Ale ta Bernadette jest słodziutka,jak cukiereczek ;D,szkoda tylko że taka niska...;)
http://www.swiatseriali.pl/news/news-la-maviuta-nowy-serial-tworcy-wlatcow-moch, nId,1495764#iwa_item=7&iwa_img=1&iwa_hash=30811&iwa_block=entertainment
Bo ja wiem, niektóre teksty zabawne, niektóre takie sobie, jeszcze inne żenujące, jakby śmieszne na siłę. Po jednym odcinku nie będę oceniać, bo często rozkręca się z czasem. Ale trzeba przyznać że autor dialogów ma cięty język, na pewno był niezłym pyskaczem w szkole i nikt nie miał odwagi mu fikać. ;)
W sumie jest 10 zwiastunów czy też trailerów, jak tam zwał:
https://www.youtube.com/results?search_query=la+maviuta+zwiastun
Mi się bardzo podobał ten pierwszy odc.cały czas miałem polewę z tych textów,najbardziej mnie rozbroiły te zmienione nazwiska,Fetora,Octavia IdeNaBal,i Diana kolano hehehe,aż nie mogę się doczekać kolejnego odc.lipa tylko że są aż tak krótkie,i trzeba czekać tydz.na kolejne odc.A na Youtube nie oglądam,wole poczekać i obejrzeć w tv.;)
Wczoraj na dwójce puścili to:
https://www.youtube.com/watch?v=3axPQ9rQIv8
Nie wiem ile pamiętasz z historii, ale będziesz wiedział o co chodzi. ;)
Jeny co oni za głupoty puszczają w tej tv.czy ich już rombie na serio,co to był za program?,nom ale to w końcu TVP więc nie ma się czemu dziwić.:D
A z "M jak Mdłości" ;) i "Klanu" zrobiła się "Moda na sukces", bo musieli pod aktorki scenariusz pisać, jak odchodziły z serialu licząc na lepsze role. Jedna się przeliczyła, wpadła w kłopoty finansowe i wróciła. Dzięki znajomościom wkręcono nowych i musiano wymyślać dla nich wątki, aż sami nie wiedzą co jeszcze pokombinować. Jak Szymon Majewski miał swój program, Bilguun Ariunbaatar z U1BatorTV był z kamerą na zlocie fanów "M..." Udawał że myśli że to sekta "M jak miłość" i pytał kiedy będzie zbiorowe samobójstwo. To mu ludzie opowiadali o czym jest serial, a jedna baba powiedziała ze to na faktach autentycznych ;)
Polecam ci to, w takim samym stylu jak "La Maviuta", może już widziałeś:
https://www.youtube.com/results?search_query=moda+na+suknie
Eee to już nie za bardzo,nie lubię oglądać parodii czegoś czego nie widziałem w oryginale,w tej parodii na TV6 chociaż wiem z czego się śmiać bo oglądałem Osaczona.;)
Ja Osaczonej nie oglądałam, pewnie dlatego mało mnie śmieszy jej parodia. To tak jak z kabaretem, żeby się śmiać trzeba wiedzieć co zostało ośmieszone.
Nom tak bo wtedy nie rozumiesz co wogóle zostało zmienione,i ośmieszone.Ale żałuje że nie oglądałaś tej telki,bo była na prawdę jedna z lepszych.;)
Jak jeszcze powtórzą, to będę oglądać. Wiem że leciała parę razy, ale nie zwróciłam na nią szczególnej uwagi, bo trafiałam gdzieś w środek akcji i nie wiedziałam o co chodzi. Przeczytałam opisy fabuły, mam rozeznanie między oryginałem a przeróbką i wiem juz skąd sie te imiona i nazwiska wzięły :)
Nom to już nie odstajesz w tyle chociaż.;P Ja właśnie oglądałem powtórkę tej telki,bo jak była premiera to też przegapiłem.;)
Dobrze ze prawdziwe życie nie wygląda jak w tej telenoweli, same intrygi, kopanie dołków pod innymi, manipulacje, morderstwa. Można by było oszaleć, uciec na jakieś zadupie i zostać odludkiem ze stadem kotów. ;)
Tak jak w filmie Robinson Crusoe,tylko być jeszcze na tej wyspie z ukochaną osobą,bo samemu to by się też w łepetynę dostało.;)
Tylko że przebywanie z ukochaną osobą non stop nie jest dobre dla związku, bo nie ma kiedy za nią zatęsknić. Potrzebni są jeszcze wspólni przyjaciele, żeby sobie wolny czas ciekawie organizować.
A jak by się na tej bezludnej wyspie zrobiło dzieciaka, bajka by się skończyła. Trzeba by było wracać, żeby go wychowywać w cywilizowanych warunkach. Mając tylko rodziców, nie byłby normalny, nawet gdyby umiał przetrwać jak Robinson ;)
Nie wiem czy oglądałaś film Błękitna laguna,tam na wyspie rozbiła się matka z dwojga dzieci,noworodkami,i po kilku latach matka umarła,a dzieciaki w sobie się zakochali bo to chyba było rodzeństwo przyrodnie,no i urodziło im się dziecko,no i jakoś je wychowali na tej bezludnej wyspie.;)
Oglądałam dawno, pamiętam mniej więcej. Ale zakończenie chyba nie było szczęśliwe. Na końcu zjedli jakieś jagody i dziecku też dali, wsiedli do łodzi, popłynęli i zasnęli. Chyba chcieli umrzeć bo dziecko zachorowało i nie wiedzieli jak mu pomóc. Albo bali się że któregoś dnia zabiją ich drapieżniki lub kanibale. Jacyś żeglarze ich znaleźli śpiących w łodzi. Przeżyli czy nie?
Ja właśnie też pamiętam ten film jak przez mgłę,ale podobnie kojarzę,bo było też parę innych filmów podobnych do tego,i już mi się mylą watki które w nich występowały.Teraz jest jakaś nowsza wersja tego filmu z 2012 roku,i planuje go obejrzeć.
http://www.filmweb.pl/film/B%C5%82%C4%99kitna+laguna%3A+Przebudzenie-2012-650690
Najpierw sobie przypomnę "Błękitną lagunę", a potem "Powrót do błękitnej laguny", który też pamiętam wyrywkowo.
Tylko żebym się nie wczuła za bardzo, bo jak wyjdzie wypracowanie to mogą nie wkleić. ;-P
To w kilku komentarzach wkleisz,jakoś się pomieścimy z tym obszernym streszczeniu.;P
Hej ;)
Nie miałam czasu obejrzeć całości, masz tu zwiastun, może Cię zachęci do oglądania:
Richard z ojcem Arturem i osieroconą Emmeline, która zwracała się do jego ojca "wujku" płynęli statkiem do San Francisco. Na statku wybuchł pożar i natychmiast była ewakuacja, bo przewozili na nim ładunek z prochem. Stary kucharz dostał rozkaz zabrania dzieci na szalupę i odpłynięcia. Statek wybuchł, a szalupa z dziećmi i opiekunem odpłynęła od pozostałych łodzi z ojcem i resztą pasażerów. Dopłynęli do bezludnej wyspy ze znalezioną skrzynią ubrań i innych rzeczy. Znaleźli wodę pitną, banany, beczkę rumu i czaszkę. Emmeline chciała zjeść czerwone jagody, ale kucharz kazał je wypluć ostrzegając że są śmiertelnie trujące. Spędzali czas przeglądając rzeczy ze skrzyni, ciesząc się pięknem przyrody i gadając o poważnych sprawach, np śmierci. Wypatrywali statku, który mógłby ich stamtąd zabrać, ale się nie pojawiał, więc opiekun uczył ich jak sobie radzić w tych warunkach. Zbudowali mały szałas, a na pniu drzewa zrobili kreski ułatwiające zliczenie, ile dni są na wyspie. Dzieciaki najchętniej pływały nad rafą koralową,. Gdy zdarły im się ubrania, najchętniej biegały na golasa, a potem nosiły ciuchy ze skrzyni. Pewnego dnia staruszek przeszedł na drugą stronę wyspy, a po powrocie zabronił im tam chodzić, ostrzegając przed "strasznymi rzeczami" i mającym tam mieszkać potworem zjadającym dzieci. Widział tam jakieś duże zagrożenie, ale nie powiedział dokładnie o co chodzi. Gdy popijał rum, zabawiał ich piosenkami. Pewnej nocy pijany poszedł pływać i utonął. Od tej pory radzili sobie sami.
Nom hej. ;)A jaki to jest tytuł,powrót na błękitną lagunę.?Ja jeszcze muszę obejrzeć tą nową wersje błękitnej laguny.
http://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B3t+do+b%C5%82%C4%99kitnej+laguny-1991-8821/d escs
Na forach pod jednym i drugim niektórzy się oburzają że za dużo golizny. Pamiętam jak byłam dzieckiem i taką miałam wodę z mózgu zrobioną przez dorosłych, że spowiadałam się z każdego obejrzanego filmu, w którym mignęły cycki i/lub tyłek. Bo to "brzydkie" i "nieskromne".
Hehehe,oj bez przesady,golizna to nie jest zaraz porno,nie jest w tym nic złego.;)
Dla normalnych ludzi nie. Tym którzy robią z tego problem można tylko współczuć.
To są świętoszki takie,że zobaczą cycki,i goły tyłek to od razu mają wielką obrazę,i uważają że takie rzeczy nie powinny być pokazywane w TV.
I tak właśnie z tego co normalne i ludzkie robi się nie wiadomo co. Efekty mamy takie, że niektórzy nawet lekarza się wstydzą, bo jak byli dziećmi to im wcisnęli taki głupi wstyd.
Oj koleżanko,głupota większości ludzi jest po prostu nieuleczalna.A słyszałaś że w końcu TVP ma zakończyć nadawanie Moda na S.?;D
Tak, bo kupowanie kolejnych odcinków za dużo ich kosztuje, a oglądalność i zyski z emisji spadają.
Dokładnie,a dziś czytałem że TVP za kilka miesięcy rezygnuje z nadawania z satelity Astra,i masa ludzi w Polsce,jak i za granicą,nie będzie odbierać ich programów.
Tak, szczegółowo piszą o tym tutaj:
http://biznes.onet.pl/astra-zaskoczona-decyzja-tvp-o-rezygnacji-z-sateli,18562,5 657351,1,news-detal
Na 5 portalach pisali pisali o tym. Najlepsze info jest tutaj:
http://finanse.wp.pl/kat,1033691,title,TVP-oszczedza-przez-co-kilka-milionow-Pol akow-straci-dostep-do-jej-kanalow,wid,16889936,wiadomosc.html?ticaid=11379b
A niech sobie w cholerę zakodują to całe TVP,i tak ich stacji nie oglądam,jedynie raz kiedyś.;)
Ja dopiero od 6 lat mam Cyfrowy Polsat i pamiętam czasy gdy była u nas tylko TVP, bo starym to wystarczało. Dopiero brat, wówczas 11-letni, chciał mieć dostęp do kanałów sportowych,zadzwonił gdzie trzeba i nasz dom wyszedł z telewizyjnego PRL-u.
Ale brat wybrał najgorszą tv cyfrową jeśli chodzi o sport niestety,ale to jeszcze dzieciak więc nie ma się czemu dziwić.;D Mi też dziadki,i starzy mówili że kiedyś to były tylko 2 programy TVP i ludzie żyli jakoś,a teraz to wymyślają tylko,i ładują tyle programów,że połowa jest nie potrzeba,i ludzie i tak tego nie oglądają.Ale z drugiej strony czym by było życie bez tv.;)
Znam kogoś, kto nie ma tv i jest szczęśliwy. Lubi swoją pracę, uprawia sport, spędza dużo czasu z żoną i dziećmi, wyjeżdżają sobie na wycieczki itp. A filmy i seriale ogląda w necie, pewnie na torrentach o których pisałeś. Wiadomości ma z radia i też z neta. Ale jak się jest wiernym kibicem lepiej oglądać transmisje meczów i zawodów na plazmie niż zacinające się i słabej jakości w sieci.
Otóż to w necie nigdy nie znajdziesz sportu na żywo w takiej jakości co w tv.A o tym facecie co piszesz to może tak być,ale on ma już rodzinę założoną więc też inaczej patrzy na świat,ja na razie nie mam,więc inaczej to odbieram,zresztą pewnie nie tylko ja.
A jak jest u ciebie z angielskim? Włączasz sobie czasem "Teorię..." albo "Dwóch i pół" w oryginale, żeby posłuchać jak te wszystkie gagi i żarty brzmią naprawdę? Lubię sobie wyobrażać jak sama bym to przetłumaczyła po swojemu na polski.
Ja niestety angielski miałem tylko w podstawówce,i za dużo już z niego nie pamiętam,a w liceum to mieliśmy ruski,więc wiesz jak to jest.;)