu, żeby nie mogli go zabić.
Pewnie będzie wątek z ojcem zabitej przez Tiga mulatki. Szkoda, że prokurator musiał zadowolic się tylko kompromitacja rybiogłowego. Szkoda, porządny gość, pozytywna postać w 99%.

odium

No chyba nikt mi nie wmówi, ze nie poruszył go finał 2 serii. To był jedne z dwóch najlpeszych odcinków całego serialu!!! Tam zakończenie było fenomenalne. Porwanie dzieciaka, dźgnięcie Half-Sacka, wszystko przy genialnej, klimatycznej muzyce. No przecież ten odcinek pociągnął serial niewiarygodnie w górę. TO dzięki niemu 3 seria była tak bardzo oczekiwana. Tylko dzięki fantastycznej końcówce drugiej serii dało się ścierpieć beznadziejny sezon 3. Bo ciągle w pamięci pozostawał geniusz wcześniejszej odsłony i dawał nadzieję, ze jednak SONS jeszcze wrócą do formy. I rzeczywiście wrócili. Po powrocie z Irlandii serial po prostu eksplodował. Ostatni epizod 3 sozonu to jest arcydzieło. Jednak stoi wg mnie tylko troszkę wyżej od finału 2, gdyż tamten pozostawiał otwarte zakończenie (boże, jaką ja miałem nadzieję, ze jednak Prospect przeżyje). Nie mieści mi się w głowie jak można go nazwać "cienkuszem". A 4 seria finałem rzeczywiście trochę zawiodła, jednak muszę przyznać, że w sumie się tego obawiałem, jak Opie nafaszeował ołowiem Claya. W końcu na to wszyscy czekal, co nie? Katharsis- oczyszczenie widza. Śmierci Claya chcieli prawie wszyscy, w końcu musiał odpowiedzieć wreszcie z bycie skończonym f..... Jak już w końcu go mocno pokaleczyli, a okazało sie ze do końca serii raczej nie wygrzebie się ze szpitalnych betów nie można było raczej spodziewać się, że Jax wykończy go jak jakiegoś umierającego zwierzaka. To by było zbyt mało efektowne. W związku z tym cokolwiek by się nie wydarzyło w tym ostatnim odcinku raczej nie mogło przebić tej euforii, kiedy Opie pociągnał za spust.

ocenił(a) serial na 9
odium

'smooth' :) powiedziałbym, że łagodne przejście do piątej serii

odium

Ogólnie rozczarowanie - to było takie uczucie jak idziesz do łózka z mega laską a na końcu się okazuje że to facet.

Wątek z CIA Sutter chyba wymyślił w ostatniej chwili myśląc że wielce wszystkich zszokuje - i to w pozytywnym sensie. niestety - dla mnie to już są międzygwiezdne flaki. tą paskudną mordę Claya Jax powinien był od razu odpieprzyć za to co ta menda nawywijała - a tak Hellboy będzie nadal straszył w 5 sezonie. Mam nadzieje że Ope zemści się za śmierć ojca i będzie miał przyzwolenie klubu.

MilesQuaritch

No i Maczeta pozytywna postacią - to już w ogóle porażka. Trejo to etatowy ekranowy skur.wiel i tak powinno było zostać do ch...a wafla. Sorry uniosłem się.

ocenił(a) serial na 8
MilesQuaritch

final bardzo slaby , jedyny jego plus to , ze zaskakujacy ale z drugiej strony nawet nie wiem czy to takie realne , nie znam sie kompletnie na tych sprawach ale troche naciagane ze Cia nie dosc ze wspiera kartel , ktory sobie zabija ludzi na peczki to tak bardzo go potrzebuje , ze nie chca nawet zamknac IRA , dodatkowo oczywiscie akcja super tajna , ze nikt inny o tym nie wie i dopiero sie dowiaduja pod koniec , troche to naciagane ale jak mowilem nie znam sie wiec nie wiem czy to realne czy raczej pic na wode

ale najgorsze w finale to caly happy end , Juice mimo ze zdradzal i nawet zabil czlonka klubu , zostaje czysty i wesoly , Clay przezyje , Bobby pewnie wyjdzie z paki , Jaxx zostaje i nawet Charming pozostanie nietkniete , caly odcinek liczylem na jakis zwrot akcji , juz pod koniec jak Tara wchodzila liczylem na cos wiekszego , ze powie iz Oppie zostal postrzelony przez 9tki a tu przyszla powiedziec mu ze zostaje

no i na koniec jeszcze dodam najwieksza imo glupote tego odcinka , rozmowa Jaxxa z Clayem , Jaxx , ktory wydaje sie czasem dosc inteligentny potrafi zachowac sie jak zwykly idiota , mowi Clayowi , ze zna prawde , nie wiem naprawde po co to zrobil , przeciez Clay , ktory juz zabijal niejednego czlonka klubu nie powinien miec oporow probowac go czy nawet Tare zabic , troche bezmyslne zachowanie ze strony Jaxa

Nazarioxx

To było do przewidzenia, podejrzewałem że zrobią z tego modę na sukces.Ogólnie porazka, cały ten agent Steakhouse powinien był wszystkich tych de.bili na motorach wystrzelać albo pozamykac w pace bo bez kitu - dla mnie ci goście staja sie coraz bardziej irytujący i zachowują się nieobliczalnie.Clay narobił tyle bajzlu , syfu ze bez kitu - kazdy oddech tego śmiecia to obraza dla wszystkich tych których skrzywdził. Tymczasem mega cwaniak w białych adidaskach Jax odpuszcza mu zabicie ojca choć jak pamietamy wcześniej Jax umiał zabić za zaiebanie mu paczki fajek. Ogólnie sutter ciągnie SoA bo oglądalność była w tym roku wysoka.

Sorry za błedy ale pisałem szybko,sprawdzać mi sie nie chciało.

ocenił(a) serial na 9
MilesQuaritch

Jeżeli o mnie chodzi, to finał mnie z jednej strony rozczarował,ale z drugiej strony miał też dobre momenty. Nie spodobał mi się już sam fakt że został podzielony na 2 części, tak niby jeden odcinek więcej ulubionego serialu, ale po co ? Przez co druga część finału była jeszcze bardziej wyczekiwana przez co jeszcze bardziej rozczarowuje. Chociaż sama nie wiem czego się spodziewałam... Nie podobało mi się to, że wszystko rozeszło się po kościach, tak jak ktoś tu napisał ta cała akcja z tym że kartel jest chroniony przez CIA miała zaskoczyć, na mnie nie zrobiła najmniejszego wrażenia, w ogóle było bardzo dużo przegadanych momentów Tara która klęka i mówi że zostaje, mnie to jakoś nie ruszyło. Natomiast końcowa scena kiedy staje ona za Jaxem jak kiedyś Gemma bardzo mi się podobała, moim zdaniem, przy całej sympatii do tego serialu to właśnie powinien być już koniec całej serii, naprawdę byłabym skłonna zaakceptować takie zakończenie, Jax który przejmuje władzę w klubie oznacza powrót SOA na właściwe tory, tak jak to powinno wyglądać i wyglądałoby gdyby Clay nie zabił JT. Natomiast jeśli chodzi o Claya i Gemme to jeśli by zginęli serial straciłby zdecydowanie swój czar, chyba że byłoby to zakończenie całej serii to wtedy tak. Ogólnie szkoda, bo naprawdę cały sezon trzymał poziom i spodziewałam się innego obrotu zdarzeń, no ale cóż :)

ocenił(a) serial na 8
raz_dwa_piec

Jedyne co ratuje ten sezon to ostatni kawałek... cover the animals i ostatnie 4min.Reszta to jakaś masakra ! ! Ten wątek z CIA to jakaś BZDURA ! ! ! Moim zdaniem sam sezon był do zniesienia, myśle ze 3 był gorszy (oczywiście poza ostatnim odcinkiem) ale mam żal do twórców że 4 sezon w którym powinno byc absolutne pier......cie zamiast tego powstał jakis familijny gniot ! Moje zdanie jest takie ze serial ma wciąż potencjał ale Sutter musi stanąć na rzęsach żeby zrekompensować nam chyba jednak kiepski kolejny sezon :/ A może nie tyle że kiepski co poniżej oczekiwań, przynajmniej moich.

88kubon

Hmm... Może więc Sutter nie powinien w takim razie robić świetnego, brutalnego, bezkompromisowego sezonu tylko po to, żeby "miękki", stonowany w stosunku do jatki finał nie okazał się rozczarowaniem dla fanów. Na tym polega finał, na zamknięciu lub wyjaśnieniu wątków i otworzeniu nowych. Maczeta pozytywną postacią? Moim zdaniem pokazuje właśnie jak krwiożercze potrafią być te "dobre służby", do jakiś środków posuwają się aby osiągnąć cel i nazwanie go pozytywną postacią to ostatnie co bym zrobił.

A zakończenie 3 sezonu? Nie było to pójście "na skróty" jak w przypadku CIA? Przez cały sezon widz robiony był w konia, żeby w ostatniej chwili dowiedzieć się, że klub wiedział o graniu szczura przez Jaxa. Bo poszli do więzienia? Ok, to było całkiem bezkompromisowe, ale zwróćmy uwagę na kolejne uproszczenie - jakoś przez 4 sezony klub CIĄGLE ma jakieś tarapaty, ktoś zdradza sojusze, pojawiają się typki pokroju byłego faceta Tary albo nawet głupia Wendy chcąca zapoznać się po paru latach z synem. A jak siedzieli w więzieniu - sielanka. Putlova wolał wsadzić kosę Jaxowi w więzieniu niż odstrzelić mu narzeczoną, co za wspaniałomyślny gangster. Także też można powiedzieć, że rozeszło się po kościach. Pod tym względem wg mnie zakończenie 4 bardziej solidne, nawet jeżeli mniej efektowne.

@MilesQuaritch - błędy błędami, ale może zastanów się nad merytoryczną zawartością tych swoich komentarzy. Zabijał za paczkę fajek? Przecież gdyby Clay stracił życie, to przy pomocy RICO zamknięte zostałoby całe Sons of Anarchy. To chyba naturalne, że nie chce takiego obrotu sprawy, skoro przez całe życie jest z klubem związany. "Zachowują się nieobliczalnie" - co jest nieobliczalne? To jest serial o GANGSTERACH, jak się niby mają zachowywać?

Nazarioxx

Jucie - ale co zdradzał? "Władza" i tak o wszytskim wiedziała, a Operacja RICO, mimo tych tysięcy godzin roboczych, i tak miała spalić na panewce. Juice nie tyle okazał się "zdrajcą" co idiotą.. i tak mało znaczącym pionkiem, że aż dziw bierze, że o nim na końcu pamiętali.

Jaxa i Claya rozmowa - myślę, że teraz, kiedy Clay wie, będzie po prostu zamieszanie związane z tym, że to Gemma jako "szara eminecja" tak napawdę kierowała wszystkim, że to jej pomysłem było zabicie Johna.

ocenił(a) serial na 8
irgha

no miedzy innymi zdradzil miejsce spotkania Ira z Galindo czyli bardzo duzo , to ze sie pozniej okazalo ze to Cia nie zmienia faktu , ze zdradzil , do tego zabil czlonka klubu wiec jak dla mnie zdradzil klub

Nazarioxx

przed nami 5. sezon.. nie wiadomo jakimi kartami będzie musiał zagrać Galindo, więc jest nadzieja, że Juica oskalpują, albo mu wybaczą, w imię czegoś tam..

ocenił(a) serial na 8
irgha

no mozliwe chociaz jedyne dowody wydaja sie zniszczone a jedyne osoby , ktore o tym wiedza raczej nie powiedza , tak troche wlasnie odnioslem wrazenie , ze tworcy nie do konca przemysleli ten watek z Juice , juz wolalbym aby tego watku wogole nie bylo , bo wczesniej Juice lubilem ,wydawal sie dosc inteligentny i chyba najbardziej normalny a w tym sezonie stracil w moich oczach

Nazarioxx

może chodziło o ukazanie więzi w klubie? miłości do klubu? w sumie to banda rozbitków życiowych, którzy, jak to powiedział Chibs, w większości nie znają swoich ojców. Ukazanie strachu przed utratą rodziny. Nagle ktoś wywleka szkielet z szafy a Ty robisz wszytsko, nawet głupoty, żeby nie stracić najcenniejszego.

odium

Po namyśle może i ja wrzucę kamyczek do ogródka sons-ów ;] Mianowicie chodzi mi o Jax-a. Z jednej strony jest tak jak powinno się zakończyć (Jax nie opuszcza Charming, zostaje prezydentem, itp). Jednak z drugiej strony (i właśnie nie wiem czy to było świadome posunięcie reżysera) wyszedł na człowieka którego słowo nic nie znaczy. Stał się osobą chwiejną jak chorągiewka. Praktycznie w każdym odcinku (4sezonu) składał Tarze obietnice i zapewnienia, po to by po rozmowie z kimś innym robić coś zupełnie przeciwnego. Nic więc dziwnego że Opie już mu nie wierzy. Szkoda bo lubiłem Jax-a, który w tym sezonie sporo stracił w moich oczach... :/ ...Co do Opie-go. Tak na zdrowy rozsądek, to powinien odejść z klubu. Siedzieć przy jednym stole z ''kolesiem'' który wymordował mu pół rodziny (trochę dziwne :/). Jednak cieszę się że Opie zostaje i będzie w 5sezonie. Jak dla mnie jest to najlepsza postać tego serialu ;]

Hipis86

w ogóle nie odebrałam zachowania Jaxa jako człowieka bez kręgosłupa. jest bardziej taką "rozdartą sosną" jak Judym. Tylko, że jego Joasia została z nim i mamy piękną zmianę warty.

irgha

Rozdarcie to jedno, a składanie obietnic i przyrzekanie czegoś, czego nie jest się pewnym to drugie (strasznie mnie to w nim irytowało). Sam mówił że nie można tak sobie wyjść z tego układu z kartelem, więc zdawał sobie z tego sprawę. Przecież Galindo chciało sprzątnąć Tarę, tylko za to że COŚ wiedziała (i to mogło im zagrażać), to co dopiero Jax...

Hipis86

kłopot w tym, że on był pewny, że z tego klubu odejdzie i jego portret będzie wisiał do góry nogami na ścianie w "kościele". przecież on nie wiedział, że to Galindo chciało sprzątnąć Tarę, nie doszli do tego kto to zrobił, dopóki Gemma nie powiedziała, że to z polecenia Claya.
Ostatnie spotkanie IRA - GALINDO - SAMCRO miało własnie takie wyjście z interesów dawać.

ocenił(a) serial na 7
odium

Jak mnie w tym serialu irytuja te tajemniece.. co mu szkodzilo powiedziec dla Opa dlaczego narazie nie moga zabic Claya?

odium

a co z Otto i jego zeznaniami? Myślałam, że to też się wyjaśni jakoś. Otto poprosił o przyspieszenie wykonania wyroku, wywalczył prawo do odwiedzin dla Larrego, więc teraz Larry będzie "swoim człowiekiem" w więzieniu, ale co z zeznaniami? CIA je zniszczy?

ocenił(a) serial na 7
odium

Twórca SoA, Kurt Sutter opowiada o finale. W swoim stylu. Co stało za jego decyzjami odnośnie podzielenia finału na dwa odcinki itd.
www.youtube.com/user/sutterinksoa
Warto posłuchać.

ocenił(a) serial na 7
odium

dopiero się zabieram za czwarty sezon, ale tylko dlatego że słyszałam dużo dobrego o nim byłam w stanie znieść przekombinowany sezon trzeci. Po co ta Irlandia, po co te kretyńskie sekrety, machlojki, dialogi i kombinacje jak z opery mydlanej?! Fajny motyw z robieniem w konia Stahl, ale wszystkie pozostałe wątki z tego sezonu było ko kant d*py potłuc.

Nawiązując do tego co napisał wyzej danteusz - serial nakręcają tajemnice (czasem bezsensowne i bzdurne). Są o tyle prosto (wręcz prostacko) poprowadzone, ze wiadomo że jak ktoś przeczyta ukradkiem jakąś karteluszkę, zmarszczy brwi, to już wiadomo że strzelba powieszona i wybuchnie w ostatnim odcinku sezonu. Stało się to już poniekąd nudne i przewidywalne. Trochę mnie też sezon czwarty na początku zastanawia o tyle, że sezon trzeci zamknął wiele wątków, można powiedzieć że sezon wystartował z czystym kontem, w pełni szczęścia większosci bohaterów. Jedyna zawieszona strzelba to listy Maureen, czyli Jax się dowie o Clayu, Gemmie i zabiciu tatusia.

ocenił(a) serial na 7
odium

Pomijając wszystko - zastanawiam się ile razy w tym sezonie Jax powtarzał "I'm sorry". W pewnym sensie dobrze, że Clay nie zginął. Trochę zaczynało mnie irytować, że każdy problem rozwiązywany jest poprzez bezsensowne zabijanie. Morrow stracił wszystko i w tym momencie śmierć byłaby dla niego wybawieniem. Tylko co teraz stoi mu na przeszkodzie, aby powybijać wszystkich dokoła? Btw., nie wiem czemu, ale postać Pottera wygląda dla mnie jak jakaś nieudolna próba naśladowania dr House'a, lol.

mart3s

Snape'a mój drogi, Snape'a.. I to nazwisko Potter :D

ocenił(a) serial na 7
irgha

A może i Snape'a :D. Po prostu byłem pewny, że już gdzieś taką postać widziałem, z Housem skojarzył mi się, gdy leżał na tym łóżku (czy co to tam było) do góry nogami :P.