Jak dobrze mieć atak paniki, i jakiekolwiek srodki na koncie. Ironicznie oczywiście. Ale czy nie lepiej płacze się w porsche? Mówię tutaj zobojętniając wszystkie inne środki transportu. Chyba, ze nie ma to znaczenia gdy ma się Z KIM płakać. Taka drobnostka. Gdy widze jej ' piękne wszystko' to mam wrazenie, ze mimo wszystko lżej by mi było na sercu.